Szwedzki koncern kupił już około 30 hektarów gruntu w Częstochowie, przy trasie DK1, na nitce w kierunku Katowic. Ma tu powstać kompleks, którego budowa będzie kosztować ponad 600 milionów złotych. Częstochowianie nie tyle liczą na możliwość robienia zakupów w IKEA (teraz muszą jeździć w tym celu do Katowic), ale przede wszystkim mają nadzieję na to, że powstanie dwa tysiące obiecanych miejsc pracy. To bardzo ważne, bo bezrobocie w Częstochowie od lat zalicza się do najwyższych w województwie, a najwięksi pracodawcy, TRW i Huta Częstochowa, przeżywają duże trudności. List intencyjny z IKEA podpisano w 2009 roku, tuż przed odwołaniem prezydenta Tadeusza Wrony. Minęły już trzy lata, a budowa centrum się nie rozpoczęła, co niepokoi częstochowian. „Jesteśmy w stałym kontakcie z przedstawicielami szwedzkiej firmy. IKEA na pewno powstanie. Prace budowlane blokują jeszcze sprawy gruntów, które musimy wymienić z inwestorem” - uspokaja prezydent Częstochowy. Na razie miasto ustaliło z IKEA sprawę inwestycji drogowych. Koncern miał finansować tzw. korytarz północny, ale ponieważ ta inwestycja jest finansowana ze środków unijnych, obiecanych 18 milionów złotych zostanie przeznaczonych na in-ne inwestycje drogowe. Wkrótce w Częstochowie ma się rozpocząć również budowa pierwszego w mieście, czterogwiazdkowego hotelu. Urząd Miasta energicznie szuka inwestorów, zdając sobie sprawę z coraz trudniejszej sytuacji na częstochowskim rynku pracy. Częstochowa ma wiele terenów inwestycyjnych, m.in. park w Lisińcu oraz tereny po dawnej hucie. W alei NMP ma również powstać we współpracy z prywatnym inwestorem Centrum Kongresowo-Wystawiennicze.