Podaż na rynku nowoczesnych biur utrzymuje się ciągle na wysokim poziomie. W stolicy wg różnych szacunków do końca 2016 roku przybędzie około 700 tys. mkw. nowych biur. Na razie co prawda utrzymuje się wysoki popyt (wg JLL w I kw. 2015 o 30 proc. wyższy niż rok wcześniej) ale wraz z oddawaniem nowych nieruchomości rósł będzie też poziom pustostanów, nawet do 20 proc. w 2016 roku a to może przełożyć się na presję na obniżki czynszów. Obecnie całkowity zasób nowoczesnych biur w stolicy to około 4,5 mln mkw. ale tylko w tym roku przybędzie kolejnych około 350 tys. metrów.
Obawa przed nadpodażą może pchać inwestorów do realizacji mniejszych projektów, ale mimo, że podaż nowoczesnej powierzchni biurowej rośnie, dzięki utrzymującemu się stabilnemu popytowi, deweloperzy ciągle przeprowadzają nowe inwestycje. Równocześnie rywalizują o kurczący się coraz bardziej zasób bardzo atrakcyjnych gruntów i lokalizacji w centrach miast. Ponieważ do ścisłego centrum trudno jest wejść firmy stosują kilka strategii. Po pierwsze – wykorzystanie starszych obiektów poprzez ich kupno, rewitalizację, bądź wyburzenie i postawienie nowej nieruchomości komercyjnej. Po drugie – chętniej spoglądają na dawne obiekty przemysłowe, zwłaszcza w świetnych lokalizacjach. Jeśli przedstawiają wartość zabytkową są odnawiane i adaptowane do nowych funkcji komercyjnych. Trzecia tendencja to właśnie – wymuszona deficytem atrakcyjnych terenów inwestycyjnych, realizacja mniejszych kameralnych projektów biurowych, poprzez bądź to dostawianie plomb, które uzupełniają zwartą wielkomiejską zabudowę, bądź rewitalizacje np. kamienic w centrach miast.
Kameralne biurowce w takich lokalizacjach coraz częściej mają nie więcej niż 1000 mkw. Przykład warszawski to projekt na działce o rozmiarach 10 na 20 metrów u zbiegu ulic Kopernika i Ordynackiej na warszawskim Śródmieściu. Biurowiec Kopernika 21 to sześciokondygnacyjny obiekt komercyjny o powierzchni użytkowej 610 mkw. Projekt przygotowała architektoniczna Grupa 5. Zakłada on stworzenie narożnika ulic Kopernika i Ordynackiej nawiązującego do przedwojennej zabudowy i budynku narożnikowego, który stał w tym miejscu przed 1939 r.
We Wrocławiu jeden z ostatnich skrawków wolnej przestrzeni w ścisłym otoczeniu Rynku wykorzystała firma i2 Development. Przy ulicy Oławskiej realizuje projekt TWELVE. Biurowiec będzie miał 7 kondygnacji i około 2 tys. mkw. Ten sam deweloper kilkanaście metrów dalej zrealizował już inwestycję Oławska Prestige w odnowionej kamienicy, gdzie na powierzchni użytkowej 1200 mkw. znajdują się biura, lokale handlowe a wyżej apartamenty.
Przy ulicy Cichej w Poznaniu wyrośnie natomiast sześciokondygnacyjny biurowiec o powierzchni około 500 mkw. Z kolei w Gdańsku kameralny projekt to m.in. Kartuska Office House. W tym celu inwestor wykorzysta zielony skwer u zbiegu ulic Kartuskiej i Zakopiańskiej. Nowy budynek ma być przedłużeniem zabudowy pierzei ulicy Kartuskiej i wpisywać się w nią architektonicznie, z nowoczesnymi akcentami. Obiekt o czterech kondygnacjach zaoferuje 750 mkw. powierzchni użytkowej.
W Krakowie sztandarowa inwestycja kameralna to Topos – obiekt, który zostanie zrealizowany przy ulicy Pawiej 24. Nowa nieruchomość komercyjna o atrakcyjnej ceramicznej elewacji zaoferuje 560 mkw. powierzchni biurowo – usługowej na pięciu kondygnacjach. Inny projekt krakowski to kameralny biurowiec K28 z ulicy Kobierzyńskiej, który będzie miał w sumie 2,1 tys. mkw.
Wykorzystanie wszelkich luk w zabudowie w centrach miast to oczywiście dobry znak z punktu widzenia zagospodarowania przestrzeni miejskiej. Podobnie jak realizacje na dawnych terenach przemysłowych pomaga zapobiegać zjawisku eksurbanizacji, czyli nadmiernego rozlewania się miast na przedmieście. Dla inwestorów komercyjnych realizacja mniejszych projektów wiąże się z mniejszym ryzykiem ewentualnych problemów z najmem. Z kolei bardzo dobra lokalizacja sprawia, że tego typu nieruchomości komercyjne szybko uzyskują prestiż i cieszą się zainteresowaniem ze strony najemców – zwłaszcza jako np. kancelarie prawne, siedziby firm itd.
Marcin Moneta, Dział Analiz WGN