Ponad 1,5-procentowy wzrost średniej odnotowały także Olsztyn i Kielce. W stolicy Warmii dało to wzrost o 80 zł na jednym metrze kwadratowym, a w Kielcach o 67 zł.
Metr kawalerki najdroższy
Cena metra kwadratowego mieszkania jest też ściśle uzależniona od jego powierzchni całkowitej.
Z zestawienia przygotowanego przez serwis Oferty.net wynika, że w czterech największych miastach (wyjątek stanowi Warszawa) najwyżej wyceniany jest mkw. mieszkań o najmniejszych powierzchniach - do 20 mkw.. Np. we Wrocławiu 1 mkw. małej kawalerki o pow. do 20 mkw. kosztuje średnio 8961 zł, tj. aż o ponad 30 proc. więcej niż cena mkw. mieszkania 50-metrowego i ponad 45 proc. więcej niż cena mkw. mieszkania 100-metrowego.
money.pl
Ponad 1,5-procentowy wzrost średniej odnotowały także Olsztyn i Kielce. W stolicy Warmii dało to wzrost o 80 zł na jednym metrze kwadratowym, a w Kielcach o 67 zł.
Metr kawalerki najdroższy
Cena metra kwadratowego mieszkania jest też ściśle uzależniona od jego powierzchni całkowitej.
Z zestawienia przygotowanego przez serwis Oferty.net wynika, że w czterech największych miastach (wyjątek stanowi Warszawa) najwyżej wyceniany jest mkw. mieszkań o najmniejszych powierzchniach - do 20 mkw.. Np. we Wrocławiu 1 mkw. małej kawalerki o pow. do 20 mkw. kosztuje średnio 8961 zł, tj. aż o ponad 30 proc. więcej niż cena mkw. mieszkania 50-metrowego i ponad 45 proc. więcej niż cena mkw. mieszkania 100-metrowego.
money.pl
Największy miesięczny spadek cen ofertowych w ujęciu procentowym nastąpił w Szczecinie - o 1,9 proc. O 0,7 proc. niższa była średnia cena mieszkania w Poznaniu, a o 0,6 proc. w Gorzowie Wlkp. W ujęciu kwotowym daje to spadek ceny metra kwadratowego odpowiednio o 96 PLN, 42 PLN i 12 PLN.
Z kolei największy wzrost średniej - zarówno w ujęciu procentowym jak i kwotowym - nastąpił w Sopocie. We wrześniu cena metra kwadratowego była tam o 1,8 proc., tj. o 183 PLN wyższa niż przed miesiącem. Ponad 1,5-procentowy wzrost średniej odnotował także Olsztyn i Kielce. W stolicy Warmii dało to wzrost o 80 PLN na jednym metrze kwadratowym, a w Kielcach o 67 PLN.
Banki odważniej pożyczają
Wraz z zakończeniem wojny depozytowej coraz więcej banków stoi przed wyzwaniem zamiany zdobytej i sowicie opłaconej (w postaci oprocentowania lokat) nadpłynności na kredyty. Mała odwilż, o której pisaliśmy w poprzednim miesiącu osiąga nieoczekiwanie duże rozmiary, a banki wychodzą z coraz odważniejszą ofertą kredytową.
Kredyt na 100 proc. wartości nieruchomości ponownie staje się standardem, choć drogim - w przypadku tego rodzaju kredytów trzeba liczyć się z wyższą marżą kredytową i kosztami dodatkowych ubezpieczeń.
Tylko w ostatnich dniach promocyjne oferty kredytowe stworzyły, bądź przedłużyły Bank Hipoteczny Pekao (tańsze pożyczki hipoteczne, niższe marże kredytów), Polbank (0 proc. prowizji za kredyt, niższa marża za przelewanie pensji dla banku), Lukas (0 proc. prowizji za kredyt do 90 proc. wartości nieruchomości), Metrobank (obniżki marż za nabycie innych produktów bankowych) czy PKO BP (obniżenie prowizji i marż kredytów). Przedstawione zmiany dotyczą wyłącznie kredytów złotowych, jednak świadczą o wyraźnie zmieniającym się nastawieniu banków do kredytobiorców - banki starają się ich pozyskać kosztem niższych marż i prowizji. Wytłumaczeniem jest chęć zatrudnienia posiadanego kapitału do pracy - przypomnijmy, że na koniec półrocza współczynniki wypłacalności banków wzrosły do wysokich poziomów (12,5 proc. - nawet w rekordowym roku 2007 nie były tak wysokie), co oznacza, że zatrzymując akcję kredytową banki pozwalają swoim pieniądzom leżeć bezproduktywnie. Wraz z pojawiającymi się prognozami poprawy sytuacji gospodarczej, powoli spada ryzyko udzielania kredytów, stąd liczba banków udzielających ich chętniej stopniowo się powiększa.
Kredyty spłacane - bez zmian
W porównaniu do stanu sprzed miesiąca (naszego poprzedniego raportu) trzymiesięczna stopa WIBOR, która jest podstawą naliczania oprocentowania większości złotowych kredytów hipotecznych wzrosła o 1 pkt bazowy do 4,18 proc. Zmiana jest kosmetyczna i nie wpływa istotnie na wysokość rat kredytów. Stabilizacja ta przedłuża się na czwarty kolejny miesiąc, co jest dobrą informacją, ponieważ stopy WIBOR znajdują się w pobliżu rekordowo niskich poziomów - raty kredytów spłacanych pozostają więc także na rekordowo niskich poziomach. Co więcej w najbliższych miesiącach sytuacja ta nie powinna ulec zmianie. Ostatnie dane GUS wskazały na spadek inflacji do 3,4 proc., a po okresie stabilizacji w IV kwartale, oczekiwany jest jej dalszy spadek w pierwszych miesiącach 2010 roku. Zatem WIBOR powinien utrzymać rekordowo niskie poziomy przez kolejne pół roku.
W przypadku kredytów we frankach stopa LIBOR, o którą opiera się oprocentowanie tego rodzaju zobowiązań, spadła do 0,27 proc. (o 2 pkt bazowe), a kurs franka jest taki jak przed miesiącem (2,74 PLN). Także w tym przypadku oczekujemy stabilnego poziomu oprocentowania przez okres najbliższych sześciu miesięcy, a wahania kursu walutowego pozostają stałym czynnikiem ryzyka oddziałującym na wysokość rat.
Warszawa - rośnie pula tańszych ofert
Ostatnie dwa lata przyniosły znaczące zmiany w strukturze cenowej mieszkań oferowanych do sprzedaży w Warszawie. Porównując zestawienia ofert z poszczególnych przedziałów cenowych z września 2007 roku i z września roku bieżącego wyraźnie widać, że prawie 3-krotnie wzrósł odsetek ofert najtańszych (do 200 000 PLN) - z 0,5 proc. do 1,4 proc. Z 9,6 proc. do 13,7 proc. wzrósł udział ofert w przedziale cenowym od 201 000 do 300 000 PLN.
Wymienione wzrosty dokonały się kosztem ofert z droższych segmentów. W tym samym czasie spadł bowiem udział ofert w cenie przekraczającej 500 000 PLN. O ile dwa lata temu za cenę powyżej pół miliona złotych oferowane było niemal co drugie mieszkanie (47,6 proc.), o tyle obecnie takie oferty stanowią 'tylko' 38,2 proc. całkowitej podaży.
Niemal niezmieniony pozostaje udział w podaży mieszkań w cenie od 400 000 do 500 000 PLN; dwa lata temu było to 22 proc. a obecnie jest 21,2 proc.
Przyglądając się powyższym wyliczeniom trzeba pamiętać, że z uwagi na zmniejszony popyt ogólna liczba ofert dostępnych na rynku jest obecnie znacznie większa niż przed dwoma laty. Oznacza to, że ofert np. z najtańszego segmentu - do 200 000 PLN - jest teraz ponad 5 razy więcej niż we wrześniu 2007 r.
Kawalerki trzymają cenę
Podstawowym czynnikiem wpływającym na wartość nieruchomości jest lokalizacja. Im bardziej prestiżowy adres, im lepsze sąsiedztwo, im lepsza komunikacja tym cena jest wyższa. Jednak cena metra kwadratowego mieszkania jest też ściśle uzależniona od jego powierzchni całkowitej.
Z zestawienia przygotowanego przez serwis Oferty.net wynika, że w czterech największych miastach (wyjątek stanowi Warszawa) najwyżej wyceniany jest m2 mieszkań o najmniejszych powierzchniach - do 20 m2. Np. we Wrocławiu 1 m2 małej kawalerki o pow. do 20 m2 kosztuje średnio 8961 PLN, tj. aż o ponad 30 proc. więcej niż cena m2 mieszkania 50-metrowego i ponad 45 proc. więcej niż cena m2 mieszkania 100-metrowego.
Znaczna rozpiętość między cenami mieszkań najmniejszych - do 20 m2 a cenami mieszkań średnich - o powierzchni od 41 do 50 m2 jest widoczna we wszystkich analizowanych miastach. Średnie stawki za m2 najmniejszych lokali są wyższe w Warszawie o 20,4 proc. (1 763 PLN), w Krakowie o 20,3,6 proc. (1 482 PLN), we Wrocławiu o 33,8 proc. (2 266 PLN), w Poznaniu o 12,6 proc. (726 PLN) a w Gdańsku o 17,9 proc. (1 107 PLN). Jednak biorąc pod uwagę cenę całkowitą mieszkania 20- metrowego i 50-metrowego okaże się, że to pierwsze w dalszym ciągu będzie tańsze i bardziej przystępne dla przeciętnego Kowalskiego.
W zestawieniu wyróżnia się Warszawa, w której od średniej ceny m2 mieszkania o pow. do 20 m2 (10 393 PLN) wyższa jest wynosząca 10690 PLN średnia cena m2 mieszkania o powierzchni pow. 100 m2. Zdaniem Marcina Drogomireckiego z serwisu Oferty.net taka sytuacja to efekt większej niż w innych miastach podaży ofert z najwyższej półki - dużych, luksusowych apartamentów. Atrakcyjnie zlokalizowane, komfortowo wyposażone, z pokojami często większymi niż średnie mieszkanie, oferowane są w cenach niejednokrotnie przekraczających 15 000 PLN za m2.
Raport został przygotowany na podstawie danych statystycznych serwisu Oferty.net - nieruchomości w Internecie oraz danych Open Finance. Badanie odbyło się na próbie 21096 unikalnych ofert sprzedaży mieszkań wystawionych przez agencje nieruchomości i osoby prywatne we wrześniu 2009 r.
interia.pl
Największy miesięczny spadek cen ofertowych w ujęciu procentowym nastąpił w Szczecinie - o 1,9 proc. O 0,7 proc. niższa była średnia cena mieszkania w Poznaniu, a o 0,6 proc. w Gorzowie Wlkp. W ujęciu kwotowym daje to spadek ceny metra kwadratowego odpowiednio o 96 PLN, 42 PLN i 12 PLN.
Z kolei największy wzrost średniej - zarówno w ujęciu procentowym jak i kwotowym - nastąpił w Sopocie. We wrześniu cena metra kwadratowego była tam o 1,8 proc., tj. o 183 PLN wyższa niż przed miesiącem. Ponad 1,5-procentowy wzrost średniej odnotował także Olsztyn i Kielce. W stolicy Warmii dało to wzrost o 80 PLN na jednym metrze kwadratowym, a w Kielcach o 67 PLN.
Banki odważniej pożyczają
Wraz z zakończeniem wojny depozytowej coraz więcej banków stoi przed wyzwaniem zamiany zdobytej i sowicie opłaconej (w postaci oprocentowania lokat) nadpłynności na kredyty. Mała odwilż, o której pisaliśmy w poprzednim miesiącu osiąga nieoczekiwanie duże rozmiary, a banki wychodzą z coraz odważniejszą ofertą kredytową.
Kredyt na 100 proc. wartości nieruchomości ponownie staje się standardem, choć drogim - w przypadku tego rodzaju kredytów trzeba liczyć się z wyższą marżą kredytową i kosztami dodatkowych ubezpieczeń.
Tylko w ostatnich dniach promocyjne oferty kredytowe stworzyły, bądź przedłużyły Bank Hipoteczny Pekao (tańsze pożyczki hipoteczne, niższe marże kredytów), Polbank (0 proc. prowizji za kredyt, niższa marża za przelewanie pensji dla banku), Lukas (0 proc. prowizji za kredyt do 90 proc. wartości nieruchomości), Metrobank (obniżki marż za nabycie innych produktów bankowych) czy PKO BP (obniżenie prowizji i marż kredytów). Przedstawione zmiany dotyczą wyłącznie kredytów złotowych, jednak świadczą o wyraźnie zmieniającym się nastawieniu banków do kredytobiorców - banki starają się ich pozyskać kosztem niższych marż i prowizji. Wytłumaczeniem jest chęć zatrudnienia posiadanego kapitału do pracy - przypomnijmy, że na koniec półrocza współczynniki wypłacalności banków wzrosły do wysokich poziomów (12,5 proc. - nawet w rekordowym roku 2007 nie były tak wysokie), co oznacza, że zatrzymując akcję kredytową banki pozwalają swoim pieniądzom leżeć bezproduktywnie. Wraz z pojawiającymi się prognozami poprawy sytuacji gospodarczej, powoli spada ryzyko udzielania kredytów, stąd liczba banków udzielających ich chętniej stopniowo się powiększa.
Kredyty spłacane - bez zmian
W porównaniu do stanu sprzed miesiąca (naszego poprzedniego raportu) trzymiesięczna stopa WIBOR, która jest podstawą naliczania oprocentowania większości złotowych kredytów hipotecznych wzrosła o 1 pkt bazowy do 4,18 proc. Zmiana jest kosmetyczna i nie wpływa istotnie na wysokość rat kredytów. Stabilizacja ta przedłuża się na czwarty kolejny miesiąc, co jest dobrą informacją, ponieważ stopy WIBOR znajdują się w pobliżu rekordowo niskich poziomów - raty kredytów spłacanych pozostają więc także na rekordowo niskich poziomach. Co więcej w najbliższych miesiącach sytuacja ta nie powinna ulec zmianie. Ostatnie dane GUS wskazały na spadek inflacji do 3,4 proc., a po okresie stabilizacji w IV kwartale, oczekiwany jest jej dalszy spadek w pierwszych miesiącach 2010 roku. Zatem WIBOR powinien utrzymać rekordowo niskie poziomy przez kolejne pół roku.
W przypadku kredytów we frankach stopa LIBOR, o którą opiera się oprocentowanie tego rodzaju zobowiązań, spadła do 0,27 proc. (o 2 pkt bazowe), a kurs franka jest taki jak przed miesiącem (2,74 PLN). Także w tym przypadku oczekujemy stabilnego poziomu oprocentowania przez okres najbliższych sześciu miesięcy, a wahania kursu walutowego pozostają stałym czynnikiem ryzyka oddziałującym na wysokość rat.
