W Polsce rozpada się co trzecie małżeństwo. Coraz więcej młodych ludzi decyduje się życie w wolnych związkach.
Mimo to wartość rodziny nie słabnie, a Polacy nie chcą się rozwodzić. Takie dane wynikają z badania prowadzonego przez Centrum Myśli Jana Pawła II oraz CBOS, które realizowała socjolog dr Barbara Fedyszak-Radziejowska. Według niego, w ciągu pięciu lat w sposób znaczący spadła akceptacja dla rozwodów. W 2007 r. rozwody akceptowało dwa razy więcej osób, niż je odrzucało (wtedy czterdzieści cztery procent ankietowanych było na "tak", a tylko dwadzieścia dwa procenty było na "nie". Dziś tendencja się odwróciła, a wartości niemal się równoważą. Trzydzieści punktów procentowych zyskała odpowiedź "nie", a dwadzieścia dziewięć „tak”. Z innych przeprowadzonych w tym roku, z badań CMJPII i CBOS wynika, że dla dziewięćdziesięciu dwóch procent Polaków wzorem życia powinna być trwała rodzina. Przyzwolenie na rozwody spadło głównie wśród ludzi młodych i mieszkańców dużych miast. Zdaniem dr Fedyszak-Radziejowskiej, być może jest to pierwsze pokolenie młodych, których dotknął rozwód rodziców. Psycholog społeczny prof. Janusz Czapiński podkreśla, że nie oznacza to powrotu młodych Polaków do konserwatywnych wartości, wielu z nich uważa bowiem za rodziny także osoby żyjące w konkubinatach. Badanie zostało wykonane w styczniu na ogólnopolskiej próbie losowej jednego tysiąca Polaków w wieku od 15 lat.
W badaniach na kolejnych miejscach, oczywiście po rodzinie ale nadal wśród spraw ważnych dla Polaków znalazły się: dzieci i potomstwo, praca, przyjaciele i znajomi, wykształcenie, czas wolny, religia, dostatnie życie, służenie innym, sukces i kariera. Na ostatnim, jedenastym miejscu, znalazła się polityka. Z miejsca piątego na siódme spadła religia. Mniej osób (o cztery punkty procentowe) uważa ją za bardzo ważną w życiu, ale w sumie za ważną (bardzo ważna i raczej ważna) uznaje ją więcej badanych niż w 2007 r.