Zasada jest prosta - w trakcie kryzysu głowy państwa mają zarabiać mniej, a kiedy kryzys się skończy i sytuacja w kraju znacząco się poprawi - również ich zarobki mają wzrosnąć.
Poziom wynagrodzeń ma być zależny od kilku czynników. Mają to być: wzrost PKB, współczynnik Giniego a także minimalne oraz średnie wymagrodzenie w kraju.