Warszawa - rośnie pula tańszych ofert
Ostatnie dwa lata przyniosły znaczące zmiany w strukturze cenowej mieszkań oferowanych do sprzedaży w Warszawie. Porównując zestawienia ofert z poszczególnych przedziałów cenowych z września 2007 roku i z września roku bieżącego wyraźnie widać, że prawie 3-krotnie wzrósł odsetek ofert najtańszych (do 200 000 PLN) - z 0,5 proc. do 1,4 proc. Z 9,6 proc. do 13,7 proc. wzrósł udział ofert w przedziale cenowym od 201 000 do 300 000 PLN.
Wymienione wzrosty dokonały się kosztem ofert z droższych segmentów. W tym samym czasie spadł bowiem udział ofert w cenie przekraczającej 500 000 PLN. O ile dwa lata temu za cenę powyżej pół miliona złotych oferowane było niemal co drugie mieszkanie (47,6 proc.), o tyle obecnie takie oferty stanowią 'tylko' 38,2 proc. całkowitej podaży.
Niemal niezmieniony pozostaje udział w podaży mieszkań w cenie od 400 000 do 500 000 PLN; dwa lata temu było to 22 proc. a obecnie jest 21,2 proc.
Przyglądając się powyższym wyliczeniom trzeba pamiętać, że z uwagi na zmniejszony popyt ogólna liczba ofert dostępnych na rynku jest obecnie znacznie większa niż przed dwoma laty. Oznacza to, że ofert np. z najtańszego segmentu - do 200 000 PLN - jest teraz ponad 5 razy więcej niż we wrześniu 2007 r.
Kawalerki trzymają cenę
Podstawowym czynnikiem wpływającym na wartość nieruchomości jest lokalizacja. Im bardziej prestiżowy adres, im lepsze sąsiedztwo, im lepsza komunikacja tym cena jest wyższa. Jednak cena metra kwadratowego mieszkania jest też ściśle uzależniona od jego powierzchni całkowitej.
Z zestawienia przygotowanego przez serwis Oferty.net wynika, że w czterech największych miastach (wyjątek stanowi Warszawa) najwyżej wyceniany jest m2 mieszkań o najmniejszych powierzchniach - do 20 m2. Np. we Wrocławiu 1 m2 małej kawalerki o pow. do 20 m2 kosztuje średnio 8961 PLN, tj. aż o ponad 30 proc. więcej niż cena m2 mieszkania 50-metrowego i ponad 45 proc. więcej niż cena m2 mieszkania 100-metrowego.
Znaczna rozpiętość między cenami mieszkań najmniejszych - do 20 m2 a cenami mieszkań średnich - o powierzchni od 41 do 50 m2 jest widoczna we wszystkich analizowanych miastach. Średnie stawki za m2 najmniejszych lokali są wyższe w Warszawie o 20,4 proc. (1 763 PLN), w Krakowie o 20,3,6 proc. (1 482 PLN), we Wrocławiu o 33,8 proc. (2 266 PLN), w Poznaniu o 12,6 proc. (726 PLN) a w Gdańsku o 17,9 proc. (1 107 PLN). Jednak biorąc pod uwagę cenę całkowitą mieszkania 20- metrowego i 50-metrowego okaże się, że to pierwsze w dalszym ciągu będzie tańsze i bardziej przystępne dla przeciętnego Kowalskiego.
W zestawieniu wyróżnia się Warszawa, w której od średniej ceny m2 mieszkania o pow. do 20 m2 (10 393 PLN) wyższa jest wynosząca 10690 PLN średnia cena m2 mieszkania o powierzchni pow. 100 m2. Zdaniem Marcina Drogomireckiego z serwisu Oferty.net taka sytuacja to efekt większej niż w innych miastach podaży ofert z najwyższej półki - dużych, luksusowych apartamentów. Atrakcyjnie zlokalizowane, komfortowo wyposażone, z pokojami często większymi niż średnie mieszkanie, oferowane są w cenach niejednokrotnie przekraczających 15 000 PLN za m2.
Raport został przygotowany na podstawie danych statystycznych serwisu Oferty.net - nieruchomości w Internecie oraz danych Open Finance. Badanie odbyło się na próbie 21096 unikalnych ofert sprzedaży mieszkań wystawionych przez agencje nieruchomości i osoby prywatne we wrześniu 2009 r.
interia.pl
W ramach Dni Domów Pasywnych odbędzie się III Akademia Energooszczędności (5 listopada) oraz Targi Budownictwa Energooszczędnego (6-7 listopada), w ramach których odbędą się wykłady połączone z działaniami promocyjnymi stanowiącymi realizację projektu ILETE.
Jest to już trzecia akademia organizowana przez biuro projektowe Lipińscy Domy, podczas której zaprezentujemy praktyczną wiedzę i doświadczenie wielu specjalistów w branży budownictwa energooszczędnego, a także związane z nim nowe technologie oraz zagadnienia prawne.
Współorganizatorem Akademii jest Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który z tej okazji ogłosił konkurs na najlepszą pracę magisterską dotyczącą nowatorskich rozwiązań technologicznych propagujących energooszczędność i ekologię, spośród studentów dolnośląskich uczelni. To wymierny efekt dotychczasowych, skutecznych działań biura Lipińscy Domy zaszczepienia także w Polsce proekologicznego myślenia, realizujący się w postaci młodej kadry naukowców i specjalistów z branży szeroko rozumianej energooszczędności.
Celem organizowanej przez Lipińscy Domy III Akademii Energooszczędności oraz Targów Budownictwa Energooszczędnego jest promowanie dobrych praktyk w budownictwie – od projektu po realizację. Na akademii będzie można dokonać także analizy nowych technologii i systemów oraz ich uzasadnienia ekonomicznego.
Uczestnicy Akademii otrzymają odpowiedzi na pytania m.in.:
Zaproszeni goście opowiedzą także o wykorzystaniu nowych technologii w budownictwie, oraz o tym:
Wykładowcami podczas Akademii Energooszczędności będą między innymi:
Zapraszamy do wzięcia udziału!
W ramach Dni Domów Pasywnych odbędzie się III Akademia Energooszczędności (5 listopada) oraz Targi Budownictwa Energooszczędnego (6-7 listopada), w ramach których odbędą się wykłady połączone z działaniami promocyjnymi stanowiącymi realizację projektu ILETE.
Jest to już trzecia akademia organizowana przez biuro projektowe Lipińscy Domy, podczas której zaprezentujemy praktyczną wiedzę i doświadczenie wielu specjalistów w branży budownictwa energooszczędnego, a także związane z nim nowe technologie oraz zagadnienia prawne.
Współorganizatorem Akademii jest Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który z tej okazji ogłosił konkurs na najlepszą pracę magisterską dotyczącą nowatorskich rozwiązań technologicznych propagujących energooszczędność i ekologię, spośród studentów dolnośląskich uczelni. To wymierny efekt dotychczasowych, skutecznych działań biura Lipińscy Domy zaszczepienia także w Polsce proekologicznego myślenia, realizujący się w postaci młodej kadry naukowców i specjalistów z branży szeroko rozumianej energooszczędności.
Celem organizowanej przez Lipińscy Domy III Akademii Energooszczędności oraz Targów Budownictwa Energooszczędnego jest promowanie dobrych praktyk w budownictwie – od projektu po realizację. Na akademii będzie można dokonać także analizy nowych technologii i systemów oraz ich uzasadnienia ekonomicznego.
Uczestnicy Akademii otrzymają odpowiedzi na pytania m.in.:
Zaproszeni goście opowiedzą także o wykorzystaniu nowych technologii w budownictwie, oraz o tym:
Wykładowcami podczas Akademii Energooszczędności będą między innymi:
Zapraszamy do wzięcia udziału!
Największym ograniczeniem okazał się ustalany odgórnie limit cen metra kwadratowego, który wiele nieruchomości na stałe wykluczał z programu. Kwartalne „poprawki” wnoszone do tabeli limitów stanowią jednak urealnienie programu. Najnowsze limity obowiązują od 1 października i w wielu miejscowościach zwiększyły dostępność programu.
Tabela 1. Limity cen metra kwadratowego – zmiany w III i IV kwartale 2009 r.
Nazwa województwa | Gmina | Wskaźniki obowiązujące w III kw. 2009 | Wskaźniki obowiązujące w IV kw.2009 | Zmiany IV-III kw. 2009 |
dolnośląskie | m. Wrocław | 6,295.10 PLN | 6,655.60 PLN | 350.50 PLN |
pozostałe | 4,335.80 PLN | 4,811.10 PLN | 475.30 PLN | |
kujawsko-pomorskie | m. Bydgoszcz | 6,391.00 PLN | 7,121.80 PLN | 730.80 PLN |
m. Toruń | 6,391.00 PLN | 7,121.80 PLN | 730.80 PLN | |
pozostałe | 4,908.40 PLN | 5,560.10 PLN | 651.70 PLN | |
lubelskie | m. Lublin | 4,329.27 PLN | 4,308.61 PLN | -20,66 PLN |
pozostałe | 4,067.08 PLN | 3,895.44 PLN | -171.64 PLN | |
m. GorzówWlkp. | 4,699.80 PLN | 4,699.80 PLN | 0.00 PLN | |
m. Zielona Góra | 4,699.80 PLN | 4,699.80 PLN | 0.00 PLN | |
pozostałe | 4,018.00 PLN | 4,018.00 PLN | 0.00 PLN | |
łódzkie | m. Łódź | 5,601.40 PLN | 6,043.80 PLN | 442.40 PLN |
pozostałe | 3,901.10 PLN | 4,354.00 PLN | 452.90 PLN | |
małopolskie | m. Kraków | 5,340.30 PLN | 6,055.00 PLN | 714.70 PLN |
pozostałe | 4,515.70 PLN | 4,792.20 PLN | 276.50 PLN | |
mazowieckie | m. Warszawa | 7,257.60 PLN | 7,699.58 PLN | 441.98 PLN |
pozostałe | 4,326.70 PLN | 5,539.31 PLN | 1,212.61 PLN | |
opolskie | m. Opole | 5,215.00 PLN | 5,863.90 PLN | 648.90 PLN |
pozostałe | 5,215.00 PLN | 5,863.90 PLN | 648.90 PLN | |
podkarpackie | m. Rzeszów | 4,342.80 PLN | 4,739.00 PLN | 396.20 PLN |
pozostałe | 3,869.60 PLN | 4,543.00 PLN | 673.40 PLN | |
podlaskie | m. Białystok | 5,171.60 PLN | 5,579.00 PLN | 407.40 PLN |
pozostałe | 4,071.20 PLN | 4,694.20 PLN | 623.00 PLN | |
pomorskie | m. Gdańsk | 5,744.20 PLN | 5,744.20 PLN | 0.00 PLN |
pozostałe | 4,721.50 PLN | 5,083.40 PLN | 361.90 PLN | |
śląskie | m. Katowice | 5,133.80 PLN | 5,203.10 PLN | 69.30 PLN |
pozostałe | 4,540.20 PLN | 4,601.80 PLN | 61.60 PLN | |
świętokrzyskie | m. Kielce | 4,948.18 PLN | 5,224.04 PLN | 275.86 PLN |
pozostałe | 2,814.36 PLN | 2,849.60 PLN | 35.24 PLN | |
warmińsko-mazurskie | m. Olsztyn | 5,875.03 PLN | 6,474.30 PLN | 599.27 PLN |
pozostałe | 4,397.47 PLN | 4,720.80 PLN | 323.33 PLN | |
wielkopolskie | m. Poznań | 7,224.00 PLN | 7,063.00 PLN | -161.00 PLN |
pozostałe | 4,760.00 PLN | 4,510.10 PLN | -249.90 PLN | |
zachodniopomorskie | m. Szczecin | 4,698.40 PLN | 4,790.80 PLN | 92.40 PLN |
pozostałe | 4,551.40 PLN | 4,641.70 PLN | 90.30 PLN |
źródło: BGK
Wtórne lepsze?
Limity cen mieszkań sprawiają, że za pośrednictwem „Rodziny na swoim” w największych miastach można zakupić przede wszystkim mieszkania z rynku wtórnego, trudniej zaś jest o droższe lokale wprost od deweloperów. Tylko w Łodzi limit pokrywa średnią cenę metra mieszkania z rynku zarówno wtórnego, jak i pierwotnego. W Warszawie i Krakowie – biorąc pod uwagę uśrednioną cenę mieszkania – można brać pod uwagę tylko rynek wtórny, podobnie we Wrocławiu i Katowicach.
Tabela 2. Porównanie średnich cen mieszkań na rynku wtórnym i pierwotnym
Miasto | Rynek wtórny | Rynek pierwotny | Limit |
Warszawa | 8,250.00 PLN | 9,200.00 PLN | 7,699.00 PLN |
Kraków | 6,900.00 PLN | 7,500.00 PLN | 6,055.00 PLN |
Wrocław | 6,440.00 PLN | 8,500.00 PLN | 6,655.00 PLN |
Katowice | 4,020.00 PLN | 5,400.00 PLN | 5,203.00 PLN |
Łódź | 4,300.00 PLN | 5,700.00 PLN | 6,043.00 PLN |
Źródło: opracowanie własne ZFDF na podstawie raportu Expander i Szybko.pl
A na dom wystarczy
Nieco ciekawiej przedstawia się sytuacja osób zdecydowanych na kupno domu. Zgodnie ze średnimi cenami metra kwadratowego w największych miastach w Polsce, ustalone limity pozwalają na zakup domu właściwie w każdym z nich.
Jednak przy zakupie własnego domu problem polega na wielkości dofinansowanej przestrzeni. Rząd chce nam pomóc w zakupie maksymalnie 70 m2, co oznacza, że jeśli zdecydujemy się na zakup np. 120-metrowego domu, to dodatkowe 50 m2 nie będzie objęte dopłatami. Ponadto, jeśli chcemy uzyskać pomoc, to oczywiście nie możemy przekroczyć 140 m2.
Tabela 3. Średnia cena metra kwadratowego domu do 150 m2 w porównaniu z limitem cen
Miasto | Cena m2 domu | Limit |
Warszawa | 6,333.00 PLN | 7,699.00 PLN |
Wrocław | 4,800.00 PLN | 6,655.00 PLN |
Kraków | 4,533.00 PLN | 6,055.00 PLN |
Poznań | 4,200.00 PLN | 7,063.00 PLN |
Białystok | 3,300.00 PLN | 5,570.00 PLN |
Katowice | 3,600.00 PLN | 5,203.00 PLN |
Szczecin | 3,800.00 PLN | 4,790.00 PLN |
Lublin | 3,433.00 PLN | 4,308.00 PLN |
Łódź | 3,766.00 PLN | 6,043.00 PLN |
Źródło: opracowanie własne ZFDF na podstawie raportu Expander i Szybko.pl
A teraz za ile?
Jarosław Sadowski, Expander i ZFDF: – Coraz więcej klientów decyduje się na kredyt z dopłatą. Rolą doradcy finansowego jest przedstawienie specjalnie dopasowanej do potrzeb klienta oferty bankowej, po dokładnym przeanalizowaniu jego potrzeb. Nie zawsze bowiem wzięcie kredytu z dopłatą jest dla klienta odpowiednim wyjściem.
Tabela 4. Aktualne marże i oprocentowania kredytów z dopłatą, stan na 16.10.2009 r.
