Perełki nie tylko dla inwestorów - strona 29

WGN otrzymał na sprzedaż luksusową rezydencję w Miami Beach, USA w cenie 17,7 mln. zł.

WGN otrzymał na sprzedaż luksusową rezydencję w Miami Beach, USA w cenie 17,7 mln. zł.
Ekskluzywna rezydencja o powierzchni 427 m2 na działce o powierzchni 1 208 m2, posiada 7 pokoi. Budynek z 2007 roku zbudowany w stylu modernistycznym z lat 1950/1960.





Rezydencja jest w pobliżu pola golfowego w spokojnej i cichej okolicy.

Alicja Dębiec, REI/WGN

WGN sprzedaje unikatową kamienicę w centrum Krakowa za cenę 4,5 mln. zł

WGN sprzedaje unikatową kamienicę w centrum Krakowa za cenę 4,5 mln. zł
Kamienica o unikalnym stylu i wyjątkowo pięknej elewacji na działce 557 m2.


Obiekt o powierzchni 680 m2. Kamienica bez lokatorów. Doskonała inwestycja np. na luksusowy hotel lub apartamentowiec.

Danuta Sławińska, WGN

Absolutnie wyjątkowa sprzedaż historycznego młyna w Dzierżoniowie

Absolutnie wyjątkowa sprzedaż historycznego młyna w Dzierżoniowie
Obiekt przemysłowy o pow. ponad 9 tys. m2 na działce 1ha, w doskonałej kondycji technicznej 100% sprawny.





Budynek położony przy głównej drodze na Wrocław (50 km), posiadający ogromny potencjał. Doskonale nadaje się na centrum handlowe, rozrywkowe czy kompleks hotelowo-restauracyjny. Obiekt w cenie 4,25 mln. zł.


Katarzyna Danielak, WGN

Wystawiono na sprzedaż zakład produkcyjny w Gorzowie Wlkp, za 12 mln. zł.

Wystawiono na sprzedaż zakład produkcyjny w Gorzowie Wlkp, za 12 mln. zł.
WGN otrzymał na wyłączną sprzedaż zakład produkcyjny o powierzchni 4 814 m2 w wysokim standardzie technicznym na działce o pow. 2,83 ha.

Obiekt zlokalizowany jest w północno-zachodniej części miasta przy wyjeździe drogą krajową nr 22 na Gdańsk w Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej.


Lidia Dołhan, WGN

Teren w Katowicach pod zabudowę budynku biurowo-usługowego za 5 mln zł.

Teren w Katowicach pod zabudowę budynku biurowo-usługowego za 5 mln zł.
WGN pozyskało do sprzedaży nieruchomość gruntową o pow. 4,8 tys. m2 zlokalizowaną przy Al. Roździeńskiego, z bardzo dobrym dojazdem do centrum Katowic, trasy Katowice-Warszawa oraz drogi do Mysłowic.
Teren jest płaski o regularnym kształcie prostokąta z pełnym uzbrojeniem.


Mariola Teszler-Wróbel    WGN Katowice

Grunt komercyjny w Szczecinie za 8 mln zł.

Grunt komercyjny w Szczecinie za 8 mln zł.
WGN pozyskał do sprzedaży grunt o pow. 24,6 tys. m2, zlokalizowany przy głównej trasie dojazdowej do centrum Szczecina.
Teren inwestycyjny symbol Bp i Bi posiada trzy bezpośrednie dostępy do drogi publicznej, w tym do drogi rangi krajowej. Intensywność zabudowy do 50 %, maksymalna wysokość zabudowy 15 m.

 
Henryk Wiewiórski, WGN Szczecin

Wystawiono na sprzedaż największy loft w zachodniej części Nowego Jorku za cenę 13,5 mln zł.

Wystawiono na sprzedaż największy loft w zachodniej części Nowego Jorku za cenę 13,5 mln zł.
Mistrzowsko odrestaurowany apartament o powierzchni 295 metrów kwadratowych posiadający jednocześnie dramatyczne jak i spokojne tony , zaaranżowany w modernistycznym stylu.
Główną atrakcją apartamentu jest  jego wysokość na niespełna 5 metrów oraz 55 metrowy główny hall .

Alicja Dębiec, Realty Executives/WGN

WGN sprzedaje rezydencję w Los Angeles w USA

WGN sprzedaje rezydencję w Los Angeles w USA
Ta niesamowita rezydencja projektu Angie Thornbury znajduje się na prestiżowej części Bird Streets na Wzgórzach Hollywood.
Nieruchomość wybudowana została w 2011, jej powierzchnia  wynosi 652 m2 , i położona jest na działce o powierzchni 1256,97 m2,.
Rezydencja uhonorowana została specjalną nagrodą za nowoczesną konstrukcję budynku wykorzystującą widok na centrum miasta  oraz  ocean .

Alicja Dębiec, Realty Executives/WGN

Luksusową rezydencję we Włoszech sprzedaje WGN.

Luksusową rezydencję we Włoszech sprzedaje WGN.
Rezydencja w najlepszym stylu z przepiękną panoramą, z własnym parkiem, stawem i basenem.
Wybudowana w latach 70-tych, o pow. 850 m2 na działce 4 tys. m2 położona jest w mieście Negrar w środkowych Włoszech,
cena sprzedaży  15,4 mln zł.

Mariola Teszler-Wróbel , WGN Katowice

Żwirownia w ok. Olsztyna za 14,4 mln zł w ofercie WGN

Żwirownia w ok. Olsztyna za 14,4 mln zł w ofercie WGN
WGN posiada na wyłączność sprzedaż złoża pisaku i żwiru
Zasoby bilansowe 5,9 mln ton. Koncesja pozwala na wydobycie 3,2 mln ton. Żwirownia znajduje się 30 km od budowanej drogi S7 Ostróda-Olsztyn.

Dariusz Siemianowski,  WGN Morąg

WGN sprzedaje nowoczesny hotel w Kołobrzegu za 17 mln zł.

WGN sprzedaje nowoczesny hotel w Kołobrzegu za 17 mln zł.
Pięciokondygnacyjny hotel składa z  się z 47 pokoi i apartamentów i dużej sali konferencyjnej. W cenie jest pełne wyposażenie hotelu, restauracji oraz SPA.

Henryk Wiewiórski,  WGN Mielno

Nowy Sącz - funkcjonujący obiekt przemysłowy w cenie 6,67 mln zł.

Nowy Sącz - funkcjonujący obiekt przemysłowy w cenie 6,67 mln zł.
WGN otrzymał do sprzedaży zakład produkcyjny konstrukcji stalowych o pow. 3 000 m2.
Obiekt składa się z czterech budynków: trzech hali produkcyjnych i budynku biurowo-socjalnego.

Tomasz Wójtowicz,  WGN Nowy Sącz

Unikalny pałac w zachodniopomorskim z XIX wieku za cenę 4,9 mln zł

Unikalny pałac w zachodniopomorskim z XIX wieku za cenę 4,9 mln zł
WGN pozyskał na wyłączną sprzedaż pałac o pow. 770 m2, na terenie o pow. 235 tys. m2, w Ramlewie
Pałac odrestaurowany w latach 2006/2008, został przystosowany do potrzeb najbardziej wymagających klientów. Dzisiejszy zespół pałacowy odzyskał dawną świetność, gwarantuje gościom komfortowe warunki pobytu i niezapomniane wrażenia. Unikalny charakter zabudowań i jego otoczenia doskonale nadają się do organizacji imprez szkoleniowych i plenerowych.

Henryk Wiewiórski,  WGN Mielno

AGA TRANS powierzyła do sprzedaży WGN 28 tys. m2 nowoczesnych hal produkcyjno – magazynowych

AGA TRANS powierzyła do sprzedaży WGN 28 tys. m2 nowoczesnych hal produkcyjno – magazynowych
Hale położone są na terenie Goleniowskiego Parku Przemysłowego, bezpośrednio przy autostradzie A3. Cena wywoławcza 23 mln zł
Aktualny plan zagospodarowania przestrzennego daje szerokie możliwości lokalizacji inwestycji o charakterze produkcyjnym, magazynowym, logistycznym i in.
Nieruchomość znajduje się w Specjalnej Strefie Ekonomicznej, co niesie za sobą liczne ulgi i zwolnienia podatkowe, m. in. zwolnienia z podatku dochodowego CIT do 65% poniesionych nakładów oraz zwolnienia z podatku od nieruchomości.

Henryk Wiewiórski,  WGN Szczecin

Wyłączny agent WGN sprzedaje stację paliw wraz z terenem komercyjnym.

