Jednak nie na tyle silną, by nastąpiła znacząca zmiana w dysproporcji pomiędzy popytem a podażą - podczas, gdy w styczniu na jednego kupującego przypadało 20 ofert sprzedaży, to w marcu było ich 18.
 
Zakupom sprzyja bardzo szeroka oferta mieszkań z rynku wtórnego, jak i nowych od firm deweloperskich. Sprzedający wciąż jeszcze są elastyczni i otwarci na negocjacje cenowe. Jednak analiza transakcji przeprowadzonych w ostatnich trzech miesiącach pokazuje, że spadki cen wyhamowują. Różnice pomiędzy cenami ofertowymi a transakcyjnymi wynosiły w tym czasie 0,8 – 1,7 %. Największe, dochodzące średnio do 2,5%, dotyczyły sprzedaży lokali w budynkach z wielkiej płyty, wybudowanych w drugiej połowie XX wieku. Dla porównania w ubiegłym, 2012 roku ceny transakcyjne sprzedaży mieszkań były niższe od cen ofertowych średnio o 9,2% (dane za WGN).
 
Najbardziej aktywną grupą kupujących, stanowiącą aż 64% klientów biur WGN, okazali się uczestnicy programu Rodzina na Swoim, którzy w styczniu i lutym br. nabywali mieszkania w oparciu o wnioski kredytowe złożone w ostatnich miesiącach 2012 roku.
Z danych Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że właśnie w styczniu 2013 wartość kredytów mieszkaniowych udzielonych przez banki w Polsce osiągnęła najwyższy od kilku miesięcy poziom i wyniosła prawie 323,35 miliarda złotych.
 
Nie zmieniły się preferencje kupujących – niezmiennie, od kilkunastu miesięcy największym popytem cieszą się mieszkania 2- i 3-pokojowe, w standardzie popularnym, nowe z rynku pierwotnego lub wybudowane w ostatnim dziesięcioleciu, dobrze utrzymane. Ze względu na niższe średnie ceny wzrosła sprzedaż mieszkań w blokach z wielkiej płyty – wygrywały te w dobrej lokalizacji, w zadbanych osiedlach i budynkach.
 
Od pewnego czasu na ostateczny wybór oferty ma też wpływ wysokość czynszu i opłat eksploatacyjnych, zwłaszcza gdy klienci korzystają z kredytu bankowego; zdarzały się przypadki wycofania z transakcji, gdy suma miesięcznej raty kredytu, czynszu i opłat za media okazywała się ryzykownie wysoka. Coraz większe zainteresowanie budzą tzw. mieszkania bezczynszowe, gdzie jedyne opłaty to te naliczane za media i na fundusz remontowy; mieszkańcy sami dbają o porządek i zarządzanie.
 
Utrzymuje się też zainteresowanie mieszkaniami o podwyższonym standardzie i luksusowymi apartamentami, które stają się bardziej przystępne dzięki obniżkom cen – na przestrzeni 12 miesięcy ich ceny spady średnio 11%.
 
W bieżącym roku kupujący będą mogli wreszcie liczyć na tańsze kredyty dzięki ostatnim obniżkom stóp procentowych NBP. Jak wiadomo, WIBOR 3M, czyli trzymiesięczna stawka oprocentowania kredytów na rynku bankowym, jest obecnie na niskim poziomie 3,42%, pozwala to bankom pożyczać pieniądze na niższy procent.
 
Szykują się też zmiany w tzw. rekomendacji S, które mają złagodzić warunki przyznawania kredytów hipotecznych. Komisja Nadzoru Finansowego proponuje by banki indywidualnie wyliczały dla klientów poziom wysokości raty spłaty kredytu, a więc odchodzi się od obowiązku nieprzekraczania 50% miesięcznego dochodu kredytobiorcy, a także wydłuża się do 30 lat obliczeniowy okres spłaty.
 
Bieżący rok jest ostatnim, kiedy można jeszcze otrzymać dofinansowanie na 100% ceny nieruchomości. Od 2014 roku ma wejść w życie ograniczenie wykluczające tę możliwość – klient będzie musiał wykazać się posiadaniem minimum 10-procentowego wkładu własnego, a od 2015 roku nawet 20-procentowego. Wszystko to przemawia za podjęciem decyzji o zakupie mieszkania jeszcze w tym roku.

Małgorzata Battek