Mimo to ciągle z trudem znajdują kupców. Nawet te już odrestaurowane. Pałac w Dobrzeniu (dolnośląskie), XIX w., cena 1 mln 434100 zł (przetarg ANR), pałac niemiecki w stylu późnego renesansu francuskiego, powierzchnia całej nieruchomości wraz z folwarkiem 74807 ha (fot. ANR)
Podczas gdy zabytkowe kamienice czy fabryki w centrach dużych miast znajdują jeszcze kupców m.in. wśród deweloperów, to renesansowe pałace, zamki czy dwory położone w niewielkich miejscowościach muszą na inwestora czekać znacznie dłużej. Na ich rewitalizację decydują się najczęściej lokalni biznesmeni, którzy widzą w zabytkowym pałacyku ciekawy hotel lub ośrodek konferencyjny. Z kolei osoby prywatne rzadko decydują się na zakup takiej nieruchomości pod kątem zamieszkania w niej. Zniechęca ich cena lub potencjalny koszt, jaki trzeba ponieść podczas remontu, trudności z kredytowaniem zakupu zabytkowej nieruchomości przez banki oraz kłopoty związane z opieką konserwatorską. Dla kupującego znacznie prościej jest, jeśli nieruchomość nie jest wpisana do rejestru zabytków, a jedynie z uwagi na swój historyczny charakter jest objęta opieką konserwatora.
 W tym drugim przypadku na uzgodnienia projektu remontu konserwator ma bowiem 30 dni i jeśli nie wyrobi się w tym terminie, to można przystąpić do prac.  Gdy natomiast nieruchomość jest wpisana do rejestru, to zanim właściciel przystąpi do remontu, pozwolenie musi wydać konserwator, a terminy oczekiwania na taką decyzję nie są z góry ustalone. Innym problemem, którzy przysparza tego rodzaju nieruchomość jest kłopot jej kredytowaniem przez banki. Te nie chcą tego robić, bo ich zdaniem zamki i pałace są trudne do upłynnienia.
Jeśli jednak nie jesteśmy skazani na kredyt od banku a chcemy dobrze ulokować kapitał w nieruchomości warto zaryzykować. Zwłaszcza, że na tle cen podobnych nieruchomości w Europie polskie zabytki są do kupienia niemal „za darmo”! Niewielki pałac w Château de Corbère we Francji kosztuje prawie 12 mln USD (ok. 38 mln zł), podczas gdy większy i już odrestaurowany pałac nad jeziorem pod Koszalinem „zaledwie” 3 miliony złotych. Polskie nieruchomości zabytkowe najtaniej jest kupować bezpośrednio w gminach, na terenie których się znajdują lub w państwowej Agencji Nieruchomości Rolnych. Jeśli kupujemy je na rynku „wtórnym”, na przykład w zwykłej agencji nieruchomości, ceny mogą być znacznie wyższe.