Ze świata nieruchomości - strona 18

Lumen i Skylight pozyskują najemców

Lumen i Skylight pozyskują najemców
Lumen to charakterystyczny owalny budynek kompleksu handlowo-biurowego Złote Tarasy w Warszawie.
Drugim, dominującym elementem jest wieża Skylight. Jak podała firma JLL, w ostatnim półroczu 2013 roku w budynkach wynajęto około 3 400 mkw. powierzchni biurowej. Kompleks jest zaliczany do prestiżowych adresów w stolicy. Oferuje lokalizację w bezpośrednim sąsiedztwie Dworca Warszawa Centralna, niedaleko stacji metra Centrum, z szerokim dostępem do komunikacji publicznej. Łącznie znajduje się tam około 45 000 mkw. powierzchni biurowej klasy “A+” - w Lumenie na ośmiu piętrach z optymalnym dostępem do naturalnego światła; natomiast w budynku Skylight na osiemnastu piętrach od poziomu 5 do 22.  (fot. Lumen i Skylight w kompleksie Złotych Tarasów, materiały prasowe)

Mieszkania w Warszawie sprzedają się dobrze

Mieszkania w Warszawie sprzedają się dobrze
Jak podał inwestor, firma LC Corp, w inwestycji Osiedle na Woli w Warszawie od marca br. sprzedano już blisko ¾ mieszkań, tj. 140, z czego aż 70 z nich znalazło nabywców w ciągu trzech ostatnich miesięcy roku.
Uwzględniając pozytywną reakcję rynku, inwestor podjął decyzję o przyspieszeniu rozpoczęcia II etapu osiedla. Pierwszy etap obejmuje dwa siedmiopiętrowe budynki, tworzące nowoczesny kompleks mieszkalny ze 191 mieszkaniami o najpopularniejszych metrażach od 28 do 91 mkw. Zgodnie z zapotrzebowaniem rynku, największą pulę mieszkań stanowią lokale 2- i 3-pokojowe. Zakończenie II etapu budowy ma nastąpić w IV kw. 2015 roku.

Mieszkania w Warszawie sprzedają się dobrze

Mieszkania w Warszawie sprzedają się dobrze
Jak podał inwestor, firma LC Corp, w inwestycji Osiedle na Woli w Warszawie od marca br. sprzedano już blisko ¾ mieszkań, tj. 140, z czego aż 70 z nich znalazło nabywców w ciągu trzech ostatnich miesięcy roku.
Uwzględniając pozytywną reakcję rynku, inwestor podjął decyzję o przyspieszeniu rozpoczęcia II etapu osiedla. Pierwszy etap obejmuje dwa siedmiopiętrowe budynki, tworzące nowoczesny kompleks mieszkalny ze 191 mieszkaniami o najpopularniejszych metrażach od 28 do 91 mkw. Zgodnie z zapotrzebowaniem rynku, największą pulę mieszkań stanowią lokale 2- i 3-pokojowe. Zakończenie II etapu budowy ma nastąpić w IV kw. 2015 roku.

Prezydent podpisał ustawę o OFE

Prezydent podpisał ustawę o OFE
Prezydent Bronisław Komorowski podpisał ustawę o Otwartych Funduszach Emerytalnych.
Skierował ją jednak do Trybunału Konstytucyjnego z uwagi na zastrzeżenia. Wątpliwości prezydenta budzą między innymi: zakaz inwestowania w obligacje Skarbu Państwa przez OFE, nakaz inwestowania w akcje większej części aktywów oraz zbyt duża ingerencja państwa w swobodę działalności gospodarczej. Według nowej ustawy ponad 50% oszczędności w OFE będzie przekazane do ZUS-u; przyszli emeryci w ciągu czterech miesięcy będą musieli zadecydować czy ich składki mają być przekazywane do OFE i ZUS, czy tylko do ZUS; oszczędności z OFE będą stopniowo przekazywane na subkonto w ZUS na 10 lat przed wiekiem emerytalnym.

Prezydent podpisał ustawę o OFE

Prezydent podpisał ustawę o OFE
Prezydent Bronisław Komorowski podpisał ustawę o Otwartych Funduszach Emerytalnych.
Skierował ją jednak do Trybunału Konstytucyjnego z uwagi na zastrzeżenia. Wątpliwości prezydenta budzą między innymi: zakaz inwestowania w obligacje Skarbu Państwa przez OFE, nakaz inwestowania w akcje większej części aktywów oraz zbyt duża ingerencja państwa w swobodę działalności gospodarczej. Według nowej ustawy ponad 50% oszczędności w OFE będzie przekazane do ZUS-u; przyszli emeryci w ciągu czterech miesięcy będą musieli zadecydować czy ich składki mają być przekazywane do OFE i ZUS, czy tylko do ZUS; oszczędności z OFE będą stopniowo przekazywane na subkonto w ZUS na 10 lat przed wiekiem emerytalnym.

Banki przystępują do programu Mieszkanie dla Młodych

Banki przystępują do programu Mieszkanie dla Młodych
Na razie tylko dwa banki podpisały umowy w tej sprawie.

Od stycznia 2014 roku kredyty hipoteczne z MDM będą udzielać PKO Bank Polski S.A. i Pekao S.A. Wedłu szacunku rządu i BGK, w ramach programu MDM zakupionych zostanie około 130 tys. mieszkań. To wynik o ponad 60 tys. gorszy, niż w zakończonym w 2012 roku programie Rodzina na Swoim.

W ramach MDM państwo wyłoży na dopłaty do wkładu własnego przy kupnie mieszkania w sumie około 3,5 mld zł. Program ma być aktywny do 2017 roku. Według Jarosława Bełdowskiego, wiceprezesa Banku Gospodarstwa Krajowego, do programu Mieszkanie dla Młodych przystąpić ma około 16 banków i mają to być te same, które uczestniczyły w Rodzinie na Swoim.

Do tej pory umowy podpisały jednak tylko dwie instytucje - PKO Bank Polski S.A. i Pekao S.A. Są pierwszymi, które od 1 stycznia 2014 roku będą udzielać kredytów hipotecznych na zakup mieszkania z dofinansowaniem państwa. Pieniądze uzyskane w ramach kredytu MDM będą traktowane przez banki jako wkład własny przy kredycie mieszkaniowym. Jest to o tyle ważne, że od przyszłego roku wchodzi obowiązek posiadania 5% wkładu własnego.

Banki, które przygotowują się do udziału w MDM będą musiały podpisać odpowiednią umowę z Bankiem Gospodarstwa Krajowego i dostosować swoją ofertę do wymogów programu oraz nowej rekomendacji S. Nie powinno być to bardzo trudne, bo już większość z nich wycofała się z udzielania kredytów na 100% wartości nieruchomości. Klienci, którzy skorzystają z MDM muszą jednak pamiętać o zasadach uczestnictwa w programie. Jednym z istotniejszych jest fakt, że jeżeli w ciągu 5 lat od daty zakupu mieszkania w MDM, klient je sprzeda, będzie musiał oddać część wkładu uzyskaną w ramach państwowego wsparcia. Wysokość tej kwoty będzie wyliczona proporcjonalnie do liczby miesięcy pozostałych do końca 5– letniego okresu.

Z pomocy może skorzystać tylko osoba, która kupuje pierwsze mieszkanie lub dom. Może to być osoba samotna albo członek rodziny w wieku nieprzekraczającym 35 lat. Dofinansowane zostaną tylko nieruchomości z rynku pierwotnego, a w przypadku budowy domu systemem gospodarczym do odzyskania będzie część VAT. Zakupione mieszkanie nie będzie mogło być większe niż 75 mkw. a dom niż 100 mkw. w przypadku rodziny z dwójką dzieci. Jeśli w rodzinie będzie więcej dzieci powierzchnia nieruchomości może wzrosnąć o kolejnych 10 mkw.

Państwo dopłaci od 10 (dla singli) do 20% (dla rodzin z trójką dzieci) wartości, ale tylko do 50 metrów kwadratowych zakupionej nieruchomości. Cena meszkaniae będzie musiała mieścić się w określonych limitach cenowych opublikowanych przez Bank Gospodarstwa Krajowego w Biuletynie Informacji Publicznej. Na razie widać, że w największych miastach, takich jak Warszawa, Kraków, Wrocław, w limitach tych mieści się zaledwie od kilku - do kilkunastu procent oferty nowych mieszkań.

Powstaje pytanie, czy nowy program zaspokoi oczekiwania Polaków i ułatwi im zakup własnego M. Krytycy programu mają poważne wątpliwości, zwłaszcza wobec wykluczenia z programu mieszkań używanych - z rynku wtórnego, które niejednokrotnie są lepiej zlokalizowanych. Niskie limity cen mogą sprawić, że w dużych miastach klienci nie znajdą mieszkań i domów, które kwalifikują się do programu, albo będą skazani na kupno nieruchomości w gorszym standardzie wkonania i w odległych lokalizacjach. Co więcej, problem ten może być nasilony w małych miastach, gdzie budownictwo deweloperskie jest znikome. Mieszkańcy takich miejscowości zostaną w praktyce odcięci od MDM.

Trzeba się też zastanowić, czy oferowana przez rząd wysokość wsparcia jest wystarczająca. Od przyszłego roku klienci będą mieli do pokonania jeszcze jeden problem – konieczność wyłożenia wkładu własnego. I właśnie ten wymóg ma zniwelować MDM. Ale czy go zniweluje?

Rodzą się wątpliwości, gdy potencjalny klient programu będzie chciał kupić mieszkanie o najwyższym dopuszczalnym metrażu, tj. 75 mkw. Przy założeniu, że mamy do czynienia z 4 – osobową rodziną wysokość wsparcia wyniesie 15% wartości, ale tylko dla 50 mkw. W Warszawie, gdzie limit ceny metra kwadratowego wynosi obecnie około 5800 zł, państwo dopłaci do kupna mieszkania dla takiej rodziny 43,5 tys. zł. Taka kwota wystarczy, by w przyszłym i kolejnym – 2015 roku pokryć wysokość wkładu własnego, który dla całej 75 – metrowej nieruchomości wyniósłby w 2014 roku trochę ponad 21 tys. zł, a w 2015 – 43 tys., czyli tyle, ile wyniesie dopłata.

Nie wiadomo jednak co będzie dalej, czy wysokość dopłaty pozwoli sprostać wymogowi 15% wkładu własnego w 2016 roku i 20% w 2017. Także już w najbliższym czasie pomoc państwa w praktyce okaże się za mała dla singli, którzy chcieliby od razu zaopatrzyć się w większą nieruchomość. Osoba samotna może liczyć tylko na 10% wartości 50 metrów kwadratowych nieruchomości, czyli w Warszawie z obecnym limitem, byłoby to około 29 tys. zł, tymczasem od 2015 roku wysokość wymaganego wkładu własnego dla takiego mieszkania wynosiłaby 43 tys. zł.

Ustawodawca argumentuje, że w ten sposób premiowane jest posiadanie dzieci, ale nawet wysokość wsparcia dla rodzin wielodzietnych może w późniejszych latach być niewystarczająca, by spełnić wymóg posiadania 15 i 20-procentowego wkładu własnego. Obawy te są tym bardziej uzasadnione, że w ciągu kilku lat ceny nieruchomości na rynku pierwotnym będą prawdopodobnie rosły, a tym samym wzrośnie kwota wymaganego przez banki wkładu.

Marcin Moneta
analityk WGN

Banki przystępują do programu Mieszkanie dla Młodych

Banki przystępują do programu Mieszkanie dla Młodych
Na razie tylko dwa banki podpisały umowy w tej sprawie.

Od stycznia 2014 roku kredyty hipoteczne z MDM będą udzielać PKO Bank Polski S.A. i Pekao S.A. Wedłu szacunku rządu i BGK, w ramach programu MDM zakupionych zostanie około 130 tys. mieszkań. To wynik o ponad 60 tys. gorszy, niż w zakończonym w 2012 roku programie Rodzina na Swoim.

W ramach MDM państwo wyłoży na dopłaty do wkładu własnego przy kupnie mieszkania w sumie około 3,5 mld zł. Program ma być aktywny do 2017 roku. Według Jarosława Bełdowskiego, wiceprezesa Banku Gospodarstwa Krajowego, do programu Mieszkanie dla Młodych przystąpić ma około 16 banków i mają to być te same, które uczestniczyły w Rodzinie na Swoim.

Do tej pory umowy podpisały jednak tylko dwie instytucje - PKO Bank Polski S.A. i Pekao S.A. Są pierwszymi, które od 1 stycznia 2014 roku będą udzielać kredytów hipotecznych na zakup mieszkania z dofinansowaniem państwa. Pieniądze uzyskane w ramach kredytu MDM będą traktowane przez banki jako wkład własny przy kredycie mieszkaniowym. Jest to o tyle ważne, że od przyszłego roku wchodzi obowiązek posiadania 5% wkładu własnego.

Banki, które przygotowują się do udziału w MDM będą musiały podpisać odpowiednią umowę z Bankiem Gospodarstwa Krajowego i dostosować swoją ofertę do wymogów programu oraz nowej rekomendacji S. Nie powinno być to bardzo trudne, bo już większość z nich wycofała się z udzielania kredytów na 100% wartości nieruchomości. Klienci, którzy skorzystają z MDM muszą jednak pamiętać o zasadach uczestnictwa w programie. Jednym z istotniejszych jest fakt, że jeżeli w ciągu 5 lat od daty zakupu mieszkania w MDM, klient je sprzeda, będzie musiał oddać część wkładu uzyskaną w ramach państwowego wsparcia. Wysokość tej kwoty będzie wyliczona proporcjonalnie do liczby miesięcy pozostałych do końca 5– letniego okresu.

Z pomocy może skorzystać tylko osoba, która kupuje pierwsze mieszkanie lub dom. Może to być osoba samotna albo członek rodziny w wieku nieprzekraczającym 35 lat. Dofinansowane zostaną tylko nieruchomości z rynku pierwotnego, a w przypadku budowy domu systemem gospodarczym do odzyskania będzie część VAT. Zakupione mieszkanie nie będzie mogło być większe niż 75 mkw. a dom niż 100 mkw. w przypadku rodziny z dwójką dzieci. Jeśli w rodzinie będzie więcej dzieci powierzchnia nieruchomości może wzrosnąć o kolejnych 10 mkw.

Państwo dopłaci od 10 (dla singli) do 20% (dla rodzin z trójką dzieci) wartości, ale tylko do 50 metrów kwadratowych zakupionej nieruchomości. Cena meszkaniae będzie musiała mieścić się w określonych limitach cenowych opublikowanych przez Bank Gospodarstwa Krajowego w Biuletynie Informacji Publicznej. Na razie widać, że w największych miastach, takich jak Warszawa, Kraków, Wrocław, w limitach tych mieści się zaledwie od kilku - do kilkunastu procent oferty nowych mieszkań.

Powstaje pytanie, czy nowy program zaspokoi oczekiwania Polaków i ułatwi im zakup własnego M. Krytycy programu mają poważne wątpliwości, zwłaszcza wobec wykluczenia z programu mieszkań używanych - z rynku wtórnego, które niejednokrotnie są lepiej zlokalizowanych. Niskie limity cen mogą sprawić, że w dużych miastach klienci nie znajdą mieszkań i domów, które kwalifikują się do programu, albo będą skazani na kupno nieruchomości w gorszym standardzie wkonania i w odległych lokalizacjach. Co więcej, problem ten może być nasilony w małych miastach, gdzie budownictwo deweloperskie jest znikome. Mieszkańcy takich miejscowości zostaną w praktyce odcięci od MDM.

Trzeba się też zastanowić, czy oferowana przez rząd wysokość wsparcia jest wystarczająca. Od przyszłego roku klienci będą mieli do pokonania jeszcze jeden problem – konieczność wyłożenia wkładu własnego. I właśnie ten wymóg ma zniwelować MDM. Ale czy go zniweluje?

Rodzą się wątpliwości, gdy potencjalny klient programu będzie chciał kupić mieszkanie o najwyższym dopuszczalnym metrażu, tj. 75 mkw. Przy założeniu, że mamy do czynienia z 4 – osobową rodziną wysokość wsparcia wyniesie 15% wartości, ale tylko dla 50 mkw. W Warszawie, gdzie limit ceny metra kwadratowego wynosi obecnie około 5800 zł, państwo dopłaci do kupna mieszkania dla takiej rodziny 43,5 tys. zł. Taka kwota wystarczy, by w przyszłym i kolejnym – 2015 roku pokryć wysokość wkładu własnego, który dla całej 75 – metrowej nieruchomości wyniósłby w 2014 roku trochę ponad 21 tys. zł, a w 2015 – 43 tys., czyli tyle, ile wyniesie dopłata.

Nie wiadomo jednak co będzie dalej, czy wysokość dopłaty pozwoli sprostać wymogowi 15% wkładu własnego w 2016 roku i 20% w 2017. Także już w najbliższym czasie pomoc państwa w praktyce okaże się za mała dla singli, którzy chcieliby od razu zaopatrzyć się w większą nieruchomość. Osoba samotna może liczyć tylko na 10% wartości 50 metrów kwadratowych nieruchomości, czyli w Warszawie z obecnym limitem, byłoby to około 29 tys. zł, tymczasem od 2015 roku wysokość wymaganego wkładu własnego dla takiego mieszkania wynosiłaby 43 tys. zł.

Ustawodawca argumentuje, że w ten sposób premiowane jest posiadanie dzieci, ale nawet wysokość wsparcia dla rodzin wielodzietnych może w późniejszych latach być niewystarczająca, by spełnić wymóg posiadania 15 i 20-procentowego wkładu własnego. Obawy te są tym bardziej uzasadnione, że w ciągu kilku lat ceny nieruchomości na rynku pierwotnym będą prawdopodobnie rosły, a tym samym wzrośnie kwota wymaganego przez banki wkładu.

