Teoretycznie nie ma jednoznacznej definicji „stanu deweloperskiego”, każdy deweloper interpretuje to inaczej. Ciężko jest więc określić, czego możemy się spodziewać – wyrównanych ścian, zamontowanych parapetów, czy linoleum na podłodze. Jedno jest pewne, zawsze warto spisać dokładny zakres prac, aby później, w razie ewentualnego sporu z deweloperem, móc w sądzie udowodnić naszą rację.

Wracając do kwestii urządzania mieszkania, dobrze jest skonsultować się z architektem wnętrz, który pomoże dobrać nam optymalne rozwiązania do naszego mieszkania. To jednak podnosi koszty remontu, a nam przecież zależy na jak najniższych wydatkach. Jeśli mamy więc już jakąś wizję, czas na rekonesans w sklepach. Już na tym etapie należy zrobić przewidywany kosztorys urządzania mieszkania. Powinniśmy wziąć pod uwagę koszt zakupu materiałów, wyposażenie, robociznę, a finalnie, także dodatki. Dla szacunkowych wyliczeń załóżmy, że mieszkanie ma ok. 53 m2?

Otwieramy drzwi wejściowe do naszego nowego mieszkania i wchodzimy do przedpokoju. 4 m2, niby niewiele, ale jakoś trzeba to „zagospodarować”. Przy założeniu, że ściany mają ok. 10 m2 powierzchni oraz 4 m2 sufitu, na farbę wydamy ok. 30 zł, a na fachowego malarza ok. 150 zł. Można oczywiście wykorzystać ewentualne resztki farb z innych pomieszczeń, ale o tym później. Na podłogę kładziemy średniej klasy płytki, 40 zł za metr kwadratowy, 200 zł chemia budowlana oraz drugie tyle dla glazurnika. Voila! Finalnie wydaliśmy ok. 740 zł. Nie ma dramatu, prawda? Niestety, to najtańsze pomieszczenie w naszym domu.

Łazienka, miejsce, w którym bądź co bądź, trochę czasu spędzamy. Zakładamy, że pomieszczenie ma 7 m2, a powierzchnia ścian ma 22 m2.

Zaczniemy od płytek. Standardowo, średniej klasy płytki kosztują ok. 42 zł za metr kwadratowy, do tego chemia budowlana, w przybliżeniu, ok. 350 zł za fugi, kleje i grunty. Czas na robociznę. Znajdziemy fachowca, który ułoży nam płytki za 30 zł za metr kwadratowy, ale jeśli łazienka ma niestandardowe wymiary, a co za tym idzie, będzie konieczność docinania wielu płytek, koszt może wzrosnąć do 80 zł za metr kwadratowy. Jeśli wymyślimy skomplikowane wzory lub mozaiki, musimy się liczyć z kosztem przekraczającym 100 zł za metr kwadratowy. Przyjmijmy, że w naszych wyliczeniach, fachowiec weźmie 50 zł za metr kwadratowy.

Idąc dalej, czas na prysznic. Ze względu na niewielkie wymiary pomieszczenia, rezygnujemy z wanny i decydujemy się na prysznic. Niezłej jakości kabinę prysznicową wraz z brodzikiem kupimy już za 1000 zł. Do tego dobra bateria i montaż – razem 380 zł. Ceny sanitariatów, czyli WC kompaktów wahają się od 200 do 750 zł, ze zbiornikiem na zewnątrz oraz 350 do 1250 zł ze zbiornikiem wewnętrznym. Skupmy się na średniej półce cenowej – płacimy 600 zł za nasz kompakt. Toaletę zamontuje nam pan fachowiec, który skasuje nas ok. 200 zł. Jeśli chcemy mieć bidet, należy do ogólnego rachunku dorzucić ok. 650 zł.

Następnie czas na umywalkę i szafki – ok. 1000 zł, wraz z potrzebnymi elementami. Na koniec pralka (1000 zł) i drzwi wejściowe ( ok. 600 zł). Nasz budżet na wykończenie domu właśnie uszczuplił się o prawie 9000 zł. Ale mamy łazienkę z głowy.