Bank | Stawka bazowa | Marża | Oprocentowanie |
Alior Bank | 4,18 % | 2% – 4.35 % | 6.18 % do 8.53 % |
Bank BPH | 4.35 % | 3.30 % | 7.65 % |
Bank BPS | 4.18 % | 1,60 % | 5.78 % |
BZ WBK | 4.20 % | 2%, po 8 latach 2.5 % | 6.2 %, po 8 latach 6.7 % |
Citi Handlowy | 4.20 % | od 1.6 % do 2.3 % | od 5.8 % do 6.5 % |
DomBank | 4.16 % | 4.34 % | 8.50 % |
Eurobank | 4.16 % | 2.89 % | 7.05 % |
Gospodarczy Bank Wielkopolski | 4.17 % | 1.45 % | 5.62 % |
Mazowiecki Bank Regionalny | 4.20 % | od 1.35 % | od 5.55 % |
Metrobank Oddział Specjalistyczny Noble Bank | 4.71 % | od 2.95 % do 4.95 % | od 7.66 % do 9.66 % |
Pekao Bank Hipoteczny | 4.18 % | 2.60 % | 6.78 % |
Pekao SA | 4.28 % | od 2.4 % | 4.28 % |
PKO BP | 4.18 % | 2.87 % | 7.05 % |
Bank Pocztowy | 4.19 % | 3.25 % | 7.44 % |
Źródło: Expander i ZFDF
Najlepiej więc najpierw sprawdzić, czy na pewno jesteśmy rodziną, która chce być „na swoim” razem z rządem…
Największym ograniczeniem okazał się ustalany odgórnie limit cen metra kwadratowego, który wiele nieruchomości na stałe wykluczał z programu. Kwartalne „poprawki” wnoszone do tabeli limitów stanowią jednak urealnienie programu. Najnowsze limity obowiązują od 1 października i w wielu miejscowościach zwiększyły dostępność programu.
Tabela 1. Limity cen metra kwadratowego – zmiany w III i IV kwartale 2009 r.
Nazwa województwa | Gmina | Wskaźniki obowiązujące w III kw. 2009 | Wskaźniki obowiązujące w IV kw.2009 | Zmiany IV-III kw. 2009 |
dolnośląskie | m. Wrocław | 6,295.10 PLN | 6,655.60 PLN | 350.50 PLN |
pozostałe | 4,335.80 PLN | 4,811.10 PLN | 475.30 PLN | |
kujawsko-pomorskie | m. Bydgoszcz | 6,391.00 PLN | 7,121.80 PLN | 730.80 PLN |
m. Toruń | 6,391.00 PLN | 7,121.80 PLN | 730.80 PLN | |
pozostałe | 4,908.40 PLN | 5,560.10 PLN | 651.70 PLN | |
lubelskie | m. Lublin | 4,329.27 PLN | 4,308.61 PLN | -20,66 PLN |
pozostałe | 4,067.08 PLN | 3,895.44 PLN | -171.64 PLN | |
m. GorzówWlkp. | 4,699.80 PLN | 4,699.80 PLN | 0.00 PLN | |
m. Zielona Góra | 4,699.80 PLN | 4,699.80 PLN | 0.00 PLN | |
pozostałe | 4,018.00 PLN | 4,018.00 PLN | 0.00 PLN | |
łódzkie | m. Łódź | 5,601.40 PLN | 6,043.80 PLN | 442.40 PLN |
pozostałe | 3,901.10 PLN | 4,354.00 PLN | 452.90 PLN | |
małopolskie | m. Kraków | 5,340.30 PLN | 6,055.00 PLN | 714.70 PLN |
pozostałe | 4,515.70 PLN | 4,792.20 PLN | 276.50 PLN | |
mazowieckie | m. Warszawa | 7,257.60 PLN | 7,699.58 PLN | 441.98 PLN |
pozostałe | 4,326.70 PLN | 5,539.31 PLN | 1,212.61 PLN | |
opolskie | m. Opole | 5,215.00 PLN | 5,863.90 PLN | 648.90 PLN |
pozostałe | 5,215.00 PLN | 5,863.90 PLN | 648.90 PLN | |
podkarpackie | m. Rzeszów | 4,342.80 PLN | 4,739.00 PLN | 396.20 PLN |
pozostałe | 3,869.60 PLN | 4,543.00 PLN | 673.40 PLN | |
podlaskie | m. Białystok | 5,171.60 PLN | 5,579.00 PLN | 407.40 PLN |
pozostałe | 4,071.20 PLN | 4,694.20 PLN | 623.00 PLN | |
pomorskie | m. Gdańsk | 5,744.20 PLN | 5,744.20 PLN | 0.00 PLN |
pozostałe | 4,721.50 PLN | 5,083.40 PLN | 361.90 PLN | |
śląskie | m. Katowice | 5,133.80 PLN | 5,203.10 PLN | 69.30 PLN |
pozostałe | 4,540.20 PLN | 4,601.80 PLN | 61.60 PLN | |
świętokrzyskie | m. Kielce | 4,948.18 PLN | 5,224.04 PLN | 275.86 PLN |
pozostałe | 2,814.36 PLN | 2,849.60 PLN | 35.24 PLN | |
warmińsko-mazurskie | m. Olsztyn | 5,875.03 PLN | 6,474.30 PLN | 599.27 PLN |
pozostałe | 4,397.47 PLN | 4,720.80 PLN | 323.33 PLN | |
wielkopolskie | m. Poznań | 7,224.00 PLN | 7,063.00 PLN | -161.00 PLN |
pozostałe | 4,760.00 PLN | 4,510.10 PLN | -249.90 PLN | |
zachodniopomorskie | m. Szczecin | 4,698.40 PLN | 4,790.80 PLN | 92.40 PLN |
pozostałe | 4,551.40 PLN | 4,641.70 PLN | 90.30 PLN |
źródło: BGK
Wtórne lepsze?
Limity cen mieszkań sprawiają, że za pośrednictwem „Rodziny na swoim” w największych miastach można zakupić przede wszystkim mieszkania z rynku wtórnego, trudniej zaś jest o droższe lokale wprost od deweloperów. Tylko w Łodzi limit pokrywa średnią cenę metra mieszkania z rynku zarówno wtórnego, jak i pierwotnego. W Warszawie i Krakowie – biorąc pod uwagę uśrednioną cenę mieszkania – można brać pod uwagę tylko rynek wtórny, podobnie we Wrocławiu i Katowicach.
Tabela 2. Porównanie średnich cen mieszkań na rynku wtórnym i pierwotnym
Miasto | Rynek wtórny | Rynek pierwotny | Limit |
Warszawa | 8,250.00 PLN | 9,200.00 PLN | 7,699.00 PLN |
Kraków | 6,900.00 PLN | 7,500.00 PLN | 6,055.00 PLN |
Wrocław | 6,440.00 PLN | 8,500.00 PLN | 6,655.00 PLN |
Katowice | 4,020.00 PLN | 5,400.00 PLN | 5,203.00 PLN |
Łódź | 4,300.00 PLN | 5,700.00 PLN | 6,043.00 PLN |
Źródło: opracowanie własne ZFDF na podstawie raportu Expander i Szybko.pl
A na dom wystarczy
Nieco ciekawiej przedstawia się sytuacja osób zdecydowanych na kupno domu. Zgodnie ze średnimi cenami metra kwadratowego w największych miastach w Polsce, ustalone limity pozwalają na zakup domu właściwie w każdym z nich.
Jednak przy zakupie własnego domu problem polega na wielkości dofinansowanej przestrzeni. Rząd chce nam pomóc w zakupie maksymalnie 70 m2, co oznacza, że jeśli zdecydujemy się na zakup np. 120-metrowego domu, to dodatkowe 50 m2 nie będzie objęte dopłatami. Ponadto, jeśli chcemy uzyskać pomoc, to oczywiście nie możemy przekroczyć 140 m2.
Tabela 3. Średnia cena metra kwadratowego domu do 150 m2 w porównaniu z limitem cen
Miasto | Cena m2 domu | Limit |
Warszawa | 6,333.00 PLN | 7,699.00 PLN |
Wrocław | 4,800.00 PLN | 6,655.00 PLN |
Kraków | 4,533.00 PLN | 6,055.00 PLN |
Poznań | 4,200.00 PLN | 7,063.00 PLN |
Białystok | 3,300.00 PLN | 5,570.00 PLN |
Katowice | 3,600.00 PLN | 5,203.00 PLN |
Szczecin | 3,800.00 PLN | 4,790.00 PLN |
Lublin | 3,433.00 PLN | 4,308.00 PLN |
Łódź | 3,766.00 PLN | 6,043.00 PLN |
Źródło: opracowanie własne ZFDF na podstawie raportu Expander i Szybko.pl
A teraz za ile?
Jarosław Sadowski, Expander i ZFDF: – Coraz więcej klientów decyduje się na kredyt z dopłatą. Rolą doradcy finansowego jest przedstawienie specjalnie dopasowanej do potrzeb klienta oferty bankowej, po dokładnym przeanalizowaniu jego potrzeb. Nie zawsze bowiem wzięcie kredytu z dopłatą jest dla klienta odpowiednim wyjściem.
Tabela 4. Aktualne marże i oprocentowania kredytów z dopłatą, stan na 16.10.2009 r.
Bank | Stawka bazowa | Marża | Oprocentowanie |
Alior Bank | 4,18 % | 2% – 4.35 % | 6.18 % do 8.53 % |
Bank BPH | 4.35 % | 3.30 % | 7.65 % |
Bank BPS | 4.18 % | 1,60 % | 5.78 % |
BZ WBK | 4.20 % | 2%, po 8 latach 2.5 % | 6.2 %, po 8 latach 6.7 % |
Citi Handlowy | 4.20 % | od 1.6 % do 2.3 % | od 5.8 % do 6.5 % |
DomBank | 4.16 % | 4.34 % | 8.50 % |
Eurobank | 4.16 % | 2.89 % | 7.05 % |
Gospodarczy Bank Wielkopolski | 4.17 % | 1.45 % | 5.62 % |
Mazowiecki Bank Regionalny | 4.20 % | od 1.35 % | od 5.55 % |
Metrobank Oddział Specjalistyczny Noble Bank | 4.71 % | od 2.95 % do 4.95 % | od 7.66 % do 9.66 % |
Pekao Bank Hipoteczny | 4.18 % | 2.60 % | 6.78 % |
Pekao SA | 4.28 % | od 2.4 % | 4.28 % |
PKO BP | 4.18 % | 2.87 % | 7.05 % |
Bank Pocztowy | 4.19 % | 3.25 % | 7.44 % |
Źródło: Expander i ZFDF
Najlepiej więc najpierw sprawdzić, czy na pewno jesteśmy rodziną, która chce być „na swoim” razem z rządem…
Do złożenia oferty nie zostało zaproszone konsorcjum Pol-Aqua i Vectra, gdyż uzyskało najniższą ocenę. PPL już wcześniej zapowiedziało, że do złożenia ofert zaproszonych zostanie maksymalnie ośmiu wykonawców.
Według wcześniejszych informacji, wartość tej inwestycji może wynieść nawet 1,2 mld zł. Z tej kwoty 800 mln zł ma zostać pozyskane z Europejskiego Banku Inwestycyjnego oraz banków komercyjnych, a pozostałe 400 mln zł ma pochodzić z funduszy własnych PPL oraz środków unijnych.
Zamówienie obejmuje między innymi dokończenie budowy pirsu południowego Terminalu 2 oraz budowę pirsu centralnego z pełną infrastrukturą techniczną.
Planowany czas realizacji inwestycji wynosi 12 miesięcy od momentu podpisania umowy. PPL zakłada, że umowa zostanie podpisana do końca tego roku. Zakończenie prac planowane jest na koniec 2010 roku. Poniżej pełna lista firm dopuszczonych do składania ofert z podziałem na konsorcja:
1 - Budimex Dromex SA, Ferrovial Agroman SA, Mostostal Kraków SA;
2 - Mostostal Warszawa SA, Acciona Infraestructuras SA, Eiffage
Budownictwo Mitex SA;
3 - Hochtief Polska Sp. z o.o., Hochtief Construction AG;
4 - Polimex-Mostostal SA, Astaldi S.p.A.;
5 - Karmar SA, Bouygues Bâtiment International SA, Warbud SA,
6 - Strabag Sp. z o.o., Strabag AG, Ed. Züblin AG;
7 - Skanska SA,
8 - Porr (Polska) SA, Porr Projekt und Hochbau AG, Porr GmbH, Absberggasse 47
Interia.pl
Do złożenia oferty nie zostało zaproszone konsorcjum Pol-Aqua i Vectra, gdyż uzyskało najniższą ocenę. PPL już wcześniej zapowiedziało, że do złożenia ofert zaproszonych zostanie maksymalnie ośmiu wykonawców.
Według wcześniejszych informacji, wartość tej inwestycji może wynieść nawet 1,2 mld zł. Z tej kwoty 800 mln zł ma zostać pozyskane z Europejskiego Banku Inwestycyjnego oraz banków komercyjnych, a pozostałe 400 mln zł ma pochodzić z funduszy własnych PPL oraz środków unijnych.
Zamówienie obejmuje między innymi dokończenie budowy pirsu południowego Terminalu 2 oraz budowę pirsu centralnego z pełną infrastrukturą techniczną.
Planowany czas realizacji inwestycji wynosi 12 miesięcy od momentu podpisania umowy. PPL zakłada, że umowa zostanie podpisana do końca tego roku. Zakończenie prac planowane jest na koniec 2010 roku. Poniżej pełna lista firm dopuszczonych do składania ofert z podziałem na konsorcja:
1 - Budimex Dromex SA, Ferrovial Agroman SA, Mostostal Kraków SA;
2 - Mostostal Warszawa SA, Acciona Infraestructuras SA, Eiffage
Budownictwo Mitex SA;
3 - Hochtief Polska Sp. z o.o., Hochtief Construction AG;
4 - Polimex-Mostostal SA, Astaldi S.p.A.;
5 - Karmar SA, Bouygues Bâtiment International SA, Warbud SA,
6 - Strabag Sp. z o.o., Strabag AG, Ed. Züblin AG;
7 - Skanska SA,
8 - Porr (Polska) SA, Porr Projekt und Hochbau AG, Porr GmbH, Absberggasse 47
Interia.pl
VIII 2009
VIII 2008 VII 2009
bud. wolnostojący
jednorodzinny* -0,5 0,0
bud. wielomieszkaniowy* -0,8 0,1
bud. zbiorowego zamieszkania* -1,3 0,1
*Budynek wolnostojący jednorodzinny to budynek o powierzchni użytkowej 360 mkw z 2,5 kondygnacjami.
*Budynek wielomieszkaniowy to budynek o powierzchni użytkowej 1150 mkw z 3-4 kondygnacjami.
*Budynek zbiorowego zamieszkania to budynek o powierzchni użytkowej 4860 mkw z 7 kondygnacjami.