Wyłączny agent WGN sprzedaje stację paliw wraz z terenem komercyjnym.
Spółka z kapitałem holenderskim pod firmą Bultman sp. z o. o. wybrało WGN jako wyłącznego agenta przy sprzedaży stacji benzynowej wraz z terenem komercyjnym przy drodze krajowej nr 8 Wrocław-Warszawa.
Teren komercyjny o powierzchni 7,95 ha zabudowany jest w 50 % stacją paliwową Statoil, parkingiem i karczmą. Cena sprzedaży  - 1,8 mln EUR.

Lidia Dołhan, WGN Wrocław

Hala w Sosnowcu w pobliżu Expo Silesia za kwotę 7,45 mln zł.

Hala w Sosnowcu w pobliżu Expo Silesia za kwotę 7,45 mln zł.
WGN pośredniczy w sprzedaży hali magazynowo-produkcyjnej o powierzchni 4 100 m2.
Powierzchnia terenu wynosi 13 300 m2. Hala o konstrukcji mieszanej żelbetowo-stalowej została wybudowana w 2009 roku, ma wysokość w świetle 9m. Przy obiekcie znajdują się miejsca parkingowe na 30 samochodów osobowych i 15 ciężarowych.

Wojciech Dziurosz, WGN Sosnowiec

Teren budowlany w Gliwicach został wystawiony za 8 mln zł.

Teren budowlany w Gliwicach został wystawiony za 8 mln zł.
WGN zlecono sprzedaż terenu budowlanego w Gliwicach blisko starówki, pod budownictwo apartamentowo-usługowe wraz z projektem i pozwoleniem na budowę.
Łączna ilość PUM – 11 000 m2 w dwóch budynkach 2-8 kondygnacyjnych. Powierzchnia terenu wynosi 7 393 m2.

Wojciech Dziurosz,  WGN Sosnowiec

WGN pośredniczy w sprzedaży luksusowej kamienicy za 15,5 mln zł.

WGN pośredniczy w sprzedaży luksusowej kamienicy za 15,5 mln zł.
Kamienica o powierzchni 2200 m2 zlokalizowana jest na Starym Mieście we Wrocławiu.
Budynek 4 kondygnacyjny po generalnym remoncie i modernizacji ma charakter usługowo biurowy i jest wynajęty w ponad 80 %.

Lidia Dołhan, WGN Wrocław

Biurowiec w centrum Zabrza został sprzedany przez WGN

WGN zrealizował transakcję sprzedaży częściowo wynajętego biurowca o powierzchni 1150 m2 klasy B.
Biurowiec w Zabrzu został sprzedany za cenę 2,5 mln zł.

Mariola Teszler-Wróbel, WGN Katowice

WGN otrzymał na wyłączną sprzedaż prestiżową restaurację na płycie Rynku we Wrocławiu.

WGN otrzymał na wyłączną sprzedaż prestiżową restaurację na płycie Rynku we Wrocławiu.
Lokal położony jest w budynku, który stanowi część zwartej zabudowy zabytkowymi kamienicami, stanowiącymi ważne dziedzictwo kulturowe w skali europejskiej.
Restauracja o powierzchni całkowitej 389 m2, usytuowana jest na dwóch kondygnacjach parteru i piwnicy w zabytkowej kamienicy. Wrocławski rynek obok krakowskiego należy do najbardziej w Polsce uczęszczanych miejsc przez turystów. Lokalizacja restauracji w takim miejscu gwarantuje sukces biznesowy.
Cena 2,5 mln EUR netto

Lidia Dołhan, WGN Wrocław

WGN sprzedaje nowy biurowiec klasy B w Warszawie.

WGN sprzedaje nowy biurowiec klasy B w Warszawie.
Nowoczesny, pięciokondygnacyjny w pełni wynajęty budynek biurowy klasy B, jest zlokalizowany w Warszawie na Okęciu
Biurowiec ma powierzchnię 2600 m2 oraz 12 000 m3 kubatury. W bliskiej odległości planowany jest przebieg trasy S2A2 ( NS.)  Cena sprzedaży wynosi brutto 27,5 mln zł.

Małgorzata Ballue, WGN Warszawa

WGN sprzedaje Apartamenty Willowe w sercu Biskupina we Wrocławiu

WGN sprzedaje Apartamenty Willowe  w sercu Biskupina we Wrocławiu
WGN podpisało nowy kontrakt na sprzedaż apartamentów w inwestycji zrealizowanej przez grupę BRYKSY, dewelopera o ponad 30-letnim doświadczeniu, słynącego z solidnej i wysokiej jakości projektów architektonicznych. Deweloper zaufał doświadczeniu WGN i powierzył sprzedaż Inwestycji "Nowy Biskupin".
Nowa Inwestycja zwana inaczej zieloną przystanią została po raz kolejny pozyskana przez WGN z polecenia stałych klientów. Projekt ten jest jedyną taką ofertą we Wrocławiu. W ramach kompleksu "Nowy Biskupin" oferowane są prestiżowe apartamenty w 9 domach o zabudowie segmentowej. Oferta skierowana jest do osób ceniących luksus, komfort i nowoczesny styl życia. To wyjątkowy i niepowtarzalny kompleks dla wymagających.

Lidia Dołhan WGN Nieruchomości

WGN jako strategiczny agent inwestora z Irlandii sprzedał ostatnie apartamenty

WGN jako strategiczny agent inwestora z Irlandii sprzedał ostatnie apartamenty
Spółka z kapitałem irlandzkim, działająca pod nazwą Artemida 5 sp. z o.o. Spółka komandytowa z siedzibą w Warszawie, powierzyła WGN sprzedaż apartamentów w stanie deweloperskim w inwestycji Corte Verona zlokalizowanej we Wrocławiu. Wszystkie apartamenty sprzedano w przewidzianym umową terminie.

Obie strony wyraziły swoje zadowolenie z osiągniętych wyników. W puli znajdowało się ponad 40 mieszkań 3- i 2-pokojowych. Obie strony zadeklarowały chęć dalszej współpracy przy następnych inwestycjach.

Lidia Dolhan   WGN Nieruchomości

WGN skomercjalizował 2000 mkw. powierzchni sieci REAL.

WGN skomercjalizował 2000 mkw. powierzchni  sieci REAL.
WGN doprowadził do wynajmu powierzchni magazynowej w Centrum Handlowym 3 STAWY.





 Najemca - ogólnopolska sieć Fitness Academy zaadaptuje powierzchnię na centrum odnowy biologicznej.

Edyta Rusak-Płaszczymąka WGN

lipiec 2011

WGN jest doradcą inwestycyjnym SARP i komercjalizuje obiekt Art Hotel we Wrocławiu o wartości 28 mln zł.

WGN jest doradcą inwestycyjnym SARP i komercjalizuje obiekt  Art Hotel we Wrocławiu o wartości 28 mln zł.
SARP (Stowarzyszenie Architektów Polskich) powierzyło WGN skomercjalizowanie powierzchni 2200 m2 w budynku Art Hotel.


W procesie tym są prowadzone rozmowy z deweloperem Archicom.


Leszek Michniak WGN

lipiec 2011

WGN jest wyłącznym agentem sprzedaży nieruchomości duńskiego koncernu Bossen Holding Aps.

WGN jest wyłącznym agentem sprzedaży nieruchomości duńskiego koncernu Bossen Holding Aps.
Duński koncern Bossen Holding Aps poprzez swoją spółkę w Polsce PBG Polska wysprzedaje kompleks nieruchomości pałacowo-parkowych we Wrocławiu – Opatowicach.




Wszystkie nieruchomości są wykończone w wysokim standardzie. Łączna powierzchnia terenu wynosi 1,1 ha.

Iwona Solecka, WGN
maj 2011

WGN pośredniczyło w sprzedaży terenu inwestycyjnego przy autostradzie A2.

WGN pośredniczyło w sprzedaży terenu inwestycyjnego przy autostradzie A2.
Przy udziale WGN został sprzedany doskonale położony teren przy węźle komunikacyjnym A 2 i S 5 w Poznaniu , zlokalizowany w obrębie Kotowo, w pobliżu centrum handlowego Auchan.


Teren o powierzchni 2,33ha  graniczy bezpośrednio ze zjazdami z autostrady A2 oraz drogi ekspresowej S5.
Nieruchomość została sprzedana za ponad 4 mln zł.


Lidia Dołhan-WGN
Kwiecień 2011

WGN sprzedaje rezydencję hrabiego Dzieduszyckiego

WGN sprzedaje rezydencję hrabiego Dzieduszyckiego
WGN jest wyłącznym agentem sprzedaży unikalnej, reprezentacyjnej rezydencji hrabiego Dzieduszyckiego we Wrocławiu. Posiadłość mieści się w samym sercu dzielnicy Krzyki Borek. Willa zbudowana w 1935 roku z pięknymi detalami architektonicznymi w stylu art deco, z zimowym ogrodem i artystycznie zaprojektowanym ogrodem.


