W górach budują przede wszystkim małe, lokalne firmy, choć znaleźć tam można inwestycje dużych deweloperów. Niektórzy gwarantują stały najem i wypłatę zysków (6–8 proc. rocznie). Ceny apartamentów zależą od miejscowości, położenia inwestycji i stopnia wykończenia wnętrz. Za wykończone lokum zapłacimy od 5,6 tys. zł za mkw. w Ustroniu, do 14,5 tys. zł za mkw. w Zakopanem.
– Na narty wciąż jeździmy przede wszystkim w polskie góry, szczególnie z dziećmi, a rodzinne wyjazdy na południe Polski w okresie świąt Bożego Narodzenia i sylwestra są bardzo popularne. Dlatego deweloperzy rozpoczęli sporo inwestycji w atrakcyjnych turystycznie miejscowościach na południu kraju – mówi Grzegorz Kosiura, dyrektor zarządzający portalu InwestycjewKurortach. pl. Jak podaje ten serwis, dziś w sprzedaży na południu kraju są 73 inwestycje już wybudowane lub w realizacji. Najwięcej z nich powstaje w woj. małopolskim (42) – głównie w Zakopanem. Pojedyncze budowy w tym województwie można znaleźć też w Krynicy-Zdroju, Szlachtowej i Paczułtowicach. W większości są to obiekty już gotowe (27). W trakcie budowy jest jednak kolejnych 15. Dwa projekty, w tym condohotel spółki Qualia Development w Zakopanem, są w fazie planowania. Pozostałe województwa też mogą się pochwalić dużą liczbą apartamentów. W dolnośląskim powstaje 19 inwestycji, a w śląskim – 11 projektów. Na Dolnym Śląsku deweloperzy budują głównie wokół popularnych kurortów. Przoduje Szklarska Poręba (siedem inwestycji), w której apartamenty oferują m. in. Zdrojowa Invest i Sun & Snow. W Karpaczu do wyboru jest sześć inwestycji, w tym osiedle domów góralskich z widokiem na Śnieżkę, firmy Kristensen Group. Pojedyncze projekty powstają także w Czarnej Górze, Bystrzycy Kłodzkiej i Kudowie-Zdroju. Z kolei na Śląsku można wybierać lokale gotowe do zamieszkania m. in. spośród sześciu apartamentowców w Ustroniu. W Wiśle powstały lub planowane są cztery inwestycje. Pierwszy kompleks budowany z myślą o tych, którzy szukają swojego drugiego domu w górskiej okolicy, powstaje też w Bieszczadach. – Widać, że mniejsze kurorty, jak Wisła czy Szklarska Poręba, gonią Zakopane. Deweloperzy oceniają, że mają one duży potencjał, gdyż są spokojniejsze, a nie mniej atrakcyjne dla turystów – uważa Grzegorz Kosiura.