Marcin Moneta
analityk WGN

Plac Bankowy w Warszawie ma pierwszego najemcę

Plac Bankowy w Warszawie ma pierwszego najemcę
Pierwszym najemcą biurowca Plac Bankowy w Warszawie została Grupa Lotos.

Najemca zajął na swoje potrzeby ponad 1000 mkw. powierzchni na I piętrze budynku w części zrewitalizowanej i w skrzydle nowo wybudowanym. Grupę Lotos reprezentował Jons Lang LaSalle. Plac Bankowy 1 to nowoczesna kamienica oferująca 4 000 mkw. powierzchni biurowej oraz dwupoziomowy parking podziemny. Budynek zaprojektowano z myślą o poszukujących prestiżowej lokalizacji.

Plac Bankowy w Warszawie ma pierwszego najemcę

Plac Bankowy w Warszawie ma pierwszego najemcę
Pierwszym najemcą biurowca Plac Bankowy w Warszawie została Grupa Lotos.

Najemca zajął na swoje potrzeby ponad 1000 mkw. powierzchni na I piętrze budynku w części zrewitalizowanej i w skrzydle nowo wybudowanym. Grupę Lotos reprezentował Jons Lang LaSalle. Plac Bankowy 1 to nowoczesna kamienica oferująca 4 000 mkw. powierzchni biurowej oraz dwupoziomowy parking podziemny. Budynek zaprojektowano z myślą o poszukujących prestiżowej lokalizacji.

Centrum logistyczne VW powstanie koło Poznania

Centrum logistyczne VW powstanie koło Poznania
Volkswagen Group Polska, oficjalny importer marek VW, Audi, Seat, Skoda, Porsche i VW Samochody Użytkowe w Polsce, wybuduje nowoczesne centrum logistyczne w Komornikach, koło Poznania.
Obiekt będzie miał 30 000 mkw. powierzchni i powstanie w ramach kompleksu SEGRO Logistics Park Poznań. Oddanie do użytku planowane jest na I kwartał 2015 roku. W procesie wyboru lokalizacji i negocjacji warunków VW Group Polska reprezentował Jones Lang LaSalle. VW Group Polska przygotowuje się do wprowadzenia tzw. usługi SDD (Same Day Delivery) polegającej na realizacji zamówienia dilera w dniu, w którym ją zleca; będzie prawdopodobnie pierwszą firmą w Polsce świadczącą tę usługę dla szerokiego grona odbiorców. (il. materiały prasowe)

Centrum logistyczne VW powstanie koło Poznania

Centrum logistyczne VW powstanie koło Poznania
Volkswagen Group Polska, oficjalny importer marek VW, Audi, Seat, Skoda, Porsche i VW Samochody Użytkowe w Polsce, wybuduje nowoczesne centrum logistyczne w Komornikach, koło Poznania.
Obiekt będzie miał 30 000 mkw. powierzchni i powstanie w ramach kompleksu SEGRO Logistics Park Poznań. Oddanie do użytku planowane jest na I kwartał 2015 roku. W procesie wyboru lokalizacji i negocjacji warunków VW Group Polska reprezentował Jones Lang LaSalle. VW Group Polska przygotowuje się do wprowadzenia tzw. usługi SDD (Same Day Delivery) polegającej na realizacji zamówienia dilera w dniu, w którym ją zleca; będzie prawdopodobnie pierwszą firmą w Polsce świadczącą tę usługę dla szerokiego grona odbiorców. (il. materiały prasowe)

Czy 6 stycznie nie będzie dniem wolnym od pracy?

Czy 6 stycznie nie będzie dniem wolnym od pracy?
Rzecznik partii SLD Dariusz Joński powiedział rp.pl, że partia postuluje, aby święto 6 stycznia znieść, a w zamian za to każdy Polak miałby możliwość odebrania jednego dnia wolnego w ciągu roku.
Posłowie argumentują, że obecne rozwiązanie byłoby wyjściem naprzeciw także wyznawcom innych religii niż rzymski katolicyzm, których święta nie są dniami wolnymi od pracy. Po świętach złożony zostanieprojekt ustawy w tej sprawie. Święto Trzech Króli, jest dniem wolnym od pracy od 2011 roku. Zanim Sejm podjął taką decyzję, wpłynął do nieg projekt obywatelski, podpisany przez 700 tysięcy Polaków. Jeszcze w 2010 roku posłowie SLD proponowali, by zamiast Trzech Króli dniem wolnym od pracy była wigilia Świąt Bożego Narodzenia.

Sprzedaż dwóch 5-gwiazdkowych hoteli

Sprzedaż dwóch 5-gwiazdkowych hoteli
Quinn Insurance, administrowany przez Grant Thornton, sprzedał 5-gwiazdkowowe obiekty hotelowe w Krakowie i Sofii.
Quinn Insurance, administrowany przez Grant Thornton, sprzedał 5-gwiazdkowowe obiekty hotelowe w Krakowie i Sofii. Sheraton Kraków za ok. 38 mln euro (ok. 164 000 euro „za pokój”) kupiła francuska firma hotelarska Algonquin. Hilton Sofia został nabyty przez lokalne konsorcjum inwestorów za ok. 24 mln euro (ok. 98 000 euro „za pokój”). Po stronie sprzedającego doradzali eksperci z Jones Lang LaSalle i kancelarii prawnej CMS. Sheraton Kraków, położony na brzegu Wisły w pobliżu Zamku Królewskiego na Wawelu, jest jednym z najbardziej znanych obiektów hotelowych w mieście. Oferuje 232 pokoje, restauracje, bar sportowy, cocktail bar, stylowy Taras Widokowy i Lounge Bar oraz rozwiniętą część konferencyjną i wypoczynkową. Położony dwa kilometry od centrum Sofii, przy jednej z głównych arterii komunikacyjnych, hotel Hilton Sofia, zarządzany przez sieć Hilton, oferuje 245 pokoi, restaurację, bar, a także rozległą część konferencyjną i wypoczynkową.

Sprzedaż dwóch 5-gwiazdkowych hoteli

Sprzedaż dwóch 5-gwiazdkowych hoteli
Quinn Insurance, administrowany przez Grant Thornton, sprzedał 5-gwiazdkowowe obiekty hotelowe w Krakowie i Sofii.
Quinn Insurance, administrowany przez Grant Thornton, sprzedał 5-gwiazdkowowe obiekty hotelowe w Krakowie i Sofii. Sheraton Kraków za ok. 38 mln euro (ok. 164 000 euro „za pokój”) kupiła francuska firma hotelarska Algonquin. Hilton Sofia został nabyty przez lokalne konsorcjum inwestorów za ok. 24 mln euro (ok. 98 000 euro „za pokój”). Po stronie sprzedającego doradzali eksperci z Jones Lang LaSalle i kancelarii prawnej CMS. Sheraton Kraków, położony na brzegu Wisły w pobliżu Zamku Królewskiego na Wawelu, jest jednym z najbardziej znanych obiektów hotelowych w mieście. Oferuje 232 pokoje, restauracje, bar sportowy, cocktail bar, stylowy Taras Widokowy i Lounge Bar oraz rozwiniętą część konferencyjną i wypoczynkową. Położony dwa kilometry od centrum Sofii, przy jednej z głównych arterii komunikacyjnych, hotel Hilton Sofia, zarządzany przez sieć Hilton, oferuje 245 pokoi, restaurację, bar, a także rozległą część konferencyjną i wypoczynkową.

Inflacja w listopadzie

Inflacja w listopadzie
Według danych NBP, w listopadzie 2013 inflacja bazowa, po wyłączeniu cen żywności i energii, wyniosła 1,1% licząc rok do roku.

Według danych NBP, w listopadzie 2013 inflacja bazowa, po wyłączeniu cen żywności i energii, wyniosła 1,1% licząc rok do roku. Miesiąc wcześniej, w październiku utrzymywała się na poziomie 1,4% rok do roku. Natomiast inflacja bazowa, po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych, wyniosła 1,4% w ujęciu rocznym.

Inflacja w listopadzie

Inflacja w listopadzie
Według danych NBP, w listopadzie 2013 inflacja bazowa, po wyłączeniu cen żywności i energii, wyniosła 1,1% licząc rok do roku.

Według danych NBP, w listopadzie 2013 inflacja bazowa, po wyłączeniu cen żywności i energii, wyniosła 1,1% licząc rok do roku. Miesiąc wcześniej, w październiku utrzymywała się na poziomie 1,4% rok do roku. Natomiast inflacja bazowa, po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych, wyniosła 1,4% w ujęciu rocznym.

Bogactwo na naszą polską skalę

Bogactwo na naszą polską skalę
Jak wynika z raportu KPMG dotyczącego dóbr luksusowych niemal 800 tys. Polaków może powiedzieć o sobie, że są bogaci.
Oznacza to 10 proc. wzrost w ciągu roku. Rocznie na produkty z wyższej półki łącznie wydajemy niemal 11 mld zł. Jak pokazują autorzy raportu bogaty Polak to ten, który wpada w drugą skalę podatkową, czyli miesięcznie zarabia minimum ok. 5 tys. zł na rękę.
Jak mówi Andrzej Marczak z KPMG - To bogactwo na naszą krajową skalę. Patrząc na Europę Zachodnią, nie jest to oczywiście dużo. W Europie są kraje, w których tyle wynosi pensja minimalna. Mimo to grupa zamożnych, których na ekskluzywne rzeczy stać, wciąż rośnie w naszym kraju.
Z dóbr luksusowych od czasu do czasu korzystają również tzw. aspirujący. Jest to ok. 2 mln Polaków, których dochody oscylują miedzy 3,7 tys. a 7,1 tys. zł brutto, czyli nawet osoby zarabiające poniżej średniej krajowej. Jeśli chodzi o prawdziwych milionerów, posiadających powyżej miliona dolarów w gotówce lub akcjach, to jest ich znacznie mniej, zaledwie 45 tys. Dla porównania w Hiszpanii, które pod względem liczebności jest podobna do Polski ta grupa wynosi 402 tys., a w czterokrotnie mniejszych Czechach milionerów jest aż 28 tys.

Bogactwo na naszą polską skalę

Bogactwo na naszą polską skalę
Jak wynika z raportu KPMG dotyczącego dóbr luksusowych niemal 800 tys. Polaków może powiedzieć o sobie, że są bogaci.
Oznacza to 10 proc. wzrost w ciągu roku. Rocznie na produkty z wyższej półki łącznie wydajemy niemal 11 mld zł. Jak pokazują autorzy raportu bogaty Polak to ten, który wpada w drugą skalę podatkową, czyli miesięcznie zarabia minimum ok. 5 tys. zł na rękę.
Jak mówi Andrzej Marczak z KPMG - To bogactwo na naszą krajową skalę. Patrząc na Europę Zachodnią, nie jest to oczywiście dużo. W Europie są kraje, w których tyle wynosi pensja minimalna. Mimo to grupa zamożnych, których na ekskluzywne rzeczy stać, wciąż rośnie w naszym kraju.
Z dóbr luksusowych od czasu do czasu korzystają również tzw. aspirujący. Jest to ok. 2 mln Polaków, których dochody oscylują miedzy 3,7 tys. a 7,1 tys. zł brutto, czyli nawet osoby zarabiające poniżej średniej krajowej. Jeśli chodzi o prawdziwych milionerów, posiadających powyżej miliona dolarów w gotówce lub akcjach, to jest ich znacznie mniej, zaledwie 45 tys. Dla porównania w Hiszpanii, które pod względem liczebności jest podobna do Polski ta grupa wynosi 402 tys., a w czterokrotnie mniejszych Czechach milionerów jest aż 28 tys.

Biurowiec Rondo 1 ma nowych najemców

Biurowiec Rondo 1 ma nowych najemców
W ostatnich tygodniach zostały zawarte umowy najmu blisko 5 500 mkw. powierzchni, zarówno z dotychczasowymi, jak i nowymi najemcami budynku Rondo 1 w Warszawie.
RONDO 1 to jeden z najnowocześniejszych i najbardziej ekologicznych budynków wysokościowy klasy A+ w Europie Środkowo-Wschodniej. Oddana do użytku w 2006 roku 40-piętrowa wieża znajduje się w centrum warszawskiej dzielnicy biznesowej, przy Rondzie ONZ, w pobliżu dworca Warszawa Centralna. W skład kompleksu wchodzi także sąsiadujący, 10-kondygnacyjny budynek, w którym mieści się parking, lokale usługowe oraz biuro zarządcy obiektu. RONDO 1 oferuje łącznie 66 tys. mkw. powierzchni najmu oraz blisko 500 miejsc parkingowych. Jako pierwszy w Europie wieżowiec, kompleks otrzymał certyfikat ekologiczny LEED® Gold w kategorii „Budynki istniejące”. RONDO 1 jest również zdobywcą prestiżowej nagrody Real Green CEE Real Estate Quality Awards 2012 w kategorii „Budynek Roku 2011” oraz CEE Real Estate Quality Awards 2013 w kategorii „Budynek Dekady”. Projekt RONDO 1 opracowała przy współpracy polskich pracowni AZO oraz Epstein renomowana amerykańska firma architektoniczna Skidmore, Owings & Merill.  (fot. materiały prasowe)

Biurowiec Rondo 1 ma nowych najemców

Biurowiec Rondo 1 ma nowych najemców
W ostatnich tygodniach zostały zawarte umowy najmu blisko 5 500 mkw. powierzchni, zarówno z dotychczasowymi, jak i nowymi najemcami budynku Rondo 1 w Warszawie.
RONDO 1 to jeden z najnowocześniejszych i najbardziej ekologicznych budynków wysokościowy klasy A+ w Europie Środkowo-Wschodniej. Oddana do użytku w 2006 roku 40-piętrowa wieża znajduje się w centrum warszawskiej dzielnicy biznesowej, przy Rondzie ONZ, w pobliżu dworca Warszawa Centralna. W skład kompleksu wchodzi także sąsiadujący, 10-kondygnacyjny budynek, w którym mieści się parking, lokale usługowe oraz biuro zarządcy obiektu. RONDO 1 oferuje łącznie 66 tys. mkw. powierzchni najmu oraz blisko 500 miejsc parkingowych. Jako pierwszy w Europie wieżowiec, kompleks otrzymał certyfikat ekologiczny LEED® Gold w kategorii „Budynki istniejące”. RONDO 1 jest również zdobywcą prestiżowej nagrody Real Green CEE Real Estate Quality Awards 2012 w kategorii „Budynek Roku 2011” oraz CEE Real Estate Quality Awards 2013 w kategorii „Budynek Dekady”. Projekt RONDO 1 opracowała przy współpracy polskich pracowni AZO oraz Epstein renomowana amerykańska firma architektoniczna Skidmore, Owings & Merill.  (fot. materiały prasowe)

Świąteczne wabiki , czyli jak deweloperzy „łapią” klientów

Świąteczne wabiki , czyli jak deweloperzy „łapią” klientów
Tradycyjnie już grudzień to miesiąc, kiedy handlowcy zacierają ręce. A żeby pomóc nam w szybszym i większym wydawaniu pieniędzy nie tylko serwują świąteczny nastrój już od końca listopada, ale też kuszą różnego rodzaju promocjami, atrakcjami itp. Nie inaczej jest na rynku mieszkaniowym. Firmy deweloperskie masowo ogłaszają świąteczne promocje, najczęściej pod takim hasłem próbując zbyć niesprzedane do tej pory mieszkania. Dzieje się tak, mimo znaczącej poprawy popytu na rynku mieszkaniowym.
Jak kuszą deweloperzy? Na różne sposoby. Jedna z firm proponując swoje mieszkania w Krakowie, oferuje zniżkę na metrze kwadratowym w wysokości 100 zł – jeśli zdecydujemy się na mieszkanie „pod klucz”. Pod choinkę klientom, którzy zdecydują się kupić mieszkanie do końca grudnia, oferuje też bony na zakupy mebli kuchennych o wartości 4, 5 bądź 6 tys. zł. Inny deweloper – z Płocka – na początku grudnia zorganizował dni otwarte, przekonuje, że zostało jeszcze tylko kilka niesprzedanych mieszkań na jego nowej inwestycji, dlatego trzeba się spieszyć, bo można je kupić, do końca grudnia, po nowej, atrakcyjnej cenie. We Wrocławiu deweloper w ramach świątecznej promocji dorzuca do mieszkania, miejsce postojowe w garażu podziemnym za „jedyne” 20 tys. zł brutto.

Coraz częściej też firmy deweloperskie już dają sygnały dostosowania oferty do nowego programu pomocowego – Mieszkanie dla Młodych. We Wrocławiu – zgodnie z limitem ceny metra kwadratowego nieruchomości – mieszkania dofinansowane przez państwo nie będą mogły być droższe, niż 4770 zł za metr kwadratowy. Jedna z firm deweloperskich, w ramach promocji, już oferuje lokale w takiej cenie, „dorzucając” do tego rabat na miejsce parkingowe w wysokości 50 proc.
Tego typu zabiegów jest więcej – w Warszawie jeden z deweloperów zachęca do kupna mieszkania w obniżonej cenie 5799 zł – to prawie tyle samo, ile będzie wynosić limit ceny metra kwadratowego mieszkania dofinansowanego w ramach programu MDM w Warszawie (5 864,65 zł). Podobnie postąpiła też inna firma ze stolicy, która – jeśli zdecydujemy się kupić mieszkanie przed końcem roku – oferuje stawkę 5500 zł za metr kwadratowy. Jeszcze inna warszawska firma, informuje, że przed świętami wprowadza rabat na ostatnie mieszkania oddane do użytku na nowym osiedlu – wynosi on od 7000 do 15000 zł.