Willa na Kampinoskiej z tradycją artystyczną, należąca od 1946 roku do rodziny Dzieduszyckich. Tu bywali wielcy muzycy, aktorzy i pisarze. Wielokrotnie nocował Konstanty Ildefons Gałczyński, Ksawery Pruszyński, Jerzy Waldorff. Częstymi gośćmi byli Jakub Rotbaum, Henryk Tomaszewski, Andrzej Markowski, Halina Czerny Stefańska. Tu rodziły się koncepcje Festiwalu Chopinowskiego w Dusznikach, Wratislavia Cantans, Festiwalu Muzyki Współczesnej, wielu innych imprez. Wybitni pianiści ćwiczyli przed koncertami i przygrywali do tańca. Przyjaciele domu wstępowali na podwieczorek i zostawali na pół roku. W tym ogrodzie próbowali tancerze i pracowali rzeźbiarze, przez kilka miesięcy mieszkała w namiocie Kora z grupą MANAAM.
Ten dom budził się nocami, zawsze otwarty na niezwykłość i kreację, zawsze gotowy na przybyszów z daleka lub z sąsiedztwa. Tu znani i nieznani śpiewacy urozmaicali bankiety, a o wschodzie słońca szli z gospodarzami kąpać się do stawu w parku. W salonie tej willi odbywały się koncerty i próby teatralne, powstał kabaret "Dymek z papierosa", spektakle "Lwowskich Piosenek", filmowano programy telewizyjne i kręcono seriale, gosposie mówiły po francusku, po ukraińsku i robiły setkami pierogi.
 
Paulina Michniak, WGN
kwiecień 2011

WGN sprzedaje jeden z najważniejszych obiektów zamkowych w Polsce.

WGN sprzedaje jeden z najważniejszych obiektów zamkowych w Polsce.
WGN sprzedaje zamek w Międzylesiu, na Ziemi Kłodzkiej.


Zamek posiada decyzję o pozwoleniu na budowę jednego z największych na Dolnym Śląsku centrów konferencyjno-hotelowych ze SPA i basenem podziemnym.
Program projektowanego obiektu, w ramach starego renesansowego zamku z apartamentami po 40 mkw., specjalnymi apartamentami w wieży zamkowej i ze SPA w lochach zamkowych, predestynuje ten obiekt do najciekawszych, nie tylko w regionie, ale również w całej Polsce. Obecnie można uznać, że obiekt w trakcie realizacji jest w stanie surowym zamkniętym.

Po skończonej modernizacji i remoncie obiekt będzie posiadał 67 pokoi oraz 185 łóżek, SPA, basen, trzy sale konferencyjne, dwie sale myśliwskie, dwie restauracje oraz kawiarnie.

cena sprzedaży - 8,1 mln zł + VAT

Leszek Michniak WGN  marzec 2011

Pozdrowienia z maratonu dla Grupy WGN

Pozdrowienia z maratonu dla Grupy WGN
Kongres WGN, który odbył się w maju w Krynicy Zdrój cieszył się dużą frekwencją (122 uczestników).
Na Kongresie nie mógł uczestniczyć Pan Bolesław Drapella, Prezes Morizon.pl , gdyż w tym czasie biegł w maratonie w Goethenberg, jednak na początku Kongresu przesłał do jego uczestników pozdrowienia.

Wiosenne porządki: jak zadbać o stalowy zlewozmywak i baterię

Wiosenne porządki: jak zadbać o stalowy zlewozmywak i baterię
Przedświąteczne porządki czas zacząć od kuchni. Prawdziwym wyzwaniem jest doczyszczenie stalowych zlewozmywaków i baterii z resztek kamienia i osadów tak, by nie zarysować delikatnej powierzchni. Dobrym zwyczajem jest bieżące regularne spłukiwanie i wycieranie zlewozmywaka po każdym użyciu. Stalowa powierzchnia potrzebuje delikatnej pielęgnacji, np. specjalnym preparatem do czyszczenia zlewozmywaków stalowych marki Deante o lekkiej żelowej konsystencji. Częsta aplikacja produktu zabezpiecza przed rdzą i nadaje połysk. Chromowane części dobrze zniosą czyszczenie za pomocą wody z odrobiną mydła w płynie, a w przypadkach wymagających szczególnej troski poddadzą się działaniu neutralnych i zasadowych środków.

Sposób na wyrównanie poziomu podłogi przed kominkiem

Sposób na wyrównanie poziomu podłogi przed kominkiem
fot. materiały prasowe

Budowa kominka w pomieszczeniu już użytkowanym wiąże się często z koniecznością wyrównania poziomów istniejącej podłogi i okładziny z płytek ceramicznych lub kamiennych położonej przy wylocie paleniska. W celu ujednolicenia poziomu podłogi należy podnieść ją w miejscu przeznaczonym do wyłożenia płytkami ceramicznymi. Najszybszym sposobem jest zastosowanie zaprawy klejącej Atlas Plus Mega lub Atlas PROgres Mega, których warstwy mogą mieć grubość 4 –20 mm, podczas gdy zwykłe kleje można stosować w warstwach do 5-10 mm. W tym przypadku nie ma potrzeby stosowania żadnych dodatkowych produktów. Płytki układa się bezpośrednio na zaprawie klejowej, której parametry robocze zapewniają swobodne rozpływanie się pod powierzchnią płytki. Dzięki temu, przy prawidłowym wykonaniu, mamy możliwość uzyskania całkowitej powierzchni sklejenia bez pustek powietrznych, co zapewnia długą trwałość okładziny. Do płytek z gresu polerowanego oraz innych płytek o wysokiej nasiąkliwości (ceramiczne, kamienne itp.), które nie są odporne na przebarwienia w wyniku kontaktu z szarym cementem, można użyć kleju Atlas PROgres Mega Biały, który również można nakładać w grubościach 4 –20 mm. W przypadku, gdy różnica poziomów do zniwelowania pomiędzy dwoma rodzajami okładzin podłogowych wynosi więcej niż 20 mm, zaleca się użycie samopoziomujących podkładów podłogowych. Trzeba jednak pamiętać, że prace okładzinowe można rozpocząć średnio po upływie 1-4 tygodni, w zależności od rodzaju zastosowanego podkładu podłogowego, po uprzednim zagruntowaniu powierzchni.

Tajniki pracy pośrednika w obrocie nieruchomości na rynku polskim

Tajniki pracy pośrednika w obrocie nieruchomości na rynku polskim
Kim jest Pośrednik w obrocie nieruchomościami powszechnie nazywany agentem?
Niestety zawód ten w Polsce nie ma takiego prestiżu i uznania, jak w innych krajach. Bierze się to stąd, że generalnie Polacy nie lubią pośrednictwa, uwielbiają załatwiać wszystko na własną rękę, mając przy tym przeświadczenie, że sami zrobią wszystko najlepiej, więc po co komuś mają płacić. Ciągle pokutują stereotypy, a pośrednik postrzegany jest, jako osoba zbędna.
Dotyczy to jednak starszego pokolenia, natomiast ludzie młodzi, nowocześni, bardzo często zapracowani doceniają fachową pomoc pośrednika, który, znając dobrze ich potrzeby, potrafi znaleźć szybko odpowiednią nieruchomość. Zdają sobie sprawę, że dzięki współpracy z pośrednikiem unikną zagrożeń związanych z transakcjami na rynku nieruchomości.
Nie ulega wątpliwości, że pośrednik to osoba, która świadomie podejmuje wyzwania w zmaganiu się z wieloma problemami z dziedzin: prawa, finansów, administracji, organizacji, zarządzania, ekonomii, a także psychologii. Przede wszystkim musi być to osoba, która zdaje sobie sprawę, że przy każdym kontakcie z klientem pracuje na własną reputację, lansuje swoje imię i nazwisko oraz firmę, które są potem pozytywnie albo negatywnie postrzegane.   Pozytywny wizerunek pośrednika to „klucz” do sukcesu i nie jest ważne, czy na rynku nieruchomości jest „hossa” czy „bessa” .
Najważniejszym aspektem w tym trudnym zawodzie jest poczucie własnej skuteczności działania wobec pracy, ludzi, problemów życiowych. To właśnie optymistyczne postrzeganie własnej osoby, możliwości i kompetencji czynią pośrednika wiarygodnym, wytrwałym i efektywnym w działaniach doprowadzających do osiągnięcia celu, czyli sfinalizowania konkretnej transakcji.
Aby być dobrym w tym zawodzie, nie wystarczy posiadać ogromnej wiedzy merytorycznej, ale także zdolności interpersonalne, które pozwalają we właściwy sposób nawiązywać i budować pozytywne relacje z klientami, w perspektywie czasu owocujące rekomendacjami. Najważniejszą jednak zasadą pośrednika powinien być szacunek do klienta, w myśl mądrej sentencji „ im bardziej człowiek szanuje siebie, tym bardziej szanuje innych".

