Dodatkowo, Biały Dom rozważa możliwość dalszych reform dwu dużych gigantów bankowych, Fannie Mae i Freddie Mac. Opinie są bardzo podzielone, czy i do jakiego stopnia rząd federalny powinien być gwarantem pożyczek hipotecznych. Od zakończenia II Wojny Światowej Rząd Amerykański udziela dużych subsydiów dla kupujących i właścicieli nieruchomości poprzez obniżki podatkowe i gwarancje pożyczkowe dla banków. Proponowane zmiany byłyby największymi na rynku nieruchomości od przeszło 60 lat.
 
Ostatnio pojawił się ciekawy artykuł w Wall Street Journal zatytułowany ”Ulgi podatników pod obstrzałem”, który wyjaśnia mechanizm proponowanych zmian i ich ewentualny wpływ na dalszą odnowę na rynku nieruchomości. Obecnie przy rozliczeniach podatkowych odsetki można odliczać do kwoty 1 miliona wartości pożyczki na pierwszej i drugiej nieruchomości, jak również odsetki od pożyczek tzw. home equity,do wartości 100 000 dolarów. Wspomniana komisja deficytowa chce zastąpić powyższy system stałą 12-procentową  ulgą podatkową dla pożyczek do 500 000 dolarów i tylko na pierwszą nieruchomość.
 
Trwa ostra debata, czy proponowane zmiany będą korzystne dla obecnych właścicieli czy  nowo kupujących, i czy nie wpłyną one negatywnie na aktywność na rynku nieruchomości. Do tej pory, Kongres Amerykański podchodzi raczej bardzo sceptycznie do proponowanych poprawek uważając, że zmiany te będą przeszkodą na drodze odnowy gospodarki amerykańskiej. Opinie te podziela Krajowe Stowarzyszenie Pośredników (NAR) uważając, że proponowane zmiany będą mieć katastrofalne konsekwencje dla rynku nieruchomości, ponieważ historycznie możliwość odpisu odsetek jest jednym z głównych pozytywnych bodźców przy zakupie nieruchomości. Tak samo istnieje obawa, że ceny nieruchomości mogą spaść do takiego poziomu, że następne miliony Amerykanów będą ”posiadaczami pożyczek” większych niż wartości ich domów. A to byłoby już ostatnim gwoździem do trumny dla rynku nieruchomości.
 
Istnieją również opinie, że obawy te są bezpodstawne, a analitycy z rynku nieruchomości świadomie wyolbrzymiają i podają fakty nieprawdziwe. Strony te uważają, że jeżeli zmiany te zostaną wdrożone stopniowo, to popyt na rynku nieruchomości się wcale nie zmniejszy, a impakt na ceny będzie minimalny i to tylko w niektórych regionach.
 
Historycznie, gdy Kongres w roku 1913 wprowadził ulgę podatkową w formie odliczenia odsetek od pożyczek hipotecznych, niekoniecznie miał na uwadze dobro właścicieli nieruchomości, ale raczej motywem było ożywienie rynku nieruchomości w dobie powojennej. Wtedy to również rząd federalny wprowadził pakiet nisko oprocentowanych, gwarantowanych i łatwo dostępnych pożyczek hipotecznych, aby jak najszybciej ożywić i odbudować gospodarkę. Wielu ekonomistów uważa, że ulga podatkowa w formie odpisu odsetek jest bardzo atrakcyjna, głównie dla zamożnej części społeczeństwa amerykańskiego, gdyż zachęca ona do coraz większego zadłużenia, a ze względu na specyfikę kodeksu podatkowego tylko ta bogatsza część społeczeństwa może z tej ulgi skorzystać. Ostatnie opracowania rynku nieruchomości wskazują, że wprawdzie odpis odsetek jest bardzo atrakcyjną ulgą podatkową dla wielu kupujących, szczególnie w rejonach dużej podaży na rynku, aczkolwiek może mieć negatywny impakt w dużych aglomeracjach miejskich ze względu na zawyżone ceny.
 
Administracja Obamy w przeszłości proponowała redukcję wielkości omawianej ulgi podatkowej dla najbardziej zamożnych, jednak było wiele argumentów przeciwko, a to głównie ze względu na rosnący deficyt budżetowy. Biały Dom szacuje, że odpis odsetek pożyczkowych tylko w roku 2012 będzie kosztował państwo 131 miliardów dolarów.
 
Najnowsze badania opinii publicznej przeprowadzone przez Wall Street Journal/NBC News potwierdzają, że 60% społeczeństwa amerykańskiego jest gotowa zaakceptować, aczkolwiek tylko częściowo, eliminację ulg podatkowych w formie odpisu odsetek od pożyczek na drugi dom, tzw. equity loans, jak również od pożyczek powyżej 500 000 dolarów.
 
John Budz,
Realty Executives, USA