Wiele firm deweloperskich organizuje przed końcem roku nie tylko dni otwarte, ale też różnego rodzaju porady i spotkania z doradcami kredytowymi, akcentując, że tylko do końca roku można wziąć kredyt hipoteczny bez wkładu własnego. Wyżej wymienione przykłady pokazują, że mimo poprawy koniunktury na rynku, firmy nie zasypiają gruszek w popiele, tylko wykorzystując świąteczną atmosferę, próbują jeszcze poprawić wyniki sprzedażowe. Po stawkach „promocyjnych” widać już, że ceny będą podążać za limitami za metr kwadratowy w programie Mieszkanie dla Młodych i to wydaje się dobra informacja, sugerująca, że ceny w przyszłym roku, w przypadku inwestycji z segmentu popularnego, mogą spaść.

Co ciekawe – wielu obserwatorów rynku akcentuje, że wyniki sprzedaży mieszkań nowych tak się poprawiły, że firmy deweloperskie będą rezygnować z promocji, tymczasem obserwujemy, że mimo wszystko deweloperzy wykorzystują święta, by jeszcze „podkręcić’ sprzedaż. Możliwe jest też, że obawiają się sytuacji na rynku w przyszłym roku, kiedy wejdzie w życie rekomendacja S, która (konieczność posiadania wkładu własnego) może skutecznie przygasi popyt na nowe mieszkania.

Wg raportu REAS W, III kwartale 2013 roku liczba transakcji liczona łącznie dla sześciu największych miast zwiększyła się w porównaniu z II kwartałem 2013 roku o ponad 18% i wyniosła prawie 9,6 tys. mieszkań. Tak wysokiej liczby transakcji nie notowano na polskim rynku od okresu boomu w 2007 roku. W ostatnich czterech kwartałach sprzedano w tych miastach blisko 33,5 tys. lokali. Wyjątkowo dobra sprzedaż miała miejsce pomimo tego, że trzeci kwartał obejmuje dwa miesiące wakacyjne, w których zwykle obserwuje się spadek aktywności nabywców.

Oprócz zdecydowanego wzrostu popytu firmom deweloperskim w znacznym stopniu udało się zniwelować istniejącą do niedawna nadpodaż mieszkań. Raport z rynku REAS wskazuje, że na największych rynkach łączna liczba mieszkań w ofercie sprzedażowej w trzecim kwartale tego roku wynosiła nieco ponad 44 tys. i spadła o ponad 20 proc. w porównaniu do rekordowego pod względem podaży, drugiego kwartału 2012 roku.

Wygląda więc na to, że mimo dobrych wyników sprzedażowych, poprawy popytu i spadku nadpodaży, firmy wolą zabezpieczyć się przed, uznawanym za niepewny – rokiem 2014 i jeszcze przed końcem obecnego roku, zwiększyć wyniki sprzedażowe. Marcin Moneta / Dział Analiz WGN

Marcin Moneta / Dział Analiz WGN

Świąteczne wabiki , czyli jak deweloperzy „łapią” klientów

Świąteczne wabiki , czyli jak deweloperzy „łapią” klientów
Tradycyjnie już grudzień to miesiąc, kiedy handlowcy zacierają ręce. A żeby pomóc nam w szybszym i większym wydawaniu pieniędzy nie tylko serwują świąteczny nastrój już od końca listopada, ale też kuszą różnego rodzaju promocjami, atrakcjami itp. Nie inaczej jest na rynku mieszkaniowym. Firmy deweloperskie masowo ogłaszają świąteczne promocje, najczęściej pod takim hasłem próbując zbyć niesprzedane do tej pory mieszkania. Dzieje się tak, mimo znaczącej poprawy popytu na rynku mieszkaniowym.
Jak kuszą deweloperzy? Na różne sposoby. Jedna z firm proponując swoje mieszkania w Krakowie, oferuje zniżkę na metrze kwadratowym w wysokości 100 zł – jeśli zdecydujemy się na mieszkanie „pod klucz”. Pod choinkę klientom, którzy zdecydują się kupić mieszkanie do końca grudnia, oferuje też bony na zakupy mebli kuchennych o wartości 4, 5 bądź 6 tys. zł. Inny deweloper – z Płocka – na początku grudnia zorganizował dni otwarte, przekonuje, że zostało jeszcze tylko kilka niesprzedanych mieszkań na jego nowej inwestycji, dlatego trzeba się spieszyć, bo można je kupić, do końca grudnia, po nowej, atrakcyjnej cenie. We Wrocławiu deweloper w ramach świątecznej promocji dorzuca do mieszkania, miejsce postojowe w garażu podziemnym za „jedyne” 20 tys. zł brutto.

Coraz częściej też firmy deweloperskie już dają sygnały dostosowania oferty do nowego programu pomocowego – Mieszkanie dla Młodych. We Wrocławiu – zgodnie z limitem ceny metra kwadratowego nieruchomości – mieszkania dofinansowane przez państwo nie będą mogły być droższe, niż 4770 zł za metr kwadratowy. Jedna z firm deweloperskich, w ramach promocji, już oferuje lokale w takiej cenie, „dorzucając” do tego rabat na miejsce parkingowe w wysokości 50 proc.
Tego typu zabiegów jest więcej – w Warszawie jeden z deweloperów zachęca do kupna mieszkania w obniżonej cenie 5799 zł – to prawie tyle samo, ile będzie wynosić limit ceny metra kwadratowego mieszkania dofinansowanego w ramach programu MDM w Warszawie (5 864,65 zł). Podobnie postąpiła też inna firma ze stolicy, która – jeśli zdecydujemy się kupić mieszkanie przed końcem roku – oferuje stawkę 5500 zł za metr kwadratowy. Jeszcze inna warszawska firma, informuje, że przed świętami wprowadza rabat na ostatnie mieszkania oddane do użytku na nowym osiedlu – wynosi on od 7000 do 15000 zł.

Wiele firm deweloperskich organizuje przed końcem roku nie tylko dni otwarte, ale też różnego rodzaju porady i spotkania z doradcami kredytowymi, akcentując, że tylko do końca roku można wziąć kredyt hipoteczny bez wkładu własnego. Wyżej wymienione przykłady pokazują, że mimo poprawy koniunktury na rynku, firmy nie zasypiają gruszek w popiele, tylko wykorzystując świąteczną atmosferę, próbują jeszcze poprawić wyniki sprzedażowe. Po stawkach „promocyjnych” widać już, że ceny będą podążać za limitami za metr kwadratowy w programie Mieszkanie dla Młodych i to wydaje się dobra informacja, sugerująca, że ceny w przyszłym roku, w przypadku inwestycji z segmentu popularnego, mogą spaść.

Co ciekawe – wielu obserwatorów rynku akcentuje, że wyniki sprzedaży mieszkań nowych tak się poprawiły, że firmy deweloperskie będą rezygnować z promocji, tymczasem obserwujemy, że mimo wszystko deweloperzy wykorzystują święta, by jeszcze „podkręcić’ sprzedaż. Możliwe jest też, że obawiają się sytuacji na rynku w przyszłym roku, kiedy wejdzie w życie rekomendacja S, która (konieczność posiadania wkładu własnego) może skutecznie przygasi popyt na nowe mieszkania.

Wg raportu REAS W, III kwartale 2013 roku liczba transakcji liczona łącznie dla sześciu największych miast zwiększyła się w porównaniu z II kwartałem 2013 roku o ponad 18% i wyniosła prawie 9,6 tys. mieszkań. Tak wysokiej liczby transakcji nie notowano na polskim rynku od okresu boomu w 2007 roku. W ostatnich czterech kwartałach sprzedano w tych miastach blisko 33,5 tys. lokali. Wyjątkowo dobra sprzedaż miała miejsce pomimo tego, że trzeci kwartał obejmuje dwa miesiące wakacyjne, w których zwykle obserwuje się spadek aktywności nabywców.

Oprócz zdecydowanego wzrostu popytu firmom deweloperskim w znacznym stopniu udało się zniwelować istniejącą do niedawna nadpodaż mieszkań. Raport z rynku REAS wskazuje, że na największych rynkach łączna liczba mieszkań w ofercie sprzedażowej w trzecim kwartale tego roku wynosiła nieco ponad 44 tys. i spadła o ponad 20 proc. w porównaniu do rekordowego pod względem podaży, drugiego kwartału 2012 roku.

Wygląda więc na to, że mimo dobrych wyników sprzedażowych, poprawy popytu i spadku nadpodaży, firmy wolą zabezpieczyć się przed, uznawanym za niepewny – rokiem 2014 i jeszcze przed końcem obecnego roku, zwiększyć wyniki sprzedażowe. Marcin Moneta / Dział Analiz WGN

Marcin Moneta / Dział Analiz WGN

Ogromne zyski linii lotniczych

Ogromne zyski linii lotniczych
Linie lotnicze na świecie osiągają miliardowe zyski. W roku bieżącym przewoźnicy wzbogacili się o niemal 13 miliardów dolarów. Z kolei w następnym roku ich zarobki mają dosięgnąć rekordowej kwoty tj. 19,7 miliarda dolarów.

Takie wyniki są rezultatem obniżenia kosztów paliwa lotniczego oraz poprawy efektywności przewoźników. Zgodnie z danymi Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA), która zrzesza 230 linii lotniczych, aktualne prognozy zysków są wyższe od pierwotnych założeń. Jeszcze kilka miesięcy temu prognozowane przez zrzeszenie zyski za ten rok, w stosunku do aktualnego wyniku, miały być niższe o 1,3 miliarda dolarów, natomiast w 2014 o 3,3 miliarda dolarów. W roku 2013 liczba pasażerów po raz pierwszy w historii przekroczy 3 miliardy, z kolei za rok liczba ta ma wzrosnąć o kolejnych 300 milionów.

Ogromne zyski linii lotniczych

Ogromne zyski linii lotniczych
Linie lotnicze na świecie osiągają miliardowe zyski. W roku bieżącym przewoźnicy wzbogacili się o niemal 13 miliardów dolarów. Z kolei w następnym roku ich zarobki mają dosięgnąć rekordowej kwoty tj. 19,7 miliarda dolarów.

Takie wyniki są rezultatem obniżenia kosztów paliwa lotniczego oraz poprawy efektywności przewoźników. Zgodnie z danymi Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA), która zrzesza 230 linii lotniczych, aktualne prognozy zysków są wyższe od pierwotnych założeń. Jeszcze kilka miesięcy temu prognozowane przez zrzeszenie zyski za ten rok, w stosunku do aktualnego wyniku, miały być niższe o 1,3 miliarda dolarów, natomiast w 2014 o 3,3 miliarda dolarów. W roku 2013 liczba pasażerów po raz pierwszy w historii przekroczy 3 miliardy, z kolei za rok liczba ta ma wzrosnąć o kolejnych 300 milionów.

JDA Software Group wprowadza się do Marynarska Point2

JDA Software Group wprowadza się do Marynarska Point2
JDA Software Group, wiodący dostawca innowacyjnych rozwiązań służących do zarządzania łańcuchem dostaw, podpisał umowę podnajmu
od DNB Bank Polska S.A. 700 mkw. nowoczesnej powierzchni biurowej w Marynarska Point 2 w Warszawie. Dotychczas firma zajmowała jedno ze stołecznych biur serwisowanych (tzw. instant office). Umowa podpisana przez JDA jest dobrym przykładem transakcji podnajmu przynoszącej korzyści obydwu zaangażowanym stronom. Izabela Ciszewska, konsultant z Jones Lang LaSalle, komentuje: „Podnajem to ciekawe rozwiązanie dla firm, które rozwijając się prężnie znacznie zwiększają poziom zatrudnienia, a co za tym idzie, wynajem instant office, czyli biura serwisowanego jest już dla nich niewystarczający. Wśród zalet podnajmu należy wymienić elastyczność kontraktu, który zawierany jest na krótszy niż powszechny na rynku okres 3 do 5 lat oraz możliwość objęcia powierzchni już umeblowanej. Z kolei firma, która użycza swojego biura, może liczyć na ograniczenie kosztów stałych. Opcja podnajmu może stanowić alternatywę dla przedsiębiorstw, które mają nadwyżkę powierzchni objętej długotrwałym kontraktem najmu”. Kompleks Marynarska Point 2 oferuje 12 000 mkw. powierzchni biurowej na 11 kondygnacjach.

JDA Software Group wprowadza się do Marynarska Point2

JDA Software Group wprowadza się do Marynarska Point2
JDA Software Group, wiodący dostawca innowacyjnych rozwiązań służących do zarządzania łańcuchem dostaw, podpisał umowę podnajmu
od DNB Bank Polska S.A. 700 mkw. nowoczesnej powierzchni biurowej w Marynarska Point 2 w Warszawie. Dotychczas firma zajmowała jedno ze stołecznych biur serwisowanych (tzw. instant office). Umowa podpisana przez JDA jest dobrym przykładem transakcji podnajmu przynoszącej korzyści obydwu zaangażowanym stronom. Izabela Ciszewska, konsultant z Jones Lang LaSalle, komentuje: „Podnajem to ciekawe rozwiązanie dla firm, które rozwijając się prężnie znacznie zwiększają poziom zatrudnienia, a co za tym idzie, wynajem instant office, czyli biura serwisowanego jest już dla nich niewystarczający. Wśród zalet podnajmu należy wymienić elastyczność kontraktu, który zawierany jest na krótszy niż powszechny na rynku okres 3 do 5 lat oraz możliwość objęcia powierzchni już umeblowanej. Z kolei firma, która użycza swojego biura, może liczyć na ograniczenie kosztów stałych. Opcja podnajmu może stanowić alternatywę dla przedsiębiorstw, które mają nadwyżkę powierzchni objętej długotrwałym kontraktem najmu”. Kompleks Marynarska Point 2 oferuje 12 000 mkw. powierzchni biurowej na 11 kondygnacjach.

Dzisiaj w Sztokholmie i Oslo tegoroczni laureaci odbiorą swoje Nagrody Nobla

Dzisiaj w Sztokholmie i Oslo tegoroczni laureaci odbiorą swoje Nagrody Nobla
Dziś w stolicach Szwecji i Norwegii trzynaścioro tegorocznych noblistów odbierze przyznane im nagrody.
W Sztokholmie ceremonia ta będzie miała miejsce w stołecznej Filharmonii, a w Oslo  odbędzie się w sali rausza.
W Sztokholmie nagrody wręczy laureatom król Szwecji, Karol XVI Gustaw. Nie będzie wśród nich noblistki z dziedziny literatury, Alice Munro z Kanady, ze względu na kłopoty zdrowotne. W jej imieniu nagrodę odbierze córka. Natomiast w Oslo pokojową nagrodę Nobla wręczy przewodniczący Norweskiego Komitetu Noblowskiego podczas ceremonii odbywającej się zawsze w obecności króla Norwegi Haralda V i rodziny królewskiej. Wieczorem odbędzie się bankiet w salach Grand Hotelu. Jutro Koncert Noblowski w największej sali widowiskowej miasta, powadzony przez amerykańskich aktorów: Clarie Denes i Aarona Eckharta. W tym roku również mija 30. rocznica odebrania Pokojowej Nagrody Nobla przez Danutę Wałęsową.

Wrocław będzie miał osiedle dla życzliwych

Wrocław będzie miał osiedle dla życzliwych
Osiedle „Na Życzliwej” powstaje na wrocławskich Krzykach, w dzielnicy która cieszy się bardzo dobrą opinią wśród mieszkańców Wrocławia.
Jest dobrze skomunikowana z pozostałymi rejonami miasta, a dodatkowo ma sporo terenów zielonych. W ramach osiedla powstanie sześciokondygnacyjny budynek ze 109 mieszkaniami o różnych rozkładach i powierzchniach: od 37 do 66 mkw. Mieszkańcy lokali na parterze będą mieli dostęp do przydomowych ogródków o powierzchni do 156 mkw. Na czwartym i piątym piętrze znajdą się mieszkania z tarasami (do 49 mkw.), a pozostałe lokale będą mieć balkony i loggie (powierzchnia do 20,5 mkw.). Będzie też podziemny garaż wielostanowiskowy, stojaki na rowery, oraz kameralny zielony dziedziniec usytuowany wewnątrz budynku. Cena za metr kwadratowy mieszkania rozpoczyna się od 4900 zł. Aktualnie w ofercie pozostało 80 ze 109 mieszkań. Inwestycja wdrażana jest z uwzględnieniem wszystkich przewidzianych Ustawą Deweloperską zasad ochrony praw klienta, co gwarantuje bezpieczeństwo nabywcom mieszkań. Inwestor, Grupa PROFIT Development planuje zakończenie prac budowlanych na listopad 2014, a w grudniu będzie można odebrać mieszkanie.

Wrocław będzie miał osiedle dla życzliwych

Wrocław będzie miał osiedle dla życzliwych
Osiedle „Na Życzliwej” powstaje na wrocławskich Krzykach, w dzielnicy która cieszy się bardzo dobrą opinią wśród mieszkańców Wrocławia.
Jest dobrze skomunikowana z pozostałymi rejonami miasta, a dodatkowo ma sporo terenów zielonych. W ramach osiedla powstanie sześciokondygnacyjny budynek ze 109 mieszkaniami o różnych rozkładach i powierzchniach: od 37 do 66 mkw. Mieszkańcy lokali na parterze będą mieli dostęp do przydomowych ogródków o powierzchni do 156 mkw. Na czwartym i piątym piętrze znajdą się mieszkania z tarasami (do 49 mkw.), a pozostałe lokale będą mieć balkony i loggie (powierzchnia do 20,5 mkw.). Będzie też podziemny garaż wielostanowiskowy, stojaki na rowery, oraz kameralny zielony dziedziniec usytuowany wewnątrz budynku. Cena za metr kwadratowy mieszkania rozpoczyna się od 4900 zł. Aktualnie w ofercie pozostało 80 ze 109 mieszkań. Inwestycja wdrażana jest z uwzględnieniem wszystkich przewidzianych Ustawą Deweloperską zasad ochrony praw klienta, co gwarantuje bezpieczeństwo nabywcom mieszkań. Inwestor, Grupa PROFIT Development planuje zakończenie prac budowlanych na listopad 2014, a w grudniu będzie można odebrać mieszkanie.