Zdaniem analityków od czerwca 2009 r. ceny się już stabilizują. Najważniejsze jednak że banki nadal prowadzą restrykcyjna politykę kredytową, sytuacji nie ułatwia rynek pracy gdzie prognozy nie są korzystne. W tej sytuacji liczba nowych inwestycji nie będzie rosła, więc i ceny materiałów budowlanych oraz robocizny nie powinny się zmieniać.
mz
źródło informacji: INTERIA.PL/PAP
VIII 2009
VIII 2008 VII 2009
bud. wolnostojący
jednorodzinny* -0,5 0,0
bud. wielomieszkaniowy* -0,8 0,1
bud. zbiorowego zamieszkania* -1,3 0,1
*Budynek wolnostojący jednorodzinny to budynek o powierzchni użytkowej 360 mkw z 2,5 kondygnacjami.
*Budynek wielomieszkaniowy to budynek o powierzchni użytkowej 1150 mkw z 3-4 kondygnacjami.
*Budynek zbiorowego zamieszkania to budynek o powierzchni użytkowej 4860 mkw z 7 kondygnacjami.
Zdaniem analityków od czerwca 2009 r. ceny się już stabilizują. Najważniejsze jednak że banki nadal prowadzą restrykcyjna politykę kredytową, sytuacji nie ułatwia rynek pracy gdzie prognozy nie są korzystne. W tej sytuacji liczba nowych inwestycji nie będzie rosła, więc i ceny materiałów budowlanych oraz robocizny nie powinny się zmieniać.
mz
źródło informacji: INTERIA.PL/PAP
- Nasza organizacja, założona w Zurychu w 1926 r., skupia 57 narodowych i regionalnych organizacji członkowskich w 44 krajach. Generalnie zajmujemy się ochroną jednego z podstawowych praw obywateli, jakim jest prawo do mieszkania. Państwa,które podpisały m.in. Europejską Kartę Socjalną, zobowiązały się do popierania dostępu obywateli do mieszkań o odpowiednim standardzie, zapobiegania i ograniczania bezdomności oraz uczynienia kosztów mieszkań dostępnymi dla tych, którzy nie mają wystarczających zasobów finansowych. Wszystko, co robimy jest podporządkowane tej idei. Aktualny przegląd sytuacji w mieszkalnictwie przedstawiamy w wydawanym przez IUT międzynarodowym magazynie"Global Tenant". Prowadzimy również indywidualne projekty z różnymi krajami, z uwzględnieniem ich najpilniejszych potrzeb. W tym roku m.in. debatowaliśmy w Parlamencie Europejskim na temat kryzysu finansowego i jego wpływu na mieszkalnictwo.
Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej stanowi, że "w celu zwalczania wyłączenia społecznego i ubóstwa, Unia uznaje i szanuje prawo do pomocy społecznej i mieszkaniowej dla zapewnienia (...) godnej egzystencji wszystkim osobom pozbawionym wystarczających środków". Czy to oznacza, że kwestie mieszkalnictwa leżą w kompetencjach unijnych?
- Zasadniczo nie. Tak samo, jak podatki, transport, opieka zdrowotna, które są kompetencjami narodowymi. Jednak Unia powinna i od pewnego czasu stara się znaleźć drogę do ujednolicenia dla wszystkich państw członkowskich rozwiązań uznających prawo do mieszkania. Rozwój miast i mieszkalnictwo są obecnie wspierane poprzez fundusze strukturalne, przeznaczane na konkretne cele, np. ulepszanie wydajności energetycznej. To może mieć wpływ na lokatorów, ponieważ płacą obecnie bardzo dużo za ogrzewanie, ciepłą wodę, energię. Finansowanie z UE może skutkować obniżeniem czynszu, lepszym mieszkalnictwem.
Jakie problemy mieszkaniowe, charakterystyczne dla większości państw unijnych, wybijają się obecnie na pierwszy plan?
- Jedną z takich spraw jest, zwłaszcza w krajach Europy Środkowo- Wschodniej, masowa wyprzedaż mieszkań należących do państwa. IUT ogłosiła w ubiegłym roku akcję pod hasłem: zaprzestańcie sprzedaży a dużą skalę publicznego (komunalnego) budownictwa, ponieważ jest ono bardzo potrzebne, zwłaszcza uboższej części społeczeństw. W centralnej Europie sytuacja przedstawia się inaczej. Ponad 50 proc. zasobów mieszkaniowych to budownictwo czynszowe. Najwięcej takich mieszkań jest w Szwajcarii (ponad 70 proc. w kraju, a w Genewie ponad 85 proc.). W Wiedniu, gdzie mieszkalnictwo jest najbardziej przyjazne lokatorom, około 80 proc. ludności ma dostęp do lokali komunalnych. W krajach takich jak Włochy czy Hiszpania, gdzie większość tego typu mieszkań została sprzedana lokatorom, zaostrzyły się problemy mieszkaniowe. Podobna sytuacja zaczyna się rysować w Europie Środkowo- Wschodniej.
Od czego jest uzależniony dostęp do budownictwa czynszowego w krajach tzw. dawnej Unii Europejskiej?
- W całej Unii generalnie obowiązują kryteria dochodowe. W Austrii istnieje ograniczenie dochodu, jednak blisko 90 proc. populacji mieści się w kategoriach ubiegania się o taki lokal. W Danii, Anglii i Szwecji nie ma ograniczenia zarobków. W Austrii, Holandii, Francji, Irlandii lokator może pozostać w mieszkaniu nawet, gdy jego sytuacja materialna ulegnie znacznej poprawie. Przeprowadzana jest tylko korekta czynszu, czasem niewielka. W Niemczech gmina może podnieść czynsz, ale w praktyce zdarza się to rzadko.
W maju 2008 roku IUT wysłała do Parlamentu Europejskiego petycję, w której wezwała wszystkie państwa "do uznania problemów dotychczasowych starych lokatorów w sprywatyzowanych mieszkaniach i postrzegania ich praw człowieka przez zapewnienie ochrony prawnej równej tej, jaka została zapewniona wszystkim innym dotychczasowym stałym lokatorom". Jakich praw ta petycja dotyczy?
- Wystąpiliśmy w obronie tych lokatorów w krajach Europy Środkowej i Wschodniej, którzy przed transformacją ustrojową nabyli cywilne prawo zaspokojenia swoich potrzeb mieszkaniowych. Prawa te, w odniesieniu do mieszkań w zasobach komunalnych czy prywatnych, kontrolowanych przez władze publiczne, uprawniały lokatorów do trwałego, bezpiecznego i dziedzicznego najmu non-profit. Mimo że większości dotychczasowych stałych lokatorów zapewniono w dalszym ciągu wysoki poziom zabezpieczenia ich praw w zasobach odzyskanych, czy zwróconych przedwojennym właścicielom lub ich spadkobiercom, to w ramach przepisów dotyczących restytucji prawa tych ostatnich zostały zminimalizowane, a poziom bezpieczeństwa został poważnie zmniejszony. Jest niezgodne z prawami człowieka oraz ze zwykłą sprawiedliwością, aby mieli oni, bez pomocy państwa, ponosić ciężar odzyskiwania praw przez właścicieli. Zażalenie do Rady Europy wnieśliśmy wraz ze słoweńską organizacją lokatorską. Petycja została przyjęta, co oznacza, że sprawę potraktowano poważnie.
Czy rozpatrzenie zażalenia będzie miało znaczenie tylko dla Słowenii?
- Nie. Jeśli tamtejsza organizacja lokatorska wygra tę sprawę, to trzeba będzie w taki sam sposób prawny traktować inne kraje.
Jakie jeszcze kraje, oprócz Słowenii, zainteresowane są tym problemem?
- Podczas konferencji w Lublanie mówili o nim przedstawiciele kilku państw, m. in. Czech, Polski, Chorwacji, Estonii.
Nad czym aktualnie pracuje IUT?
- Przygotowujemy się do przyszłorocznego kongresu, który będzie poświęcony dostępnemu cenowo mieszkalnictwu czynszowemu. Uważamy, że powinno ono stanowić minimum 20 proc. wszystkich zasobów mieszkaniowych w każdym kraju. Aby to osiągnąć, miasta nie powinny sprzedawać swoich lokali. Po kongresie będziemy wysyłać informacje do ministerstw mieszkalnictwa w Europie, zalecając im, aby współpracowały w tej sprawie z lokalnymi organizacjami lokatorskimi.
Od naszej poprzedniej rozmowy, kiedy przyjechał Pan do Krakowa również z okazji Światowego Dnia Mieszkalnictwa minęło już siedem lat. Co ważnego udało się w tym czasie osiągnąć w Europie, aby poprawić sytuację lokatorów?
- Przed siedmioma laty nie przypuszczaliśmy, że Unia będzie miała jakiekolwiek relacje z mieszkalnictwem. Wszystko wskazywało, że skoncentrujemy się na narodowych politykach mieszkaniowych. Tymczasem od kilku lat Unia wywiera coraz większy wpływ na mieszkalnictwo. Dotyczy on m.in. budownictwa komunalnego, bo tylko takie może być wspomagane przez państwo. Komisja Europejska stwierdziła np., że w Holandii i Francji zbyt wielu ludzi ma dostęp do tego typu mieszkań (dolna granica dochodu jest postawiona bardzo wysoko). Takie zainteresowanie się Unii sprawami lokatorów w poszczególnych krajach, znalezienie zrozumienia dla działania stających w ich obronie organizacji, rzuca nowe światło na dalszą współpracę, również z IUT.
Mówiąc o sprawach mieszkalnictwa w naszym kraju, mamy wiele powodów do narzekań. A czy Pan widzi u nas pozytywne zmiany?
- Jedną ze zmian można było zauważyć podczas dzisiejszej uroczystości. Zabierający głos prezydent Krakowa, pani wiceprezydent i pani dyrektor wydziału mieszkalnictwa zdecydowanie i prawdziwie przyznali, że znają problemy mieszkaniowe krakowian, starają się je rozwiązywać, ale w swoim działaniu są ograniczeni. Takie publiczne oświadczenie to w moim odczuciu bardzo pozytywne osiągnięcie.
Rozmawiała: Danuta Orlewska
- Nasza organizacja, założona w Zurychu w 1926 r., skupia 57 narodowych i regionalnych organizacji członkowskich w 44 krajach. Generalnie zajmujemy się ochroną jednego z podstawowych praw obywateli, jakim jest prawo do mieszkania. Państwa,które podpisały m.in. Europejską Kartę Socjalną, zobowiązały się do popierania dostępu obywateli do mieszkań o odpowiednim standardzie, zapobiegania i ograniczania bezdomności oraz uczynienia kosztów mieszkań dostępnymi dla tych, którzy nie mają wystarczających zasobów finansowych. Wszystko, co robimy jest podporządkowane tej idei. Aktualny przegląd sytuacji w mieszkalnictwie przedstawiamy w wydawanym przez IUT międzynarodowym magazynie"Global Tenant". Prowadzimy również indywidualne projekty z różnymi krajami, z uwzględnieniem ich najpilniejszych potrzeb. W tym roku m.in. debatowaliśmy w Parlamencie Europejskim na temat kryzysu finansowego i jego wpływu na mieszkalnictwo.
Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej stanowi, że "w celu zwalczania wyłączenia społecznego i ubóstwa, Unia uznaje i szanuje prawo do pomocy społecznej i mieszkaniowej dla zapewnienia (...) godnej egzystencji wszystkim osobom pozbawionym wystarczających środków". Czy to oznacza, że kwestie mieszkalnictwa leżą w kompetencjach unijnych?
- Zasadniczo nie. Tak samo, jak podatki, transport, opieka zdrowotna, które są kompetencjami narodowymi. Jednak Unia powinna i od pewnego czasu stara się znaleźć drogę do ujednolicenia dla wszystkich państw członkowskich rozwiązań uznających prawo do mieszkania. Rozwój miast i mieszkalnictwo są obecnie wspierane poprzez fundusze strukturalne, przeznaczane na konkretne cele, np. ulepszanie wydajności energetycznej. To może mieć wpływ na lokatorów, ponieważ płacą obecnie bardzo dużo za ogrzewanie, ciepłą wodę, energię. Finansowanie z UE może skutkować obniżeniem czynszu, lepszym mieszkalnictwem.
Jakie problemy mieszkaniowe, charakterystyczne dla większości państw unijnych, wybijają się obecnie na pierwszy plan?
- Jedną z takich spraw jest, zwłaszcza w krajach Europy Środkowo- Wschodniej, masowa wyprzedaż mieszkań należących do państwa. IUT ogłosiła w ubiegłym roku akcję pod hasłem: zaprzestańcie sprzedaży a dużą skalę publicznego (komunalnego) budownictwa, ponieważ jest ono bardzo potrzebne, zwłaszcza uboższej części społeczeństw. W centralnej Europie sytuacja przedstawia się inaczej. Ponad 50 proc. zasobów mieszkaniowych to budownictwo czynszowe. Najwięcej takich mieszkań jest w Szwajcarii (ponad 70 proc. w kraju, a w Genewie ponad 85 proc.). W Wiedniu, gdzie mieszkalnictwo jest najbardziej przyjazne lokatorom, około 80 proc. ludności ma dostęp do lokali komunalnych. W krajach takich jak Włochy czy Hiszpania, gdzie większość tego typu mieszkań została sprzedana lokatorom, zaostrzyły się problemy mieszkaniowe. Podobna sytuacja zaczyna się rysować w Europie Środkowo- Wschodniej.
Od czego jest uzależniony dostęp do budownictwa czynszowego w krajach tzw. dawnej Unii Europejskiej?
- W całej Unii generalnie obowiązują kryteria dochodowe. W Austrii istnieje ograniczenie dochodu, jednak blisko 90 proc. populacji mieści się w kategoriach ubiegania się o taki lokal. W Danii, Anglii i Szwecji nie ma ograniczenia zarobków. W Austrii, Holandii, Francji, Irlandii lokator może pozostać w mieszkaniu nawet, gdy jego sytuacja materialna ulegnie znacznej poprawie. Przeprowadzana jest tylko korekta czynszu, czasem niewielka. W Niemczech gmina może podnieść czynsz, ale w praktyce zdarza się to rzadko.
W maju 2008 roku IUT wysłała do Parlamentu Europejskiego petycję, w której wezwała wszystkie państwa "do uznania problemów dotychczasowych starych lokatorów w sprywatyzowanych mieszkaniach i postrzegania ich praw człowieka przez zapewnienie ochrony prawnej równej tej, jaka została zapewniona wszystkim innym dotychczasowym stałym lokatorom". Jakich praw ta petycja dotyczy?
- Wystąpiliśmy w obronie tych lokatorów w krajach Europy Środkowej i Wschodniej, którzy przed transformacją ustrojową nabyli cywilne prawo zaspokojenia swoich potrzeb mieszkaniowych. Prawa te, w odniesieniu do mieszkań w zasobach komunalnych czy prywatnych, kontrolowanych przez władze publiczne, uprawniały lokatorów do trwałego, bezpiecznego i dziedzicznego najmu non-profit. Mimo że większości dotychczasowych stałych lokatorów zapewniono w dalszym ciągu wysoki poziom zabezpieczenia ich praw w zasobach odzyskanych, czy zwróconych przedwojennym właścicielom lub ich spadkobiercom, to w ramach przepisów dotyczących restytucji prawa tych ostatnich zostały zminimalizowane, a poziom bezpieczeństwa został poważnie zmniejszony. Jest niezgodne z prawami człowieka oraz ze zwykłą sprawiedliwością, aby mieli oni, bez pomocy państwa, ponosić ciężar odzyskiwania praw przez właścicieli. Zażalenie do Rady Europy wnieśliśmy wraz ze słoweńską organizacją lokatorską. Petycja została przyjęta, co oznacza, że sprawę potraktowano poważnie.
