Z funduszu zapasowego dodatkowo na świadczenia zostanie przeznaczone ponad czterysta szesnaście milionów  zł - poinformowała prezes Funduszu Agnieszka Pachciarz. Plan podziału środków z funduszu zapasowego zyskał już akceptację ministerstwa zdrowia. Część środków zostanie uruchomiona jeszcze w bieżącym roku a  cześć w przyszłym  roku. Narodowy Fundusz Zdrowia  zdecydował, że ponad sto dwadzieścia siedem milionów zostanie przeznaczonych dla Mazowsza, na wyrównanie planowanych nakładów na przyszły rok. Ponad dziewięćdziesiąt trzy miliony zł trafi do pozostałych oddziałów Funduszu, zgodnie z algorytmem podziału środków.
Ponad sto dziewięćdziesiąt pięć mln zł NFZ przeznaczył na tzw. migracje za 2009 rok - chodzi o środki dla tych oddziałów, w których świadczenia otrzymywali pacjenci z innych województw. Narodowy Fundusz Zdrowia musi sięgnąć po rezerwy, bo do budżetu wpłynęło ponad siedemset milionów złotych mniej ze składek zdrowotnych, niż pierwotnie zakładano. Według szefowej funduszu Agnieszki Pachciarz, pieniądze z rezerwy powinny rozwiązać problem braku pieniędzy na opłacenie zawartych już kontraktów ze szpitalami i przychodniami. Uruchomienie rezerwy celowej wcale nie oznacza, że szpitale mogą spodziewać się pieniędzy za nadwykonania. Na razie dyrektorzy upominają się o miliard złotych. Na tyle wyceniają leczenie pacjentów ponad kontrakt. Prezes NFZ mówi otwarcie "na wszystkie pieniądze nie mają co liczyć". Z analiz NFZ wynika, że na oddziałach zabiegowych od 60 do 70 procent to procedury związane z działalnością oddziału. Reszta, to tak zwane leczenie zachowawcze. W takich wypadkach liczenie na pieniądze z nadwykonań nie powinno mieć miejsca. Jak zapewnia Pachciarz, na pieniądze za leczenie pacjentów ponad kontrakt, mogą liczyć oddziały intensywnej terapii.