Charytatywna akcja „Projekt Choinka” w Metropolitan

Charytatywna akcja „Projekt Choinka” w Metropolitan
W ramach „Projektu Choinka” najemcy budynku Metropolitan będą mogli zakupić 8 choinek udekorowanych przez przedstawicieli firm związanych m.in. z projektowaniem i florystyką.
Drzewka do 11 grudnia br. można obejrzeć na parterze budynku od strony patio przy Pl. Piłsudskiego w Warszawie. Następnego dnia przekazane one zostaną osobom bądź firmom, które wygrają aukcję przygotowaną przez firmę Cushman&Wakefield, zarządcę Metropolitana oraz właściciela budynku, Aberdeen Asset Management Deutschland AG. Celem akcji jest zebranie funduszy na remont biblioteki Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 8 dla Dzieci Słabowidzących w Warszawie. Przedsięwzięcie przeprowadzane jest w ramach projektu „Schools Around the World” (SATW), programu charytatywnego utworzonego w 2005 r. przez firmę Cushman&Wakefield. Jej celem jest stworzenie nowych możliwości rozwoju dla młodzieży, której szanse zostały ograniczone z powodów rodzinnych, socjalnych lub finansowych.

Charytatywna akcja „Projekt Choinka” w Metropolitan

Charytatywna akcja „Projekt Choinka” w Metropolitan
W ramach „Projektu Choinka” najemcy budynku Metropolitan będą mogli zakupić 8 choinek udekorowanych przez przedstawicieli firm związanych m.in. z projektowaniem i florystyką.
Drzewka do 11 grudnia br. można obejrzeć na parterze budynku od strony patio przy Pl. Piłsudskiego w Warszawie. Następnego dnia przekazane one zostaną osobom bądź firmom, które wygrają aukcję przygotowaną przez firmę Cushman&Wakefield, zarządcę Metropolitana oraz właściciela budynku, Aberdeen Asset Management Deutschland AG. Celem akcji jest zebranie funduszy na remont biblioteki Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 8 dla Dzieci Słabowidzących w Warszawie. Przedsięwzięcie przeprowadzane jest w ramach projektu „Schools Around the World” (SATW), programu charytatywnego utworzonego w 2005 r. przez firmę Cushman&Wakefield. Jej celem jest stworzenie nowych możliwości rozwoju dla młodzieży, której szanse zostały ograniczone z powodów rodzinnych, socjalnych lub finansowych.

Międzynarodowe konsorcjum inwestorów kupuje jeden z najsłynniejszych budynków w Warszawie

Międzynarodowe konsorcjum inwestorów kupuje jeden z najsłynniejszych budynków w Warszawie
Hotel Bristol w Warszawie, należący do prestiżowej grupy The Luxury Collection, skupiającej najpiękniejsze i najbardziej ekskluzywne hotele na świecie, został sprzedany konsorcjum międzynarodowych inwestorów prywatnych.
Słynny, zabytkowy Hotel Bristol zlokalizowany jest w samym sercu w Warszawy, przy Krakowskim Przedmieściu, w sąsiedztwie Pałacu Prezydenckiego i kilka minut spacerem od popularnego wśród turystów Starego Miasta. Na początku 2013 roku zakończył się, kosztujący 13 milionów euro, generalny remont obiektu. Prace renowacyjne objęły 206 pokojów i apartamentów oraz tzw. części wspólne, czyli m.in. lobby, restaurację Marconi, Bar Kolumnowy, Salon Słowacki, korytarze oraz basen i część fitness. Głównym założeniem przedsięwzięcia był powrót do historycznych korzeni obiektu z początku XX wieku. Po zakończeniu rozległego remontu Hotel Bristol dołączył do grupy The Luxury Collection, zrzeszającej najlepsze i najbardziej prestiżowe hotele na całym świecie. Prace renowacyjne nadzorował zespół ekspertów ds. zarządzania projektami z ramienia Jones Lang LaSalle.  (fot. materiały prasowe)

Międzynarodowe konsorcjum inwestorów kupuje jeden z najsłynniejszych budynków w Warszawie

Międzynarodowe konsorcjum inwestorów kupuje jeden z najsłynniejszych budynków w Warszawie
Hotel Bristol w Warszawie, należący do prestiżowej grupy The Luxury Collection, skupiającej najpiękniejsze i najbardziej ekskluzywne hotele na świecie, został sprzedany konsorcjum międzynarodowych inwestorów prywatnych.
Słynny, zabytkowy Hotel Bristol zlokalizowany jest w samym sercu w Warszawy, przy Krakowskim Przedmieściu, w sąsiedztwie Pałacu Prezydenckiego i kilka minut spacerem od popularnego wśród turystów Starego Miasta. Na początku 2013 roku zakończył się, kosztujący 13 milionów euro, generalny remont obiektu. Prace renowacyjne objęły 206 pokojów i apartamentów oraz tzw. części wspólne, czyli m.in. lobby, restaurację Marconi, Bar Kolumnowy, Salon Słowacki, korytarze oraz basen i część fitness. Głównym założeniem przedsięwzięcia był powrót do historycznych korzeni obiektu z początku XX wieku. Po zakończeniu rozległego remontu Hotel Bristol dołączył do grupy The Luxury Collection, zrzeszającej najlepsze i najbardziej prestiżowe hotele na całym świecie. Prace renowacyjne nadzorował zespół ekspertów ds. zarządzania projektami z ramienia Jones Lang LaSalle.  (fot. materiały prasowe)

Ściana wschodnia, Śląsk, lubuskie i łódzkie - tu ciągle najtańsze mieszkania. Sprawdzamy ceny metra kwadratowego mieszkania.

Ściana wschodnia, Śląsk, lubuskie i łódzkie - tu ciągle najtańsze mieszkania. Sprawdzamy ceny metra kwadratowego mieszkania.
Geograficzna analiza rynku mieszkań w Polsce, od lat się nie zmienia. Tak jest również w tym roku. Nadal tanie mieszkania w Polsce można znaleźć na tzw. ścianie wschodniej. Nie te lokalizacje okazują się jednak najtańsze. Wśród stolic województw „prym” w tym zakresie dzierży Łódź i Gorzów Wielkopolski z cenami, które są nawet o ponad 50 proc. niższe, niż w miastach typu Wrocław czy Poznań.

Na drugim biegunie mamy oczywiście największe rynki w kraju, które windują stawki w całych województwach. Chodzi o metropolie takie jak: Warszawa, Wrocław, Trójmiasto, Kraków, Poznań. W tych lokalizacjach ceny mieszkań są często o ponad 100 procent wyższe, niż na tzw. prowincji.

Obecnie wśród ofert WGN za mieszkanie używane w Warszawie trzeba zapłacić średnio około 7800 zł/ m kw., w Krakowie jest to około 7000 zł, we Wrocławiu 6100, w Gdańsku 6000, a w Poznaniu 5800 zł/ m kw.

Dla porównania – w Rzeszowie, stolicy województwa podkarpackiego, średnia cen mieszkań używanych z ostatniego półrocza wynosiła 4365 zł za metr kwadratowy. W takiej cenie można było kupić choćby nowe mieszkania z rynku pierwotnego. Na rynku wtórnym średnia cenowa wynosiła 4600 zł.

W Białymstoku za mieszkanie używane, w ciągu ostatniego półrocza, w WGN oferenci życzyli sobie przeciętnie 4400 zł od metra kwadratowego. Nieco drożej jest na białostockim rynku pierwotnym – tutaj przeciętna stawka za metr wynosi 5000 zł.

Minimalnie tańsze mieszkania znajdziemy natomiast w stolicy województwa warmińsko – mazurskiego, Olsztynie, gdzie średnio oferenci na rynku mieszkań używanych oczekują za metr kwadratowy około 4300 zł.

Na poziomie cenowym mieszkań ze stolic województw wschodnich jest również Opole. Tutaj w WGN przeciętnie za lokal używany trzeba zapłacić 4200 – 4300 zł od metra. Podobne stawki z rynku wtórnego obowiązują w Katowicach – tu również jest to nieco ponad 4000 zł.

Średnia cenowa dla rynku wtórnego tych trzech wyżej wymienionych lokalizacji, wynosi w WGN 4450 zł, gdy tymczasem średnia dla największych miast kształtuje się na poziomie 6500 zł. Oznacza to, że przeciętnie mieszkania w stolicach województw ściany wschodniej i Śląska są, w porównaniu do największych miast, tańsze o ponad 30 procent.

Taka wysoka różnica może zaskakiwać, ale są miejsca, gdzie jest jeszcze taniej i to dużo. Takim rodzynkiem, w środku kraju, tradycyjnie już pozostaje Łódź. W tym dużym mieście, o bogatej historii, za mieszkanie używane trzeba w WGN zapłacić około 3540 zł od metra. Tu przepaść do największych rynków jest jeszcze szersza. Mieszkania w Łodzi są tańsze aż o 46 procent.

Przykładowo – można wymienić kilka ofert z centralnych, łódzkich lokalizacji, które zaskakują bardzo niskimi cenami, jak na porównywalne miejsca w miastach typu Kraków czy Wrocław.

Taką lokalizacją będzie łódzkie Śródmieście. Za mieszkanie przy ulicy Piotrkowskiej, czyli centralnej, najbardziej znanej arterii miasta, oferent życzy sobie 179 tys. zł. Chodzi o lokal 51 – metrowy. Cena daje stawkę 3600 zł za metr kwadratowy!

Zaskakująco tanie są nawet mieszkania, reklamowane jako „wysoki standard”, o powierzchni odpowiadającej apartamentom. Dla przykładu – 147 metrową nieruchomość, położoną również w centralnej lokalizacji, oferent chce sprzedać po cenie metra wynoszącej także 3600 zł.

Natomiast chyba najtańszą lokalizacją w ogóle, spośród wszystkich stolic województw w Polsce, po raz kolejny okazują się dwie stolice województwa lubskiego: Gorzów Wielkopolski i Zielona Góra. Zwłaszcza to pierwsze miasto cechują bardzo niskie ceny mieszkań.

W Gorzowie, na podstawie ogłoszeń z WGN, średnie stawki za metr kwadratowy z rynku wtórnego wynoszą około 2900 – 3000 zł. Przegląd ofert potwierdza, że rzeczywiście jest bardzo tanio.

Dla przykładu: za niecałe 200 tys. zł, można tam kupić mieszkanie 4 – pokojowe, o powierzchni 84 metrów kwadratowych. Nieruchomość jest w dobrym standardzie. Cena metra w tym przypadku wynosi zaledwie niecałe 2400 zł! We Wrocławiu czy Krakowie tej wielkości lokal kosztowałby około 400 – 500 tys. zł.

Nieco droższe, ale również bardzo konkurencyjne są mieszkania w Zielonej Górze. Tutaj średnio za nieruchomości używane oferenci oczekują 3500 zł/ m kw. Przykładowa oferta to lokal o powierzchni blisko 50 metrów, w dobrym standardzie, w cenie niecałych 4 tys. zł za metr kwadratowy.

Przegląd ofert ze stolic regionów pokazuje, że na cenowej mapie Polski właściwie nic się nie zmienia. Na poziom cen wpływa kilka zmiennych: ogólny poziom zarobków w danych lokalizacjach, liczba inwestycji, zapotrzebowanie – liczba klientów, tendencje migracyjne i oczywiście postrzegana atrakcyjność miejsca.

Nie będzie nadużyciem stwierdzenie, że miasta typu Wrocław, Kraków, Trójmiasto czy Warszawa „wysysają" coraz częściej  młodych ludzi z innych, nawet dużych miast, które jednak nie są postrzegane, jako tak pro-rozwojowe i dynamiczne. To wszystko przy słabym popycie i mniejszym zapotrzebowaniu przekłada się na niższe ceny. Prym wiodą tu niezmiennie Gorzów Wielkopolski, Zielona Góra i Łódź – gdzie za metr kwadratowy mieszkania trzeba zapłacić nawet mniej niż 3500 zł. Z kolei w stolicach województw ściany wschodniej oraz na Śląsku będzie to średnio nieco mniej niż 4500 zł od metra.

Marcin Moneta / Dział Analiz WGN

Ściana wschodnia, Śląsk, lubuskie i łódzkie - tu ciągle najtańsze mieszkania. Sprawdzamy ceny metra kwadratowego mieszkania.

Ściana wschodnia, Śląsk, lubuskie i łódzkie - tu ciągle najtańsze mieszkania. Sprawdzamy ceny metra kwadratowego mieszkania.
Geograficzna analiza rynku mieszkań w Polsce, od lat się nie zmienia. Tak jest również w tym roku. Nadal tanie mieszkania w Polsce można znaleźć na tzw. ścianie wschodniej. Nie te lokalizacje okazują się jednak najtańsze. Wśród stolic województw „prym” w tym zakresie dzierży Łódź i Gorzów Wielkopolski z cenami, które są nawet o ponad 50 proc. niższe, niż w miastach typu Wrocław czy Poznań.

Na drugim biegunie mamy oczywiście największe rynki w kraju, które windują stawki w całych województwach. Chodzi o metropolie takie jak: Warszawa, Wrocław, Trójmiasto, Kraków, Poznań. W tych lokalizacjach ceny mieszkań są często o ponad 100 procent wyższe, niż na tzw. prowincji.

Obecnie wśród ofert WGN za mieszkanie używane w Warszawie trzeba zapłacić średnio około 7800 zł/ m kw., w Krakowie jest to około 7000 zł, we Wrocławiu 6100, w Gdańsku 6000, a w Poznaniu 5800 zł/ m kw.

Dla porównania – w Rzeszowie, stolicy województwa podkarpackiego, średnia cen mieszkań używanych z ostatniego półrocza wynosiła 4365 zł za metr kwadratowy. W takiej cenie można było kupić choćby nowe mieszkania z rynku pierwotnego. Na rynku wtórnym średnia cenowa wynosiła 4600 zł.

W Białymstoku za mieszkanie używane, w ciągu ostatniego półrocza, w WGN oferenci życzyli sobie przeciętnie 4400 zł od metra kwadratowego. Nieco drożej jest na białostockim rynku pierwotnym – tutaj przeciętna stawka za metr wynosi 5000 zł.

Minimalnie tańsze mieszkania znajdziemy natomiast w stolicy województwa warmińsko – mazurskiego, Olsztynie, gdzie średnio oferenci na rynku mieszkań używanych oczekują za metr kwadratowy około 4300 zł.

Na poziomie cenowym mieszkań ze stolic województw wschodnich jest również Opole. Tutaj w WGN przeciętnie za lokal używany trzeba zapłacić 4200 – 4300 zł od metra. Podobne stawki z rynku wtórnego obowiązują w Katowicach – tu również jest to nieco ponad 4000 zł.

Średnia cenowa dla rynku wtórnego tych trzech wyżej wymienionych lokalizacji, wynosi w WGN 4450 zł, gdy tymczasem średnia dla największych miast kształtuje się na poziomie 6500 zł. Oznacza to, że przeciętnie mieszkania w stolicach województw ściany wschodniej i Śląska są, w porównaniu do największych miast, tańsze o ponad 30 procent.

Taka wysoka różnica może zaskakiwać, ale są miejsca, gdzie jest jeszcze taniej i to dużo. Takim rodzynkiem, w środku kraju, tradycyjnie już pozostaje Łódź. W tym dużym mieście, o bogatej historii, za mieszkanie używane trzeba w WGN zapłacić około 3540 zł od metra. Tu przepaść do największych rynków jest jeszcze szersza. Mieszkania w Łodzi są tańsze aż o 46 procent.

Przykładowo – można wymienić kilka ofert z centralnych, łódzkich lokalizacji, które zaskakują bardzo niskimi cenami, jak na porównywalne miejsca w miastach typu Kraków czy Wrocław.

Taką lokalizacją będzie łódzkie Śródmieście. Za mieszkanie przy ulicy Piotrkowskiej, czyli centralnej, najbardziej znanej arterii miasta, oferent życzy sobie 179 tys. zł. Chodzi o lokal 51 – metrowy. Cena daje stawkę 3600 zł za metr kwadratowy!

Zaskakująco tanie są nawet mieszkania, reklamowane jako „wysoki standard”, o powierzchni odpowiadającej apartamentom. Dla przykładu – 147 metrową nieruchomość, położoną również w centralnej lokalizacji, oferent chce sprzedać po cenie metra wynoszącej także 3600 zł.

Natomiast chyba najtańszą lokalizacją w ogóle, spośród wszystkich stolic województw w Polsce, po raz kolejny okazują się dwie stolice województwa lubskiego: Gorzów Wielkopolski i Zielona Góra. Zwłaszcza to pierwsze miasto cechują bardzo niskie ceny mieszkań.

W Gorzowie, na podstawie ogłoszeń z WGN, średnie stawki za metr kwadratowy z rynku wtórnego wynoszą około 2900 – 3000 zł. Przegląd ofert potwierdza, że rzeczywiście jest bardzo tanio.

Dla przykładu: za niecałe 200 tys. zł, można tam kupić mieszkanie 4 – pokojowe, o powierzchni 84 metrów kwadratowych. Nieruchomość jest w dobrym standardzie. Cena metra w tym przypadku wynosi zaledwie niecałe 2400 zł! We Wrocławiu czy Krakowie tej wielkości lokal kosztowałby około 400 – 500 tys. zł.

Nieco droższe, ale również bardzo konkurencyjne są mieszkania w Zielonej Górze. Tutaj średnio za nieruchomości używane oferenci oczekują 3500 zł/ m kw. Przykładowa oferta to lokal o powierzchni blisko 50 metrów, w dobrym standardzie, w cenie niecałych 4 tys. zł za metr kwadratowy.

