Polski Związek Firm Deweloperskich wyraził swoje obawy, że projekt ustawy o ochronie praw nabywców mieszkań i domów może spowodować upadek małych i średnich firm deweloperskich oraz wzrost cen mieszkań. Chodzi głównie o wprowadzenie rachunku powierniczego, na który trafiałyby przedpłaty klientów. Ma to być albo rachunek zamknięty (pieniądze od kupującego deweloper otrzymuje dopiero po zakończeniu inwestycji), albo rachunek otwarty (kupujący wpłaca dopiero po ukończeniu określonego etapu budowy). Ten drugi rachunek powierniczy musiałby być dodatkowo objęty gwarancją bankową lub polisą ubezpieczeniową dla kupującego. I tu PZFD widzi nadmierne obciążenie finansowe dla deweloperów, zwłaszcza małych i średnich polskich firm. Dodatkowo projekt przewiduje działanie wstecz, czyli objęcie tym obowiązkiem budów trwających, a więc o zatwierdzonym już planie finansowym, nie przewidującym dodatkowych nakładów. Konsekwencją wypadnięcia z rynku wielu firm może być monopol tych największych i najsilniejszych, które mogą zacząć dyktować wyższe ceny.