Hitem 2004 roku było – zarówno dla rynku mieszkaniowego wtórnego, jak i pierwotnego – mieszkanie 2- albo 3-pokojowe o powierzchni użytkowej 40–60 m²,
w dobrej lokalizacji – w centrum miasta lub w zielonym osiedlu blisko centrum, z dobrą komunikacją miejską, w nowym budynku albo wybudowanym do ok. 5-6 lat wstecz, na piętrze od 1 do 4 (czyli w budynku średnio wysokim), z księgą wieczystą, z garażem lub bezpiecznym miejscem parkingowym, z niedużym balkonem, w cenie nie przekraczającej poziomu cen średnich dla danego miasta.
Jednak podaż takich idealnych mieszkań jest ograniczona, zwłaszcza nowych, choćby ze względu na coraz mniejszą dostępność lub brak wolnych terenów budowlanych pod mieszkaniówkę w centrach i w innych najlepszych lokalizacjach miejskich. Tak więc, w 2004 roku dobrze sprzedawały się mieszkania o parametrach zbliżonych do tego ideału – w centrach dominowały mieszkania z rynku wtórnego, natomiast rynek pierwotny rozwinął się w dzielnicach poza ścisłym centrum i na obrzeżach, a w przypadku Warszawy też w miejscowościach–satelitach, gdzie można było często zaoferować klientowi konkurencyjne, niższe ceny.
We Wrocławiu, zaraz na drugim miejscu uplasowały się kawalerki z rynku wtórnego zlokalizowane w centrum miasta lub też w pobliżu wyższych uczelni. Ze względu na relatywnie wysoką cenę tych 1-pokojowych mieszkań, większym zainteresowaniem kupujących cieszyły się mieszkania używane, wymagające remontu, gdzie można było negocjować niższą cenę. W przypadku małego lokum nakłady na modernizację nie są wysokie, a zwracają się poprzez wynajem. Wg danych WGN, 65% zakupionych mieszkań przeznaczono na wynajem.
(grudzień 2004)
Małgorzata Battek
Dział Analiz Rynku WGN