Dorota Król
Wrocławska Giełda Nieruchomości

CZARNA GÓRA niepowtarzalny klimat - fascynująca okolica

CZARNA GÓRA niepowtarzalny klimat - fascynująca okolica
Ziemia Kłodzka to region o niezwykłych walorach rekreacyjnych, latem zapewnia między innymi możliwość zdobywania szlaków górskich, odbywania wycieczek rowerowych czy przejażdżek konnych, a w sezonie zimowym oferuje miłośnikom narciarstwa mnogość atrakcji w postaci stoków i wyciągów narciarskich. Do najbardziej znanych ośrodków narciarskich należą z pewnością Czarna Góra i Zieleniec, cieszące się uznaniem turystów z całego kraju.
O ile malowniczo położony Zieleniec, stanowiący część Uzdrowiska Duszniki-Zdrój od lat dysponuje sporą bazą noclegową, tak na Czarnej Górze ta baza dopiero rozwija się, choć w ostatnim czasie - bardzo szybko, jakby pretendując do miana europejskiego kurortu narciarskiego.
Dziś, w czasie, gdy pierwsi uczniowie naszych szkół rozpoczęli ferie zimowe 2012, Czarna Góra zdaje się odpowiadać na ich oczekiwania: fantastyczne warunki śniegowe, 10km nartostrad czynnych w ciągu dnia i w nocy… wielu narciarzy chętnie nie wracałoby do domu! I dla nich powstaje w ośrodku kompleks apartamentów mieszkalnych, na terenie, którego już wkrótce udostępnione zostaną lokale o wysokim standardzie.



WGN proponuje inwestorom ostatnie oferty w tym regionie:


w tym źródło geotermalne!

ceny już od 26 zł za 1m.kw. netto



Sylwia Jagódka
WGN Kłodzko

Polanica Zdrój przyciąga coraz więcej turystów

Polanica Zdrój przyciąga coraz więcej turystów
Polanica-Zdrój jest znanym w świecie kurortem wypoczynkowym, w zimie stanowiącym m.in. wspaniałą bazę wypadową dla narciarzy, szukających białego szaleństwa na pobliskich stokach narciarskich (Czarna Góra, Zieleniec), latem zaś dającym możliwość skorzystania z wielu organizowanych w mieście imprez jak:
- Międzynarodowy Festiwal Artystyczny „Zdroje kultury”,
- Międzynarodowy Festiwal Szachowy im. Akiby Rubinsteina,
-Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej,
- Grill Party Festiwal,
-Lato Filmowe w Hrabstwie Kłodzkim,
-Wielki Festyn Polanicki,
-Międzynarodowy Festiwal Muzyki Uzdrowiskowej „Muzyka Świata”,
-Międzynarodowy Festiwal Filmowy POL-8 im. Józefa Milki,
-Międzynarodowy Festiwal Spółdzielczych Zespołów Artystycznych „Tęcza Polska”,
czy zwiedzenia okolicznych atrakcji:
Bazylika, Ruchoma Szopka, Kalwaria i Skansen z MiniZOO w Wambierzycach,
Kaplica Czaszek, Muzeum Żaby, Muzeum Zabawek w Kudowie-Zdroju
Błędne Skały, Szczeliniec w Karłowie,
Twierdza w Kłodzku,
Pijalnie Wód Mineralnych,
zamki, pałace, muzea, galerie.



Po powrocie do Polanicy-Zdroju, można spędzić spokojny wieczór w jednej z przytulnych kafejek bądź restauracji, słynących z wyśmienitej kuchni.

Na turystów i mieszkańców czekają też baseny, ścieżki zdrowia i trasy rowerowe oraz mnóstwo innych wspaniałych rozwiązań.


Sylwia Jagódka

WGN Press

Morizon na XXXII Kongresie WGN

Morizon na XXXII Kongresie WGN
W dniach 13-15 maja 2011 reprezentacja morizon.pl uczestniczyła w 32. Kongresie WGN, który odbył się w Dźwirzynie niedaleko Kołobrzegu.

Kongres największego polskiego koncernu obrotu nieruchomościami WGN, to impreza inna niż pozostałe wydarzenia branżowe tego typu. Przede wszystkim, to co wyróżnia spotkania WGN, to merytoryczność – zarówno na sali wykładowej, jak i w kuluarach.

„ Często mam sposobność uczestniczenia w wydarzeniach z branży nieruchomości, ale muszę przyznać, że specyfika organizacji jaką jest WGN nadaje imprezom tego koncernu zupełnie innego charakteru. Mimo iż właścicielami poszczególnych biur są odrębni przedsiębiorcy, to w ramach franczyzy widać, że grają do jednej bramki i podnoszą swoje kwalifikacje wymieniając się wzajemnie doświadczeniami” mówi Bolesław Drapella, prezes zarządu morizon.pl „kilkadziesiąt biur WGN jest rozsianych po całej Polsce i poza nią, co dodatkowo powoduje, że poszczególne oddziały nie konkurują ze sobą na rynku lokalnym, a współpracują w skali kraju, co ma zdecydowanie pozytywny wpływ na wymianę wszelkich doświadczeń podczas imprez branżowych.”

zobacz

WGN startuje z nową marką - WGN Kredyty

WGN startuje z nową marką - WGN Kredyty
Największa franczyzowa sieć biur nieruchomości podpisała umowę z partnerem finansowym, dzięki której w jej placówkach powstaną biura kredytowe. Chęć uruchomienia takiej jednostki wyraziło już ok. 70 franczyzobiorców.

- Wkrótce staniemy się jedną z największych w Polsce sieci pośrednictwa w sprzedaży kredytów hipotecznych. Nasi franczyzobiorcy podeszli z dużą gotowością do tego projektu. Trzy czwarte z nich zadeklarowało, że chce uruchomić biuro kredytowe. Myślę, że pozostali po przeanalizowaniu efektów także się na to zdecydują. Sprzedaż kredytów pozwoli bowiem zwiększyć zyski z prowadzonej działalności - mówi Leszek Michniak, prezes Grupy WGN.

Aby uruchomić agencje kredytowe przy biurach WGN, firma zdecydowała się nawiązać współpracę z doświadczonym pośrednikiem finansowym – Credit House.  Ma ona podpisane umowy z 19 bankami w zakresie sprzedaży kredytów hipotecznych i ta właśnie oferta trafi do biur WGN Kredyty. Firma zobowiązała się także do przeprowadzenia szkoleń dla pracowników, którzy w biurach WGN będą zajmować się doradztwem kredytowym. W zamian otrzyma udział w prowizji za sprzedaż kredytów w sieci WGN Kredyty.

- Uruchamiając taką ofertę, wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom klientów. W WGN Kredyty będą oni mogli poznać swoją zdolność kredytową, skorzystać z pomocy przy wyborze oferty, a także przy przygotowaniu dokumentacji wymaganiej przez bank - dodaje Leszek Michniak.

Obecnie w sieci WGN działa już ok. 85 biur nieruchomości. Firma postawiła sobie za cel zakończyć rok z liczbą ok. 100 jednostek.

Joanna Cabaj
FranczyzawPolsce.pl

Agenci z doświadczeniem zaczęli doceniać franczyzę

Agenci z doświadczeniem zaczęli doceniać franczyzę
Działająca od ponad 23 lat na rynku nieruchomości firma WGN przyznaje, że do tej pory większość jej nowych franczyzobiorców stanowiły osoby spoza branży. Ostatnio trend ten się zdecydowanie odwrócił.
- W ogóle zainteresowanie franczyzą w branży nieruchomości znacząco wzrosło na przestrzeni ostatnich miesięcy. Tylko od początku roku, w ciągu 6-ciu miesięcy, przyjęliśmy ponad 120 zgłoszeń od zainteresowanych współpracą osób. Niestety ze względu na specyfikę branży części z nich nie wróżymy sukcesu, dlatego już we wstępnym etapie musimy odrzucić ok. 65 proc. z tych zgłoszeń. Wart podkreślenia jest jednak fakt, że coraz więcej zapytań napływa od osób związanych z nieruchomościami bądź branżami pokrewnymi, jak usługi kredytowe - mówi Leszek Michniak, prezes WGN Nieruchomości.

