Mirosław Kujawski, członek zarządu LC Corp S.A.
Ceny mieszkań już rosną. Patrząc na dane NBP odnośnie cen ofertowych, czy też transakcyjnych, w największych miastach w kraju widoczny jest wzrost cen o około 10 proc. i niestety nic nie wskazuje na to, aby ten trend miał się zmienić. Należy bowiem zaznaczyć, iż oferta mieszkań będących obecnie na rynku wiąże się z inwestycjami realizowanymi na gruntach kupowanych rok, czy dwa lata temu, gdzie generalni wykonawcy kontraktowani byli w 2017 roku. Obecna sytuacja na rynku gruntów jest diametralnie inna. Podobnie wygląda sytuacja z kosztami wykonawstwa, a lepiej nie będzie po uruchomieniu inwestycji strukturalnych finansowanych z budżetu Unii Europejskiej.
Dariusz Krawczyk, prezes zarządu Polnord S.A.
Wzrost kosztów budowy jest determinowany głównie przez bardzo wyraźny wzrost wynagrodzeń w sektorze budowlanym. Z rynku dochodzą sygnały, że pensje fachowców w ostatnim czasie zwiększyły się nawet o 30 proc. i stanowią już około jedną trzecią kosztów ogólnych, ponoszonych przez wykonawców. Nie można jednak spodziewać się, że ceny mieszkań będą rosły w podobnym tempie. Na rynku będziemy mieli do czynienia z zauważalnym, kilkuprocentowym wzrostem, ale zmiany będą miały charakter stopniowy, a nie gwałtowny.
Tomasz Sujak, członek zarządu Archicom S.A.
Na przestrzeni ostatnich miesięcy zaobserwowaliśmy wzrost kosztów budowy, co obok cen i dostępności gruntów pod zabudowę będzie determinować kształtowanie się cen mieszkań w przyszłym roku. Już obserwujemy dynamikę wzrostu cen. Przyglądamy się temu zjawisku i będziemy dostosowywać strategię do sytuacji na rynku.
Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest
Od pewnego czasu obserwujemy wzrost kosztów budowy, w tym m.in. materiałów budowlanych. Więcej trzeba zapłacić także za narzędzia budowlane. Wzrosły płace pracowników budowlanych. Oczywiście wzrost cen materiałów budowlanych wiąże się ze wzrostem cen mieszkań, ale przy zastosowaniu odpowiednich technik ceny te można jeszcze utrzymać na zadowalającym poziomie. Jeśli jednak tendencja wzrostowa utrzyma się, z pewnością będziemy świadkami bardziej znaczącego wzrostu cen mieszkań w nadchodzącym czasie. Stawki mogą wzrosnąć od kilku do kilkunastu procent. Tym bardziej, że oprócz rosnących kosztów realizacji inwestycji, cały czas na wysokim poziomie utrzymują się ceny działek.
Małgorzata Ostrowska, Członek Zarządu i Dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.
Obserwujemy od pewnego czasu tendencję wzrostową, jeśli chodzi o ceny mieszkań. W niektórych miastach w Polsce, np. w Gdańsku ceny wzrosły nawet o 13 proc. Spowodowane to jest coraz droższymi gruntami i wyższymi kosztami realizacji inwestycji. Rosną ceny materiałów budowlanych oraz koszty wykonawstwa. Nie spodziewamy się jednak znacznych podwyżek w 2018 roku.
Eryk Nalberczyński, dyrektor ds. sprzedaży Lokum Deweloper
Rzeczywiście, tak jak cała branża, odczuwamy wzrost kosztów realizacji inwestycji. Jest to związane między innymi z deficytem pracowników budowlanych na rynku, którzy oczekują coraz wyższych płac, a także drożejącymi materiałami budowlanymi, czy mniejszą dostępnością gruntów w dobrych lokalizacjach i ich wyższymi cenami. W efekcie może dojść do wzrostu cen mieszkań, spodziewamy się jednak, że nie będą to drastyczne podwyżki. Szacujemy, że może dojść do zwiększenia stawek na poziomie kilku procent, co nadal będzie jedną z najniższych wartości w skali Europy.
Marcin Liberski, dyrektor marketingu i sprzedaży w Atlas Estates
Wysoki poziom popytu na mieszkania na rynku pierwotnym sprawia, że deweloperzy intensywnie poszukują nowych terenów inwestycyjnych, które zapewnią im wprowadzenie na rynek nowych projektów. Atrakcyjnych działek budowlanych w dobrych lokalizacjach jest coraz mniej, a popyt na nie wysoki, więc konsekwencją tego są coraz wyższe ceny gruntów. Rosną też koszty realizacji inwestycji, a składają się na to wyższe ceny materiałów budowlanych, transportu i robocizny. Powyższe czynniki niewątpliwie wpłyną na wzrost cen mieszkań, jednak jak duża będzie skala tego wzrostu będzie zależało od segmentu oferowanych mieszkań i od reakcji nabywców. Chodzi o to, czy pomimo wzrostu cen popyt nadal będzie utrzymywał się na wysokim poziomie w dłuższym okresie.
Zuzanna Kordzi, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic
Koszty realizacji inwestycji mieszkaniowych wzrosły znacząco, od kilkunastu do kilkudziesięciu procent, co może przełożyć się na kilkuprocentowy wzrost cen mieszkań.
Przemysław Bednarczyk, wiceprezes zarządu Waryński S.A. Grupa Holdingowa
Obserwujemy wzrost kosztów ze strony generalnych wykonawców. Dużą rolę odgrywa presja płacowa wywierana przez pracowników firm budowlanych oraz wzrost cen materiałów. Wzrost kosztów realizacji będzie miał przełożenie na ceny mieszkań lub na rentowność obecnie rozpoczynanych inwestycji.
Adrian Potoczek, dyrektor ds. sprzedaży w Wawel Service
Ceny mieszkań rosną wprost proporcjonalnie do rosnących kosztów realizacji inwestycji mieszkaniowych. Jeśli koszty budowy nieruchomości wzrosną na przykład o 10 proc., o tyle pójdą też w górę ceny mieszkań.
Jerzy Kłeczek, specjalista ds. marketingu w Activ Investment
Koszty wykonawstwa, jak i materiałów budowlanych rosną kolejny rok z rzędu. Szacuje się, że w 2017 roku w niektórych dziedzinach wzrosły o około 20-25 proc. i taka sytuacja może powtórzyć się także w tym roku. Nie oznacza to jednak, że wszystkie te koszty przerzucone zostaną na klienta. Przy obecnej podaży i popycie można przyjąć, że ceny gotowych mieszkań mogą być wyższe o kilka, najwyżej kilkanaście procent.
Adam Dąbkowski, dyrektor generalny Nexity Polska
Lekki wzrost cen nieruchomości obserwowany w ostatnich kwartałach ubiegłego roku może się utrzymać w 2018 roku. Warto pamiętać, że nawet po niewielkim obniżeniu popytu, deweloperzy notować będą bardzo dobre wyniki, bo nowe mieszkania nadal są i będą pożądane przez klientów. Aktualnie sprzedaje się niemal wszystko, już od momentu rozpoczęcia budowy. Do chwili, gdy to sprzedawcy będą poszukiwać nabywców z pewnością upłynie jeszcze dużo czasu.