Przegląd ofert ze stolic regionów pokazuje, że na cenowej mapie Polski właściwie nic się nie zmienia. Na poziom cen wpływa kilka zmiennych: ogólny poziom zarobków w danych lokalizacjach, liczba inwestycji, zapotrzebowanie – liczba klientów, tendencje migracyjne i oczywiście postrzegana atrakcyjność miejsca.

Nie będzie nadużyciem stwierdzenie, że miasta typu Wrocław, Kraków, Trójmiasto czy Warszawa „wysysają" coraz częściej  młodych ludzi z innych, nawet dużych miast, które jednak nie są postrzegane, jako tak pro-rozwojowe i dynamiczne. To wszystko przy słabym popycie i mniejszym zapotrzebowaniu przekłada się na niższe ceny. Prym wiodą tu niezmiennie Gorzów Wielkopolski, Zielona Góra i Łódź – gdzie za metr kwadratowy mieszkania trzeba zapłacić nawet mniej niż 3500 zł. Z kolei w stolicach województw ściany wschodniej oraz na Śląsku będzie to średnio nieco mniej niż 4500 zł od metra.

Marcin Moneta / Dział Analiz WGN

Wysoki standard nieruchomości – co to właściwie znaczy?

Wysoki standard nieruchomości – co to właściwie znaczy?
Polski rynek mieszkań ma kilka charakterystycznych dla siebie cech, przy czym nie wszystkie są pozytywne. Jedną z tych mniej pożądanych jest dosyć dowolne używanie niektórych pojęć. Tak – dosyć często – bywa w przypadku nazwy „apartament”, której deweloperzy i oferenci z rynku wtórnego dosyć często nadużywają, by nadać prestiżu swoim nieruchomościom, mimo, że od „definicji” apartamentu znacznie one odbiegają. Podobnie jest z inną formułą, która często się pojawia,, a mianowicie „wysoki standard” nieruchomości. Okazuje się, że to, co pod tym określeniem się kryje, może być bardzo różnie rozumiane.

O nadużywaniu pojęcia „apartament" pisaliśmy już wielokrotnie. Oferenci lubują się w tym określeniu, tymczasem bardzo często ich apartamenty nie spełniają podstawowego wymogu prawdziwych apartamentów, tzn. są zbyt małe. Przyjmuje się umownie, że apartament, czyli mieszkanie gwarantujące prestiż i wygodę, powinien mieć przynajmniej około 90 m kw. Przegląd ofert pokazuje, że nawet mieszkania o połowę mniejsze są często nazywane apartamentami. Co więcej – niejednokrotnie takie apartamenty nie spełniają innych wymogów, tzn. nie są położone w centralnych, prestiżowych lokalizacjach, bądź też brak im dodatkowych udogodnień (np. ochrona budynku, monitoring, garaż podziemny, sauna itp.).

Jako, że nazwa ‘wysoki standard’ bardzo często przewija się wraz z nazwą apartament, spróbujemy określić, co ten wysoki standard właściwie znaczy i ile kosztuje.

Oczywiście po tzw. wysokim standardzie można oczekiwać przede wszystkim tego, że kupujący nie będzie musiał ponosić żadnych nakładów finansowych, związanych z remontem czy naprawami w mieszkaniu, ale to za mało, bowiem oznaczać on powinien także, że wykończenie lokalu stoi na bardzo wysokim poziomie, zarówno pod względem użytych materiałów, jak i jakości wykonania. Co więcej – wysoki standard będzie się wiązał także z lokalizacją mieszkania i dodatkowymi udogodnieniami.

Przegląd ofert sprzedaży mieszkań, pokazuje jednak, że określenie to bywa bardzo różnie rozumiane.

Średnia cena metra kwadratowego apartamentów, których stan techniczny określono jako: wysoki standard, wynosi w WGN 6218 zł. Takich ofert jest ponad 30, ale zaledwie połowa z nich spełnia warunek powierzchni, czyli ma ponad 90 m kw.

Więc jako apartament o wysokim standardzie określono np. 48 – metrowe mieszkanie na warszawskim Mokotowie. Oferent zachwala, że lokal jest po generalnym remoncie, użyto dobrej jakości materiałów (nie dowiadujemy się jednak jakich) itp. Cena nawet jak na Warszawę nie jest niska, to ponad 9000 zł za metr kwadratowy.

To jednak niewiele w porównaniu do innej oferty warszawskiej, gdzie ów „wysoki standard” wyceniono aż na… 20 tys. zł za metr. Tyle właśnie oferujący chce za 112 – metrowe mieszkanie w samym centrum, bo na warszawskim Śródmieściu. Można powiedzieć, że w tym przypadku i warunek powierzchni i lokalizacji prawdziwego apartamentu jest spełniony. Lokal mieści się około 300 metrów od parku saskiego. Oferent informuje, że podłoga składa się z litych, dębowych, olejowanych desek, są też duże okna i wysoka loggia.

W Rzeszowie jedno z mieszkań na sprzedaż, określane jako apartament o wysokim standardzie, o powierzchni 66 m kw. wyceniono na 460 tys. zł, co daje 7000 zł za metr kwadratowy. Jest to stawka o wiele powyżej średnich cen dla tej lokalizacji (około 4500 zł/ mkw.).

Oferent wymienia, że w mieszkaniu użyto dobrych materiałów: gładź gipsowa, glazura; podłogi - parkiet, terakota. Okna: drewniane z roletami zewnętrznymi antywłamaniowymi.
W cenie mieszkania jest też: kuchnia- w zabudowie w pełni wyposażona (lodówka, płyta indukcyjna, zmywarka) , łazienka mini SPA- salon kąpielowy: prysznic z systemem masaży oraz deszczownicą oraz wanna z kompleksem hydromasaży (ozonoterapia, światło terapia), trzy szafy przesuwne w zabudowie, pozostała część wyposażenia do uzgodnienia.

Wysoki standard często też przewija się odnośnie ogłoszeń sprzedaży zwykłych mieszkań (nie apartamentów). Takich ogłoszeń w WGN jest ponad 170.

Średnio za mieszkanie o wysokim standardzie z rynku wtórnego trzeba zapłacić 4200 zł za metr kwadratowy. Cena jest wyższa od średniej cenowej mieszkań używanych o około 800 zł za metr, czyli o 23 proc.

Rozpiętość tego, co rozumieją oferenci przez wysoki standard jest bardzo duża. Np. w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie mieszkania są jednymi z najtańszych wśród miast wojewódzkich, za wysoki standard oferent uważa panele podłogowe, nowe okna PCV i terakotę w łazience. Tego rodzaju „luksus” wyceniono tam na 3163 zł/ m kw.

Podobne cechy „wysokiego standardu” wymienia jeden z oferentów ze Słupska, który za 215 tys. zł chce sprzedać 52 – metrowe mieszkanie (4100 zł/ m kw.). Informuje, że na ścianach mieszkania są gładzie, w pokojach podłoga pokryta wysokiej klasy panelami, w łazience kafle,terakota i nowa armatura sanitarna. Stolarka okienna PCV.

Jak więc widzimy – definicji „wysokiego standardu” jest zapewne tyle, co samych ogłoszeń. Bardzo często – szczególnie w przypadku mieszkań zwykłych, z segmentu popularnego, oferenci próbują dodać sobie prestiżu i określają jako „wysoki standard” elementy wyposażenia uważane dziś już za „standard”, który nie jest niczym specjalnym. Bo przecież okna PCV już na nikim nie robią wrażenia, podobnie jest w przypadku paneli podłogowych, nowego białego montażu, czy terakoty.

W odniesieniu do tego typu ogłoszeń „wysoki standard” należy odczytywać po prostu jako dobrą jakość mieszkania, ale na przeciętnym poziomie.

Z kolei prawdziwy „wysoki standard” najczęściej wiąże się z wysoką ceną i określa nie tylko rodzaj użytych materiałów, ale sam komfort mieszkania. Więc w apartamentach o wysokim standardzie raczej spotkamy podłogi z litej deski, a okna nowe – tyle, że duże i drewniane. Do tego zapewniony powinien być duży metraż i inne udogodnienia, np. sauna, wanna z hydromasażem itp. Nie mówiąc już oczywiście o powierzchni mieszkania i prestiżowej lokalizacji.

Podsumowując: tak jak nazwa apartament, tak i wysoki standard funkcjonują na naszym rynku jako pojęcia – klucze, pod którymi może kryć się bardzo wiele znaczeń. Generalnie mieszkania określane jako o wysokim standardzie są droższe o około 20 proc. , jednak niekoniecznie spełniają warunki owego wysokiego standardu. Często – wśród zwykłych mieszkań tak określa się po prostu lokale świeżo wyremontowane, gdzie materiały są nowe, ale nie są one już same w sobie niczym wyjątkowym.

Marcin Moneta / Dział Analiz WGN

Wysoki standard nieruchomości – co to właściwie znaczy?

Wysoki standard nieruchomości – co to właściwie znaczy?
Polski rynek mieszkań ma kilka charakterystycznych dla siebie cech, przy czym nie wszystkie są pozytywne. Jedną z tych mniej pożądanych jest dosyć dowolne używanie niektórych pojęć. Tak – dosyć często – bywa w przypadku nazwy „apartament”, której deweloperzy i oferenci z rynku wtórnego dosyć często nadużywają, by nadać prestiżu swoim nieruchomościom, mimo, że od „definicji” apartamentu znacznie one odbiegają. Podobnie jest z inną formułą, która często się pojawia,, a mianowicie „wysoki standard” nieruchomości. Okazuje się, że to, co pod tym określeniem się kryje, może być bardzo różnie rozumiane.

O nadużywaniu pojęcia „apartament" pisaliśmy już wielokrotnie. Oferenci lubują się w tym określeniu, tymczasem bardzo często ich apartamenty nie spełniają podstawowego wymogu prawdziwych apartamentów, tzn. są zbyt małe. Przyjmuje się umownie, że apartament, czyli mieszkanie gwarantujące prestiż i wygodę, powinien mieć przynajmniej około 90 m kw. Przegląd ofert pokazuje, że nawet mieszkania o połowę mniejsze są często nazywane apartamentami. Co więcej – niejednokrotnie takie apartamenty nie spełniają innych wymogów, tzn. nie są położone w centralnych, prestiżowych lokalizacjach, bądź też brak im dodatkowych udogodnień (np. ochrona budynku, monitoring, garaż podziemny, sauna itp.).

Jako, że nazwa ‘wysoki standard’ bardzo często przewija się wraz z nazwą apartament, spróbujemy określić, co ten wysoki standard właściwie znaczy i ile kosztuje.

Oczywiście po tzw. wysokim standardzie można oczekiwać przede wszystkim tego, że kupujący nie będzie musiał ponosić żadnych nakładów finansowych, związanych z remontem czy naprawami w mieszkaniu, ale to za mało, bowiem oznaczać on powinien także, że wykończenie lokalu stoi na bardzo wysokim poziomie, zarówno pod względem użytych materiałów, jak i jakości wykonania. Co więcej – wysoki standard będzie się wiązał także z lokalizacją mieszkania i dodatkowymi udogodnieniami.

Przegląd ofert sprzedaży mieszkań, pokazuje jednak, że określenie to bywa bardzo różnie rozumiane.

Średnia cena metra kwadratowego apartamentów, których stan techniczny określono jako: wysoki standard, wynosi w WGN 6218 zł. Takich ofert jest ponad 30, ale zaledwie połowa z nich spełnia warunek powierzchni, czyli ma ponad 90 m kw.

Więc jako apartament o wysokim standardzie określono np. 48 – metrowe mieszkanie na warszawskim Mokotowie. Oferent zachwala, że lokal jest po generalnym remoncie, użyto dobrej jakości materiałów (nie dowiadujemy się jednak jakich) itp. Cena nawet jak na Warszawę nie jest niska, to ponad 9000 zł za metr kwadratowy.

To jednak niewiele w porównaniu do innej oferty warszawskiej, gdzie ów „wysoki standard” wyceniono aż na… 20 tys. zł za metr. Tyle właśnie oferujący chce za 112 – metrowe mieszkanie w samym centrum, bo na warszawskim Śródmieściu. Można powiedzieć, że w tym przypadku i warunek powierzchni i lokalizacji prawdziwego apartamentu jest spełniony. Lokal mieści się około 300 metrów od parku saskiego. Oferent informuje, że podłoga składa się z litych, dębowych, olejowanych desek, są też duże okna i wysoka loggia.

W Rzeszowie jedno z mieszkań na sprzedaż, określane jako apartament o wysokim standardzie, o powierzchni 66 m kw. wyceniono na 460 tys. zł, co daje 7000 zł za metr kwadratowy. Jest to stawka o wiele powyżej średnich cen dla tej lokalizacji (około 4500 zł/ mkw.).

Oferent wymienia, że w mieszkaniu użyto dobrych materiałów: gładź gipsowa, glazura; podłogi - parkiet, terakota. Okna: drewniane z roletami zewnętrznymi antywłamaniowymi.
W cenie mieszkania jest też: kuchnia- w zabudowie w pełni wyposażona (lodówka, płyta indukcyjna, zmywarka) , łazienka mini SPA- salon kąpielowy: prysznic z systemem masaży oraz deszczownicą oraz wanna z kompleksem hydromasaży (ozonoterapia, światło terapia), trzy szafy przesuwne w zabudowie, pozostała część wyposażenia do uzgodnienia.

Wysoki standard często też przewija się odnośnie ogłoszeń sprzedaży zwykłych mieszkań (nie apartamentów). Takich ogłoszeń w WGN jest ponad 170.

Średnio za mieszkanie o wysokim standardzie z rynku wtórnego trzeba zapłacić 4200 zł za metr kwadratowy. Cena jest wyższa od średniej cenowej mieszkań używanych o około 800 zł za metr, czyli o 23 proc.

Rozpiętość tego, co rozumieją oferenci przez wysoki standard jest bardzo duża. Np. w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie mieszkania są jednymi z najtańszych wśród miast wojewódzkich, za wysoki standard oferent uważa panele podłogowe, nowe okna PCV i terakotę w łazience. Tego rodzaju „luksus” wyceniono tam na 3163 zł/ m kw.

Podobne cechy „wysokiego standardu” wymienia jeden z oferentów ze Słupska, który za 215 tys. zł chce sprzedać 52 – metrowe mieszkanie (4100 zł/ m kw.). Informuje, że na ścianach mieszkania są gładzie, w pokojach podłoga pokryta wysokiej klasy panelami, w łazience kafle,terakota i nowa armatura sanitarna. Stolarka okienna PCV.

Jak więc widzimy – definicji „wysokiego standardu” jest zapewne tyle, co samych ogłoszeń. Bardzo często – szczególnie w przypadku mieszkań zwykłych, z segmentu popularnego, oferenci próbują dodać sobie prestiżu i określają jako „wysoki standard” elementy wyposażenia uważane dziś już za „standard”, który nie jest niczym specjalnym. Bo przecież okna PCV już na nikim nie robią wrażenia, podobnie jest w przypadku paneli podłogowych, nowego białego montażu, czy terakoty.

W odniesieniu do tego typu ogłoszeń „wysoki standard” należy odczytywać po prostu jako dobrą jakość mieszkania, ale na przeciętnym poziomie.

Z kolei prawdziwy „wysoki standard” najczęściej wiąże się z wysoką ceną i określa nie tylko rodzaj użytych materiałów, ale sam komfort mieszkania. Więc w apartamentach o wysokim standardzie raczej spotkamy podłogi z litej deski, a okna nowe – tyle, że duże i drewniane. Do tego zapewniony powinien być duży metraż i inne udogodnienia, np. sauna, wanna z hydromasażem itp. Nie mówiąc już oczywiście o powierzchni mieszkania i prestiżowej lokalizacji.

Podsumowując: tak jak nazwa apartament, tak i wysoki standard funkcjonują na naszym rynku jako pojęcia – klucze, pod którymi może kryć się bardzo wiele znaczeń. Generalnie mieszkania określane jako o wysokim standardzie są droższe o około 20 proc. , jednak niekoniecznie spełniają warunki owego wysokiego standardu. Często – wśród zwykłych mieszkań tak określa się po prostu lokale świeżo wyremontowane, gdzie materiały są nowe, ale nie są one już same w sobie niczym wyjątkowym.

Marcin Moneta / Dział Analiz WGN

Nowa galeria handlowa Karuzela w Wodzisławiu

Nowa galeria handlowa Karuzela w Wodzisławiu
4 grudnia br. otwarto Galerię Handlową Karuzela w Wodzisławiu Śląskim.
Obiekt o powierzchni 6,4 tys. mkw. zlokalizowany jest w centrum i będzie obsługiwać około 156 tys. mieszkańców miasta oraz okolic. Komercjalizacją Galerii Karuzela zajmuje się firma Retail Concept.

Nowa galeria handlowa Karuzela w Wodzisławiu

Nowa galeria handlowa Karuzela w Wodzisławiu
4 grudnia br. otwarto Galerię Handlową Karuzela w Wodzisławiu Śląskim.
Obiekt o powierzchni 6,4 tys. mkw. zlokalizowany jest w centrum i będzie obsługiwać około 156 tys. mieszkańców miasta oraz okolic. Komercjalizacją Galerii Karuzela zajmuje się firma Retail Concept.

Nowe firmy na Placu Unii

Nowe firmy na Placu Unii
W centrum handlowym Plac Unii City Shopping w Warszawie otwartych zostało pięć nowych butików.
Są wśród nich pierwsze w Polsce samodzielne salony marek Laura Ashley, ZuccaStregata, Bobbi Brown i Potis&Verso, a także Pandora. Nowe sklepy zajmują łącznie blisko 380 mkw. powierzchni handlowej. Centrum Plac Unii City Shopping otwarto w październiku 2013 roku. Laura Ashley to jedna z najbardziej znanych marek na świecie oferujących wyposażenie wnętrz i akcesoria, to kwintesencja angielskiego stylu życia, jakości i designu.