Jak przyznaje, w poprzednich latach ok. 80 proc. franczyzobiorców dołączających do sieci pochodziło spoza branży. Decydowały się one na franczyzę, żeby zdobyć potrzebne know-how, szkolenia i wsparcie doświadczonego partnera. Pośrednicy działający na rynku z dużo większą rezerwą podchodzili do franczyzy. Jednak już pod koniec ubiegłego roku proporcje te odwróciły się. Około 60 proc. podpisanych w ostatnim czasie umów franczyzowych z WGN Nieruchomości dotyczy włączenia do sieci działających biur bądź też uruchomienia własnej agencji przez osoby, które wcześniej pracowały w zawodzie pośrednika.

- Wyróżniającą się grupą są również osoby z branży finansowej, w tym franczyzobiorcy sieci bankowych, a także deweloperzy - dodaje Leszek Michniak. W jego ocenie, jedną z największych zalet działania w sieci WGN jest dostęp do ponad 250 serwisów internetowych polskich i zagranicznych, z którymi współpracuje firma i w których publikowane są oferty sprzedaży nieruchomości.

WGN od początku tego roku (6 miesięcy) uruchomiło już 8 agencji: w Gdańsku, Toruniu, Sieradzu, Augustowie, Lublinie, Szczecinie oraz dwie w Nowym Sączu. W najbliższych 10 dniach mają zostać podpisane trzy kolejne umowy. Firma liczy na to, że w następnych miesiącach zainteresowanie będzie równie duże, gdyż planuje zakończyć rok z liczbą przekraczającą 80 biur nieruchomości działających pod szyldem WGN.



Joanna Cabaj - Bonicka

przedruk z franczyzawpolsce.pl

2011-08-04

Elektroniczna hipoteka

Elektroniczna hipoteka
Przypominamy, że Ministerstwo Sprawiedliwości umożliwiło bezpłatny dostęp do przeglądarki ksiąg wieczystych on-line pod adresem http://ekw.ms.gov.pl. Osoba zainteresowana może sprawdzić, czy nieruchomość jest obciążona hipoteką.
 Z tego ułatwienia mogą korzystać wszyscy, którzy podadzą pełny numer księgi wieczystej. System umożliwia przeglądanie tylko tych ksiąg, które zostały wpisane do Centralnej Bazy Danych Ksiąg Wieczystych. Obecnie znajduje się w niej ponad 12 mln ksiąg wieczystych prowadzonych przez 116 wydziałów, spośród 18,8 mln wszystkich istniejących. Dostęp internetowy ma zwiększyć bezpieczeństwo obrotu nieruchomościami, usprawnić procedury egzekucyjne i pracę sądów. Również pracownicy wydziałów ksiąg wieczystych będą mogli zająć się pracą merytoryczną i szybciej załatwiać wpływające wnioski interesantów.


źródło: http://ms.gov.pl

Ważne dla klientów kupujących obiekty zabytkowe

Ważne dla klientów kupujących obiekty zabytkowe
O pieniądze na renowację obiektów zabytkowych można się starać ze środków unijnych. Pokryte może być od 50% do 100% kosztów prac konserwatorsko-budowlanych, lecz inwestor najpierw musi całą kwotę wyłożyć ze środków własnych lub z kredytów bankowych.
 Decydują się na to zwykle przedsiębiorcy, którzy w zabytkowych obiektach chcą urządzić eleganckie hotele i ośrodki spa. Nakłady zwracają się po 5-7 latach. We Włoszech, Francji, w Wielkiej Brytanii czy Niemczech stare domy, zajazdy, obory, nawet kościoły od lat są chętnie kupowane i przerabiane na pensjonaty, ośrodki spa czy apartamenty na wynajem. Do Polski moda ta powoli przychodzi.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

Tebodin buduje A1

Tebodin buduje A1
W lutym 2011 Tebodin Poland Sp. z o.o. podpisała umowę z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad.
W lutym 2011 Tebodin Poland Sp. z o.o. podpisała umowę z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad na "Wykonanie dokumentacji projektowej dla autostrady A1 na odcinku Tuszyn-Pyrzowice". Tebodin będzie odpowiedzialny za wykonanie dokumentacji projektowej wraz z pełnieniem nadzoru autorskiego dla autostrady o długości 42,8 km na granicy województwa łódzkiego i śląskiego, do węzła Zawodzie włącznie. Projekt będzie realizowany przez katowicki oddział firmy Tebodin. Zgodnie z przewidzianym harmonogramem, realizacja projektu i przygotowanie przetargu na wykonawcę robót budowlanych potrwa 14 miesięcy, kolejne 8 miesięcy to czas na przeprowadzenie przetargu mającego na celu wybór wykonawcy i następne 36 miesięcy w harmonogramie jest założone na ukończenie budowy odcinka autostrady A1.

Blue Center w Żyrardowie

Blue Center w Żyrardowie
W lutym br. rozstrzygnięty został przetarg na generalnego wykonawcę realizowanej w Żyrardowie Galerii Blue Center.
Kontrakt podpisano z firmą budowlaną Erbud SA. Prace rozpoczynają się w marcu br., a planowane zakończenie to kwiecień 2012 roku. Blue Center to nowoczesne śródmiejskie centrum handlowo-usługowe. Jego inwestorem jest spółka Żyrardów Investment założona w 2007 roku. Powierzchnia całkowita obiektu wynosi około 5500 mkw., w tym powierzchnia najmu GLA - 3800 mkw.Atutem centrum jest doskonała lokalizacja - w centrum Żyrardowa niedaleko od dwóch charakterystycznych punktów miasta: Loftów de Girarda i Rynku. Za wynajem powierzchni handlowej odpowiada BOIG Property Consulting, spółka wchodząca do grupy The Blue Ocean Investment Group, wywodzącej się z międzynarodowej firmy Lambert Smith Hampton, która w Polsce rozpoczęła działalność w 2002 roku. Centrum zostało zaprojektowane przez pracownię architektoniczną VIDE STUDIO Wojciech Kurzak z Krakowa.

Crown Square nagrodzony

Crown Square nagrodzony
Ghelamco Poland został nominowany do prestiżowej nagrody CEE Quality Awards w kategorii Deweloper Roku 2010.
Ghelamco Poland został nominowany do prestiżowej nagrody CEE Quality Awards w kategorii Deweloper Roku 2010 (Developer of the Year 2010), a jego warszawski projekt – Crown Square, oddany do użytku w kwietniu 2010, zaliczono do grona najlepszych projektów Europy Środkowej i Wschodniej w dwóch kategoriach konkursu CEEQA: Projekt biurowy roku 2010 (Office Development of the Year 2010) oraz Inicjatywa Ekologiczna (Green Initiative). CEE Real Estate Quality Awards wpisuje się do grona najbardziej prestiżowych i uznanych wydarzeń w branży nieruchomości w Europie. Nagrody za wybitne projekty, wyniki i osiągnięcia dla firm oraz postaci ze świata biznesu przyznaje jury składające się z profesjonalistów w branży nieruchomości. Projekty do tegorocznej edycji konkursu zostały zgłoszone z ośmiu krajów Europy Środkowo-Wschodniej: Czech, Estonii, Węgier, Łotwy, Litwy, Słowacji, Polski i Ukrainy. Po raz ósmy nagrody CEEQA zostaną wręczone 1 marca 2011 r. na dorocznej Gali w hotelu Marriott w Warszawie.

Jak zaoszczędzić na inwestycji

Jak zaoszczędzić na inwestycji
Deweloperzy i inwestorzy obiektów publicznych coraz chętniej sięgają po gotowe rozwiązania zmniejszające koszty eksploatacji budynków.

Standarem staje się montaż bezdotykowej armatury. Według wyliczeń ekspertów pozwala to obniżyć zużycie wody nawet do 50% i zmniejszyć koszty energii potrzebnej na jej ogrzanie. Dzięki fotokomórce kran działa wyłącznie wówczas, gdy użytkownik podstawi dłonie. Wybrane modele mają także regulatory przepływu, które umożliwiają małe zużycie wody, jedynie 0,5 l podczas chwilowego użycia. Deweloperzy centrów handlowych i biur oraz dyrekcje szpitali cenią sobie modele wandaloodporne, zwracają też uwagę na wysoką higienę, bo przecież nie trzeba dotykać kranu by go uruchomić. Na polskim rynku dostępna jest bezdotykowa armatura m.in. firmy Oras, fińskiego producenta specjalizującego się od 20 lat w projektowaniu tego typu baterii.

fot. Bateria bezdotykowa Oras

Czy Katowice są szare?

