Choć popyt na działki rekreacyjne jest umiarkowany wśród klientów poszukujących na własne potrzeby, spodziewamy się jeszcze przed tym sezonem letnim zwyżki cen, przede wszystkim za sprawą inwestorów, którzy szukają atrakcyjnych gruntów z myślą np. o późniejszej odsprzedaży. Duży popyt na ziemię wynika z otwarcia rynku gruntów rolnych w 2016 roku i dotyczy to także działek rekreacyjnych, albo tych rolnych i leśnych, które stwarzają taki potencjał.

Ceny działek rekreacyjnych cechuje duża rozpiętość. Najdroższe są  te zlokalizowane w znanych miejscowościach turystycznych, lub ogólnie regionach – a więc chodzi przede wszystkim o wybrzeże bałtyckie, Mazury czy rejony górskie. Średnia cen ofertowych w WGN wynosi  około 70 zł za metr kwadratowy. Przeciętnie za działkę o powierzchni około 1000 – 1500 mkw. trzeba  zapłacić około 70 - 95 tysięcy złotych.

Za naprawdę topowe lokalizacje jednak będzie dużo drożej. Działka z własną linią brzegową nad Zalewem Zegrzyńskim, kilkadziesiąt kilometrów od Warszawy może kosztować nawet 300 zł za metr. Jedną z najdroższych lokalizacji w Polsce jest również Sopot i okolice Trójmiasta. Dobrze położone działki w lokalizacjach nadmorskich wycenia się na około 80 - 100 zł/ mkw. Podobnie ma się rzecz w przypadku Mazur. Działki z możliwością budowy budynku całorocznego są wyceniane w ofertach  na około 100 zł mkw. Te zabudowane, zwłaszcza w atrakcyjnych lokalizacjach potrafią jednak kosztować nawet około 250 – 300 zł/ mkw. W rejonie Olsztyna, czy Giżycka standardowe stawki to około 80 zł. Przeciętne ceny w krainie 1000 jezior mieszczą się natomiast w przedziale 50 – 70 zł/ mkw. Podobne ofertowe wyceny uzyskuje się w atrakcyjnych lokalizacjach górskich. W Żywcu średnie to około 90 zł/ mkw., w Zakopanem powyżej 100 zł – podobnie w Karpaczu w Karkonoszach. W pozostałych regionach kraju ceny kawałka ziemi do rekreację są już dużo niższe – zazwyczaj w przedziale 20 – 50 zł/ mkw.

Co wpływa na wycenę działki? Oczywiście zabudowa bądź jej brak, lokalizacja, droga dojazdowa, ewentualne uzbrojenie, specyficzne walory przyrodnicze – np. własna linia brzegowa.

Na koniec jeszcze kilka porad dla klientów, którzy przymierzają się do zakupu tego rodzaju gruntu. W polskim prawie nie ma jednoznacznej definicji działki rekreacyjnej. Jest to po prostu grunt, który w miejscowym planie zagospodarowania został przeznaczony na rekreację. O tym, co możemy na takiej działce wybudować przesądza właśnie plan. Dlatego koniecznie należy ewentualną decyzję o kupnie działki poprzedzić wizytą w gminie. Warto zapoznać się z klasyfikacją gruntu, który zamierzamy kupić oraz planach dotyczących sąsiednich gruntów. Jeśli np. w sąsiedztwie szykuje się duża inwestycja komercyjna, z walorów rekreacyjnych naszej działki pozostaną nici. Z kolei zupełnie inne uwarunkowania przy ewentualnej zabudowie będą nas dotyczyć gdy okaże się, że chodzi o grunt leśny bądź rolny.

Na działce rekreacyjnej możemy postawić domek rekreacyjny. Jest to nieruchomość do czasowego wypoczynku o wysokości pomieszczeń nie mniejszej niż 2,2 m., która nie wymaga uzbrojenia działki i doprowadzenia mediów do budynku, ale musimy uzyskać na niego pozwolenie (przepisy zmienią się w lipcu tego roku)., chyba, że chodzi o wolnostojący domek parterowy – altanę o powierzchni zabudowy do 25 mkw. – wtedy wystarczy zgłoszenie budowy. Warto pamiętać o dodatkowych kosztach. Za domek rekreacyjny postawiony na działce zapłacimy dużo większy podatek od nieruchomości, niż za zwykły dom jednorodzinny. To minus, który często zniechęca ewentualnych kupujących. Stawka podatku zależy od klasyfikacji budynku jako budynek mieszkalny, czy też jako tzw. budynek pozostały. Decyduje o tym dokumentacja budynku, oraz charakter jego wykorzystywania. Dlatego warto zwrócić na to szczególną uwagę. Lepszym wyjściem może być kupno np. działki budowlanej zlokalizowanej w atrakcyjnym przyrodniczo miejscu.

Teresa Michniak, Dział Analiz WGN