Na pewno przeciętne ceny tego typu nieruchomości są zdecydowanie niższe od stawek średnich dla całego rynku wtórnego. W WGN w skali całego kraju za lokal do remontu w ciągu ostatnich 6 miesięcy trzeba było zapłacić średnio około 2600 zł za metr kwadratowy. To aż o 800 zł mniej od średniej, czyli o 23 procent.
Oczywiście ceny są różne w zależności od lokalizacji. W Warszawie, gdzie przeciętne ceny z rynku wtórnego w ostatnim półroczu wynosiły 7400 zł, stawki za mieszkania do remontu są o około 1000 zł niższe.
Istotna, oprócz lokalizacji, jest także skala ewentualnego remontu. Za mieszkanie na warszawskich Bielanach w stanie ogólnym dobrym, poza łazienką, która jest właśnie do remontu, oferent oczekuje 6000 zł za metr. Z kolei za całe mieszkanie do remontu we Włochach inny sprzedający chce już tylko nieco ponad 5000 zł. To wyraźnie obniżona stawka jak na ceny w Warszawie.
We Wrocławiu jedna z najtańszych ofert do remontu to z kolei ponad 100 – metrowe mieszkanie w kamienicy na Śródmieściu. Tutaj oferent oczekuje niecałych 4 tys. zł za metr, co jest o 1500 – 2000 zł mniejszą stawką od przeciętnych cen dla stolicy Dolnego Śląska.
Czy opłaca się kupić mieszkanie do remontu? Na pewno tak uważają sami kupujący, bowiem z wszelkich analiz rynku wynika, że popyt na takie mieszkania, a wraz z nim liczba ofert, rośnie.
Wg niektórych analiz rynkowych liczba mieszkań do remontu w sprzedaży w ciągu 4 lat się podwoiła. Skąd taki wysyp tego typu ofert? Są one odpowiedzią na zapotrzebowanie – do niedawna bowiem jeszcze polityka kredytowa banków była restrykcyjna, co skutkowało tym, że o tani kredyt było ciężko. To się co prawda zmieniło w tym roku, ale z kolei od stycznia wejdzie w życie obowiązek posiadania wkładu własnego na zakup nieruchomości, a z rynku wycofane zostaną kredyty na maksymalny okres np. 50 lat. Zadłużymy się obecnie maksymalnie na lat 35, co oczywiście przełoży się na wysokość raty.
To wszystko może powodować, że klienci w obawie o swoją zdolność kredytową, chętniej szukają mieszkań tańszych, czyli m.in. do remontu. Kierują się nadzieją, że uda im się stosunkowo tanio odświeżyć lokal i per saldo na całej operacji zaoszczędzą.
Takie rozumowanie obecnie nie jest pozbawione podstaw, bowiem w tym roku taniały materiały budowlane, a i koszty robocizny nie wzrosły (wg niektórych szacunków od 2009 roku są na takim samym poziomie). W 3 kwartale tego roku ceny materiałów budowlanych spadły średnio o 2,2 proc. wobec czwartego kwartału 2012 r. - wynika z analizy Ośrodka Wdrożeń Ekonomiczno-Organizacyjnych Budownictwa Promocja.
To wszystko plus tania robocizna powoduje, że remontowanie mieszkań postrzegane jest dziś przez część klientów (zwłaszcza tych inwestycyjnych, bądź ze słabą zdolnością kredytową) jako atrakcyjne.
Trzeba jednak zaznaczyć, że również na tym polu szykują się poważne zmiany. Od przyszłego roku bowiem mniej będzie się opłacać remontować na własną rękę. Zniknie ulga budowlana na zakup materiałów budowlanych. W związku z tym przepadnie nam różnica między 8 a 23 procentową stawką VAT, którą do tej pory można było odzyskać.
Zwrot VAT- u będzie dotyczył tylko tych klientów, którzy rozpoczną budowę domu w ramach programu Mieszkanie dla Młodych. Cała reszta zapłaci wyższą stawkę VAT, ale jest furtka, dzięki której można zaoszczędzić. Otóż ustawodawca pozostawił na niezmienionym poziomie stawkę podatku za usługi budowlane.
To natomiast oznacza, że jeśli w ramach usługi nasza firma remontowa oprócz samej robocizny, także kupi i dostarczy materiały budowlane, te również powinny być, jako element jednej usługi, opodatkowane 8 proc. stawką. To oznacza z kolei, że w przyszłym roku może bardziej się opłacać wynająć firmę remontową, niż remontować na własną rękę.
Czy takie zmiany przygaszą naszą skłonność do remontowania? Nie jest to wykluczone, bowiem usługi firm niejednokrotnie są per saldo droższe niż remont na własną rękę, dlatego jeszcze przed końcem roku wielu ekspertów spodziewa się „szturmu” na sklepy budowlane i wykupywania materiałów, na które jeszcze jest ulga. Należy jednak pamiętać, że nie wszystkie materiały są objęte zwrotem. Ich wykaz znajdziemy na stronie Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej www.transport.gov.pl
Czy w związku ze zmianami podatkowymi spadnie popyt na mieszkania do remontu? Wydaje się, że jeśli tak, to nieznacznie. Lokale do remontu w związku z ograniczeniami kredytowymi ciągle będą atrakcyjną alternatywą dla osób, których nie obejmie program Mieszkanie dla Młodych oraz dla kupujących w celach inwestycyjnych.
Marcin Moneta / Dział Analiz WGN