Czy Katowice są szare?
Katowice to nie tylko beton, stare kopalnie i Spodek.

Z wizerunkiem miasta, jako betonowej dżungli postanowił walczyć katowicki deweloper MK Inwestycje, pokazując inne, zielone oblicze południowych dzielnic. W Zarzeczu realizuje Osiedle Zagajnik, gdzie znaleźć można domy szeregowe, bliźniacze, wolnostojące i mieszkania. Ceny kształtują się od 3350 tys. zł za mkw. domu, do 4400 tys. zł za mkw. mieszkania. Osiedle sąsiaduje z lasem, a jednocześnie jest dobrze skomunikowane z centrum, do którego można dojechać samochodem w 20 minut.

Ponad 67% ankietowanych przez MK Inwestycje w specjalnym sondażu kojarzy Katowice z kolorem szarym. O tym, że Katowice są kolorowe przekonanych jest jedynie – 20% respondentów. Jeszcze gorzej jest w Warszawie – 74% warszawiaków, poproszonych o dopasowanie koloru do Katowic, wskazało kolor szary, 18% – czarny. Deweloper uważa, że  lekarstwem na ten ponury obraz miasta jest zwrócenie uwagi na tereny podmiejskie, dzielnice takie, jak np. Ligota, Brynów czy Zarzecze. Katowickie przedmieścia są doskonale skomunikowane z centrum. Dziś ponad 70% wszystkich inwestycji i ofert mieszkaniowych pochodzi właśnie z terenów podmiejskich, gdzie dynamicznie rozwija się infrastruktura.

il. Osiedle Zagajnik w Zarzeczu, MK Inwestycje

Telewizja cyfrowa w Polsce dopiero w 2015 roku

Telewizja cyfrowa w Polsce dopiero w 2015 roku
Jak informuje nas "KPMG" z przeprowadzonych badań wynika, że w 2012r. całkowitego analogowego nadawania telewizyjnego zaprzestanie 24 z 27 państw Unii Europejskiej.
Do tej pory okres przyłączenia (z ang. simulcast period) został zakończony już w 13 państwach europejskich, w tym 10 z UE.

W Polsce przyłączenie zaplanowane na 2013r. prawdopodobnie opóźni się nawet do 2015r. Będzie to czas kiedy wygasa międzynarodowa ochrona emisji analogowych.

Długi okres przejścia pomiędzy nadawaniem analogowym a transmisją cyfrową ułatwi przygotowanie urządzeń użytkowników do odbioru nowego sygnału cyfrowego. Jest to bardzo istotna sprawa, ponieważ w Polsce zanotowano jeden z największych w Europie wskaźnik stopnia korzystania z telewizji naziemnej- aż 30 % rodzin odbiera wyłącznie sygnał drogą analogową.



Według źródła informacji: KPMG

F&F bez Tesco

F&F bez Tesco
W Pradze, pod koniec września, został otwarty pierwszy sklep marki odzieżowej F&F, należącej do Tesco – trzeciej pod względem wielkości sieci handlowej na świecie.

F&F oferuje odzież damską, męską oraz w przyszłości kolekcję dziecięcą. W wynajęciu powierzchni w centrum handlowym Palladium pośredniczyła firma Cushman & Wakefield. Centrum handlowe Palladium mieści się tuż przy najpopularniejszej praskiej ulicy handlowej Na Příkopě i jest odwiedzane przez czeskich klientów i turystów. Sklep F&F, o łącznej powierzchni ponad 500 mkw., znajduje się na pierwszym piętrze Palladium. CH Palladium zostało otwarte w październiku 2007 roku w wyniku rewitalizacji obiektu o zróżnicowanym profilu, w głównej praskiej dzielnicy handlowej. Wyróżnia się bogatą ofertą handlową oraz ciekawym projektem architektonicznym.

Bytom w Piasecznie i Gdańsku

Bytom w Piasecznie i Gdańsku
Zakłady odzieżowe Bytom, jedna z najstarszych na rynku polskich firm ubierających mężczyzn, otworzy do połowy grudnia br. dwa salony w centrach outletowych Fashion House w Gdańsku i w Piasecznie koło Warszawy.
Centrum w Piasecznie to obiekt o niebanalnej architekturze, odwołującej się do warszawskiego Starego Miasta. Pasaż to nie zwykła alejka centrum handlowego, a stylowe uliczki z oryginalnym oświetleniem, dużą ilością zieleni i zachęcających do krótkiego odpoczynku ławeczek. Fashion House w Piasecznie znalazł uznanie w oczach specjalistów z branży nieruchomości handlowych, zdobywając prestiżowe nagrody w międzynarodowych konkursach.

Operacja bunkier

Operacja bunkier
Podczas budowy drogi ekspresowej nr 7 z Warszawy do Gdańska, w miejscowości Witramów koło Olsztynka, natrafiono na bunkier z czasów II wojny.
Budowla zablokowała roboty, bo okazało się, że wojewódzki konserwator zabytków nie zgodził się na jej rozbiórkę. GDDKiA, żeby uniknąć kosztownej i czasochłonnej zmiany przebiegu trasy, zdecydowała się na przeniesienie w całości zabytkowego bunkra. Operację wykonała firma Gastel Żurawie, zajmująca się logistyką budowlaną. Bunkier został obudowany stalową konstrukcją o wadze 66 ton, a następnie przewieziony dwoma gąsienicowymi żurawiami, o udźwigu 500 ton każdy, na odległość 50 metrów. Operacja kosztowała około 1 miliona złotych.

Galeria Mazovia w Płocku

Galeria Mazovia w Płocku
Otwarta w kwietniu bieżącego roku Galeria Mazovia to najnowocześniejsza galeria w Płocku, skupiająca ponad 110 sklepów znanych marek.

Wysoki standard wykończenia wnętrz, wygodny parking, przeszklony food court z widokiem na miasto oraz duży wybór najpopularniejszych marek modowych przyciągają coraz więcej klientów z miasta i regionu. Ostatnio do Mazovii dołączył Cubus, który zajmować będzie lokal o powierzchni 850 m². Agentem pośredniczącym w transakcji był King Sturge, który również jest zarządcą obiektu.

Sukces Galerii Mazovia pokazuje, że również rynki w miastach średniej wielkości mogą być atrakcyjne dla inwestorów i najemców.

Cubus jest jedną z największych skandynawskich sieci handlowych, założoną w 1966 roku; zajmuje się przedażą odzieży i akcesoriów dla kobiet, mężczyzn i dzieci. Ma ponad 240 sklepów i 3500 pracowników w 5 krajach: Norwegii, Szwecji, Polsce, Łotwie i w Niemczech.

Atlas liderem filantropii

Atlas liderem filantropii
27 października br. odbyła się w Warszawie finałowa gala konkursu Liderzy Filantropii 2010.

Celem konkursu jest promocja społecznego zaangażowania firm i prowadzenia działań  społecznych w sposób przejrzysty i odpowiedzialny. W konkursie wzięło udział 25 firm, które oceniono w dwóch kategoriach. Pierwsza uwzględniała firmy, które w roku 2009 przeznaczyły największe kwoty na darowizny społeczne. Laureatem tej kategorii została firma Procter & Gamble. W drugiej kategorii rywalizowały spółki, które przekazały największy procent swoich dochodów na cel społeczny – tutaj laureatem została firma DSA Financial Group. Nagrodę Specjalną „za systematyczną filantropię i zaangażowanie społeczne firmy oraz jej właścicieli” zdobyła Grupa Atlas, która co roku przekazuje określoną kwotę darowizn z budżetu firmy na rzecz Fundacji Dobroczynności Atlas, a druga połowa kwoty dokładana jest przez właścicieli z własnych portfeli. Jak stwierdziła Magdalena Pękacka, koordynatorka tego projektu z ramienia Forum Darczyńców, organizatora konkursu – to rzadkość, szczególnie w naszych polskich realiach.

Zdjęcie: Nagrodę odebrał Dariusz Matysik z GRUPY ATLAS.
Fot. Forum Darczyńców

Duża transakcja w Tulipan Park w Gliwicach

Duża transakcja w Tulipan Park w Gliwicach
Firma Kaufland, jedna z wiodących niemieckich sieci detalicznych, wynajęła 24 500 m2 w Tulipan Parku Gliwice, należącym do SEGRO, wiodącego dewelopera nowoczesnej powierzchni biznesowej w Europie.
To jedna z największych transakcji zawartych na polskim rynku magazynowym w 2010 roku. Tym samym powierzchnia biznesowa w centrum jest już całkowicie wynajęta. Tulipan Park Gliwice jest położony na terenie 48 hektarów, w bezpośrednim sąsiedztwie autostrady A4 łączącej Kraków z Wrocławiem i zachodnią granicą Polski, i 15 kilometrów od węzła autostrad A1 i A4.

