Deweloperzy nie zawsze ujawniają ceny ofertowe luksusowych nieruchomości. Wiadomo jednak, że te mogą być astronomiczne. Ceny apartamentów na szczycie w najbardziej prestiżowych inwestycjach w Polsce oznaczają wydatek minimum kilkunastu – dwudziestu tysięcy złotych za metr. Swego czasu głośno było o ofercie Złotej 44 na 50 piętrze żagla w Warszawie, gdzie cena metra kwadratowego dochodziła aż do 65 tys. zł. Najdroższy apartament o powierzchni 374 sięgał ceną 20 mln zł.
We Wrocławiu kilka lat temu w kontekście najdroższego mieszkania na szczycie wieży (227 mkw.) padała cena ponad 8 mln zł. W Trójmieście lokalnym drapaczem chmur jest Sea Towers, gdzie ceny metra kwadratowego osiągają 20 tys. zł. Tu również wydatek za życie na szczycie wynosił kilka milionów. Cenę za 230 metrów określano na ponad 6 mln zł. Z kolei luksus po krakowsku to Angel Wawel. Swego czasu najbardziej luksusowy apartament wystawiono tam za bagatela... 5 mln euro.
To wszystko jednak niewiele w porównaniu do cen luksusowych nieruchomości na świecie. Czołówka cenowa cały czas się zmienia. Ostatnio na prowadzenie wysunął się penthouse z Monako. W ukończonym niedawno nowym apartamentowcu Tour Odeon najdroższy apartament, 3300 metrowy Penthouse Sky na pięciu piętrach z basenem na dachu (na wysokości bliskiej 170 metrów) kosztuje bagatela 300 mln euro....
Penthouse czyli co?
Czym jest penthouse? Najkrócej rzecz ujmując jest po prostu mieszkaniem na samym szczycie budynku. Jednak nie mowa tu o zwykłym mieszkaniu. Chodzi o apartament, a więc nieruchomość bardzo wygodną, przestronną o odpowiednio wysokim standardzie, szeregu udogodnień, często dwukondygnacyjną. Penthouse jest najczęściej najwygodniejszym i największym spośród wszystkich apartamentów w budynku. Bywa, że dysponuje również dużym tarasem widokowym.
W Polsce o penthouse'ach w odniesieniu do naszego rynku nieruchomości mówi się mniej więcej od 10 lat, a więc od czasu, gdy zaczęły rosnąć pierwsze wieżowce. Dziś dzielnicę wysokich budynków ma już Warszawa, wieżowce wyrosły też m.in. w Trójmieście i Wrocławiu. Luksusowe mieszkania na najwyższych piętrach powstają też w apartamentowcach. Krótko mówiąc penthouse w Polsce to dziecko rozwijającego się rynku nieruchomości luksusowych.
Lista udogodnień mieszkań na szczycie jest znacznie większa niż tylko wspaniały widok. Co jeszcze dostaje za tak wielkie pieniądze nabywca? Poniżej kilka przykładów.
W przypadku krakowskiego Angel Wawel chodziło o 700 mkw. powierzchni zlokalizowanej na trzech kondygnacjach, z prywatną windą, wydzielona strefą spa, salą kinową, własną winnicą, a nawet oddzielną częścią dla służby. Nieruchomość jest o tyle wyjątkowa, że ten królewski apartament znajduje się w byłej...kaplicy. Ściany zdobione są zabytkowymi, oryginalnymi XIX-wiecznymi malowidłami Jana Bukowskiego (jego prace możemy podziwiać między innymi w Sanktuarium w Mogile oraz na Sali Rady Miasta Krakowa), a sufity zdobią odrestaurowane drewniane stropy.
Inny przykład luksusu to wrocławska inwestycja OVO Wrocław, czyli wielofunkcyjny budynek z hotelem Hilton, apartamentami i biurami. Penthouse’y OVO Wrocław znajdą się na 6, ostatnim piętrze kompleksu. Warte są od miliona do kilku milionów złotych. Mają wyższą niż typowe mieszkania wysokość – nawet do 3 m. Każdy ma przesuwne panoramiczne okna – przeszklenie sięga od podłogi do sufitu, co potęguje wrażenie wolnej przestrzeni i dodatkowo naświetla wnętrze. Do katalogu udogodnień, poza najnowocześniejszymi rozwiązaniami samych mieszkań należy dodać również dostęp do 24-godzinnej obsługi indywidualnego concierge’a, a także pięciogwiazdkowego hotelu.
Monika Prądzyńska
Dział Analiz WGN