Wszystko to sprawia, że rynek wtórny na razie – mimo dużego zainteresowania MDM –em – nie odczuwa wyraźnej konkurencji z jego strony. Warto też zaznaczyć, że mitem okazuje się sąd, żemieszkania nowe w MDM są tańsze od lokali używanych. Okazuje się, że często jest dokładnie odwrotnie.
Przekonanie o tym, że mieszkania używane są droższe od lokali z dopłatą państwa może wynikać z przytaczania uśrednionych danych dla całego rynku wtórnego i odnoszenia ich do limitów MDM. Należy jednak pamiętać, że średnie cenowe dla lokali używanych wyciągane są na podstawie cen wszystkich mieszkań w ofercie: zarówno tych drogich, w centralnych lokalizacjach i o wysokim standardzie, oraz mieszkań przeciętnych z segmentu popularnego i mieszkań ze stawkami obniżonymi.



Dokładny przegląd ofert pokazuje jednak, że niejednokrotnie lokale o przeciętnym standardzie „dla Kowalskiego” okazują się tańsze.
Przykładowo – we Wrocławiu limit cen dla lokali w MDM wynosi 4900 zł od metra – jest bardzo niski, jak na średnie cenowe. Na rynkumieszkań używanych nie brak jednak ofert i tańszych: w cenie do 4500 zł można znaleźćlokale w blokach z wielkiej płyty i w kamienicach, w takich rejonach miasta, jak: Pilczyce, Kozanów, Karłowice, Leśnica, Ołtaszyn. Są to, co prawda, dzielnice oddalone od ścisłego centrum miasta, ale jednak zdecydowanie bliżej położone niż przykładowo Stabłowice, Brochów, bądź Jagodno, gdzie często w ofercie deweloperów sąlokale MDM. Można też „trafić” nieruchomość w bardziej centralnej lokalizacji. Przykładowo – za 4100 zł od metra jeden z oferentów wystawił na sprzedaż lokal przy ulicy Gajowej na Krzykach, w kamienicy z lat 30. Inna z ofert, to mieszkanie w kamienicy na Śródmieściu –  około kilometra od ścisłego Starego Miasta i Rynku. Nieruchomość wyceniono na 4300 zł/ m kw.
Podobnie ma się sytuacja z krakowskim rynkiem wtórnym – tutaj średnia cenowa wynosi co prawda około 6700 zł od metra, jednak dokładny przegląd ofert pokazuje, że ceny średnie są zawyżane przez bardzo drogienieruchomości segmentu Premium, bądź położone w ścisłym centrum. W praktyce nie ma jednak problemu ze znalezieniem lokali wycenianych tak jak limit cen MDM, czyli na około 5000 zł za metr. Dla przykładu – na Ruczaju jeden z oferentów wystawił na sprzedażmieszkanie za 4500 zł od metra, na Kazimierzu sprzedający oferuje natomiast mieszkanie w kamienicy po remoncie, o podwyższonym standardzie. Cena to 4800 zł/ m kw.
Jeszcze mniejszy problem ze znalezieniem lokali używanych, w cenach poniżej limitów MDM będzie w Poznaniu, gdzie jak na razie państwo w przeciwieństwie do Wrocławia i Krakowa jest hojne dla uczestników programu. Limit stawek nowych Mieszkań dla Młodych w stolicy Wielkopolski wynosi 5900 zł i jest nawet wyższy od średnich cenowych.
Do 5900 zł za metr na poznańskim rynku wtórnym obecnie w ofercie WGN można znaleźćlokale na Grunwaldzie, Winogradach, w lokalizacji Ogrody, Jeżyce, czy na Ratajach. Często ceny są niższe niż 5000, a nawet poniżej 4000 zł za metr. Przykładowo: za mieszkanie w bloku z lat 80., na Winogradach oferent oczekuje 3900 zł od metra. Mieszkanie w kamienicy na Grunwaldzie to koszt 4200 zł/ m kw. Inny lokal na Grunwaldzie, w wielkiej płycie (stan techniczny określono jako dobry) wyceniono na 3750 zł/ m kw.
W Gdańsku, gdzie limit cen MDM to 5600 zł za metr, również można przebierać w ofertach mieszkań używanych, które będą tańsze od maksymalnie wycenionych lokali z dopłatą. Chodzi m.in. o takie lokalizacje jak: Suchanino, Chełm, Wrzeszcz, Morena, Matarania, Siedlce, Orunia czy Oliwa.
Jak widzimy na podstawie powyższych przykładów – rynek wtórny tylko pozornie jest niekonkurencyjny cenowo w stosunku do mieszkań z dopłatą państwa. W praktyce okazuje się, że w dużych miastach częstolokale używane okazują się tańsze. Zazwyczaj chodzi o mieszkania w wielkiej płycie czy kamienicach, ciężej natomiast znaleźć takie lokale w nowym budownictwie.
Duży wachlarz ofert powoduje jednak, że klienci rynku wtórnego mają w czym wybierać, a często zdecydowanym plusem mieszkań używanych jest dużo lepsza lokalizacja, dostęp do infrastruktury, sklepów, przychodni itp. z czym mogą być problemy w przypadku nowych osiedli na peryferiach. Wszystko to sprawia, że ciągle pierwszym wyborem dla klientów zainteresowanych „własnym M” pozostaje rynek wtórny, nawet mimo państwowych dopłat na rynku pierwotnym.

Monika Prądzyńska / Dział Analiz WGN