Klientami są przede wszystkim studenci oraz osoby, które po zakończeniu studiów poszukują pierwszej pracy w stolicy i taniego lokum. – Studenci mają bardzo precyzyjne wymagania. Preferują dwa lub trzy pokoje o pow. 45–60 mkw., z dobrym dojazdem do centrum, ale raczej nie w Śródmieściu, za to najlepiej blisko komunikacji publicznej, najchętniej metra. Szukają lokali, gdzie czynsz za jeden pokój nie przekracza 700–800 zł miesięcznie. Mieszkania spełniające te warunki wynajmują się dość szybko, przeważnie w ciągu dwóch miesięcy – zapewnia Jerzy Sobański, przedstawiciel Warszawskiego Stowarzyszenia Pośredników w Obrocie Nieruchomościami.  Z badań MLS wynika, że w ok. 90 proc. transakcji zawieranych na warszawskim rynku najmu mieszkań uczestniczą osoby prywatne, a jedynie pozostałe 10 proc. przypada na firmy.  Najemcy wybierają dziś chętnie lokale na Woli, gdzie zawarto aż 19 proc. wszystkich transakcji w Warszawie. Dużym zainteresowaniem cieszą się także Praga-Północ, a zwłaszcza Targówek (18 proc.), a także Mokotów (17 proc.) oraz Ursynów (15 proc. wszystkich umów). Z danych systemu MLS wynika, że prawie 45 proc. mieszkań czekało na nowych lokatorów zaledwie przez miesiąc, a kolejne 19 proc. udało się wynająć w ciągu dwóch miesięcy. – Jednak falę najmu mieszkań przez studentów mamy już praktycznie za sobą i w kolejnych miesiącach prawdopodobnie rynek ten znacznie osłabnie –  prognozują przedstawiciele MLS.