Wynika z niego, że w ciągu roku wynosi on łącznie aż 120 mld euro. Zamieszczone w nim wyniki badań mówią, że około 25 procent Europejczyków ocenia, że w ich kraju najłatwiej załatwić sobie korzyści przez łapówki albo znajomości. Autorzy raportu dobrze oceniają Polskę za zmiany w przepisach dotyczących zwalczania korupcji, mimo że jak mówią do ideału nam jeszcze daleko. Jednym z najważniejszych problemów Polski sązamówienia publiczne. Zdaniem autorów raportu Polska również powinna przyjrzeć się służbom odpowiedzialnym za walkę z łapówkarstwem. "Zdaniem Komisji Polska powinna również wzmocnić zabezpieczenia przed ewentualnym upolitycznieniem Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA). Należy wzmocnić środki zapobiegania korupcji w odniesieniu do nadzoru przedsiębiorstw państwowych" – możemy przeczytać w podsumowaniu rozdziału poświęconego Polsce.
Jednak najgorzej walka z korupcją przebiega na południu Unii. Zgodnie z raportem, mimo sporych wydatków na walkę z korupcją, wciąż jest powszechnym zjawiskiem np. w Bułgarii, gdzie władze powinny opracować zasady etycznego postępowania, chronić antykorupcyjneinstytucje przed politycznymi naciskami. Tylko 9 procent Bułgarów, najmniej w całej UE, uważa, że państwo dobrze chroni obywateli przed korupcją. Wiele do zrobienia mają również kraje, które najmocniej uderzył kryzys w strefie euro, czyli  Włochy, Portugalia, Hiszpania czy Grecja.