Czas na kuchnię. Nasza ma 12 m2, a płytki podłogowe kosztują ok. 40 zł za metr kwadratowy. Koszt położenia wynosi 1200 zł. Do tego, wypełniamy płytkami przestrzeń między szafkami (powierzchnia ok. 10 m2), kosztuje nas to kolejne 1000 zł. Następnie czas na meble kuchenne. Do wyboru mamy dwie opcje: robione na wymiar oraz gotowe. Robione na wymiar są z reguły dużo droższe, ale przede wszystkim solidniejsze, ich cena waha się od 600 do nawet 2500 zł za metr bieżący. Nam zależy na oszczędnej, ale jednocześnie szybkiej wersji. Gotowe meble kupimy nawet za 1200 zł, ale ich jakoś pozostawia wiele do życzenia. Koniec końców, wybieramy meble robione na wymiar średniej klasy za 6000 zł (1200 zł x 5 mb). Koszt zakupu sprzętów AGD to plus minus 5000 zł. Na kuchnię w całości wydamy ok. 14000 zł.

Salon to reprezentacyjna część naszego mieszkania i jednocześnie ta część, w której spędzamy najwięcej czasu za dnia. Musi więc być jak najbardziej dostosowany do naszych potrzeb. Nasz przykładowy salon ma 20 m2.

Zaczynając od dołu- podłogi. Warto pamiętać, że dobry jakościowo materiał i solidne położenie zagwarantują, że podłoga będzie się świetnie prezentowała latami. Inwestujemy więc w drewniane, dębowe podłogi. Metr kwadratowy desek z piórkowym zakończeniem to wydatek rzędu 100 zł. Będziemy potrzebować również 16 mb listew przypodłogowych (ok. 350 zł), a także chemii (klej – 17,50 zł za litr, grunt – 61 zł za litr ). Położenie parkietu kosztuje od 25 zł do nawet 75 zł za metr kwadratowy. Zatem sama podłoga wyniesie nas 4000 zł. Ale efekt wart jest tych pieniędzy. Następnie czas na ściany. Przed nami ok. 43 m2 ścian i 20 m2 sufitu do pomalowania. Zakup gruntu i farb (białej i dobrej jakościowo kolorowej), a także profesjonalny malarz to wydatek ok. 750 zł. Cena oświetlenia zależeć będzie oczywiście od jego rodzaju, my wybieramy cztery kinkiety oraz jeden żyrandol. Koszt zakupu to 500 zł, montaż 200 zł. Na tym etapie, wykończenie salonu kosztuje nas 5400 zł. Dalsze wydatki to wyposażenie – wypoczynek, szafy, szafki, stół, krzesła i drzwi z ościeżnicą – 6000 zł. Reasumując, na salon wydamy około 11000 zł.

Na koniec zostaje nam sypialnia, czyli nocna część mieszkania. Początkowe prace są takie, jak w przypadku salonu, a więc podłoga i ściany. Nasza sypialnia ma 10 m2. Chcąc nieco obniżyć koszty wykończenia, wybieramy panele podłogowe, a nie drewniany parkiet, jak w przypadku salonu. Metr kwadratowy paneli to wydatek średnio ok. 30 zł. Do tego doliczyć trzeba standardowo listwy przypodłogowe (ok. 6 zł/mb) i listwę progową ( 22 zł za sztukę). Ułożenie paneli to ok. 20 zł za metr kwadratowy.

Do pomalowania mamy około 25 m2 ścian i 10 m2 sufitu. Będziemy potrzebowali około 6 litrów farby gruntującej, 2 litry farby kolorowej i 1 litr farby białej na sufit. Koszt to 60 zł za materiały i 350 zł za robociznę.

W sypialni warto zainwestować w dobre oświetlenie, kierunkowe oświetlenie na sufit oraz kinkiety i lampki na szafki nocne wyniesie nas ok. 400 zł. Za łóżko z dobrym materacem zapłacimy 1500 zł, a za szafę wnękową robioną na wymiar, 2000 zł. Reasumując, sypialnia będzie nas kosztowała około 5000 zł.

Koszt urządzenia stanu deweloperskiego (w przybliżeniu) wynosi 39740 zł.

Należy pamiętać, iż powyższe ceny są tylko przykładowymi, tak samo jak ceny sumaryczne podane powyżej są cenami podanymi w przybliżeniu (zaokrąglone). Rzeczywisty koszt może odbiegać od podanej kwoty. Wszystko zależy od doboru materiałów i znalezienia odpowiedniej osoby, która usługę wykona dobrze i za nieduże pieniądze. Oczywistym jest, że jeśli większość prac wykonami sami, to koszt urządzania mieszkania spadnie nawet dwukrotnie.

W powyższym zestawieniu, średni koszt urządzenia 1 m2 nieruchomości kosztuje 749,81 zł.

Katarzyna Surma, redaktor wgn.pl