Nowe firmy na Placu Unii

Nowe firmy na Placu Unii
W centrum handlowym Plac Unii City Shopping w Warszawie otwartych zostało pięć nowych butików.
Są wśród nich pierwsze w Polsce samodzielne salony marek Laura Ashley, ZuccaStregata, Bobbi Brown i Potis&Verso, a także Pandora. Nowe sklepy zajmują łącznie blisko 380 mkw. powierzchni handlowej. Centrum Plac Unii City Shopping otwarto w październiku 2013 roku. Laura Ashley to jedna z najbardziej znanych marek na świecie oferujących wyposażenie wnętrz i akcesoria, to kwintesencja angielskiego stylu życia, jakości i designu.

Nadbałtycka Riviera

Nadbałtycka Riviera
Zakończyła się rozbudowa Centrum Handlowego Riviera w Gdyni, rozpoczęta w październiku 2011 roku.
Nowo otwartą galerię handlową wyróżnia nie tylko oryginalna, roślinna elewacja i imponująca kubatura budynku, ale także atrakcyjna oferta usługowo-handlowa. Obiekt o powierzchni 118 000 m² jest znacznie większą inwestycją niż, dotychczas najbardziej znana na Pomorzu, Galeria Bałtycka i porównywalną z warszawskimi Złotymi Tarasami czy galeriami we Wrocławiu, Łodzi i Poznaniu. Intrygująca roślinna elewacja, efektowna linia budynku oraz zastosowane materiały przełamują dotychczasowe standardy w budowie tego typu obiektów. Realizacją projektu Riviera zajęła się firma RD bud.

Nadbałtycka Riviera

Nadbałtycka Riviera
Zakończyła się rozbudowa Centrum Handlowego Riviera w Gdyni, rozpoczęta w październiku 2011 roku.
Nowo otwartą galerię handlową wyróżnia nie tylko oryginalna, roślinna elewacja i imponująca kubatura budynku, ale także atrakcyjna oferta usługowo-handlowa. Obiekt o powierzchni 118 000 m² jest znacznie większą inwestycją niż, dotychczas najbardziej znana na Pomorzu, Galeria Bałtycka i porównywalną z warszawskimi Złotymi Tarasami czy galeriami we Wrocławiu, Łodzi i Poznaniu. Intrygująca roślinna elewacja, efektowna linia budynku oraz zastosowane materiały przełamują dotychczasowe standardy w budowie tego typu obiektów. Realizacją projektu Riviera zajęła się firma RD bud.

Antonio Citterio projektuje dla Sanitec

Antonio Citterio projektuje dla Sanitec
Firma Sanitec Koło zaprosiła do współpracy Antonio Citterio, słynnego włoskiego projektanta.
Stworzył on serie ceramiki i mebli łazienkowych dla marki KOŁO i marki Keramag Design, charakteryzujące się nowoczesną formą, surowością i ponadczasową elegancją. Antonio Citterio jest absolwentem wydziału architektury Politechniki w Mediolanie, od lat siedemdziesiątych XX wieku wykonuje projekty w wielu dziedzinach i branżach. Uznawany jest za wizjonera, a efekty jego pracy odnoszą sukcesy na rynku międzynarodowym. Efektem współpracy z Sanitec są serie: Ovum, Ego i Citterio. Koło Ovum to królestwo owali: wyraziste formy inspirowane kształtem jajka, symbolu naturalnej perfekcji, stworzone z myślą o wartościach estetycznych i sile funkcjonalności. Koło Ego to siła prostoty - oszczędne, klasyczne formy, lekkie i harmonijne, płynące wprost z natury. Zaokrąglone krawędzie i proste, opływowe kształty to kwintesencja dyskretnej elegancji, wpisującej się w aranżacje łazienkowe. Koło Citterio, geometryczna funkcjonalność - łączy surową w formie ceramikę z meblami, które cechuje szlachetna elegancja. Łagodne krzywizny umywalek i geometryczne bryły szafek tworzą elegancką całość, o dopracowanych detalach.  (na il. seria Citterio)

Antonio Citterio projektuje dla Sanitec

Antonio Citterio projektuje dla Sanitec
Firma Sanitec Koło zaprosiła do współpracy Antonio Citterio, słynnego włoskiego projektanta.
Stworzył on serie ceramiki i mebli łazienkowych dla marki KOŁO i marki Keramag Design, charakteryzujące się nowoczesną formą, surowością i ponadczasową elegancją. Antonio Citterio jest absolwentem wydziału architektury Politechniki w Mediolanie, od lat siedemdziesiątych XX wieku wykonuje projekty w wielu dziedzinach i branżach. Uznawany jest za wizjonera, a efekty jego pracy odnoszą sukcesy na rynku międzynarodowym. Efektem współpracy z Sanitec są serie: Ovum, Ego i Citterio. Koło Ovum to królestwo owali: wyraziste formy inspirowane kształtem jajka, symbolu naturalnej perfekcji, stworzone z myślą o wartościach estetycznych i sile funkcjonalności. Koło Ego to siła prostoty - oszczędne, klasyczne formy, lekkie i harmonijne, płynące wprost z natury. Zaokrąglone krawędzie i proste, opływowe kształty to kwintesencja dyskretnej elegancji, wpisującej się w aranżacje łazienkowe. Koło Citterio, geometryczna funkcjonalność - łączy surową w formie ceramikę z meblami, które cechuje szlachetna elegancja. Łagodne krzywizny umywalek i geometryczne bryły szafek tworzą elegancką całość, o dopracowanych detalach.  (na il. seria Citterio)

Jakich nieruchomości szukają inwestorzy zainteresowani kupnem na rynku wtórnym?

Jakich nieruchomości szukają inwestorzy zainteresowani kupnem na rynku wtórnym?
W jakie mieszkania warto zainwestować? To oczywiście pytanie, które zadaje sobie niejeden kupujący. Dotyczy to zwłaszcza tych, którzy niekoniecznie planują żyć w danej nieruchomości, natomiast myślą o najmie i/bądź ewentualnej odsprzedaży mieszkania z zyskiem. Które lokale – pod tym kątem – wydają się najbardziej obiecujące? Odpowiedź brzmi: idealne mieszkanie na późniejszy wynajem, bądź sprzedaż, powinno być stosunkowo nowe (po 2000 roku) , 2 bądź 3 pokojowe, rozkładowe i położone w centralnej lokalizacji.
Z badań rynku i opinii klientów wynika, że przeciętny Polak szukający mieszkania na rynku wtórnym zainteresowany jest obecnie mieszkaniami o średnich metrażach, jak na nasze warunki. Preferencje pod tym względem się nieco zmieniły – jeszcze kilka lat temu „w modzie” były nieruchomości duże – przynajmniej 3 – pokojowe, powyżej 70 m kw. Obecnie, z racji trudniejszej sytuacji gospodarczej i większej niechęci do zadłużania się, statystyczny kupujący poszukuje raczej 2 bądź 3 pokoi o metrażach od 40 do 60 m kw. Warto zaznaczyć, że mniejszym wzięciem cieszą się także kawalerki, które uważane są za niepraktyczne, a do tego dosyć drogie jeśli chodzi o stawkę za metr. Dlatego klient coraz częściej woli dołożyć 20 czy 30 tys. zł i kupić małe 2 pokoje, niż kawalerkę.

Należy dodać, że lokali od 40 do 60 m kw. jest obecnie najwięcej  na rynku wtórnym i to właśnie one najczęściej są wybierane przez klientów. Wśród nich ciągle sporym zainteresowaniem cieszą się mieszkania w blokach, które – mimo swoich wad – przede wszystkim kuszą atrakcyjną ceną. Często też są dosyć dobrze położone, szczególnie w porównaniu do nowego, popularnego budownictwa deweloperskiego, niejednokrotnie lokalizowanego na przedmieściach, bądź w dzielnicach peryferyjnych. Obecnie w WGN za mieszkanie w bloku średnio trzeba zapłacić 3400 zł/ m kw. w skali całego kraju.
Oczywiście nieco inne preferencje będzie miała osoba zainteresowana kupnem mieszkania pod późniejszy wynajem. Tu sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana w zależności od szeregu czynników. Przede wszystkim należy wziąć pod uwagę własne możliwości finansowe, oczekiwaną roczną stopę zwrotu, oraz określić klienta, do którego będziemy adresowali naszą ofertę.

Inne oczekiwania po wynajmowanym mieszkaniu będą mieli studenci, inne młode małżeństwa, a jeszcze inne biznesmeni, pracownicy korporacji i firm, którzy z przyczyn zawodowych na jakiś czas przenieśli się do innego miasta.
Jeśli rozpatrujemy pod tym kątem wybór nieruchomości, możemy też od razu zastanowić się nad kwestiami finansowymi, bowiem w zależności od klienta możemy zażądać innej stawki oraz na inny czas podpiszemy umowę.

W przypadku największej grupy najemców, czyli studentów raczej za mieszkanie nie powinniśmy wziąć więcej od przeciętnych cen rynkowych najmu, umowę natomiast podpiszemy z reguły na rok.  Jeśli wynajmiemy lokal młodemu małżeństwu, zwłaszcza z dzieckiem, będzie szansa, że nasz najemca podpiszę umowę na dłużysz okres. Z kolei w przypadku klienta biznesowego, zainteresowanego najmem, raczej będziemy potrzebowali mieszkania o lepszym standardzie, za to będziemy mogli też więcej policzyć za czynsz.

Druga sprawa to standard mieszkania. W przypadku studentów raczej nie musi być on bardzo wygórowany – oczywiście musi być zapewniony dostęp do pralki, lodówki, kuchnia oraz Internet. Większe znaczenie ma natomiast rozkład mieszkania, tak by każdy z lokatorów miał zapewnioną prywatność (to z kolei ma nieco mniejsze znaczenie w przypadku małżeństw z dzieckiem). Jeśli naszym klientem jest biznesmen, który z przyczyn zawodowych na jakiś czas wyjechał do innego miasta, jakość mieszkania może mieć oczywiście duże znaczenie, natomiast kwestia rozkładu już mniejsze.
Kolejna kwestia to lokalizacja. Żacy cenią bądź to bliskość uczelni, bądź centrum miasta. Życie w centrum będzie też preferował raczej wynajmujący z powodów zawodowych. Z kolei rodzina z dzieckiem wybierze chętniej osiedle bogate w zieleń, place zabaw i dające dostęp do przedszkola, szkoły itp. Dla małżeństwa z dzieckiem znaczenie będzie mieć oczywiście również winda w budynku, dlatego chętniej wybiorą mieszkanie z rynku pierwotnego, gdzie częściej windy są. Rodziny częściej też będą szukać lokalu z miejscem parkingowym, najlepiej podziemnym. Znaczenie ma też rodzaj ogrzewania – tu dla wszystkich typów klientów najbardziej preferowane jest centralne ogrzewanie miejskie wliczane do czynszu, które jest najwygodniejsze i najtańsze.

Jeśli więc zebrać do kupy i „wyciągnąć średnią” z tych wszystkich preferencji, idealnym mieszkaniem na wynajem okaże się lokal na rynku wtórnym, ale w stosunkowo nowym budownictwie (po 2000 roku) z udogodnieniami w postaci windy, zapewnionych miejsc parkingowych itp. Lokal powinien być umiejscowiony w centralnej lokalizacji, ale też zapewniający prywatność: ciszę i spokój. Preferowany metraż to od 40 do 60 m kw. Mieszkanie powinno być rozkładowe.

 W WGN za mieszkania używane, ale postawione po 2000 roku (nowe budownictwo) o metrażach od 40 do 60 m kw. oferenci średnio oczekują niecałych 5 tys. zł za metr kwadratowy. Są to stawki zdecydowanie wyższe od przeciętnych cen dla całego rynku wtórnego, które w przypadku WGN oscylują wokół 3500 zł za metr.

Mimo wszystko –jeśli myślimy o dochodach z najmu – warto wyłożyć więcej i kupić lokal o nieco wyższym standardzie, dzięki czemu powinniśmy w przyszłości łatwiej „złapać” klientów oraz możemy podyktować nieco wyższą cenę czynszu. Standard mieszkania i lokalizacja będą miały coraz większe znaczenie, bowiem w związku z niżem demograficznym, rynek najmu staje się coraz bardziej rynkiem klienta i to on będzie w coraz większym stopniu decydował o warunkach, natomiast oferenci coraz bardziej będą zmuszeni rywalizować o najemcę rodzajem i standardem nieruchomości.

Marcin Moneta
Dział Analiz WGN

Polska gospodarka przyspiesza

Polska gospodarka przyspiesza
GUS podał, że w III kwartale 2013 wzrost gospodarczy przyspieszył zdecydowanie i wyniósł 1,9 % PKB miesiąc do miesiąca; w II kwartale PKB był na poziomie 0,8%.
Jest to wynikiem nie tylko dynamicznego eksportu, ale też wzrostu konsumpcji i inwestycji – na co wyczekiwano od kilku kwartałów. Analiza pokazała, że eksport urósł aż o 6,4%, a nadwyżka w obrotach zagranicznych osiągnęła 673 miliony euro, jest historyczny rekord. Wzrósł także import o 3,4% i po raz pierwszy od sześciu kwartałów jest dodatni. Konsumpcja wzrosła o 1%, z zerowej w II i minus 0,2% w I kwartale 2013. Zdecydowane odbicie nastąpiło w inwestycjach – z poziomu minus 3,2% w II kwartale br. skoczyły do 0,6% w III kwartale. Analitycy takiego silnego wzrostu spodziewali się dopiero na przyszły rok. Całość uzupełnia korzystna niska inflacja na poziomie 0,8%.

Polska gospodarka przyspiesza

Polska gospodarka przyspiesza
GUS podał, że w III kwartale 2013 wzrost gospodarczy przyspieszył zdecydowanie i wyniósł 1,9 % PKB miesiąc do miesiąca; w II kwartale PKB był na poziomie 0,8%.
Jest to wynikiem nie tylko dynamicznego eksportu, ale też wzrostu konsumpcji i inwestycji – na co wyczekiwano od kilku kwartałów. Analiza pokazała, że eksport urósł aż o 6,4%, a nadwyżka w obrotach zagranicznych osiągnęła 673 miliony euro, jest historyczny rekord. Wzrósł także import o 3,4% i po raz pierwszy od sześciu kwartałów jest dodatni. Konsumpcja wzrosła o 1%, z zerowej w II i minus 0,2% w I kwartale 2013. Zdecydowane odbicie nastąpiło w inwestycjach – z poziomu minus 3,2% w II kwartale br. skoczyły do 0,6% w III kwartale. Analitycy takiego silnego wzrostu spodziewali się dopiero na przyszły rok. Całość uzupełnia korzystna niska inflacja na poziomie 0,8%.

Pierwszy najemca w nowym obiekcie Ghelamco

Pierwszy najemca w nowym obiekcie Ghelamco
Plac Vogla, nowy obiekt handlowo-usługowy Ghelamco mający powstać na Warszawskim Wilanowie, właśnie pozyskał pierwszego najemcę – Alma Market.
Umowa została zawarta na okres 10 lat. Delikatesy zajmą ponad 1 500 mkw. powierzchni. Jak już pisaliśmy, obiekt uzyskał właśnie prawomocne pozwolenie na budowę, rozpoczęcie jego realizacji zaplanowano na 2014 rok. Budowa będzie trwać około 7 miesięcy. Plac Vogla zrealizowany będzie w niskiej, w większości parterowej zabudowie. Zapewni ok. 50 lokali na blisko 11 000 mkw. powierzchni.

Pierwszy najemca w nowym obiekcie Ghelamco

Pierwszy najemca w nowym obiekcie Ghelamco
Plac Vogla, nowy obiekt handlowo-usługowy Ghelamco mający powstać na Warszawskim Wilanowie, właśnie pozyskał pierwszego najemcę – Alma Market.
Umowa została zawarta na okres 10 lat. Delikatesy zajmą ponad 1 500 mkw. powierzchni. Jak już pisaliśmy, obiekt uzyskał właśnie prawomocne pozwolenie na budowę, rozpoczęcie jego realizacji zaplanowano na 2014 rok. Budowa będzie trwać około 7 miesięcy. Plac Vogla zrealizowany będzie w niskiej, w większości parterowej zabudowie. Zapewni ok. 50 lokali na blisko 11 000 mkw. powierzchni.

Łódzka Manufaktura z nagrodą Ministra Sportu i Turystyki

Łódzka Manufaktura z nagrodą Ministra Sportu i Turystyki
Łódzka Manufaktura, jako wyjątkowy produkt turystyczny Łodzi i regionu, otrzymała Honorową Odznakę „Za Zasługi dla Turystyki”.
Ministerstwo Sportu i Turystyki wyróżnia tą nagrodą organizacje, instytucje i osoby prywatne w uznaniu za działania na rzecz rozwoju turystyki i promocję Polski oraz umacnianie w tym duchu współpracy międzynarodowej. Manufaktura jest wyjątkowym miejscem spotkań, odpoczynku i kompleksowych zakupów. Zapewnia atrakcyjną ofertę kulturalną i rozrywkową. Dla turystów, odwiedzających Łódź, stała się obowiązkowym punktem odwiedzin. Jedną z przewag marketingowych Manufaktury jest jej lokalizacja w zrewitalizowanych dziewiętnastowiecznych budynkach pofabrycznych. Odrestaurowane zabytkowe wnętrza zachowały atmosferę dawnej włókienniczej Łodzi. Kompleks zajmuje powierzchnię 27 hektarów. Jest tu trzyhektarowy rynek, na którym organizowane są różnorodne wydarzenia sportowe i kulturalne, a także galeria handlowa, muzea, w tym Muzeum Fabryki, Muzeum Miasta Łodzi oraz Muzeum Sztuki ms2, kino, liczne restauracje oraz obiekty sportowe. To tutaj znajduje się także najdłuższa w Europie fontanna oraz znakomicie zaprojektowana przestrzeń dla odpoczynku. Industrialny charakter i różnorodne atrakcje sprawiają, że Manufaktura jest miejscem unikatowym na skalę kraju, wizytówką Łodzi, przestrzenią miejską tętniącą życiem.