Bosch - światowa premiera na targach Eurobike 2010

Bosch - światowa premiera na targach Eurobike 2010
Na międzynarodowych targach rowerowych Eurobike, na początku września br. we Friedrichshafen w Niemczech, firma Bosch po raz pierwszy zaprezentowała publicznie swój nowy napęd elektryczny do rowerów o nazwie e-Bike.

Modele te trafią do sprzedaży wiosną 2011 roku. System e-Bike składa się z dopasowanych do siebie komponentów modułowych: zespół napędowy (Drive Unit), akumulator wraz z ładowarką oraz komputer na kierownicy (HMI: Human-Machine-Interface) tworzą wydajny i wytrzymały napęd o niewielkiej wadze. Charakterystykę mocy systemu można programować –  dostępne są cztery tryby: Eco, Tour, Sport i Speed. Partnerem serwisowym napędów elektrycznych Bosch e-Bike będzie firma Magura.

 

Fot. Bosch – Napęd elektryczny Bosch e-Bike

Kamień węgielny pod Willa Arte

Kamień węgielny pod Willa Arte
16 września br. wmurowano kamień węgielny pod osiedle mieszkaniowe Villa Arte, realizowane przez firmę Bouygues Immobilier Polska na warszawskiej Woli.

Projekt składa się z trzech zespołów budynków, skupiających ponad 700 mieszkań o łącznej powierzchni ok. 45 tys. m2, budowanych na terenie działki o wielkości 2,5 ha. W parku sąsiadującym z osiedlem znajdzie się plac zabaw dla dzieci, ławki i alejki spacerowe. Teren osiedla będzie ogrodzony i strzeżony. Deweloper planuje oddać mieszkania nowym właścicielom w ramach pierwszego etapu, w IV kwartale 2011roku.

 

Na zdjęciu (od lewej): Paweł Strug – architekt z firmy Projekt Polsko-Belgijska Pracownia Architektury, Laurent Tirot – Dyrektor Generalny firmy Bouygues Immobilier Polska oraz Radosław Górski – Dyrektor Oddziału Centralnego Budimex Dromex.

Służebność przesyłu - vademecum

Służebność przesyłu -  vademecum
Służebności należą do katalogu ograniczonych praw rzeczowych wymienionych w Kodeksie cywilnym. Ich celem jest zwiększenie użyteczności nieruchomości lub zaspokojenie potrzeb określonych podmiotów.

Aktualnie występują trzy rodzaje służebności: gruntowa, osobista oraz służebność przesyłu – której przepisy weszły w życie od  3 sierpnia 2008 roku. Do niej ustawodawca każe odpowiednio stosować przepisy dotyczące służebności gruntowej.

 

Podobieństwo tych dwóch służebności jest niezaprzeczalne. Jednakże służebność przesyłu można ustanowić tylko na rzecz przedsiębiorcy i to tylko na takiego, który zamierza wybudować lub którego własność stanowią urządzenia służące do doprowadzania lub odprowadzania płynów, pary, gazu, energii elektrycznej oraz inne urządzenia podobne. Kwestią wątpliwą jest, co należy rozumieć przez pojęcie inne urządzenia podobne, a właściwie czy można przepis ten stosować np. do sieci linii tramwajowych. Na tle obowiązujących przepisów wydaje się, że nie. Stąd trwają aktualnie prace nad wprowadzeniem zmian do art. 49 k.c., o czym w dalszej części.

 

Prawo służebności przesyłu polega na tym, że przedsiębiorca może korzystać w oznaczonym zakresie z nieruchomości obciążonej, zgodnie z przeznaczeniem urządzeń przesyłowych. Zarówno właściciel nieruchomości (nie ma wątpliwości, że przepisy dotyczące służebności przesyłu należy stosować odpowiednio do użytkowników wieczystych gruntów), jak i właściciel urządzeń przesyłowych, mogą żądać, za odpowiednim wynagrodzeniem, ustanowienia służebności przesyłu, jeżeli jest ona konieczna do prawidłowego korzystania z ww. urządzeń.

 

Jednakże, z uwagi na charakter tej służebności, krótkiego okresu jej obowiązywania oraz nieuregulowanymi/bezprawnymi sposobami korzystania przedsiębiorców przesyłowych z gruntów, ważniejszą kwestią wydaje się odszkodowanie za czas faktycznego korzystania z gruntu – o tym w dalszej części. Kolejnym elementem wyróżniającym służebność przesyłu, jest czas na jaki jest ona ustanawiana. Oczywiście strony umowy mogą się umówić na dowolny czas jej trwania, jednak najpóźniej wygasa ona wraz z zakończeniem likwidacji przedsiębiorstwa, na którym w dalszej kolejności ciąży obowiązek usunięcia przedmiotowych urządzeń.

 

Przy ustanawianiu prawa służebności przesyłu ważnym elementem jest określenie pasa gruntu, jaki będzie zajmowało urządzenie przesyłowe wraz ze strefą zapewniającą jego bezpieczne eksploatowanie. Przy gazociągu strefa ta będzie nosiła nazwę kontrolowaną, przy liniach wysokiego napięcia będzie to strefa ochronna. Możliwe, że w przyszłości strefy te będą nosiły ogólną nazwę korytarza przesyłowego, jeśli uda się stworzyć i uchwalić specustawę drogową o której słów kilka przy końcu niniejszego artykułu. Obecnie szerokość każdej strefy regulują przepisy prawa.

 

Status urządzenia przesyłowego

 

Urządzenie jest rzeczą ruchomą, częścią składową nieruchomości, jeżeli zostało z nią w sposób trwały połączone. Z kolei urządzenie przesyłowe traci taki charakter, jeżeli wejdzie w skład przedsiębiorstwa. Daje temu wyraz art. 49 k.c. Połączenia urządzenia przesyłowego w sposób trwały z siecią przedsiębiorstwa sprawia, że staje się ono częścią tego przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 55(1) k.c. Sam fakt wejścia urządzenia przesyłowego w skład przedsiębiorstwa nie przesądza o uzyskaniu prawa własności tego urządzenia przez przedsiębiorcę.

 

Otwartą kwestią pozostaje sposób uzyskania tytułu prawnego do tego urządzenia. Korzystanie z tych urządzeń może mieć charakter zarówno prawno-rzeczowy jak i obligacyjny (najem, dzierżawa, używanie). Osoba, która poniosła koszty budowy ww. urządzeń i jest ich właścicielem, może żądać aby przedsiębiorca, który przyłączył urządzenia do swojej sieci, nabył ich własność za odpowiednim wynagrodzeniem. Z takim samym żądaniem może wystąpić przedsiębiorca. W związku z powyższym wyraźnie należy powiedzieć, że art. 191 k.c. nie stanowi podstawy nabycia własności urządzeń, o których mowa w art. 49 k.c., przez podmiot prowadzący przedsiębiorstwo energetyczne. Uzyskiwanie tytułu prawnego zawsze będzie przebiegało w sposób indywidualny, uwzględniający rodzaj urządzenia. W umowie treść służebności powinna być sformułowana w taki sposób, aby przedsiębiorca posiadał legalny dostęp do nie swojej nieruchomości, w pełni uwzględniający jego potrzeby.

 

Sposób ustanowienia służebności przesyłu

 

Wcześniej został wskazany tryb umowny jako sposób ustanowienia służebności przesyłu. Z zasady swobody umów wynika, że strony mogą ukształtować wiążący je stosunek prawny według swojej woli. Z tym zastrzeżeniem, że tylko oświadczenie właściciela nieruchomości wymaga formy aktu notarialnego. Nie stoi więc na przeszkodzie ustanowienia służebności przesyłu bez wynagrodzenia. Strony w umowie powinny dokładnie określić na czym będzie polegało czynne korzystanie z nieruchomości obciążonej prawem służebności przesyłu, tj. sposób posadowienia urządzeń, sposób dostępu do urządzenia podczas modernizacji, awarii, konserwacji itp. Kolejne sposoby powstania prawa służebności przesyłu mają źródło w orzeczeniu sądowym, w drodze długotrwałego, nieprzerwalnego posiadania nieruchomości – zasiedzenia, a także na podstawie decyzji administracyjnej (podział nieruchomości), oraz w drodze nabycia przedsiębiorstwa lub urządzeń, na rzecz których służebność ustanowiono (art. 3053 kc.).