Czy rozpatrzenie zażalenia będzie miało znaczenie tylko dla Słowenii?
- Nie. Jeśli tamtejsza organizacja lokatorska wygra tę sprawę, to trzeba będzie w taki sam sposób prawny traktować inne kraje.
Jakie jeszcze kraje, oprócz Słowenii, zainteresowane są tym problemem?
- Podczas konferencji w Lublanie mówili o nim przedstawiciele kilku państw, m. in. Czech, Polski, Chorwacji, Estonii.
Nad czym aktualnie pracuje IUT?
- Przygotowujemy się do przyszłorocznego kongresu, który będzie poświęcony dostępnemu cenowo mieszkalnictwu czynszowemu. Uważamy, że powinno ono stanowić minimum 20 proc. wszystkich zasobów mieszkaniowych w każdym kraju. Aby to osiągnąć, miasta nie powinny sprzedawać swoich lokali. Po kongresie będziemy wysyłać informacje do ministerstw mieszkalnictwa w Europie, zalecając im, aby współpracowały w tej sprawie z lokalnymi organizacjami lokatorskimi.
Od naszej poprzedniej rozmowy, kiedy przyjechał Pan do Krakowa również z okazji Światowego Dnia Mieszkalnictwa minęło już siedem lat. Co ważnego udało się w tym czasie osiągnąć w Europie, aby poprawić sytuację lokatorów?
- Przed siedmioma laty nie przypuszczaliśmy, że Unia będzie miała jakiekolwiek relacje z mieszkalnictwem. Wszystko wskazywało, że skoncentrujemy się na narodowych politykach mieszkaniowych. Tymczasem od kilku lat Unia wywiera coraz większy wpływ na mieszkalnictwo. Dotyczy on m.in. budownictwa komunalnego, bo tylko takie może być wspomagane przez państwo. Komisja Europejska stwierdziła np., że w Holandii i Francji zbyt wielu ludzi ma dostęp do tego typu mieszkań (dolna granica dochodu jest postawiona bardzo wysoko). Takie zainteresowanie się Unii sprawami lokatorów w poszczególnych krajach, znalezienie zrozumienia dla działania stających w ich obronie organizacji, rzuca nowe światło na dalszą współpracę, również z IUT.
Mówiąc o sprawach mieszkalnictwa w naszym kraju, mamy wiele powodów do narzekań. A czy Pan widzi u nas pozytywne zmiany?
- Jedną ze zmian można było zauważyć podczas dzisiejszej uroczystości. Zabierający głos prezydent Krakowa, pani wiceprezydent i pani dyrektor wydziału mieszkalnictwa zdecydowanie i prawdziwie przyznali, że znają problemy mieszkaniowe krakowian, starają się je rozwiązywać, ale w swoim działaniu są ograniczeni. Takie publiczne oświadczenie to w moim odczuciu bardzo pozytywne osiągnięcie.
Rozmawiała: Danuta Orlewska
Przedsięwzięcie stanowi przykład umiejętnego wykorzystania środków publicznych na rewitalizację zasobów miejskich z jednoczesnym wypełnieniem warunków
Źródło: Ministerstwo Infrastruktury 16.10.2009, 19.10.2009
Przedsięwzięcie stanowi przykład umiejętnego wykorzystania środków publicznych na rewitalizację zasobów miejskich z jednoczesnym wypełnieniem warunków
Źródło: Ministerstwo Infrastruktury 16.10.2009, 19.10.2009
Z kolei recesja w gospodarce wpływa na zmniejszenie zainteresowania najmem, zwłaszcza ze strony dużych firm i koncernów. W tej sytuacji wynajmujący gotowi są w trakcie negocjacji obniżać ceny, zwłaszcza w przypadku lokali luksusowych, najdroższych – dodaje dziennik.
Źródło: „Rzeczpospolita” 19.10.2009, 21.10.2009Z kolei recesja w gospodarce wpływa na zmniejszenie zainteresowania najmem, zwłaszcza ze strony dużych firm i koncernów. W tej sytuacji wynajmujący gotowi są w trakcie negocjacji obniżać ceny, zwłaszcza w przypadku lokali luksusowych, najdroższych – dodaje dziennik.
Źródło: „Rzeczpospolita” 19.10.2009, 21.10.2009Nowelizacja
Jak podkreśla gazeta, uprawnień do sporządzania świadectw energetycznych nie będzie mogła też posiadać osoba, która została pozbawiona praw publicznych, całkowicie lub częściowo ubezwłasnowolniona, lub która nie dopełniła swoich obowiązków. Polegają one w szczególności na przechowywaniu sporządzonego świadectwa przez okres 10 lat, wykonywaniu czynności związanych ze sporządzaniem świadectwa z należytą starannością, uwzględniając w szczególności rozwój wiedzy technicznej oraz zmiany w przepisach prawa, a także na zawarciu umowy
Nowelizacja
Jak podkreśla gazeta, uprawnień do sporządzania świadectw energetycznych nie będzie mogła też posiadać osoba, która została pozbawiona praw publicznych, całkowicie lub częściowo ubezwłasnowolniona, lub która nie dopełniła swoich obowiązków. Polegają one w szczególności na przechowywaniu sporządzonego świadectwa przez okres 10 lat, wykonywaniu czynności związanych ze sporządzaniem świadectwa z należytą starannością, uwzględniając w szczególności rozwój wiedzy technicznej oraz zmiany w przepisach prawa, a także na zawarciu umowy
Wyjątkiem jest Poznań, gdzie średnia krajowa wystarczy singlowi na 28,7-metrowe mieszkanie (o 4,7 proc. mniejsze niż w sierpniu).
- Na poprawiającą się dostępność mieszkań oprócz spadających cen nieruchomości wpływa coraz większa zdolność kredytowa stymulowana przez rosnące pensje. Obecnie mediana analizowanych przez Open Finance ofert bankowych wynosi 310 tys. zł, o 11 tys. więcej niż miesiąc temu. W przypadku singla zdolność kredytowa wzrosła o 12,5 tys. zł, prawie 9 procent - czytamy w opracowaniu.
money.pl
Wyjątkiem jest Poznań, gdzie średnia krajowa wystarczy singlowi na 28,7-metrowe mieszkanie (o 4,7 proc. mniejsze niż w sierpniu).
- Na poprawiającą się dostępność mieszkań oprócz spadających cen nieruchomości wpływa coraz większa zdolność kredytowa stymulowana przez rosnące pensje. Obecnie mediana analizowanych przez Open Finance ofert bankowych wynosi 310 tys. zł, o 11 tys. więcej niż miesiąc temu. W przypadku singla zdolność kredytowa wzrosła o 12,5 tys. zł, prawie 9 procent - czytamy w opracowaniu.
money.pl
1. Analiza rynku
Ceny zakupu nieruchomości nie odzwierciedlały w pełni kryteriów lokalizacji, standardu inwestycji, technologii wykonania oraz jakości poszczególnych mieszkań. Powodowało to istotne przeszacowanie wartości nieruchomości mało atrakcyjnych zarówno pod względem kryteriów mieszkaniowych, jak i inwestycyjnych. Obecna sytuacja na rynku nieruchomości może doprowadzić do ponownej segmentacji rynku i wyodrębnienia lokali o perspektywie wzrostu wartości znacznie powyżej średniej.
Według naszej oceny rozwarstwienie rynku spowoduje, iż pomimo dalszego spadku średnich cen mieszkań w Warszawie wyodrębni się sektor mieszkań, które w perspektywie najbliższych miesięcy powinny wejść w fazę wzrostu. Dotyczy to mieszkań małych, jedno lub dwupokojowych, które poza funkcją zaspokajania potrzeb mieszkaniowych nabywcy, mogą pełnić równoważną funkcję inwestycyjną, jako aktywa generującego stały wysoki dochód z wynajmu. Wybór mieszkania z tego segmentu rynku pozwala stać się współuczestnikiem globalnego rynku inwestycji. Warszawski rynek inwestycji w nieruchomości na tle innych miast europejskich jest zaliczany do rynku o wyższych od średnich perspektywach inwestycyjnych i rozwojowych przy ryzyku inwestycyjnym niższym od średniej.
W najnowszym raporcie sporządzonym przez PricewaterhouseCoopers i Urban Land Institute przedstawiono ranking perspektyw inwestycyjnych, w którym Warszawa zajęła 13. miejsce, podczas gdy rok temu była na 16. pozycji, a dwa lata temu na 22. Z kolei w rankingu perspektyw rozwojowych (w tym samym raporcie) stolica Polski uplasowała się na siódmej pozycji, w porównaniu z ósmą w roku ubiegłym.
W zestawieniu oceniającym poziom ryzyka, miasto nad Wisłą znalazło się na miejscu 12., podczas gdy rok wcześniej była to 19. pozycja.
Rys.1 Warszawski rynek nieruchomości
Źródło: "Emerging Trends in Real Estate Europe 2009" PricewaterhouseCoopers i Urban Land Institute
2. Analiza celów inwestycyjnych
Rynek warszawski jest najbardziej stabilnym rynkiem pod względem ilości transakcji i wartości transakcji sprzedaży nieruchomości mieszkaniowych, co przy spadku liczby pozwoleń na budowę oraz ilości rozpoczynanych budów (o ok. 50 proc.) musi doprowadzić do niewystarczającej podaży nowych mieszkań w latach następnych.
Przy wyborze mieszkania w celach inwestycyjnych istotnym kryterium jest lokalizacja. Poza faktem, iż Warszawa charakteryzuje się największą płynnością na rynku nieruchomości (rys. 2.), mieszkanie atrakcyjne zarówno na rynku sprzedaży, jak i wynajmu, powinno być zlokalizowane w centralnych regionach Warszawy.
Rys. 2. Średnio kwartalny spadek ilości transakcji sprzedaży mieszkań w głównych miastach Polski w 2009 roku
Źródło: opracowanie własne na podstawie danych GUS
Kluczowe znacznie ma dobry punkt komunikacyjny umożliwiający łatwy dojazd do miejsca pracy lub uczelni. Istotne jest również sąsiedztwo elementów infrastruktury miejskiej: sklepów, restauracji, centrów rozrywki czy innych miejsc oferujących aktywnym zawodowo najemcom różne alternatywne formy spędzania wolnego czasu. Prawidłowy i selektywny wybór mieszkania daje duże prawdopodobieństwo wzrostu wartości w dłuższym okresie.
Inwestycje na rynku nieruchomości są uzależnione od prawidłowego wyboru terminu rozpoczęcia inwestycji. Zazwyczaj inwestycje poczynione na zakończenie fazy recesji dają większe prawdopodobieństwo realizacji zysku poprzez uczestniczenie w kolejnej fazie wzrostu wartości nieruchomości. Potwierdza to doświadczenie osób, które zainwestowały w nieruchomości mieszkaniowe w 2004 i 2005 roku. Inwestycje te niezależnie od spadku wartości nieruchomości, jaki nastąpił od drugiej połowy 2008 roku, pozwolił inwestorom zrealizować ponadprzeciętne zyski. Kolejny tak korzystny moment inwestycyjny pojawia się teraz. O nastąpieniu przełamania fazy cyklu koniunkturalnego świadczy zmiana podaży mieszkań na rynku pierwotnym. Jakkolwiek w roku 2009 zostanie oddane do użytku więcej mieszkań niż w latach poprzednich (w okresie od stycznia do maja oddano 6,5 proc. więcej mieszkań niż w roku 2008) to wynik ten jest skutkiem kilkuletniego cyklu realizacji inwestycji budowlanych - obecnie są kończone budowy rozpoczęte w latach 2007 i 2008.
Wskaźniki obrazujące podaż nowych mieszkań w kolejnych latach wskazują na istotną zmianę wzajemnej relacji popytu i podaży. Liczba rozpoczętych budów spadła w okresie od stycznia do sierpnia o blisko 25 proc. przy czym w segmencie budownictwa wielorodzinnego spadek ten był wyższy i wynosił blisko 50 proc.. Również liczba nowowydanych pozwoleń na budowę spadła o blisko 24 proc. a sektorze deweloperskim o 38 proc. (na podstawie danych GUS).
Według raportu firmy REAS w Warszawie popyt na mieszkania przewyższa podaż nowych mieszkań. Powoduje to zmniejszenie puli gotowych mieszkań z oferty deweloperów. Pomimo prognozowanego wzrostu wartości cen mieszkań małych, średnia cena sprzedaży mieszkań (złoty/metr kwadratowy) w Warszawie będzie spadać (w III kwartale wynosiła 7,3 tys. złotych a w roku 2008 wynosiła 8,9 tys. zł odnotowano więc spadek o blisko 18 proc.) gdyż wynik ten będzie obejmować głównie tanie mieszkania na obrzeżach Warszawy, na które jest największy popyt. Rynek małych mieszkań na tym tle jest znacznie bardziej stabilny: spadek cen w tym segmencie nie przekroczył 8 proc. (rys. 3).
Rys 3. Ceny najmu małych mieszkań w centralnej lokalizacji
Źródło: opracowanie własne na podstawie danych ofertowych sprzedaży i najmu lokali mieszkalnych
Spadek cen mieszkań w tym segmencie był wyższy niż spadek cen za wynajem, skutkiem czego wzrosła atrakcyjność tych mieszkań jako aktywa inwestycyjnego (rysunek 4, 5). Potwierdza to atrakcyjność inwestycji w tym segmencie rynku lokali mieszkalnych.
Rys. 4,5. Rentowność małych mieszkań w centralnej lokalizacji w porównaniu ze średnią rentownością najmu na rynku warszawskim
Źródło: opracowanie własne na podstawie danych ofertowych sprzedaży i najmu lokali mieszkalnych
Jak wynika z powyższej analizy, najbardziej atrakcyjne pod względem inwestycyjnym aktywa w obrębie warszawskiego rynku nieruchomości to stosunkowo niewielkie mieszkania w centralnej lokalizacji, ponieważ to właśnie one charakteryzują się największą płynnością oraz stabilnością cen najmu, co pozwala na uzyskanie optymalnej rentowności inwestycji w średnim okresie czasu .
interia.pl
1. Analiza rynku
Ceny zakupu nieruchomości nie odzwierciedlały w pełni kryteriów lokalizacji, standardu inwestycji, technologii wykonania oraz jakości poszczególnych mieszkań. Powodowało to istotne przeszacowanie wartości nieruchomości mało atrakcyjnych zarówno pod względem kryteriów mieszkaniowych, jak i inwestycyjnych. Obecna sytuacja na rynku nieruchomości może doprowadzić do ponownej segmentacji rynku i wyodrębnienia lokali o perspektywie wzrostu wartości znacznie powyżej średniej.
