W wykorzystaniu MDM przoduje Wielkopolska i Pomorze. To tutaj wniosków jest najwięcej, co zresztą zupełnie zrozumiałe, biorąc pod uwagę, że limity ceny metra kwadratowego mieszkań, do których państwo dopłaci, są w tych lokalizacjach wysokie jak na średnie rynkowe ceny nowych mieszkań. Mówiąc krótko – klient który zdecyduje się na kupno lokalu w ramach MDM w Gdańsku, czy Poznaniu, ma w czym wybierać i jego sytuacja zasadniczo różni się od osoby poszukującej lokum z państwowym wsparciem w Warszawie, Wrocławiu czy Krakowie.
Obecnie w województwie pomorskim złożono najwięcej wniosków o dopłatę dokredytu. Taka liczba nie dziwi, biorąc pod uwagę fakt, że dopłatą w Gdańsku są objętemieszkania do ceny nieprzekraczającej 5682 zł za metr. Średnia cen ofertowych dla tego miasta wynosi w WGN około 5700 – 5800 zł – jak więc widzimy – nie ma problemu ze znalezieniem lokalu i to niekoniecznie w peryferyjnych lokalizacjach. Podobnie ma się rzecz z gminami sąsiadującymi, gdzie limit cen to blisko 5200 zł i na chwilę obecną jest on największy spośród wszystkich gmin sąsiadujących z metropoliami, większy od limitów cenowych dla dużych miast takich jak Kraków, Wrocław, Łódź czy Katowice, większy także od limitu ceny metra dla mieszkań w gminach okalających Warszawę.
Komfortowa sytuacja pod względem dostępności panuje również w Wielkopolsce, gdzie limit cenymieszkania w MDM wynosi dla Poznania 5907 zł/ m kw i plasuje się dokładnie na średniej cenowej dla tego miasta. Przegląd ofert deweloperskich mieszkań z dopłatą MDM pokazuje, że w stolicy Wielkopolski lokale takie można kupić nawet w dzielnicach blisko ścisłego centrum. Klienci mają w czym wybierać – wg szacunków 30  proc. całej oferty rynkowej spełnia warunek ceny.
W zupełnie innej sytuacji są mieszkańcy Warszawy, gdzie limit cenowy 6126,9 zł jest znacznie niższy od średnich cen transakcyjnych na rynku pierwotnym (wg NBP w ostatnim kwartale roku 2013 wynosiły 7000 zł od metra). W stolicy więc poszukiwacze lokali w ramach MDM będą skazani na dzielnice peryferyjne, a i to będą musieli się natrudzić, by znaleźć dobrą ofertę.
Podobnie ma się sprawa we Wrocławiu. Tu limit wynoszący niecałe 4983,6 zł jest o 1100 zł mniejszy od przeciętnych cen ofertowych, które w WGN wynoszą około 6100 zł. Wg różnych szacunków warunki spełnia kilkanaście procent obecnej oferty, choć trzeba też przyznać, że lokali przybywa.Deweloperzy skuszeni popularnością MDM stawiają na tanie budownictwo w dzielnicach oddalonych od centrum. Chodzi o Zakrzów, Psie Pole, Sołtysowice, Stabłowice, Brochów – w tych wszystkich miejscach jest szansa, by kupić lokal z państwową dopłatą. 
Bardzo źle jest też z dostępnością w Krakowie. Tu różnica w cenach średnich a limitach MDM około 1400 zł. Obecnie średnia cenowa w WGN to 6400 zł, a limit wynosi niecałe 5013,8 zł za metr kwadratowy. Tu wg niektórych szacunków tylko około 5 proc. oferty spełnia warunki programu.
Nieco lepiej wygląda dostępność jeśli potencjalni klienci zdecydują się na gminy sąsiadujące z dużymi miastami. Nie ma też problemu w miastach średniej wielkości i małych, tyle że tu z kolei bardzo mała jest podaż nowych mieszkań.

Warto zaznaczyć, że programMieszkanie dla Młodych, mimo wielu głosów krytyki cieszy się ciągle wzrastającym zainteresowaniem i zdecydowanie pod względem dynamiki startu bije na głowę wcześniejszą Rodzinę na Swoim. Obecnie – wg ostatnich danych - wnioski o dopłaty MDM złożyło już ponad prawie 4500 osób, wykorzystując niecałe 15 procent puli przyznanej na obecny rok, wynoszącej 600 mln zł.

Monika Prądzyńska / Dział Analiz WGN