Czym jest willa? Najkrócej rzecz ujmując – jest to duży, okazały i luksusowy dom wolnostojący. Historia tego typu obiektów sięga starożytnego Rzymu, skąd zresztą wywodzi się nazwa willa. Wille w antyku budowali sobie patrycjusze rzymscy. Były one zlokalizowane poza miastami. Tzw. wille wiejskie (Villa Rustica) były to siedziby zarządców rozległych latyfundiów. Były to przede wszystkim bardzo duże posiadłości, z reguły budowane na planie prostokąta. Pomieszczenia (sypialnie, izby dla służby) otaczały atrium (centralne pomieszczenie wokół którego mieściły się pozostałe pokoje, często z otworem w dachu i zbiornikiem na wodę deszczową, lub fontanną) i perystyl (ogród położony pośrodku domu i otoczony kolumnadą). Dookoła willi znajdował się duży ogród z licznymi altanami.

W czasach nowożytnych chętnie sięgano do wzorców antycznych, choć z czasem określenie willa zaczęło funkcjonować po prostu jako nazwa dla luksusowej posiadłości. Takie powstawały zarówno na wsi, jak i w miastach, a cechowały je bogate zdobienia, stylizacje zabytkowe, duża powierzchnia, okazały ogród i przepych.

Do dziś, poza tradycyjnymi willami rzymskimi, nie funkcjonują żadne wyznaczniki tego, czym powinna się charakteryzować willa. Określenia używa się więc dosyć dowolnie, rozumiejąc przez nie wszelako nieruchomość luksusową.

Jedno jest pewne – prawdziwa willa nie może mieć 150 czy nawet 200 metrów kwadratowych. Przyjmuje się, że dolna granica powierzchni powinna zaczynać się od powierzchni 250 mkw., choć dobrze by było, żeby było więcej. Bardzo drogie posiadłości mają po kilka tysięcy metrów kwadratowych, ale i 500 – 700 metrów wystarczy, by uznać obiekt za willę, o ile cała reszta na to pozwala.

A chodzi przede wszystkim o jakość wykończenia – z drugich materiałów, czyli marmuru, drewna wysokiej klasy, granitu itp. Nic nie dodaje nieruchomości charakteru willi, jak ząb czasu i zdobienia przynajmniej dobrze wystylizowane na zabytkowe. Określenie willa idealnie wręcz pasuje do nieruchomości z XX – lecia międzywojennego. Zresztą mówiąc o willach w polskich miastach, najczęściej nawiązuje się właśnie do tych czasów.

Innym wzorcem willi, który dotarł do nas z USA, są wielkie domy w stanie Kalifornia – tzw. wille z basenem. Często takie posiadłości kojarzy się też z zapierającym dech widokiem na wodny błękit – czym charakteryzują się czasem wille nadmorskie.

Prawdziwa willa musi mieć piękny okazały salon o powierzchni nawet kilkudziesięciu metrów kwadratowych, duży garaż na kilka, kilkanaście samochodów, dobrze by była przystrojona w dzieła sztuki. Ważnym elementem są zdobione schody, które poza funkcjonalnością stanowią istotny element wystroju. W willi nie może zabraknąć gabinetu do pracy, ale też i sal przeznaczonych do rozrywki i relaksu – np. sala bilardowa, sauna, basen, barek.

Ile w Polsce kosztuje prawdziwa willa?

Ceny tego typu nieruchomości są bardzo zróżnicowane, ale rząd wielkości najczęściej to kilka, kilkanaście milionów złotych.

W WGN najdroższe nieruchomości tego typu wycenia się na około 6 – 7 mln zł. Zabytkowa, wpisana do rejestru willa z XVIII wieku o powierzchni 1000 mkw., zlokalizowana pod Krakowem, w pięknym parku została wyceniona na 6 mln. Piękna posiadłość z okresu przedwojennego koło Lęborka wyceniona została również na około 6 mln zł.

Bardzo wysokie ceny osiągają wille w dużych miastach. W przypadku Warszawy rozpiętość może wynosić nawet od kilku do ponad 20 mln zł. We Wrocławiu za zabytkową, prestiżową willę zlokalizowaną w zielonej dzielnicy Biskupin, gdzie zachowało się wiele okazałych przedwojennych nieruchomości trzeba zapłacić 10 tysięcy złotych za metr kwadratowy. Cena za 500 mkw. wynosi więc 5 mln zł.

Rynek prestiżowych nieruchomości mieszkalnych w Polsce jest rynkiem wąskim. Jak wspomnieliśmy – w większości ogranicza się do rynku wtórnego. W budownictwie deweloperskim z reguły zamiast willi wolnostojących dominują osiedla apartamentowe.

Jaki inwestor może być zainteresowany okazałymi, zabytkowymi posiadłościami? Są to niewątpliwie nieruchomości, które mają duży potencjał komercyjny. Idealnie nadają się zarówno do funkcji biurowej, jak i np. hotelowej. Oczywiście inwestycję w takie obiekty można potraktować także jako lokatę kapitału. Najlepsze nieruchomości segmentu Premium najczęściej wytrzymują wahania koniunktury a nawet zyskują na wartości. Dobrym sygnałem jest natomiast fakt, że z roku na rok rośnie liczba wyremontowanych zabytkowych posiadłości. Inwestorzy nadrabiają lata zapóźnień. Zdają sobie sprawę, że w takich obiektach tkwi wielki potencjał. Bogacenie się naszego społeczeństwa sprawia, że z czasem popyt na nie z pewnością będzie rósł.

Marcin Moneta, Analityk WGN