Wskaźnik Rynku Pracy, który informuje z dużym wyprzedzeniem o przyszłych zmianach w wielkości bezrobocia wzrósł w grudniu ubiegłego roku do 89,3 pkt z 88,5 pkt w poprzednim miesiącu.
Takie informacje podało w komunikacie Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC). Jak stwierdziło niekorzystna tendencja, czyli wzrost wskaźnika, utrzymuje się już siódmy miesiąc, a dodatkowo w ostatnich dwóch miesiącach przybrała na sile. "Zwykle miesiące zimowe charakteryzują się okresowym wzrostem bezrobocia, jednak w tym roku listopadowy przyrost stopy bezrobocia był blisko dwukrotnie wyższy niż ten wynikający wyłącznie z czynników sezonowych. Obecnie po wyeliminowaniu wpływu czynników sezonowych stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w listopadzie 2012 roku - 13,3 proc." - napisano. Autorzy badania zgodnie stwierdzili, że jednym z głównych powodów wzrostu wskaźnika WRP były nasilające się bardzo w ostatnim czasie zwolnienia pracowników, między innymi grupowe, które były rezultatem pogarszającej się sytuacji ekonomicznej przedsiębiorstw. -Wzrost liczby osób zwalnianych z przyczyn leżących po stronie pracodawców najsilniej spośród wszystkich składowych wpłynął na wzrost wskaźnika - podkreślono. Wskazano też, że wielu nowych bezrobotnych zrejestrowało się w urzędach pracy. "Choć w porównaniu do poprzedniego miesiąca wielkość napływu nowych bezrobotnych nieznacznie zmalała, to w dłuższej perspektywie obserwujemy wyraźną tendencję do powiększania się grupy osób rejestrujących się w PUP-ach (Powiatowych Urzędach Pracy - PAP) po raz pierwszy lub po dłuższym okresie zatrudnienia" - czytamy w komunikacie. Jak wskazał BIEC, zjawisko to jest obserwowane od kwietnia 2012 r. "Łącznie w okresie tym przybyło około 28 tys. nowych bezrobotnych (wzrost o ok. 14 proc.)" - dodano. Eksperci zapewniają, że w trzecim kwartale minionego roku przedsiębiorcy wydłużyli średni tygodniowy czas pracy o ponad 30 min. "Wydłużenie czasu pracy przy jednoczesnym wzroście napływu nowych bezrobotnych i nasilającym się zjawisku zwolnień grupowych może oznaczać nasilenie procesów restrukturyzacyjnych w firmach, które mają na celu zwiększenie wydajności pracy, a w konsekwencji wzrost efektywności przedsiębiorstw i poprawę ich konkurencyjności" - podkreślono.