Według naszej oceny rozwarstwienie rynku spowoduje, iż pomimo dalszego spadku średnich cen mieszkań w Warszawie wyodrębni się sektor mieszkań, które w perspektywie najbliższych miesięcy powinny wejść w fazę wzrostu. Dotyczy to mieszkań małych, jedno lub dwupokojowych, które poza funkcją zaspokajania potrzeb mieszkaniowych nabywcy, mogą pełnić równoważną funkcję inwestycyjną, jako aktywa generującego stały wysoki dochód z wynajmu. Wybór mieszkania z tego segmentu rynku pozwala stać się współuczestnikiem globalnego rynku inwestycji. Warszawski rynek inwestycji w nieruchomości na tle innych miast europejskich jest zaliczany do rynku o wyższych od średnich perspektywach inwestycyjnych i rozwojowych przy ryzyku inwestycyjnym niższym od średniej.
W najnowszym raporcie sporządzonym przez PricewaterhouseCoopers i Urban Land Institute przedstawiono ranking perspektyw inwestycyjnych, w którym Warszawa zajęła 13. miejsce, podczas gdy rok temu była na 16. pozycji, a dwa lata temu na 22. Z kolei w rankingu perspektyw rozwojowych (w tym samym raporcie) stolica Polski uplasowała się na siódmej pozycji, w porównaniu z ósmą w roku ubiegłym.
W zestawieniu oceniającym poziom ryzyka, miasto nad Wisłą znalazło się na miejscu 12., podczas gdy rok wcześniej była to 19. pozycja.
Rys.1 Warszawski rynek nieruchomości
Źródło: "Emerging Trends in Real Estate Europe 2009" PricewaterhouseCoopers i Urban Land Institute
2. Analiza celów inwestycyjnych
Rynek warszawski jest najbardziej stabilnym rynkiem pod względem ilości transakcji i wartości transakcji sprzedaży nieruchomości mieszkaniowych, co przy spadku liczby pozwoleń na budowę oraz ilości rozpoczynanych budów (o ok. 50 proc.) musi doprowadzić do niewystarczającej podaży nowych mieszkań w latach następnych.
Przy wyborze mieszkania w celach inwestycyjnych istotnym kryterium jest lokalizacja. Poza faktem, iż Warszawa charakteryzuje się największą płynnością na rynku nieruchomości (rys. 2.), mieszkanie atrakcyjne zarówno na rynku sprzedaży, jak i wynajmu, powinno być zlokalizowane w centralnych regionach Warszawy.
Rys. 2. Średnio kwartalny spadek ilości transakcji sprzedaży mieszkań w głównych miastach Polski w 2009 roku
Źródło: opracowanie własne na podstawie danych GUS
Kluczowe znacznie ma dobry punkt komunikacyjny umożliwiający łatwy dojazd do miejsca pracy lub uczelni. Istotne jest również sąsiedztwo elementów infrastruktury miejskiej: sklepów, restauracji, centrów rozrywki czy innych miejsc oferujących aktywnym zawodowo najemcom różne alternatywne formy spędzania wolnego czasu. Prawidłowy i selektywny wybór mieszkania daje duże prawdopodobieństwo wzrostu wartości w dłuższym okresie.
Inwestycje na rynku nieruchomości są uzależnione od prawidłowego wyboru terminu rozpoczęcia inwestycji. Zazwyczaj inwestycje poczynione na zakończenie fazy recesji dają większe prawdopodobieństwo realizacji zysku poprzez uczestniczenie w kolejnej fazie wzrostu wartości nieruchomości. Potwierdza to doświadczenie osób, które zainwestowały w nieruchomości mieszkaniowe w 2004 i 2005 roku. Inwestycje te niezależnie od spadku wartości nieruchomości, jaki nastąpił od drugiej połowy 2008 roku, pozwolił inwestorom zrealizować ponadprzeciętne zyski. Kolejny tak korzystny moment inwestycyjny pojawia się teraz. O nastąpieniu przełamania fazy cyklu koniunkturalnego świadczy zmiana podaży mieszkań na rynku pierwotnym. Jakkolwiek w roku 2009 zostanie oddane do użytku więcej mieszkań niż w latach poprzednich (w okresie od stycznia do maja oddano 6,5 proc. więcej mieszkań niż w roku 2008) to wynik ten jest skutkiem kilkuletniego cyklu realizacji inwestycji budowlanych - obecnie są kończone budowy rozpoczęte w latach 2007 i 2008.
Wskaźniki obrazujące podaż nowych mieszkań w kolejnych latach wskazują na istotną zmianę wzajemnej relacji popytu i podaży. Liczba rozpoczętych budów spadła w okresie od stycznia do sierpnia o blisko 25 proc. przy czym w segmencie budownictwa wielorodzinnego spadek ten był wyższy i wynosił blisko 50 proc.. Również liczba nowowydanych pozwoleń na budowę spadła o blisko 24 proc. a sektorze deweloperskim o 38 proc. (na podstawie danych GUS).
Według raportu firmy REAS w Warszawie popyt na mieszkania przewyższa podaż nowych mieszkań. Powoduje to zmniejszenie puli gotowych mieszkań z oferty deweloperów. Pomimo prognozowanego wzrostu wartości cen mieszkań małych, średnia cena sprzedaży mieszkań (złoty/metr kwadratowy) w Warszawie będzie spadać (w III kwartale wynosiła 7,3 tys. złotych a w roku 2008 wynosiła 8,9 tys. zł odnotowano więc spadek o blisko 18 proc.) gdyż wynik ten będzie obejmować głównie tanie mieszkania na obrzeżach Warszawy, na które jest największy popyt. Rynek małych mieszkań na tym tle jest znacznie bardziej stabilny: spadek cen w tym segmencie nie przekroczył 8 proc. (rys. 3).
Rys 3. Ceny najmu małych mieszkań w centralnej lokalizacji
Źródło: opracowanie własne na podstawie danych ofertowych sprzedaży i najmu lokali mieszkalnych
Spadek cen mieszkań w tym segmencie był wyższy niż spadek cen za wynajem, skutkiem czego wzrosła atrakcyjność tych mieszkań jako aktywa inwestycyjnego (rysunek 4, 5). Potwierdza to atrakcyjność inwestycji w tym segmencie rynku lokali mieszkalnych.
Rys. 4,5. Rentowność małych mieszkań w centralnej lokalizacji w porównaniu ze średnią rentownością najmu na rynku warszawskim
Źródło: opracowanie własne na podstawie danych ofertowych sprzedaży i najmu lokali mieszkalnych
Jak wynika z powyższej analizy, najbardziej atrakcyjne pod względem inwestycyjnym aktywa w obrębie warszawskiego rynku nieruchomości to stosunkowo niewielkie mieszkania w centralnej lokalizacji, ponieważ to właśnie one charakteryzują się największą płynnością oraz stabilnością cen najmu, co pozwala na uzyskanie optymalnej rentowności inwestycji w średnim okresie czasu .
interia.pl
W przejmowanych przez LSL placówkach - głównie w niedużych miejscowościach - pracuje dziś 360 osób. Nowy właściciel zapowiada, że po przejęciu będą działać nadal, pod markami its Your Move, Reeds Rains oraz InterCounty.
money.pl
W przejmowanych przez LSL placówkach - głównie w niedużych miejscowościach - pracuje dziś 360 osób. Nowy właściciel zapowiada, że po przejęciu będą działać nadal, pod markami its Your Move, Reeds Rains oraz InterCounty.
money.pl
Wielkie otwarcie Bonarka City Center, a tym samym pierwszego w naszym kraju salonu Tous, nastąpi 21 listopada. Dystrybutorem marki Tous w Polsce jest Oriens Bijou sp. z o. o., związana ze szwajcarską grupą inwestycyjną Oriens Capital Management. Biżuteria Tous wykonana jest z luksusowych materiałów - diamentów, pereł, 18-karatowego złota i stali szlachetnej.
Naszyjniki, kolczyki, bransoletki i pierścionki Tous nosi między innymi Kyle Minogue - od 2007 r. twarz marki.
Rocznie Tous wydaje 32 kolekcje biżuterii - oznacza to, że co dwa tygodnie, w 300 sklepach na świecie, pojawia się zupełnie nowy wzór luksusowych błyskotek.
źródło informacji: Informacja prasowa
interia.pl
Wielkie otwarcie Bonarka City Center, a tym samym pierwszego w naszym kraju salonu Tous, nastąpi 21 listopada. Dystrybutorem marki Tous w Polsce jest Oriens Bijou sp. z o. o., związana ze szwajcarską grupą inwestycyjną Oriens Capital Management. Biżuteria Tous wykonana jest z luksusowych materiałów - diamentów, pereł, 18-karatowego złota i stali szlachetnej.
Naszyjniki, kolczyki, bransoletki i pierścionki Tous nosi między innymi Kyle Minogue - od 2007 r. twarz marki.
Rocznie Tous wydaje 32 kolekcje biżuterii - oznacza to, że co dwa tygodnie, w 300 sklepach na świecie, pojawia się zupełnie nowy wzór luksusowych błyskotek.
źródło informacji: Informacja prasowa
interia.pl
- Z naszych wstępnych szacunków wynika, że inwestycja może być podzielona na 5 etapów, każdy po około 20 000 m kw - powiedział PAP Wojciech Gepner, PR manager w Echo Investment.
- Całość inwestycji jest szacowana na około 150 mln euro, a koszt pierwszego etapu to mniej więcej 30 mln euro - dodał.
Prace projektowe mają się rozpocząć jeszcze w tym roku. Początek budowy pierwszego etapu inwestycji planowany jest na I kwartał 2011 roku, a zakończenie prac ma nastąpić w drugim kwartale 2012 roku.
- Od kilku lat bacznie obserwowaliśmy rozwój sytuacji na rynku ukraińskim. Naszym celem był zakup atrakcyjnej nieruchomości pod realizację inwestycji komercyjnej. Realizacja tego celu była tylko kwestią czasu. Warto było poczekać - dziś ceny nieruchomości gruntowych, tempo procesów administracyjnych, a także relacje popytu i podaży zostały zweryfikowane przez światowe spowolnienie gospodarcze i osiągnęły poziomy znacznie bardziej dla nas atrakcyjne - powiedział cytowany w komunikacie Piotr Gromniak, prezes Echa.
interia.pl
- Z naszych wstępnych szacunków wynika, że inwestycja może być podzielona na 5 etapów, każdy po około 20 000 m kw - powiedział PAP Wojciech Gepner, PR manager w Echo Investment.
- Całość inwestycji jest szacowana na około 150 mln euro, a koszt pierwszego etapu to mniej więcej 30 mln euro - dodał.
Prace projektowe mają się rozpocząć jeszcze w tym roku. Początek budowy pierwszego etapu inwestycji planowany jest na I kwartał 2011 roku, a zakończenie prac ma nastąpić w drugim kwartale 2012 roku.
- Od kilku lat bacznie obserwowaliśmy rozwój sytuacji na rynku ukraińskim. Naszym celem był zakup atrakcyjnej nieruchomości pod realizację inwestycji komercyjnej. Realizacja tego celu była tylko kwestią czasu. Warto było poczekać - dziś ceny nieruchomości gruntowych, tempo procesów administracyjnych, a także relacje popytu i podaży zostały zweryfikowane przez światowe spowolnienie gospodarcze i osiągnęły poziomy znacznie bardziej dla nas atrakcyjne - powiedział cytowany w komunikacie Piotr Gromniak, prezes Echa.
interia.pl
Jak wynika z uzasadnienia rządowego projektu ustawy (druk sejmowy nr 2042), intencją projektodawcy jest umożliwienie osobom fizycznym spełniającym warunki określone w ustawie skorzystania z okresowej zwrotnej pomocy finansowej, polegającej na spłacie raty kapitałowej kredytu mieszkaniowego wraz z należnymi odsetkami bieżącymi. Chodzi zatem o czasowe świadczenie finansowe z tytułu utraty pracy wspierające spłatę kredytu mieszkaniowego.
Na pomoc rządową mogą liczyć osoby zobowiązane do spłaty kredytu mieszkaniowego, które po dniu 1.07.2008 r. utraciły pracę oraz zarejestrowały się w powiatowym urzędzie pracy jako bezrobotni. Pomoc jest skierowana również do osób, które zakończyły samodzielne prowadzenie działalności gospodarczej podlegającej wpisowi do ewidencji działalności gospodarczej i nie zatrudniały pracowników. Ustawodawca uznał, że ich sytuacja jest zbliżona do położenia osób, które utraciły zatrudnienie lub inną pracę zarobkową. Ponadto pomocą mogą zostać objęci małżonkowie pozostający we wspólności majątkowej, nawet jeżeli pracę utracił małżonek niebędący kredytobiorcą.
Na pomoc w spłacie kredytu nie mogą liczyć osoby, które w dniu złożenia wniosku o pomoc posiadają inny lokal mieszkalny lub dom jednorodzinny, posiadają inne spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego, spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego, prawo do domu jednorodzinnego w spółdzielni mieszkaniowej lub prawo do domu jednorodzinnego lub lokalu mieszkalnego budowanych w celu przeniesienia ich własności na rzecz członków, bądź są najemcą innego lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego. Ten warunek dotyczy również małżonka.
Wysokość pomocy i terminy jej przekazywania są określane w decyzji właściwego starosty na wniosek uprawnionego złożony według ustalonego wzoru. Pomoc wypłacana jest w miesięcznych ratach, których wysokość nie może przekroczyć 1200 zł, maksymalnie przez 12 miesięcy. Jeśli kredyt jest spłacany w walucie obcej, Bank Gospodarstwa Krajowego przekazuje pomoc w walucie spłaty kredytu, dokonując przeliczenia wysokości raty pomocy.
Wzór wniosku został określony rozporządzeniem w sprawie wzoru wniosku o przyznanie pomocy państwa w spłacie kredytu mieszkaniowego oraz wzoru oświadczenia instytucji kredytującej. We wniosku kredytobiorca podaje imię i nazwisko, adres zamieszkania, numer PESEL, o ile został nadany, oraz numer dowodu osobistego lub rodzaj i numer innego dokumentu potwierdzającego tożsamość. Składa także, pod rygorem odpowiedzialności karnej, oświadczenie o istnieniu okoliczności stanowiących podstawę przyznania pomocy oraz warunkach wszystkich umów ubezpieczenia, na podstawie których przysługuje mu świadczenie z tytułu utraty pracy, w tym o terminie, w którym upływa okres wypłaty świadczeń z tytułu tych umów - jeśli zawarł umowę ubezpieczenia spłaty kredytu, gwarantującego wypłatę świadczenia na wypadek utraty pracy. BGK przekazuje pomoc na podstawie decyzji właściwego starosty.
Zwrot przyznanej pomocy rozpoczyna się w miesiącu następującym po miesiącu, w którym upłynęły dwa lata od zaprzestania płatności rat pomocy, i jest dokonywany przez 8 kolejnych lat w równych, nieoprocentowanych miesięcznych ratach. Na co najmniej 30 dni przed terminem wpłaty pierwszej raty zwracanej pomocy właściwy starosta informuje kredytobiorcę o wysokości miesięcznej raty, a także wskazuje numer rachunku bankowego Funduszu Pracy powiatowego urzędu pracy, na który dokonuje się wpłat.