Łódzka Manufaktura z nagrodą Ministra Sportu i Turystyki

Łódzka Manufaktura z nagrodą Ministra Sportu i Turystyki
Łódzka Manufaktura, jako wyjątkowy produkt turystyczny Łodzi i regionu, otrzymała Honorową Odznakę „Za Zasługi dla Turystyki”.
Ministerstwo Sportu i Turystyki wyróżnia tą nagrodą organizacje, instytucje i osoby prywatne w uznaniu za działania na rzecz rozwoju turystyki i promocję Polski oraz umacnianie w tym duchu współpracy międzynarodowej. Manufaktura jest wyjątkowym miejscem spotkań, odpoczynku i kompleksowych zakupów. Zapewnia atrakcyjną ofertę kulturalną i rozrywkową. Dla turystów, odwiedzających Łódź, stała się obowiązkowym punktem odwiedzin. Jedną z przewag marketingowych Manufaktury jest jej lokalizacja w zrewitalizowanych dziewiętnastowiecznych budynkach pofabrycznych. Odrestaurowane zabytkowe wnętrza zachowały atmosferę dawnej włókienniczej Łodzi. Kompleks zajmuje powierzchnię 27 hektarów. Jest tu trzyhektarowy rynek, na którym organizowane są różnorodne wydarzenia sportowe i kulturalne, a także galeria handlowa, muzea, w tym Muzeum Fabryki, Muzeum Miasta Łodzi oraz Muzeum Sztuki ms2, kino, liczne restauracje oraz obiekty sportowe. To tutaj znajduje się także najdłuższa w Europie fontanna oraz znakomicie zaprojektowana przestrzeń dla odpoczynku. Industrialny charakter i różnorodne atrakcje sprawiają, że Manufaktura jest miejscem unikatowym na skalę kraju, wizytówką Łodzi, przestrzenią miejską tętniącą życiem.

Plac Vogla w Wilanowie ma pozwolenie na budowę

Plac Vogla w Wilanowie ma pozwolenie na budowę
Plac Vogla na warszawskim Wilanowie, pierwszy z planowanych przez Ghelamco obiektów handlowo-usługowych, otrzymał prawomocne pozwolenie na budowę.
Rozpoczęcie budowy planowane jest na 2014 rok, a czas realizacji to około siedem miesięcy. Plac Vogla to inwestycja realizowaną według nowej, na polskim rynku, koncepcji Lokalnych Ośrodków Handlu i Usług. Będzie to kameralny obiekt, stanowiący alternatywę dla wielkoformatowych centrów handlowych. Na powierzchni blisko 11 000 mkw. znajdzie się około 50 lokali, sklepów spożywczych, restauracji, kawiarni i drobnych obiektów usługowych. Budynek będzie w większości parterowy. Stanowić ma przyjazne miejsce spotkań dla mieszkańców Wilanowa. Inwestycja Plac Vogla jest jednym z trzech obiektów handlowo-usługowych typu „open-air center”. Następne projekty to Prochownia Łomianki i Pasaż Tukanów w Piasecznie. Po raz pierwszy inwestycje zostały zaprezentowane podczas jesiennej edycji Shopping Center Forum, a ich międzynarodowa premiera miała miejsce w Cannes podczas targów MAPIC w dniach 13– 5 listopada 2013 roku.

Plac Vogla w Wilanowie ma pozwolenie na budowę

Plac Vogla w Wilanowie ma pozwolenie na budowę
Plac Vogla na warszawskim Wilanowie, pierwszy z planowanych przez Ghelamco obiektów handlowo-usługowych, otrzymał prawomocne pozwolenie na budowę.
Rozpoczęcie budowy planowane jest na 2014 rok, a czas realizacji to około siedem miesięcy. Plac Vogla to inwestycja realizowaną według nowej, na polskim rynku, koncepcji Lokalnych Ośrodków Handlu i Usług. Będzie to kameralny obiekt, stanowiący alternatywę dla wielkoformatowych centrów handlowych. Na powierzchni blisko 11 000 mkw. znajdzie się około 50 lokali, sklepów spożywczych, restauracji, kawiarni i drobnych obiektów usługowych. Budynek będzie w większości parterowy. Stanowić ma przyjazne miejsce spotkań dla mieszkańców Wilanowa. Inwestycja Plac Vogla jest jednym z trzech obiektów handlowo-usługowych typu „open-air center”. Następne projekty to Prochownia Łomianki i Pasaż Tukanów w Piasecznie. Po raz pierwszy inwestycje zostały zaprezentowane podczas jesiennej edycji Shopping Center Forum, a ich międzynarodowa premiera miała miejsce w Cannes podczas targów MAPIC w dniach 13– 5 listopada 2013 roku.

Robert Kupisz i Loft37.pl w Centrum Handlowym Klif w Gdyni

Robert Kupisz i Loft37.pl w Centrum Handlowym Klif w Gdyni
27 listopada br. w Centrum Handlowym Klif w Gdyni otwiera się nowy salon pop up store, w którym dostępne będą kolekcje jednego z najbardziej wyrazistych i kreatywnych polskich projektantów mody – Roberta Kupisza, oraz podbijającej polski rynek obuwniczy marki Loft37.pl.

Atelier Kupisza oferuje modę dla osób niezależnych i świadomych swojego stylu. Po jego propozycje chętnie sięgają również znani i lubiani. Loft37.pl to wspólny projekt Joanny Trepki i Pauliny Ady Kalińskiej. Znakiem rozpoznawczym marki jest wysoka jakość materiałów, ręczne wykonanie, dbałość o najdrobniejszy szczegół oraz niepowtarzalność – każdy klient ma możliwość wyboru koloru, faktury materiału oraz dodania do zamawianego obuwia czegoś od siebie, według własnego pomysłu. Marka zdobyła prestiżowe wyróżnienie Doskonałość Roku Twój Styl w kategorii Buty Popularne - Debiut Roku.Centrum Handlowe Klif powstało w Gdyni w 1996 roku. Jego właścicielem jest Paige Investments, a zarządcą BNP Paribas Real Estate.

Robert Kupisz i Loft37.pl w Centrum Handlowym Klif w Gdyni

Robert Kupisz i Loft37.pl w Centrum Handlowym Klif w Gdyni
27 listopada br. w Centrum Handlowym Klif w Gdyni otwiera się nowy salon pop up store, w którym dostępne będą kolekcje jednego z najbardziej wyrazistych i kreatywnych polskich projektantów mody – Roberta Kupisza, oraz podbijającej polski rynek obuwniczy marki Loft37.pl.

Atelier Kupisza oferuje modę dla osób niezależnych i świadomych swojego stylu. Po jego propozycje chętnie sięgają również znani i lubiani. Loft37.pl to wspólny projekt Joanny Trepki i Pauliny Ady Kalińskiej. Znakiem rozpoznawczym marki jest wysoka jakość materiałów, ręczne wykonanie, dbałość o najdrobniejszy szczegół oraz niepowtarzalność – każdy klient ma możliwość wyboru koloru, faktury materiału oraz dodania do zamawianego obuwia czegoś od siebie, według własnego pomysłu. Marka zdobyła prestiżowe wyróżnienie Doskonałość Roku Twój Styl w kategorii Buty Popularne - Debiut Roku.Centrum Handlowe Klif powstało w Gdyni w 1996 roku. Jego właścicielem jest Paige Investments, a zarządcą BNP Paribas Real Estate.

Kamień węgielny pod Centrum Galardia w Starachowicach

Kamień węgielny pod Centrum Galardia w Starachowicach
Ceremonia wmurowania kamienia węgielnego pod Centrum Galardia odbyła się 20 listopada br. i miała symbolizować przekroczenie kolejnego ważnego etapu realizacji projektu – zakończenia etapu robót ziemnych i rozpoczęcia głównej fazy budowy.
Uroczystość uświetnili swoją obecnością przedstawiciele lokalnych władz, a wśród nich między innymi: Zastępcy Prezydenta Starachowic - Sylwester Kwiecień i Małgorzata Szlęzak oraz Starosta Starachowicki - Andrzej Matynia. W wydarzeniu wzięli udział także przedstawiciele inwestorów – firm NBGI Private Equity i Balmain Asset Management, generalnego wykonawcy - firmy Skanska S.A. oraz menedżera projektu firmy ARCADIS/ EC Harris. Centrum Handlowe Galardia, o powierzchni najmu wynoszącej 18 000 m.kw., na której znajdzie się 38 sklepów, będzie najnowocześniejszym obiektem handlowym w okolicach Starachowic. Otwarcie Centrum planowane jest na jesień 2014 roku. Koszt inwestycji wynosi ok. 25 milionów euro.

Kamień węgielny pod Centrum Galardia w Starachowicach

Kamień węgielny pod Centrum Galardia w Starachowicach
Ceremonia wmurowania kamienia węgielnego pod Centrum Galardia odbyła się 20 listopada br. i miała symbolizować przekroczenie kolejnego ważnego etapu realizacji projektu – zakończenia etapu robót ziemnych i rozpoczęcia głównej fazy budowy.
Uroczystość uświetnili swoją obecnością przedstawiciele lokalnych władz, a wśród nich między innymi: Zastępcy Prezydenta Starachowic - Sylwester Kwiecień i Małgorzata Szlęzak oraz Starosta Starachowicki - Andrzej Matynia. W wydarzeniu wzięli udział także przedstawiciele inwestorów – firm NBGI Private Equity i Balmain Asset Management, generalnego wykonawcy - firmy Skanska S.A. oraz menedżera projektu firmy ARCADIS/ EC Harris. Centrum Handlowe Galardia, o powierzchni najmu wynoszącej 18 000 m.kw., na której znajdzie się 38 sklepów, będzie najnowocześniejszym obiektem handlowym w okolicach Starachowic. Otwarcie Centrum planowane jest na jesień 2014 roku. Koszt inwestycji wynosi ok. 25 milionów euro.

Wmurowanie kamienia węgielnego w PH Karuzela w Turku

Wmurowanie kamienia węgielnego w PH Karuzela w Turku
Uroczystość wmurowania "kamienia węgielnego" w mur fundamentowy, powstającego w Turku Parku Handlowego Karuzela, odbyła się w październiku 2013 roku.
Karuzela powstanie w centrum miasta, na terenie byłego dworca PKS. Będzie to pierwszy, nowoczesny obiekt handlowy w Turku. Przy galerii nadal będzie funkcjonował dworzec PKS. Obiekt będzie miał 5 220 mkw. powierzchni najmu, znajdzie się tam 12 punktów handlowo – usługowych. Do dyspozycji klientów będzie ok. 200 miejsc parkingowych. Zaproszeni goście byli świadkami podpisania aktu erekcyjnego przez Zdzisława Czaplę, burmistrza miasta Turek, Tadeusza Klebeko, przedstawiciela inwestora, Bogdana Szombarę, dyrektora generalnego wykonawcy – firmy Budrem, oraz Tomasza Fischera, wikariusza lokalnej parafii.  Akt erekcyjny umieszczono w specjalnym pojemniku, do którego włożono też monety polskie oraz bieżący egzemplarz „Echa Turku". Planowane otwarcie Karuzeli to przełom  I i II kwartału 2014 roku. Komercjalizacją Galerii Karuzela zajmuje się firma Retail Koncept.

Wmurowanie kamienia węgielnego w PH Karuzela w Turku

Wmurowanie kamienia węgielnego w PH Karuzela w Turku
Uroczystość wmurowania "kamienia węgielnego" w mur fundamentowy, powstającego w Turku Parku Handlowego Karuzela, odbyła się w październiku 2013 roku.
Karuzela powstanie w centrum miasta, na terenie byłego dworca PKS. Będzie to pierwszy, nowoczesny obiekt handlowy w Turku. Przy galerii nadal będzie funkcjonował dworzec PKS. Obiekt będzie miał 5 220 mkw. powierzchni najmu, znajdzie się tam 12 punktów handlowo – usługowych. Do dyspozycji klientów będzie ok. 200 miejsc parkingowych. Zaproszeni goście byli świadkami podpisania aktu erekcyjnego przez Zdzisława Czaplę, burmistrza miasta Turek, Tadeusza Klebeko, przedstawiciela inwestora, Bogdana Szombarę, dyrektora generalnego wykonawcy – firmy Budrem, oraz Tomasza Fischera, wikariusza lokalnej parafii.  Akt erekcyjny umieszczono w specjalnym pojemniku, do którego włożono też monety polskie oraz bieżący egzemplarz „Echa Turku". Planowane otwarcie Karuzeli to przełom  I i II kwartału 2014 roku. Komercjalizacją Galerii Karuzela zajmuje się firma Retail Koncept.

Ranking „przyjazności podatkowej”

Ranking „przyjazności podatkowej”
Typowy polski przedsiębiorca dokonuje 18 płatności podatkowych i składkowych w ciągu roku. Poświęca na nie łącznie 286 godzin i wydaje 41,6 proc. swoich zysków.
Dzięki takim wynikom uplasowaliśmy się na 113. miejscu w rankingu przyjazności systemów podatkowych. Ranking obejmuje 189 krajów, i awans o jedną pozycję, nie daje powodów do dumy. Coroczny raport Paying Taxes 2014 oceniający łatwość płacenia podatków w danym kraju przygotowały firma doradcza PwC i Bank Światowy. W założonym modelu badania wybrali średniej wielkości firmę działającą w największym mieście danego kraju. Na ocenę systemów podatkowych wpłynęły:  liczba płatności w ciągu roku; czas jaki firma musi poświęcić na rozliczenia; całkowita wysokość obciążeń podatkowych i składkowych. Raport obejmował okres od czerwca 2012 do czerwca 2013 r. Natomiast wynik tego raportu przedstawia się następująco: przeciętna firma z rankingu ma w ciągu roku 26,7 płatności podatkowych, i przeznacza 43,1 proc. zysków. Generalnie więc nasz system podatkowy wypada nieco lepiej od przeciętnej choć do zwycięzcy nam bardzo daleko.

Ranking „przyjazności podatkowej”

Ranking „przyjazności podatkowej”
Typowy polski przedsiębiorca dokonuje 18 płatności podatkowych i składkowych w ciągu roku. Poświęca na nie łącznie 286 godzin i wydaje 41,6 proc. swoich zysków.
Dzięki takim wynikom uplasowaliśmy się na 113. miejscu w rankingu przyjazności systemów podatkowych. Ranking obejmuje 189 krajów, i awans o jedną pozycję, nie daje powodów do dumy. Coroczny raport Paying Taxes 2014 oceniający łatwość płacenia podatków w danym kraju przygotowały firma doradcza PwC i Bank Światowy. W założonym modelu badania wybrali średniej wielkości firmę działającą w największym mieście danego kraju. Na ocenę systemów podatkowych wpłynęły:  liczba płatności w ciągu roku; czas jaki firma musi poświęcić na rozliczenia; całkowita wysokość obciążeń podatkowych i składkowych. Raport obejmował okres od czerwca 2012 do czerwca 2013 r. Natomiast wynik tego raportu przedstawia się następująco: przeciętna firma z rankingu ma w ciągu roku 26,7 płatności podatkowych, i przeznacza 43,1 proc. zysków. Generalnie więc nasz system podatkowy wypada nieco lepiej od przeciętnej choć do zwycięzcy nam bardzo daleko.

Wmurowanie kamienia węgielnego pod Warsaw Spire

Wmurowanie kamienia węgielnego pod Warsaw Spire
18 listopada 2013 r. uroczyście podpisano akt erekcyjny kompleksu Warsaw Spire w Warszawie i wmurowano kamień węgielny pod budynkiem wieżowym.
Dokument podpisali m.in. Janusz Piechociński, Wicepremier i Minister Gospodarki, Raoul Delcorde, Ambasador Królestwa Belgii w Polsce, Ilkka Laitinen, Dyrektor Wykonawczy agencji Frontex, Paul Gheysens, Prezes Ghelamco Group, Jeroen van der Toolen, Dyrektor Zarządzający Ghelamco na Europę Środkowo-Wschodnią, John Eyers, architekt projektu z pracowni Jasper Eyers & Partners, Adam Wagner z Polsko – Belgijskiej Pracowni Architektonicznej Projekt oraz gość specjalny wydarzenia – Kris Peeters, Minister-Prezydent Rządu Flandrii. Ceremonia wmurowania kamienia węgielnego była symbolicznym otwarciem nowego rozdziału w procesie budowy Warsaw Spire – rozpoczęcia wznoszenia kondygnacji nadziemnych budynku wieżowego. Na przełomie 2014 r. i 2015 r. osiągnie on swoją całkowitą wysokość – 220 metrów. Poza budynkiem wieżowym, w skład kompleksu wchodzą również dwa niższe, 55-metrowe budynki. Akt erekcyjny, wraz z kilkoma monetami euro i polskimi złotymi oraz polskimi i belgijskimi wydaniami gazet z dnia wmurowania został umieszczony w kapsule ze stali nierdzewnej i pobłogosławiony przez Proboszcza Parafii Wszystkich Świętych w Warszawie, Piotra Walendzika. Po oddaniu budynku do użytkowania, kapsuła zostanie umieszczona w recepcji głównej budynku wieżowego.

