Posłowie chcą rozszerzenia programu Mieszkanie dla Młodych o możliwość objęcia tym programem również lokali pochodzących z rynku wtórnego oraz domów jednorodzinnych. Podkomisja nadzwyczajna do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o pomocy państwa w nabyciu pierwszego mieszkania przez ludzi młodych rozpoczęła prace.  Posłanka PO Krystyna Skowrońska przekonywała, że w tej sprawie nie ma podziałów politycznych: - Chcemy rozwiązać problem dostępu ludzi młodych do ich pierwszego mieszkania. Nie widzimy przeciwności by miało to być nie tylko w lokalu wielomieszkaniowym czy na rynku wtórnym. Na rynku wtórnym mieszkania są tańsze i za taką sama kwotę młode małżeństwo może kupić większe mieszkanie. Natomiast ci, którzy sprzedają na rynku wtórnym na ogół poprawiają sobie standard życia i kupują w lepszej dzielnicy, albo w lepszym standardzie lub budują domy. Dlatego rozszerzenie o rynek wtórny nie hamuje rozwoju budownictwa mieszkaniowego - uważa posłanka PiS. Andrzej Dąbrowski z PSL przypomniał, że na wsiach i w małych miasteczkach młodzi ludzie budują głównie domy jednorodzinne. Zapędy posłów studzi przedstawiciel rządu Piotr Styczeń, wiceminister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej, który wyjaśniał, że sytuacja budżetu nie pozwala na rozszerzenie programu - Musimy wydatki limitować i pochodną tego limitu jest system ograniczeń, który proponujemy wysokiej izbie. Program Mieszkanie dla młodych ma być skierowany do młodych małżeństw i osób samotnych do 35. roku życia i pomóc im w zakupie pierwszego własnego mieszkania z rynku pierwotnego. Zakłada on dofinansowanie państwa do wkładu własnego, potrzebnego do zaciągnięcia kredytu hipotecznego.