Dane wskazują, że co prawda nadalgrunty rok rocznie zyskują na wartości, ale dynamika wzrostów jest już nieco mniejsza. Wg AgencjiNieruchomości Rolnych państwowa ziemia poszła w górę w 2013 roku o 13 proc. w stosunku do 12 proc. rok wcześniej, ale inne wyliczenia wskazują co innego. Przeciętny roczny wzrost stawek wynosił do tej pory około 17 proc., tymczasem w zeszłym roku było to 11 – 12 proc. Czy to oznacza pierwsze symptomy zmiany trendu, czy zbliżamy się do momentu kiedy bańka cenowa pęknie?

Na razie za wcześnie oczywiście na te wnioski, jednak stawki zagrunty rosną nieprzerwanie od 8 lat. Najdroższa jest ziemia gorszej kategorii w granicach miast. Tutaj bardzo często zyskuje wyceny nawet na poziomie stawek zadziałki budowlane (zwłaszcza tych w gorszych lokalizacjach, czy poza dużymi miastami).

Wśród ostatnich ofert, jakie się pojawiły w WGN, jest m.in. działka rolna w gminie Pruszcz Gdański, dobrze skomunikowana - 3km do wjazdu na autostradę A1 oraz obwodnicy Trójmiasta. Za teren o powierzchni ponad 800 m kw. oferent oczekuje 200 zł/ m kw.

Za grunt w granicach Krakowa, w lokalizacji Bieżanów, jeden z oferentów chce już 260 zł od metra kwadratowego. Podkreśla, że z racji sąsiedztwa domów jednorodzinnych można wystąpić o warunki zabudowy.

240 zł od metra to ofertowa cena sprzedażydziałki we Wrocławiu, w lokalizacji – Fabryczna. Teren jest dobrze położony, blisko obwodnicy miasta i oferent podkreśla również, że z racji otoczenia domków jednorodzinnych można wystąpić o warunki zabudowy. 275 zł / m kw. kosztuje natomiast innadziałka we Wrocławiu – w lokalizacji Psie Pole. Również, z racji otoczenia, dająca możliwość przekształcenia.


Wszystkie wyżej wymienione stawki są wielokrotnie wyższe od cen gruntów rolnych poza dużymi miastami, gdzie rzadko kiedy przekraczają one 100 zł od metra, a zazwyczaj mieszczą się w przedziale cenowym 20 – 50 zł, o iledziałka nadaje się do przekształcenia. Im bliżej dużych miast, tym ceny rosną.

W tym roku – z obserwacji ekspertów wynika – że popyt będą głównie napędzać deweloperzy, którzy poszukują stosunkowo tanich gruntów pod budowę mieszkań w ramach programu MDM. Podobny cel przyświeca także inwestorom zainteresowanymbudownictwem komercyjnym. Ziemia rolna w granicach miast jest bowiem ciągle tańsza od działek budowlanych w najlepszych lokalizacjach.

Przykładowo – we Wrocławiu za jedną z działek pod budowę, w lokalizacji Fabryczna jeden z oferentów chce 400 zł od metra. Podobne stawki spotkamy i w Krakowie i w Poznaniu (czasem sięgają 700 – 800 zł/ m kw.), a najdroższa jest oczywiście Warszawa, gdzie ceny najlepszych działek mogą przekraczać nawet 1500 zł za metr. Przykładowo – jeden z gruntów budowlanych o powierzchni 1700 m kw. w stolicy, w lokalizacji Włochy, został wyceniony na 3,3 mln zł, co daje cenę 1800 zł/ m kw!

Patrząc na wyceny działek budowlanych w dużych miastach można powiedzieć, żegrunty rolne w miastach mają jeszcze cenowo do czego "równać” i nadal będą na celowniku inwestorów, którzy poszukują stosunkowo taniej ziemi pod budowę. Należy jednak pamiętać, że wielu z tych, którzy zdecydowali się włożyć swoje pieniądze w ziemię rolną, kupiło ją w celach spekulacyjnych. Czy takie kupowanie nadal będzie się opłacać?

Jednym z założeń jest przekonanie, że grunty zyskają jeszcze na wartości po 2016 roku, kiedy obrót ziemią w naszym kraju zostanie w pełni uwolniony dla obcokrajowców z UE. Na tle wycen ziemi w najbardziej rozwiniętych krajach Unii, nasze grunty są oczywiście jeszcze dużo tańsze. Gdy w Polsce hektar kosztuje średnio około 6 tysięcy euro, w Niemczech jest to 11,5 tysiąca, w Wielkiej Brytanii 21 tysięcy, a w Holandii blisko 50 tysięcy euro.

Tak olbrzymia różnica zdaje się potwierdzać, że założenia inwestorów kupującychgrunty rolne w celach spekulacyjnych, są uzasadnione. Należy jednak pamiętać, że oczekiwania co do przyszłego popytu mogą być jednak przeszacowane z różnych względów m.in. z powodu ogólnej dekoniunktury na zachodnich rynkach itp., zwłaszcza, że nasze grunty są już wyraźnie droższe od cen w innych państwach „nowej Unii”. Przykładowo: w Czechach hektar gruntu rolnego kosztuje około 2700 euro, w Rumunii około 1900 a na Litwie jest to 1000 euro.

Marcin Moneta / Dział Analiz WGN