Wmurowanie kamienia węgielnego pod Warsaw Spire

Wmurowanie kamienia węgielnego pod Warsaw Spire
18 listopada 2013 r. uroczyście podpisano akt erekcyjny kompleksu Warsaw Spire w Warszawie i wmurowano kamień węgielny pod budynkiem wieżowym.
Dokument podpisali m.in. Janusz Piechociński, Wicepremier i Minister Gospodarki, Raoul Delcorde, Ambasador Królestwa Belgii w Polsce, Ilkka Laitinen, Dyrektor Wykonawczy agencji Frontex, Paul Gheysens, Prezes Ghelamco Group, Jeroen van der Toolen, Dyrektor Zarządzający Ghelamco na Europę Środkowo-Wschodnią, John Eyers, architekt projektu z pracowni Jasper Eyers & Partners, Adam Wagner z Polsko – Belgijskiej Pracowni Architektonicznej Projekt oraz gość specjalny wydarzenia – Kris Peeters, Minister-Prezydent Rządu Flandrii. Ceremonia wmurowania kamienia węgielnego była symbolicznym otwarciem nowego rozdziału w procesie budowy Warsaw Spire – rozpoczęcia wznoszenia kondygnacji nadziemnych budynku wieżowego. Na przełomie 2014 r. i 2015 r. osiągnie on swoją całkowitą wysokość – 220 metrów. Poza budynkiem wieżowym, w skład kompleksu wchodzą również dwa niższe, 55-metrowe budynki. Akt erekcyjny, wraz z kilkoma monetami euro i polskimi złotymi oraz polskimi i belgijskimi wydaniami gazet z dnia wmurowania został umieszczony w kapsule ze stali nierdzewnej i pobłogosławiony przez Proboszcza Parafii Wszystkich Świętych w Warszawie, Piotra Walendzika. Po oddaniu budynku do użytkowania, kapsuła zostanie umieszczona w recepcji głównej budynku wieżowego.

Tesco sprzedaje nieruchomości

Tesco sprzedaje nieruchomości
Firma Tesco zdecydowała się na optymalizację zagospodarowania wybranych nieruchomości na terenie całej Polski i sprzedaż nadwyżek gruntów.
Inwestorzy będą mieli możliwość zakupu 35 nieruchomości pod zabudowę komercyjną, w większości przypadków zlokalizowanych w sąsiedztwie istniejących sklepów sieci. Decyzja ma docelowo umożliwić poszerzenie oferty sklepów Tesco o dodatkowe usługi. Całkowita powierzchnia gruntów stanowiących przedmiot sprzedaży wynosi ponad 30 ha. W transakcjach z potencjalnymi nabywcami Tesco reprezentuje firma Cushman&Wakefield. Większość nieruchomości stanowią tereny niezabudowane sąsiadujące z obiektami Tesco. Poszczególne nieruchomości będą wprowadzane na rynek systematycznie i oferowane w formie konkursu ofert.

Tesco sprzedaje nieruchomości

Tesco sprzedaje nieruchomości
Firma Tesco zdecydowała się na optymalizację zagospodarowania wybranych nieruchomości na terenie całej Polski i sprzedaż nadwyżek gruntów.
Inwestorzy będą mieli możliwość zakupu 35 nieruchomości pod zabudowę komercyjną, w większości przypadków zlokalizowanych w sąsiedztwie istniejących sklepów sieci. Decyzja ma docelowo umożliwić poszerzenie oferty sklepów Tesco o dodatkowe usługi. Całkowita powierzchnia gruntów stanowiących przedmiot sprzedaży wynosi ponad 30 ha. W transakcjach z potencjalnymi nabywcami Tesco reprezentuje firma Cushman&Wakefield. Większość nieruchomości stanowią tereny niezabudowane sąsiadujące z obiektami Tesco. Poszczególne nieruchomości będą wprowadzane na rynek systematycznie i oferowane w formie konkursu ofert.

W Trójmieście prawie połowę oferty deweloperskiej obejmą dopłaty

W Trójmieście prawie połowę oferty deweloperskiej obejmą dopłaty
Na rynku mieszkaniowym w Trójmieście Gdańsk jest liderem. W porównaniu do Gdyni powstaje tam ponad dwukrotnie więcej inwestycji. Z analizy przeprowadzonej przez Dompress.pl, że metr mieszkania w Gdańsku deweloperzy oferują w cenie średnio ponad 6000 zł. Gdynia jest nieco tańsza, tam nowe mieszkania średnio są wycenione na poziomie 5570 zł/mkw.
Rynek mieszkaniowy w Trójmieście znajduje się w bardzo dobrej sytuacji, jeśli chodzi o dostępność mieszkań w nowym programie dopłat do kredytów Mieszkanie dla Młodych. W innych miastach tylko niewielki odsetek lokali zakwalifikuje się do MdM. W Gdańsku deweloperzy oferują wystarczająco dużo takich lokali, żeby klienci mieli w czym wybierać. Limit przewidziany dla Gdańska w programie dopłat MdM wynosi 5718 zł/mkw. W kwocie do 5000 zł/mkw. na tym rynku deweloperskim dostępne jest prawie jedna trzecia. mieszkań. 18 proc. można kupić  w cenie od 5000 do 6000 zł/mkw. Analitycy portalu oszacowują że, dopłaty obejmą niemal połowę oferty rynku pierwotnego w tym mieście Najwięcej lokali kwalifikujących się do programu będzie można znaleźć w ukończonych gdańskich inwestycjach, w których cena metra jest niższa i wynosi średnio 5617 zł.

Dyrektor sprzedaży Grupy Kapitałowej Euro Styl, Andrzej Przybek, poinformował że w dwóch projektach spółki do programu Mieszkanie dla Młodych wejdą wszystkie mieszkania. Dopłaty obejmować będą również całą ofertę w inwestycji Nowy Horyzont w Borkowie k. Gdańska i na Osiedlu Cytrusowym w Kowalach (pod Gdańskiem). Ponadto, większość lokali na Osiedlu Nawigator w Gdyni i znaczna część mieszkań na Osiedlu Morskim w Pogórzu k. Gdyni również będzie można kupić w ramach programu. Jak twierdzi dyrektor, firma planuje również wprowadzić do sprzedaży mieszkania z kolejnych inwestycji, spełniające wymogi programu. Jego zdaniem, nowy program wspomagający zakup nieruchomości wpłynie na rozwój branży deweloperskiej. Podobnie jak w całym kraju, w Trójmieście powoli rosną ceny transakcyjne i  wszystko wskazuje na to, że ta tendencja utrzyma się. 

W limitach cenowych i metrażowych mieszczą się również mieszkania w kilku inwestycjach, budującej na Pomorzu, Grupy Kapitałowej Inpro SA. Ponad pięćdziesiąt procent aktualnej oferty tej spółki stanowią mieszkania wystawione na sprzedaż w trzech gdańskich osiedlach, dostępne w programie MdM. Ceny ofertowe są w nich zdecydowanie niższe od ustalonego limitu w nowym programie dopłat. Na Osiedlu Jabłoniowa stawki zaczynają się już od 4266 zł za mkw. W Gdańsku Zaspie w inwestycji City Park można kupić mieszkanie za 5508 zł/mkw., natomiast na Osiedlu Wróbla Staw w gdańskim Jasieniu za 4536 zł/mkw. brutto. Jak zapewnia Rafał Zdebski, dyrektor handlowy Inpro S.A., firma myśli również o dostosowaniu cen mieszkań do wymagań programu MdM w innych osiedlach. Według opinii dyrektora po wejściu nowego programu dopłat, w konsekwencji jeszcze większego popytu, mogą nastąpić podwyżki cen.

W Gdańsku, bezkonkurencyjne, pod względem wielkości oferty z rynku pierwotnego, są dwie południowe dzielnice - Chełm i Ujeścisko-Łostowice. Duży wybór mieszkań znajdziemy także w  Śródmieściu, Przymorzu i Wrzeszczu. W pozostałych rejonach miasta oferta jest skromniejsza.Nowe mieszkania w Gdyni są nieco tańsze niż w Gdańsku. Jak wylicza Dompress.pl w cenie do 5000 zł/mkw. oferowane są 4 na 10 mieszkań, a w przedziale cenowym od 5000 do 6000 zł/mkw. mieści się prawie co trzecie nowe mieszkanie.

Sopot natomiast znajduje się w czołówce najdroższych lokalizacji w kraju. W ofercie deweloperów z Sopotu dominują lokale gotowe (3 na 4 lokale wystawione na sprzedaż są już ukończone). Powstają tam zwykle kameralne inwestycje oferujące mieszkania o podwyższonym  standardzie. Średnia stawka rynku pierwotnym wynosi 11 340 zł/mkw., choć w ofercie deweloperów można znaleźć też mieszkania wycenione poniżej 9 tys. zł/mkw.

Dompress.pl

W Trójmieście prawie połowę oferty deweloperskiej obejmą dopłaty

W Trójmieście prawie połowę oferty deweloperskiej obejmą dopłaty
Na rynku mieszkaniowym w Trójmieście Gdańsk jest liderem. W porównaniu do Gdyni powstaje tam ponad dwukrotnie więcej inwestycji. Z analizy przeprowadzonej przez Dompress.pl, że metr mieszkania w Gdańsku deweloperzy oferują w cenie średnio ponad 6000 zł. Gdynia jest nieco tańsza, tam nowe mieszkania średnio są wycenione na poziomie 5570 zł/mkw.
Rynek mieszkaniowy w Trójmieście znajduje się w bardzo dobrej sytuacji, jeśli chodzi o dostępność mieszkań w nowym programie dopłat do kredytów Mieszkanie dla Młodych. W innych miastach tylko niewielki odsetek lokali zakwalifikuje się do MdM. W Gdańsku deweloperzy oferują wystarczająco dużo takich lokali, żeby klienci mieli w czym wybierać. Limit przewidziany dla Gdańska w programie dopłat MdM wynosi 5718 zł/mkw. W kwocie do 5000 zł/mkw. na tym rynku deweloperskim dostępne jest prawie jedna trzecia. mieszkań. 18 proc. można kupić  w cenie od 5000 do 6000 zł/mkw. Analitycy portalu oszacowują że, dopłaty obejmą niemal połowę oferty rynku pierwotnego w tym mieście Najwięcej lokali kwalifikujących się do programu będzie można znaleźć w ukończonych gdańskich inwestycjach, w których cena metra jest niższa i wynosi średnio 5617 zł.

Dyrektor sprzedaży Grupy Kapitałowej Euro Styl, Andrzej Przybek, poinformował że w dwóch projektach spółki do programu Mieszkanie dla Młodych wejdą wszystkie mieszkania. Dopłaty obejmować będą również całą ofertę w inwestycji Nowy Horyzont w Borkowie k. Gdańska i na Osiedlu Cytrusowym w Kowalach (pod Gdańskiem). Ponadto, większość lokali na Osiedlu Nawigator w Gdyni i znaczna część mieszkań na Osiedlu Morskim w Pogórzu k. Gdyni również będzie można kupić w ramach programu. Jak twierdzi dyrektor, firma planuje również wprowadzić do sprzedaży mieszkania z kolejnych inwestycji, spełniające wymogi programu. Jego zdaniem, nowy program wspomagający zakup nieruchomości wpłynie na rozwój branży deweloperskiej. Podobnie jak w całym kraju, w Trójmieście powoli rosną ceny transakcyjne i  wszystko wskazuje na to, że ta tendencja utrzyma się. 

W limitach cenowych i metrażowych mieszczą się również mieszkania w kilku inwestycjach, budującej na Pomorzu, Grupy Kapitałowej Inpro SA. Ponad pięćdziesiąt procent aktualnej oferty tej spółki stanowią mieszkania wystawione na sprzedaż w trzech gdańskich osiedlach, dostępne w programie MdM. Ceny ofertowe są w nich zdecydowanie niższe od ustalonego limitu w nowym programie dopłat. Na Osiedlu Jabłoniowa stawki zaczynają się już od 4266 zł za mkw. W Gdańsku Zaspie w inwestycji City Park można kupić mieszkanie za 5508 zł/mkw., natomiast na Osiedlu Wróbla Staw w gdańskim Jasieniu za 4536 zł/mkw. brutto. Jak zapewnia Rafał Zdebski, dyrektor handlowy Inpro S.A., firma myśli również o dostosowaniu cen mieszkań do wymagań programu MdM w innych osiedlach. Według opinii dyrektora po wejściu nowego programu dopłat, w konsekwencji jeszcze większego popytu, mogą nastąpić podwyżki cen.

W Gdańsku, bezkonkurencyjne, pod względem wielkości oferty z rynku pierwotnego, są dwie południowe dzielnice - Chełm i Ujeścisko-Łostowice. Duży wybór mieszkań znajdziemy także w  Śródmieściu, Przymorzu i Wrzeszczu. W pozostałych rejonach miasta oferta jest skromniejsza.Nowe mieszkania w Gdyni są nieco tańsze niż w Gdańsku. Jak wylicza Dompress.pl w cenie do 5000 zł/mkw. oferowane są 4 na 10 mieszkań, a w przedziale cenowym od 5000 do 6000 zł/mkw. mieści się prawie co trzecie nowe mieszkanie.

Sopot natomiast znajduje się w czołówce najdroższych lokalizacji w kraju. W ofercie deweloperów z Sopotu dominują lokale gotowe (3 na 4 lokale wystawione na sprzedaż są już ukończone). Powstają tam zwykle kameralne inwestycje oferujące mieszkania o podwyższonym  standardzie. Średnia stawka rynku pierwotnym wynosi 11 340 zł/mkw., choć w ofercie deweloperów można znaleźć też mieszkania wycenione poniżej 9 tys. zł/mkw.

Dompress.pl

Nowa inwestycja w Warszawie

Nowa inwestycja w Warszawie
15 listopada 2013 r. konsorcjum złożone z firm Aldesa Construcciones Polska Sp. z o.o., Aldesa Construcciones S.A. i Construcciones PAI S.A. podpisało umowę z Centralnym Instytutem Ochrony Pracy – Państwowym Instytutem Badawczym na wykonanie budynku laboratoryjnego Tech-Safe-Bio.

Aldesa będzie realizować projekt pn. „Wykonanie budynku laboratoryjnego Centrum Badań i Rozwoju Technik Bezpieczeństwa Procesów Pracy i Środowiska (Tech-Safe-Bio) Centralnego Instytutu Ochrony Pracy - Państwowego Instytutu Badawczego w Warszawie”. Koszt inwestycji wyniesie 25 825 111,79 PLN netto. W ramach inwestycji powstanie budynek laboratoryjny przy ulicy Czerniakowskiej w Warszawie wraz ze stacją transformatorową i sieciami wewnętrznymi. Bryła budynku składać się będzie z 2 części: budynku głównego (pow. zabudowy 1 551,50 m2) i Laboratorium Badań Drgań Mechanicznych (pow. zabudowy 158,30 m2). Oba obiekty zostaną dostosowane do charakteru istniejącej zabudowy i otaczającego ją terenu. W nowym budynku powstaną specjalistyczne stanowiska badawcze, które dzięki odpowiedniej kubaturze pomieszczeń uzyskają wymagane przepisami i podyktowane specyfiką warunki do prowadzenia badań.Rozpoczęcie inwestycji planowane jest na listopad 2013 roku, natomiast zakończenie nastąpi w maju 2015 roku. 

Aldesa jest spółką-córką hiszpańskiej firmy budowlanej Aldesa Group, która została utworzona w Madrycie w 1969 roku. W Polsce firma powstała w 2007 roku i działa na terenie całego kraju, jako generalny wykonawca obiektów w sektorze energetycznym, przemysłowym i ekologicznym, budownictwie kubaturowym oraz infrastrukturze drogowej.

Nowa inwestycja w Warszawie

Nowa inwestycja w Warszawie
15 listopada 2013 r. konsorcjum złożone z firm Aldesa Construcciones Polska Sp. z o.o., Aldesa Construcciones S.A. i Construcciones PAI S.A. podpisało umowę z Centralnym Instytutem Ochrony Pracy – Państwowym Instytutem Badawczym na wykonanie budynku laboratoryjnego Tech-Safe-Bio.

Aldesa będzie realizować projekt pn. „Wykonanie budynku laboratoryjnego Centrum Badań i Rozwoju Technik Bezpieczeństwa Procesów Pracy i Środowiska (Tech-Safe-Bio) Centralnego Instytutu Ochrony Pracy - Państwowego Instytutu Badawczego w Warszawie”. Koszt inwestycji wyniesie 25 825 111,79 PLN netto. W ramach inwestycji powstanie budynek laboratoryjny przy ulicy Czerniakowskiej w Warszawie wraz ze stacją transformatorową i sieciami wewnętrznymi. Bryła budynku składać się będzie z 2 części: budynku głównego (pow. zabudowy 1 551,50 m2) i Laboratorium Badań Drgań Mechanicznych (pow. zabudowy 158,30 m2). Oba obiekty zostaną dostosowane do charakteru istniejącej zabudowy i otaczającego ją terenu. W nowym budynku powstaną specjalistyczne stanowiska badawcze, które dzięki odpowiedniej kubaturze pomieszczeń uzyskają wymagane przepisami i podyktowane specyfiką warunki do prowadzenia badań.Rozpoczęcie inwestycji planowane jest na listopad 2013 roku, natomiast zakończenie nastąpi w maju 2015 roku. 

Aldesa jest spółką-córką hiszpańskiej firmy budowlanej Aldesa Group, która została utworzona w Madrycie w 1969 roku. W Polsce firma powstała w 2007 roku i działa na terenie całego kraju, jako generalny wykonawca obiektów w sektorze energetycznym, przemysłowym i ekologicznym, budownictwie kubaturowym oraz infrastrukturze drogowej.

Sprawdź najnowsze oferty w serwisie

Oceń nasz serwis

średnia ocen: 4,5

Ten serwis korzysta z mechanizmów cookies (ciasteczka)

| Polityka Cookies