Agnieszka Celeban, Kancelaria Prawna Filipek & Kamiński sp.k.
Podstawa prawna:
Jak wynika z uzasadnienia rządowego projektu ustawy (druk sejmowy nr 2042), intencją projektodawcy jest umożliwienie osobom fizycznym spełniającym warunki określone w ustawie skorzystania z okresowej zwrotnej pomocy finansowej, polegającej na spłacie raty kapitałowej kredytu mieszkaniowego wraz z należnymi odsetkami bieżącymi. Chodzi zatem o czasowe świadczenie finansowe z tytułu utraty pracy wspierające spłatę kredytu mieszkaniowego.
Na pomoc rządową mogą liczyć osoby zobowiązane do spłaty kredytu mieszkaniowego, które po dniu 1.07.2008 r. utraciły pracę oraz zarejestrowały się w powiatowym urzędzie pracy jako bezrobotni. Pomoc jest skierowana również do osób, które zakończyły samodzielne prowadzenie działalności gospodarczej podlegającej wpisowi do ewidencji działalności gospodarczej i nie zatrudniały pracowników. Ustawodawca uznał, że ich sytuacja jest zbliżona do położenia osób, które utraciły zatrudnienie lub inną pracę zarobkową. Ponadto pomocą mogą zostać objęci małżonkowie pozostający we wspólności majątkowej, nawet jeżeli pracę utracił małżonek niebędący kredytobiorcą.
Na pomoc w spłacie kredytu nie mogą liczyć osoby, które w dniu złożenia wniosku o pomoc posiadają inny lokal mieszkalny lub dom jednorodzinny, posiadają inne spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego, spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego, prawo do domu jednorodzinnego w spółdzielni mieszkaniowej lub prawo do domu jednorodzinnego lub lokalu mieszkalnego budowanych w celu przeniesienia ich własności na rzecz członków, bądź są najemcą innego lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego. Ten warunek dotyczy również małżonka.
Wysokość pomocy i terminy jej przekazywania są określane w decyzji właściwego starosty na wniosek uprawnionego złożony według ustalonego wzoru. Pomoc wypłacana jest w miesięcznych ratach, których wysokość nie może przekroczyć 1200 zł, maksymalnie przez 12 miesięcy. Jeśli kredyt jest spłacany w walucie obcej, Bank Gospodarstwa Krajowego przekazuje pomoc w walucie spłaty kredytu, dokonując przeliczenia wysokości raty pomocy.
Wzór wniosku został określony rozporządzeniem w sprawie wzoru wniosku o przyznanie pomocy państwa w spłacie kredytu mieszkaniowego oraz wzoru oświadczenia instytucji kredytującej. We wniosku kredytobiorca podaje imię i nazwisko, adres zamieszkania, numer PESEL, o ile został nadany, oraz numer dowodu osobistego lub rodzaj i numer innego dokumentu potwierdzającego tożsamość. Składa także, pod rygorem odpowiedzialności karnej, oświadczenie o istnieniu okoliczności stanowiących podstawę przyznania pomocy oraz warunkach wszystkich umów ubezpieczenia, na podstawie których przysługuje mu świadczenie z tytułu utraty pracy, w tym o terminie, w którym upływa okres wypłaty świadczeń z tytułu tych umów - jeśli zawarł umowę ubezpieczenia spłaty kredytu, gwarantującego wypłatę świadczenia na wypadek utraty pracy. BGK przekazuje pomoc na podstawie decyzji właściwego starosty.
Zwrot przyznanej pomocy rozpoczyna się w miesiącu następującym po miesiącu, w którym upłynęły dwa lata od zaprzestania płatności rat pomocy, i jest dokonywany przez 8 kolejnych lat w równych, nieoprocentowanych miesięcznych ratach. Na co najmniej 30 dni przed terminem wpłaty pierwszej raty zwracanej pomocy właściwy starosta informuje kredytobiorcę o wysokości miesięcznej raty, a także wskazuje numer rachunku bankowego Funduszu Pracy powiatowego urzędu pracy, na który dokonuje się wpłat.
Agnieszka Celeban, Kancelaria Prawna Filipek & Kamiński sp.k.
Podstawa prawna:
Cena, jaką za niego zapłacono, przechodzi wszelkie wyobrażenia i bije dotychczasowe rekordy: 439 milionów dolarów hongkońskich, czyli prawie 57 milionów USD. (prawie 100 tys. dolarów USA za metr) Szczęśliwy i z pewnością bardzo bogaty nabywca, którego tożsamości nie ujawniono, pochodzi z Chin kontynentalnych. Superdrogi apartament ma kilka pomieszczeń rekreacyjnych o różnym profilu (joga, fitness, aromaterapia), salę balową, basen w ogrodzie itp. Jest stamtąd wspaniały widok na port w Hongkongu.
Władze Hongkongu zastanawiają się nad przeznaczeniem kolejnych terenów pod budownictwo mieszkaniowe, by zwiększyć podaż i doprowadzić do spadku cen nieruchomości.
W budynku przy ekskluzywnej Conduit Road 39, w którym znajduje się sprzedany w środę apartament, inne mieszkanie znalazło w tym roku nabywcę, który zapłacił 51 milionów USD. A na sprzedaż wystawiony jest także penthouse (luksusowy apartament na ostatnim piętrze), którego cena zapewne znów pobije wszelkie rekordy.
źródło informacji: INTERIA.PL/PAP
Cena, jaką za niego zapłacono, przechodzi wszelkie wyobrażenia i bije dotychczasowe rekordy: 439 milionów dolarów hongkońskich, czyli prawie 57 milionów USD. (prawie 100 tys. dolarów USA za metr) Szczęśliwy i z pewnością bardzo bogaty nabywca, którego tożsamości nie ujawniono, pochodzi z Chin kontynentalnych. Superdrogi apartament ma kilka pomieszczeń rekreacyjnych o różnym profilu (joga, fitness, aromaterapia), salę balową, basen w ogrodzie itp. Jest stamtąd wspaniały widok na port w Hongkongu.
Władze Hongkongu zastanawiają się nad przeznaczeniem kolejnych terenów pod budownictwo mieszkaniowe, by zwiększyć podaż i doprowadzić do spadku cen nieruchomości.
W budynku przy ekskluzywnej Conduit Road 39, w którym znajduje się sprzedany w środę apartament, inne mieszkanie znalazło w tym roku nabywcę, który zapłacił 51 milionów USD. A na sprzedaż wystawiony jest także penthouse (luksusowy apartament na ostatnim piętrze), którego cena zapewne znów pobije wszelkie rekordy.
źródło informacji: INTERIA.PL/PAP
W mieszkaniówce już się nie pogarsza. Tempo spadku liczby wydawanych pozwoleń na budowę mieszkań i liczby rozpoczętych nowych budów przestało się powiększać. Być może osiągamy właśnie dno. Według piątkowych danych GUS liczba ukończonych budów w okresie styczeń-wrzesień 2009 jest wyższa o 6,7 proc. niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Warto odnotować, że po sierpniu wzrost ten wynosił 6,5 proc. Wzrost ten wynika wyłącznie z hossy budowlanej w latach poprzednich i nie świadczy bynajmniej o ożywieniu rynku - ta dynamika z opóźnieniem wskazuje na zmiany, które się dokonały. Spodziewam się, że do końca roku dynamika liczby zakończonych budów będzie stopniowo słabła w kolejnych miesiącach i w całym 2009 roku będzie ujemna w porównaniu do 2008 r.
Do większego optymizmu mogą skłaniać pozostałe opublikowane dziś dane dotyczące sektora mieszkaniowego. Liczba wydanych pozwoleń na budowę jest niższa o 23,2 proc. niż przed rokiem, a liczba rozpoczętych budów o 23,8 proc. Tymczasem przed miesiącem było to odpowiednio 23,6 i 25,4 proc. Dynamika spadku nie zwiększyła się zatem i jest to w dużej mierze efektem odważniejszych działań deweloperów, którzy postarali się o pozwolenia na budowę 49 224 mieszkań i wmurowali kamień węgielny pod budowę 29 881.
Co prawda jest to znaczący spadek w porównaniu do tego samego okresu ub.r. - odpowiednio o 38,4 i 45,1 proc., ale przed miesiącem dane te były gorsze (38,2 i 49,1 proc.). Naturalnie nadal jest to zapowiedzią znacznie mniejszej liczby oddanych mieszkań w latach 2010-2011, ale mamy przynajmniej pierwsze jaskółki wyhamowania trendu spadkowego.
W budownictwie indywidualnym (a więc głównie domów) liczba ukończonych budów spadła w omawianym okresie o 1,8 proc., zatem trudno mówić o wyraźnej dekoniunkturze, czy zamrożeniu projektów (co jest w przypadku domów budowanych systemem gospodarczym znacznie łatwiejsze niż np. przy budowie osiedli mieszkaniowych). Liczba wydanych pozwoleń spadła o 9,6 proc., a liczba budów rozpoczętych o 8,2 proc. Liczba rozpoczętych budów domów jest o 147 proc. wyższa niż mieszkań, a liczba uzyskanych pozwoleń na wbicie łopaty przez indywidualnych inwestorów jest o 62,5 proc. większa niż zdobytych przez deweloperów.
Emil Szweda, Open Finance
źródło informacji: PAP/Parkiet
W mieszkaniówce już się nie pogarsza. Tempo spadku liczby wydawanych pozwoleń na budowę mieszkań i liczby rozpoczętych nowych budów przestało się powiększać. Być może osiągamy właśnie dno. Według piątkowych danych GUS liczba ukończonych budów w okresie styczeń-wrzesień 2009 jest wyższa o 6,7 proc. niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Warto odnotować, że po sierpniu wzrost ten wynosił 6,5 proc. Wzrost ten wynika wyłącznie z hossy budowlanej w latach poprzednich i nie świadczy bynajmniej o ożywieniu rynku - ta dynamika z opóźnieniem wskazuje na zmiany, które się dokonały. Spodziewam się, że do końca roku dynamika liczby zakończonych budów będzie stopniowo słabła w kolejnych miesiącach i w całym 2009 roku będzie ujemna w porównaniu do 2008 r.
Do większego optymizmu mogą skłaniać pozostałe opublikowane dziś dane dotyczące sektora mieszkaniowego. Liczba wydanych pozwoleń na budowę jest niższa o 23,2 proc. niż przed rokiem, a liczba rozpoczętych budów o 23,8 proc. Tymczasem przed miesiącem było to odpowiednio 23,6 i 25,4 proc. Dynamika spadku nie zwiększyła się zatem i jest to w dużej mierze efektem odważniejszych działań deweloperów, którzy postarali się o pozwolenia na budowę 49 224 mieszkań i wmurowali kamień węgielny pod budowę 29 881.
Co prawda jest to znaczący spadek w porównaniu do tego samego okresu ub.r. - odpowiednio o 38,4 i 45,1 proc., ale przed miesiącem dane te były gorsze (38,2 i 49,1 proc.). Naturalnie nadal jest to zapowiedzią znacznie mniejszej liczby oddanych mieszkań w latach 2010-2011, ale mamy przynajmniej pierwsze jaskółki wyhamowania trendu spadkowego.
W budownictwie indywidualnym (a więc głównie domów) liczba ukończonych budów spadła w omawianym okresie o 1,8 proc., zatem trudno mówić o wyraźnej dekoniunkturze, czy zamrożeniu projektów (co jest w przypadku domów budowanych systemem gospodarczym znacznie łatwiejsze niż np. przy budowie osiedli mieszkaniowych). Liczba wydanych pozwoleń spadła o 9,6 proc., a liczba budów rozpoczętych o 8,2 proc. Liczba rozpoczętych budów domów jest o 147 proc. wyższa niż mieszkań, a liczba uzyskanych pozwoleń na wbicie łopaty przez indywidualnych inwestorów jest o 62,5 proc. większa niż zdobytych przez deweloperów.
Emil Szweda, Open Finance
źródło informacji: PAP/Parkiet
Nad Wisłę zawitała nowa moda - na soft lofty, czyli liberalne lofty
Manhattan lofty, hard lofty, luksusowe apartamentowce, apartamenty w hotelach SPA, a teraz także soft lofty. W Polsce rozwija się rynek nieruchomości niszowych i designerskich. Jednocześnie zamożny klient coraz częściej poszukuje inwestycji, która różni się od standardowej oferty deweloperskiej. Nowością na polskim rynku są soft lofty. Znane do tej pory jedynie w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych inwestycje zaczynają się na dobre zadomawiać w Polsce. Dziś nad Wisłą mamy dwie tego typu inwestycje, jedną planowaną w Warszawie, drugą gotową w Gliwicach, gdzie powstały Szafranowe Domy - pierwsze soft lofty, w krainie hard loftów.
Inwestycja pod prąd
Łódź, Poznań, Warszawa, Bytom i Gliwice to miasta, które przez ostatnie lata zyskały sobie renomę "tych loftowych". Industrialna przeszłość sprawiła, że obiektów do rewitalizacji nie brakuje. Stare huty, magazyny, szyby, browary - dziś mieszkania powstają w miejscach, które do tej pory skazane były na zapomnienie. Dlatego też ciekawie na tle trendu rewitalizacji wyglądają Szafranowe Domy w Gliwicach - inwestycja typu soft loft, czyli loft budowany od podstaw.
- Podczas gdy jedni rewitalizują, nakręcając modę na lofty, my postanowiliśmy przenieść na grunt Polski inną modę, która na całym świecie rozwija się w ekspresowym tempie - modę na soft lofty - mówi Michał Bacia współinwestor z gliwickiej firmy Szafranowe Domy. I choć będąca w szczytowej formie na świecie, moda na soft lofty w Polsce dopiero kiełkuje, deweloperzy nie martwią się o klientów. - Inwestycje tego typu powstają z myślą o kliencie, który poszukuje czegoś więcej niż zwykłego domu. Soft loft to więcej niż mieszkanie, to styl życia, który często kręci się wokół kultowych miejsc i niszowych trendów. Soft loft to miejsce modne, designerskie, przyciągające klienta nietuzinkowego, najczęściej z klasy średniej i kręgu biznesowego. To również inwestycja, która daje większe pole do popisu przy aranżacji - zachwala Bacia.
Z krainy hokeja na lodzie do Gliwic
Gliwickie soft lofty na Śląsk przywędrowały zza oceanu, gdzie przez ostatnie lata deweloperzy prześcigają się w inwestycjach tego typu, prezentując coraz ciekawsze realizacje, zarówno pod względem architektury, jak również lokalizacji. Te największe i najbardziej znane Devonshire Lofts, Corktown Lofthouses czy Hammersmith Lofts znajdują się dziś w Toronto, na terenach, które podobnie jak Gliwice mają przemysłową historię. Ale nie tylko. Bo soft lofty powstają coraz częściej w ścisłych centrach miast, wypierając tradycyjne budownictwo mieszkaniowe swoją unikalnością. Dziś inwestycje tego typu powstają zarówno, jako obiekty mieszkalne, jak również, jako obiekty komercyjne, przykładem tego jest soft loft 66 Portland w Toronto.
