Zapasy lokali na rynku co najmniej dwukrotnie przekraczają poziom uznawany za zrównoważony - twierdzą eksperci NBP.
Narodowy Bank Polski opublikował właśnie kwartalną informację o cenach mieszkań i sytuacji na rynku nieruchomości. Wynika z niej, że w III kwartale bieżącego roku miał miejsce dalszy niewielki spadek cen mieszkań w największych miastach. - To, przy spadającej dostępności kredytów mieszkaniowych, pozwoliło na utrzymanie popytu i sprzedaży mieszkań na rynkach pierwotnych na dotychczasowym poziomie - twierdzą eksperci NBP. Zwracają także uwagę po raz pierwszy od 2009 r. doszło do zmniejszenia liczby mieszkań nowo wprowadzanych na rynek przez deweloperów. Spadła także liczba mieszkań nowo rozpoczynanych i liczba wydawanych pozwoleń na budowę. - Wynika to głównie z przesunięcia przez deweloperów tegorocznej produkcji mieszkań na pierwsze półrocze w obawie przed tzw. ustawą deweloperską - tłumacza analitycy NBP. Podkreślają, że nadal jednak zapasy mieszkań na rynku co najmniej dwukrotnie przekraczają poziom uznawany za zrównoważony. Z analizy NBP wynika, że marże na nowo rozpoczynanych projektach deweloperskich zmniejszyły się. - Mimo to sytuacja większości firm wydaje się być stabilna ze względu na dywersyfikację działalności i relatywnie niski poziom zadłużenia. Jednak problemy w branży budowlanej oraz ogólne spowolnienie gospodarcze będą powodować kłopoty, czyli spadek rentowności, a nawet straty i upadłości najsłabszych firm - prognozują eksperci NBP. W raporcie zwracają uwagę, że kwartalny przyrost stanu należności od gospodarstw domowych z tytułu kredytów mieszkaniowych był na poziomie najniższym w ostatnich siedmiu latach. Wartość nowo podpisanych umów była natomiast najniższa od trzech lat.