Dlatego jeśli liczymy na niską marżę, szybciej się jej doczekamy przychodząc do banku z kwotą stanowiącą przynajmniej 10 procent wkładu własnego.Nieznacznie, ale jednak wzrosło też oprocentowanie. Co prawda –stopy procentowe pozostają ciągle na historycznie niskimi poziomie, ale stawka WIBOR lekko podskoczyła (WIBOR 3M w grudniu z 2,65 do 2,71 proc.).
Niestety podwyżek marż nie da się tłumaczyć jedynie niskim wkładem własnym, czy lekkim wzrostem WIBOR. Wszystko wskazuje na to, że banki szukają  po prostu dodatkowych źródeł dochodów, w związku z planowanym wprowadzeniem tzw. rekomendacji U, która ograniczy czerpanie wpływów z  ubezpieczeń kredytów.
Komisja Nadzoru Finansowego zaobserwowała nieprawidłowości i nadużycia w tym zakresie, dlatego właśnie pojawił się projekt rekomendacji U. M.in. nadzorowi finansowemu nie spodobało się, że częstobanki występowały w dwóch rolach – ubezpieczającego i pośrednika ubezpieczonych. Ponadto zwrócono uwagę na fakt, że często klienci nie byli właściwie i rzetelnie informowani o ubezpieczeniach, a te niewystarczająco zabezpieczały ich interesy. Ponadto często zdarza się tak, że ubezpieczony kredytobiorca de facto nie jest stronąubezpieczenia. Niejednokrotnie, na mocy umowy między bankiem a towarzystwem ubezpieczeniowym, ubezpieczyciel obejmuje grupową ochroną kredytobiorców.  W tym przypadku bank występuje w roli pośrednika ubezpieczeniowego i pobiera prowizję od towarzystwa. Ponieważ często prowizja jest tym wyższa im niższa szkodowość ubezpieczenia, bankowi nie zależy na zapewnieniu bezpieczeństwa klientów, a w roli pośredników tylko one mogą dochodzić świadczeń od ubezpieczyciela. W takiej sytuacji ubezpieczenie jest dla klienta nic nie warte, stanowi po prostu kolejnykoszt kredytu i nie zabezpiecza jego bezpieczeństwa.
Dlatego też projekt rekomendacji U zakłada unormowanie kwestii ubezpieczeń. Przede wszystkim to klient ma móc wybrać, u jakiego towarzystwa chce być ubezpieczony.Bank ma tylko podać kryteria wynikające z wymaganego zakresu ochrony ubezpieczeniowej. Bank nie może też ograniczać woli klienta jeśli ten chce być indywidualnie ubezpieczony i nie powinien go przymuszać do wyboru ubezpieczeń grupowych, gdzie bank występuje jako ubezpieczający. Musi też wyraźnie określić, czy występuje w roli pośrednika ubezpieczeniowego czy ubezpieczającego. KNF oczywiście kładzie również nacisk na pełne informowanie o zasadachubezpieczenia, przedstawianie klientowi całościowej umowy w tej sprawie.Banki powinny posiadać też regulaminy  procedury postępowania w przypadku ubezpieczeń, w ramach których ubezpieczyciel może występować z roszczeniem regresowym do klienta banku.
Mają też zapewnić możliwość dochodzenia roszczeń wynikającego z ubezpieczenia dla rodziny, bądź spadkobierców ubezpieczonego, czy wreszcie dla nich samych.
Jak więc widzimy nadzór finansowy wytrącił bankom oręż w postaci dowolnego i często arbitralnego ‘narzucania” klientom określonych ubezpieczeń. Możliwość wyboru ze strony ubezpieczonego stawia pod znakiem zapytania ewentualne prowizje banków współpracujących z określonym towarzystwem ubezpieczeniowym.
Eksperci, którzy obserwująrynek kredytów, właśnie w rekomendacji U i chęci powetowania sobie „strat’ z tytułu unormowania ubezpieczeń zawieranych wraz z kredytami widzą skłonność banków do obecnego podnoszenia marż kredytowych. Część ekspertów widzi w tym także skłonność do „powetowania” sobie spadku wpływów z tytułu tzw. opłat interchange, czyli transakcji kartami płatniczymi. Opłaty na mocy ustawy, która weszła w życie z początkiem stycznia spadły z 0,8-1,3 proc., w zależności od rodzaju karty i organizacji kartowej, do 0,5 proc. wartości transakcji. Prowizje z tytułu transakcji kartami stanowiły istotny element przychodów operacyjnych wielu banków, a nawet miały wpływ na zysk netto. Zgodnie z nową ustawą, która co prawda ustanowiła półroczny okres przejściowy na dostosowanie się do nowych przepisów, opłaty interchange spadły nawet o ponad 50 proc.
Obserwatorzy rynku uważają, że wzrost marżkredytów jest właśnie podyktowany chęcią „odrobienia” mniejszych wpływów z tego tytułu, a także spodziewanego spadku poziomu prowizji z tytułu ubezpieczeń dla kredytobiorców. 

Monika Prądzyńska / Dział Analiz WGN