- Soft loft to taki loft budowany na przekór i wbrew panującej modzie na przywracanie starych fabryk do życia. Bo, podczas kiedy boom na lofty w Polsce, tak na dobrą sprawę, dopiero się zaczyna i wiele inwestycji pozostaje w sferze planów, już pojawia się dla nich ciekawa alternatywa w wersji soft - mówi Bacia.
Pierwsze w Polsce gotowe soft lofty
Gliwickie soft lofty to dziś druga tego typu inwestycja w Polsce i pierwsza ukończona. Osiedle położone w prestiżowej dzielnicy Stare Gliwice składa się w sumie z 9 soft loftów i jest, póki co, jedynym osiedlem tego typu nad Wisłą.
- Inwestycja od początku miała być niszowa, dlatego nie zdecydowaliśmy się na budowę dużego osiedla, ani na powstanie rozległego kompleksu soft loftów. Klient, który decyduje się zamieszkać w tego typu lokalu, z reguły oczekuje produktu unikatowego - wyjaśnia Bacia.
O tę unikatowość deweloper postanowił zadbać od początku do końca. Oprócz ograniczonej ilości lokali w ofercie, dziś są to już tylko 2 dostępne soft lofty. Także zastosowane rozwiązania architektoniczne zaskakują. Szafranowe domy, jak przystało na loft w wersji soft, łączą w sobie industrialny klimat, podkreślony przez tytanocynk na elewacji oraz zewnętrzne, metalowe schody prowadzące do mieszkań, z tym, co soft, czyli delikatnymi elementami, które przełamują twardy charakter. Są nimi przede wszystkim sosna, drewno badi i elewacja w ciepłym kolorze - elementy niespotykane w tradycyjnym hard lofcie.
- Wnętrze soft loftów zachowuje modernistyczny klimat - mówi Bacia. - W każdym z mieszkań są wysokie, sięgające podłogi okna, taras na dachu i możliwość aranżacji typu "open space". Zachowano także charakterystyczne dla loftów otwarte, duże przestrzenie, wysokie kondygnacje oraz przenikające się części mieszkalne - wyjaśnia Bacia.
Jednak, Jak zapewnia inwestor, liberalne podejście do tematyki loftów, daje mieszkańcom więcej prywatności, niż mieszkanie w tych tradycyjnych. - Prywatność jest jednym z elementów, dla których inwestycje tego typu zyskały na popularności. W loftach dominuje otwarta przestrzeń, z licznymi, dużymi oknami. W soft lofcie jest więcej ścian i oddzielnych pomieszczeń niż w Manhattan Loft czy SOHO Style Lofts - mówi.
Mieszkaniec soft loftu z pazurem.
Kim zatem jest mieszkaniec soft loftu? - Na zamieszkanie w soft loftach najczęściej decydują się ludzie młodzi, single, a także ludzie biznesu, którzy cenią sobie rzeczy unikalne i z wyższej półki. Na pewno osoby te szukają wygody i komfortu, dlatego kupują lokum w budynku zupełnie nowym, dzięki temu 'bezobsługowym' przez długie lata. - mówi Bacia.
Ciekawe jest także podejście osób kupujących soft lofty do ich zagospodarowania. Często, podobnie jak w hard loftach, soft lofty dzielone są na przestrzeń mieszkalną i pracownię. - Możliwość dowolnej aranżacji przestrzeni, sprawia, że soft lofty można zaadaptować zarówno na przestrzeń mieszkalną, biurową czy pracownię dla artysty lub grafika - mówi Bacia.
Dziś w kanadyjskich i amerykańskich soft loftach mieszkają głownie przedstawiciele klasy średniej, pracownicy agencji reklamowych, managerowie, dziennikarze, muzycy, finansiści, ludzie wolnych zawodów. W Polsce taki klient do tej pory zarezerwowany był wyłącznie dla luksusowych apartamentów.
Jak mówi Bacia, moda na soft lofty, która dociera także do Polski jest w dużej mierze odpowiedzią na zainteresowanie, jakim cieszą się tradycyjne lofty. - Loft w Polsce jest wciąż produktem bardzo rzadkim i wyczekiwanym przez klienta. Soft lofty z czasem mogą wypełnić tę lukę. Zainteresowanie tego typu mieszkaniami na świecie od lat ma tendencję wzrostową, podobnie jest w Polsce. Brak takich inwestycji, dziś mamy tylko dwie, sprawia, że są one tym bardziej poszukiwane i pożądane - mówi.
źródło informacji: Informacja prasowa
interia.pl
Nad Wisłę zawitała nowa moda - na soft lofty, czyli liberalne lofty
Manhattan lofty, hard lofty, luksusowe apartamentowce, apartamenty w hotelach SPA, a teraz także soft lofty. W Polsce rozwija się rynek nieruchomości niszowych i designerskich. Jednocześnie zamożny klient coraz częściej poszukuje inwestycji, która różni się od standardowej oferty deweloperskiej. Nowością na polskim rynku są soft lofty. Znane do tej pory jedynie w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych inwestycje zaczynają się na dobre zadomawiać w Polsce. Dziś nad Wisłą mamy dwie tego typu inwestycje, jedną planowaną w Warszawie, drugą gotową w Gliwicach, gdzie powstały Szafranowe Domy - pierwsze soft lofty, w krainie hard loftów.
Inwestycja pod prąd
Łódź, Poznań, Warszawa, Bytom i Gliwice to miasta, które przez ostatnie lata zyskały sobie renomę "tych loftowych". Industrialna przeszłość sprawiła, że obiektów do rewitalizacji nie brakuje. Stare huty, magazyny, szyby, browary - dziś mieszkania powstają w miejscach, które do tej pory skazane były na zapomnienie. Dlatego też ciekawie na tle trendu rewitalizacji wyglądają Szafranowe Domy w Gliwicach - inwestycja typu soft loft, czyli loft budowany od podstaw.
- Podczas gdy jedni rewitalizują, nakręcając modę na lofty, my postanowiliśmy przenieść na grunt Polski inną modę, która na całym świecie rozwija się w ekspresowym tempie - modę na soft lofty - mówi Michał Bacia współinwestor z gliwickiej firmy Szafranowe Domy. I choć będąca w szczytowej formie na świecie, moda na soft lofty w Polsce dopiero kiełkuje, deweloperzy nie martwią się o klientów. - Inwestycje tego typu powstają z myślą o kliencie, który poszukuje czegoś więcej niż zwykłego domu. Soft loft to więcej niż mieszkanie, to styl życia, który często kręci się wokół kultowych miejsc i niszowych trendów. Soft loft to miejsce modne, designerskie, przyciągające klienta nietuzinkowego, najczęściej z klasy średniej i kręgu biznesowego. To również inwestycja, która daje większe pole do popisu przy aranżacji - zachwala Bacia.
Z krainy hokeja na lodzie do Gliwic
Gliwickie soft lofty na Śląsk przywędrowały zza oceanu, gdzie przez ostatnie lata deweloperzy prześcigają się w inwestycjach tego typu, prezentując coraz ciekawsze realizacje, zarówno pod względem architektury, jak również lokalizacji. Te największe i najbardziej znane Devonshire Lofts, Corktown Lofthouses czy Hammersmith Lofts znajdują się dziś w Toronto, na terenach, które podobnie jak Gliwice mają przemysłową historię. Ale nie tylko. Bo soft lofty powstają coraz częściej w ścisłych centrach miast, wypierając tradycyjne budownictwo mieszkaniowe swoją unikalnością. Dziś inwestycje tego typu powstają zarówno, jako obiekty mieszkalne, jak również, jako obiekty komercyjne, przykładem tego jest soft loft 66 Portland w Toronto.
- Soft loft to taki loft budowany na przekór i wbrew panującej modzie na przywracanie starych fabryk do życia. Bo, podczas kiedy boom na lofty w Polsce, tak na dobrą sprawę, dopiero się zaczyna i wiele inwestycji pozostaje w sferze planów, już pojawia się dla nich ciekawa alternatywa w wersji soft - mówi Bacia.
Pierwsze w Polsce gotowe soft lofty
Gliwickie soft lofty to dziś druga tego typu inwestycja w Polsce i pierwsza ukończona. Osiedle położone w prestiżowej dzielnicy Stare Gliwice składa się w sumie z 9 soft loftów i jest, póki co, jedynym osiedlem tego typu nad Wisłą.
- Inwestycja od początku miała być niszowa, dlatego nie zdecydowaliśmy się na budowę dużego osiedla, ani na powstanie rozległego kompleksu soft loftów. Klient, który decyduje się zamieszkać w tego typu lokalu, z reguły oczekuje produktu unikatowego - wyjaśnia Bacia.
O tę unikatowość deweloper postanowił zadbać od początku do końca. Oprócz ograniczonej ilości lokali w ofercie, dziś są to już tylko 2 dostępne soft lofty. Także zastosowane rozwiązania architektoniczne zaskakują. Szafranowe domy, jak przystało na loft w wersji soft, łączą w sobie industrialny klimat, podkreślony przez tytanocynk na elewacji oraz zewnętrzne, metalowe schody prowadzące do mieszkań, z tym, co soft, czyli delikatnymi elementami, które przełamują twardy charakter. Są nimi przede wszystkim sosna, drewno badi i elewacja w ciepłym kolorze - elementy niespotykane w tradycyjnym hard lofcie.
- Wnętrze soft loftów zachowuje modernistyczny klimat - mówi Bacia. - W każdym z mieszkań są wysokie, sięgające podłogi okna, taras na dachu i możliwość aranżacji typu "open space". Zachowano także charakterystyczne dla loftów otwarte, duże przestrzenie, wysokie kondygnacje oraz przenikające się części mieszkalne - wyjaśnia Bacia.
Jednak, Jak zapewnia inwestor, liberalne podejście do tematyki loftów, daje mieszkańcom więcej prywatności, niż mieszkanie w tych tradycyjnych. - Prywatność jest jednym z elementów, dla których inwestycje tego typu zyskały na popularności. W loftach dominuje otwarta przestrzeń, z licznymi, dużymi oknami. W soft lofcie jest więcej ścian i oddzielnych pomieszczeń niż w Manhattan Loft czy SOHO Style Lofts - mówi.
Mieszkaniec soft loftu z pazurem.
Kim zatem jest mieszkaniec soft loftu? - Na zamieszkanie w soft loftach najczęściej decydują się ludzie młodzi, single, a także ludzie biznesu, którzy cenią sobie rzeczy unikalne i z wyższej półki. Na pewno osoby te szukają wygody i komfortu, dlatego kupują lokum w budynku zupełnie nowym, dzięki temu 'bezobsługowym' przez długie lata. - mówi Bacia.
Ciekawe jest także podejście osób kupujących soft lofty do ich zagospodarowania. Często, podobnie jak w hard loftach, soft lofty dzielone są na przestrzeń mieszkalną i pracownię. - Możliwość dowolnej aranżacji przestrzeni, sprawia, że soft lofty można zaadaptować zarówno na przestrzeń mieszkalną, biurową czy pracownię dla artysty lub grafika - mówi Bacia.
Dziś w kanadyjskich i amerykańskich soft loftach mieszkają głownie przedstawiciele klasy średniej, pracownicy agencji reklamowych, managerowie, dziennikarze, muzycy, finansiści, ludzie wolnych zawodów. W Polsce taki klient do tej pory zarezerwowany był wyłącznie dla luksusowych apartamentów.
Jak mówi Bacia, moda na soft lofty, która dociera także do Polski jest w dużej mierze odpowiedzią na zainteresowanie, jakim cieszą się tradycyjne lofty. - Loft w Polsce jest wciąż produktem bardzo rzadkim i wyczekiwanym przez klienta. Soft lofty z czasem mogą wypełnić tę lukę. Zainteresowanie tego typu mieszkaniami na świecie od lat ma tendencję wzrostową, podobnie jest w Polsce. Brak takich inwestycji, dziś mamy tylko dwie, sprawia, że są one tym bardziej poszukiwane i pożądane - mówi.
źródło informacji: Informacja prasowa
interia.pl
To, że mieszkania tanieją nie może dziwić. Ale zaskakiwać może skala przeceny. W ciągu miesiąca najwięcej, bo aż o 12,6 proc. - do 7391 zł - potaniały lokale w stolicy Małopolski.
Spore obniżki zaobserwowano w Łodzi. Tam za metr kwadratowy trzeba było zapłacić 4195 zł. Oznacza to spadek o 11,8 proc. Na kolejnym miejscu znalazł się Poznań. Ceny mieszkań spadły tam o 10,6 proc. do 5740 zł.
Niewiele mniejsza była korekta w Warszawie .Średnia cena metra kwadratowego mieszkania w Warszawie spadła o 9,2 proc. do 8903 zł.
Z analizy wynika, że ceny mieszkań najbardziej wzrosły w porównaniu z sierpniem w Białymstoku i Katowicach - o 2,2 proc. i 1,4 proc. Metr kwadratowy mieszkania na rynku wtórnym kosztował w tych miastach odpowiednio: 4508 zł i 4095 zł.
Dane oferty.net stoją w sprzeczności z informacjami Open Finance i Home Broker. Z analiz firm, które przygotowują Indeks Cen Nieruchomości wynika, że tylko w trzech na osiemnaście miast we wrześniu ceny były niższe niż w sierpniu.
Z kolei z analizy Ober Haus wynika, że większość kupujących w największych miastach poszukuje lokali, które nie kosztują więcej niż 400 tys. zł.
W raporcie oferty.net uwzględniono 21 tys. 096 ofert mieszkań wystawionych we wrześniu do sprzedaży przez agencje nieruchomości i osoby prywatne.
To, że mieszkania tanieją nie może dziwić. Ale zaskakiwać może skala przeceny. W ciągu miesiąca najwięcej, bo aż o 12,6 proc. - do 7391 zł - potaniały lokale w stolicy Małopolski.
Spore obniżki zaobserwowano w Łodzi. Tam za metr kwadratowy trzeba było zapłacić 4195 zł. Oznacza to spadek o 11,8 proc. Na kolejnym miejscu znalazł się Poznań. Ceny mieszkań spadły tam o 10,6 proc. do 5740 zł.
Niewiele mniejsza była korekta w Warszawie .Średnia cena metra kwadratowego mieszkania w Warszawie spadła o 9,2 proc. do 8903 zł.
Z analizy wynika, że ceny mieszkań najbardziej wzrosły w porównaniu z sierpniem w Białymstoku i Katowicach - o 2,2 proc. i 1,4 proc. Metr kwadratowy mieszkania na rynku wtórnym kosztował w tych miastach odpowiednio: 4508 zł i 4095 zł.
Dane oferty.net stoją w sprzeczności z informacjami Open Finance i Home Broker. Z analiz firm, które przygotowują Indeks Cen Nieruchomości wynika, że tylko w trzech na osiemnaście miast we wrześniu ceny były niższe niż w sierpniu.
Z kolei z analizy Ober Haus wynika, że większość kupujących w największych miastach poszukuje lokali, które nie kosztują więcej niż 400 tys. zł.
W raporcie oferty.net uwzględniono 21 tys. 096 ofert mieszkań wystawionych we wrześniu do sprzedaży przez agencje nieruchomości i osoby prywatne.
średnia ocen: 4,5