Na pierwszy ogień idą umowy-zlecenia. Rząd zgodzi się na propozycję związkowców, którzy chcą przymusowego opłacania składek od wszystkich umów-zleceń. Jak twierdzą eksperci, to pierwszy krok do wprowadzenia obowiązku odprowadzania należności do ZUS od wszystkich umów. Zdaniem ministra pracy i polityki społecznej dzięki takiemu rozwiązaniu pracownicy będą mieli wyższe emerytury. Kwestią zleceń zajmie się w piątek zespół problemowy ds. ubezpieczeń społecznych komisji trójstronnej. Podstawą do dyskusji jest przygotowany przez NSZZ „Solidarność” projekt nowelizacji ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2009 r. nr 205, poz. 1585 z późn. zm.). Autorzy dokumentu proponują oprócz zaostrzenia zasad oskładkowania zleceń m.in. rozszerzenie obowiązkowych ubezpieczeń na umowy o dzieło. Domagają się także, aby członkowie rad nadzorczych otrzymujący za swoją pracę wynagrodzenie przymusowo opłacali składki emerytalne, rentowe i wypadkowe, o ile nie są ubezpieczeni z innego tytułu. Dodatkowo chcą znieść obecnie obowiązującą hierarchię kolejności powstania obowiązku opłacania składek. Tym samym w przypadku zbiegu kilku tytułów danina na rzecz ZUS byłaby odprowadzana od każdej umowy.  – To rozwiązanie zachęci firmy do zatrudniania pracowników na podstawie umowy o pracę. Równocześnie takim osobom ułatwi to odłożenie pieniędzy na przyszłe świadczenia – wylicza zalety nowego rozwiązania Wiesława Taranowska, wiceprzewodnicząca OPZZ. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej już wcześniej chwaliło takie rozwiązanie, bowiem utrzymywanie obecnych zasad prowadzi często do patologii. Ponieważ oskładkowana jest pierwsza umowa, zazwyczaj jest ona podpisywana na niewielką kwotę, a dopiero kolejne odpowiadają prawdziwym zarobkom zleceniobiorcy. W efekcie wysokość przyszłej emerytury może się okazać dramatycznie niska.
– Zmiana spowoduje, że osoby wykonujące pracę na podstawie umów cywilnoprawnych uzyskają w przyszłości wyższe wypłaty z ZUS – mówi Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej.
– W obecnej sytuacji gospodarczej rząd nie powinien wprowadzać żadnych dodatkowych obciążeń dla firm – wskazuje Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej. Podobnie uważa Jerzy Bartnik, prezes Związku Rzemiosła Polskiego. Jego zdaniem małe i średnie firmy nie udźwigną takiego ciężaru.
– Doprowadzi to do sytuacji, że firmy będą zatrudniać pracowników na podstawie umów o dzieło albo będą uciekać w szarą strefę – tłumaczy Jerzy Bartnik. Na problem ograniczania zatrudniania zwraca także uwagę Dorota Wolicka, dyrektor biura interwencji Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. – To pracodawcy, a nie związki zawodowe tworzą nowe miejsca pracy. Wprowadzenie przymusu opłacania składek od każdej umowy-zlecenia spowoduje, że właściciel firmy wkrótce sam się stanie bezrobotnym. Zwyczajnie bowiem zabraknie mu pieniędzy na prowadzenie działalności – dodaje Dorota Wolicka.