Deweloperzy po raz kolejny podnieśli poprzeczkę. Drugi kwartał z rzędu sprzedaż przekroczyła 18 tys. jednostek. Choć wzrost kdk nie był tak spektakularny jak na koniec 2016 r. to i tak o 3% poprawiony został poprzedni rekordowy wynik. Popyt wzrósł praktycznie we wszystkich analizowanych miastach. Jedynym rynkiem, na którym odnotowano wyraźny spadek było Trójmiasto (o 10% kdk). Najbardziej zadowolone mogą być natomiast firmy budujące w Krakowie. Tam wolumen sprzedaży był o 17% wyższy niż przed kwartałem i po raz pierwszy w historii przekroczył 4 tys.

Na uwagę zasługuje fakt, że od kilku kwartałów systematycznie spada liczba gotowych niesprzedanych mieszkań. Na koniec marca na sześciu rynkach stanowiły one zaledwie 13% z całości oferty, która wynosiła 50,2 tys. Co więcej, jak wynika z monitoringu REAS, w budynkach, których oddanie zaplanowano na 2017 rok, ok. ¾ lokali znalazło już swoich nabywców. Świadczy to nie tylko o wysokim popycie, ale również o dobrym przygotowaniu projektów deweloperskich, które były wprowadzane na rynek w dwóch ostatnich latach. Mieszkania odpowiadają preferencjom nabywców nie tylko pod względem rozkładu czy standardu, ale i ceny. To nagroda dla deweloperów, którzy nauczyli się dobrze czytać rynek. Zapewnia im to nie tylko efektowne wskaźniki sprzedaży, ale i bezpieczeństwo finansowe na wypadek spadku tempa sprzedaży w końcowej fazie realizacji projektów.

Deweloperzy ostrożnie podeszli do możliwości delikatnego osłabienia popytu powodowanego między innymi skutkami rekomendacji S (czyli wzrostu do 20% wymaganego wkładu własnego) i wyczerpania środków z MdM na ten rok. Od stycznia do marca wprowadzili do sprzedaży „zaledwie” 16 tys. mieszkań – o 16% mniej niż kwartał wcześniej.

Choć rzeczywiście MdM-owy dopalacz nie będzie działał praktycznie aż do końca tego roku (w ostatnim kwartale spodziewana jest ponownie wzmożona akcja rezerwacyjna z myślą o wykorzystaniu środków z drugiej puli na 2018 r.), nic nie wskazuje na to, by to spowolnienie wprowadzeń miało się utrzymać dłużej. Na rynku poza nabywcami MdM-owymi pozostaje kilka równoważnych grup nabywców, wśród których są min.: kupujący na własne potrzeby „gotówkowcy” oraz inwestorzy indywidualni kupujący mieszkania na wynajem. Zdaniem REAS obie te grupy odpowiadały w minionym roku za 60% całej sprzedaży. Zapowiedź utrzymania bardzo niskich stóp procentowych powinna tylko umocnić ich aktywność na rynku nieruchomości.

 

Katarzyna Kuniewicz
Partner, Dział Badań i Analiz Rynku
REAS