Po pierwsze, inwestorzy szykują się do długo wyczekiwanej podwyżki stóp procentowych w USA. Po drugie, indeksy na Wall Street osiągają historyczne maksima i póki co na horyzoncie nie widać nadchodzącej korekty. Po trzecie, rentowności obligacji dają przyzwoity zarobek. Po czwarte, popyt na złoto fizyczne w Azji wciąż się odbudowuje, a jeden z największych kupujących na rynku – Chiny mają za sobą kilka naprawdę spadkowych sesji. Po piąte, Rada Bezpieczeństwa ONZ i Niemcy podpisały porozumienie w sprawie programu nuklearnego w Iranie i wszystko wskazuje, że tamtejsza ropa powróci na światowe rynki, spowalniając spadek wartości pieniądza. I wreszcie po szóste– Grecja zostanie w strefie euro, a więc wizja załamania struktur unijnych jest póki co nieaktualna. Wszystkie te wydarzenia teoretycznie lub praktycznie niekorzystnie wpływają na ceny złota.

Źródło: rynekzlota24.pl