 

Jeżeli właściciel nieruchomości odmawia zawarcia umowy z przedsiębiorcą o ustanowienie służebności przesyłu, a jest ona konieczna, można żądać jej ustanowienia na drodze sądowej.  Postępowanie o ustanowienie służebności przesyłu na drodze sądowej odbywa się w trybie nieprocesowym. Sąd, rozważając interesy stron, ustanawia treść służebności przesyłu mając na względzie obowiązujące przepisy, przede wszystkim orzeka o wysokości wynagrodzenia, posiłkując się opinią biegłego rzeczoznawcy majątkowego.

 

Nabycie służebności przesyłu poprzez zasiedzenie wymaga spełnienia kilku przesłanek. Na podstawie art. 292 k.c. służebność może być nabyta przez zasiedzenie tylko w wypadku, gdy polega ona na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia. Stąd ciężko jest uzyskać przez przedsiębiorstwa przesyłające gaz bądź wodę prawo zasiedzenia służebności przesyłu, jeżeli urządzenia są przeprowadzone pod ziemią.

Niezbędnym elementem do zasiedzenia służebności przesyłu jest upływ czasu. W przypadku posiadania w dobrej wierze jest to okres 20 lat, przy złej wierze jest to 30 lat. Nabycie prawa służebności przesyłu w drodze zasiedzenia napotyka wiele wątpliwości, przede wszystkim z uwagi na to, że większość przedsiębiorstw, które aktualnie są właścicielami urządzeń przesyłowych wybudowanych kilkadziesiąt lat wstecz, przed 1989 r., miało charakter przedsiębiorstw państwowych. Drugą wątpliwość budzi udowodnienie korzystania w sposób trwały z widocznego urządzenia. Sądy wielokrotnie wypowiadały się w tych kwestiach, budując trwałe orzecznictwo w tym zakresie.

 

W zależności od tego na czyich gruntach posadowione były urządzenia przesyłowe, różnie liczymy czas potrzebny do zasiedzenia. Jeżeli urządzenia posadowione były na gruntach skarbowych lub samorządowych, to obowiązywał do 01.10.1990 r. artykuł 177 k.c., zawierający absolutny zakaz nabywania takich nieruchomości, również służebności.

Stąd początek biegu okresu zasiedzenia winno się liczyć od daty 01.10.1990 r., który ulega skróceniu o połowę, pod warunkiem, że objęcie w posiadanie nastąpiło przed 01.10.1990 r. (postanowienie SN z 10.04.2008 r. IV CSK21/08).

Z kolei uchwała z dnia 13.04.2007 r. III CZP 23/07  SN, wskazała,  że jeżeli korzystanie z trwałego i widocznego urządzenia nastąpiło przed dniem 27.05.1990 r. to bieg zasiedzenia służebności gruntowej obciążającej nieruchomość, która do tego dnia była przedmiotem własności państwowej, i z tym dniem stała się mieniem komunalnym, rozpoczyna się 27.05.1990 r. i skraca się o połowę. W związku z powyższym należy stwierdzić, że jeżeli urządzenia zostały wybudowane przed 01.10.1990 r. i przed ta datą zostały objęte w posiadanie, a jednocześnie nie został przerwany bieg przedawnienia, to nawet zakładając złą wolę posiadacza urządzenia, najdalej w roku 2005 minął potrzebny okres do zasiedzenia.

Zakładając spełnienie przesłanek nabycia w drodze zasiedzenia służebności przesyłu:

1. posiadanie cudzej nieruchomości w zakresie odpowiadającym treści tej służebności;

2. istnienie trwałego i widocznego urządzenia wykonanego przez posiadacza;

3. upływ czasu.

 

Roszczenia przy służebności przesyłu

 

Dwa najważniejsze i nierzadko mylone ze sobą roszczenia występujące przy służebności przesyłu to: 1 żądanie właściciela nieruchomości odpowiedniego wynagrodzenia, oraz 2żądanie słusznego odszkodowania. Za możliwość korzystania z gruntu przez przedsiębiorcę przesyłowego, właścicielowi gruntu przysługuje wynagrodzenie. Strony mogą same określić jego wysokość. Również w przypadku ustalenia służebności przesyłu w drodze sądowej właścicielowi nieruchomości przysługuje wynagrodzenie. Wówczas sąd zawsze będzie posiłkował się opinią rzeczoznawcy majątkowego. O takiej formie wynagrodzenia przesądza art. 3052 k.c., w którym wskazuje się, że świadczeniem ekwiwalentnym, przy żądaniu ustanowienia służebności przesyłu, jest odpowiednie wynagrodzenie, rozumiane jako prawo do korzystania z gruntu w zależności od czasu tej ingerencji (dopuszczalne jest ustanowienie służebności na czas nieoznaczony). Wciąż nie rozstrzygnięty pozostaje spór, zwłaszcza przy ustanawianiu służebności na drodze sądowej, w jaki sposób wpływa ingerencja przedsiębiorcy w nieruchomość powodująca wzrost wartości nieruchomości, na wynagrodzenie przysługujące właścicielowi nieruchomości obciążonej. Przedsiębiorcy przeprowadzający duże inwestycje liniowe często wskazują na sytuacje, w których ich ingerencja zwiększa wartość nieruchomości. Dzieje się tak np. wówczas, gdy działka o przeznaczeniu budowlanym, znajdująca się w szczerym polu, dzięki przeprowadzeniu urządzeń przesyłowych, staje się działką uzbrojoną. Ten problem wydaje się być niezauważalny przez rzeczoznawców majątkowych, którzy zawsze przez sam fakt przeprowadzenia urządzeń przesyłowych upatrują obniżenie wartości nieruchomości. Każda sytuacja powinna być rozpatrywana indywidualnie. Wynagrodzenie obejmuje również udostępnienia nieruchomości w celu zrealizowania inwestycji przesyłowej.

Drugim roszczeniem, który przysługuje właścicielowi nieruchomości, jest prawo żądania odszkodowania, gdy na jego działce znajdują się linie energetyczne, sieci gazowe, wodociągowe itp. Warunkiem jest oczywiście zajmowanie nieruchomości bez jakiegokolwiek tytułu prawnego. W każdym przypadku właścicielom nieruchomości przysługuje odszkodowanie za korzystanie z nieruchomości przez przedsiębiorców przesyłowych za dziesięć lat przed dniem wytoczenia powództwa przeciwko temu przedsiębiorcy, po tym czasie roszczenia ulegają przedawnieniu. Podstawę prawną w tym wypadku stanowi art. 225 k.c. który stanowi, że obowiązki samoistnego posiadacza w złej wierze względem właściciela są takie same jak obowiązki samoistnego posiadacza w dobrej wierze od chwili, w której ten dowiedział się o  wytoczeniu przeciwko niemu powództwa o wydanie rzeczy.  Wejście przedsiębiorcy na nieruchomość w celu umieszczenia na niej urządzeń przesyłowych, bez tytułu prawnego zawsze jest postrzegane jako działanie w złej wierze. Odszkodowanie za bezumowne korzystanie z nieruchomości określane jest jednorazowo za cały okres korzystanie z nieruchomości niepodlegający przedawnieniu. Nie możne być dochodzona na przyszłość. Szkody związane z budową i eksploatacją infrastruktury liniowej mogą powstać podczas budowy sieci a także podczas eksploatacji tej sieci.

Coraz więcej osób fizycznych występuje do przedsiębiorców przesyłowych z roszczeniem o odszkodowanie i wynagrodzenie. Przedsiębiorcy wskazują, że nie są w stanie spełnić wszystkich roszczeń. Coraz większy spór narasta pomiędzy Lasami Państwowymi a dystrybutorami prądy, których słupy stają na gruntach leśnych. Naturalnie spór dotyczy wysokości roszczeń ale nie tylko. Lasy Państwowe chcą regulować prawo do korzystania z nieruchomości przez przedsiębiorców za pomocą umów obligacyjnych, słabszych jeżeli chodzi o pewność stosunku prawnego. Rzecz dziwne, skoro ustawodawca właśnie na tą okoliczność wprowadził do kodeksu cywilnego instytucję służebności przesyłu.

 

Zmiany w kontekście służebności przesyłu

 

Zmiany wprowadzone w kodeksie cywilnym przy wprowadzeniu służebności przesyłu, miały w łatwy sposób umożliwić przedsiębiorcy przesyłowemu uzyskanie tytułu prawnego do urządzeń przesyłowych posadowionych na gruncie a wybudowanych ze środków osoby trzeciej. Praktyka sądów wskazuje jednak na konieczność uszczegółowienia art. 49 k.c., pojawiają się bowiem skomplikowane stany faktyczne. Stąd też w uzgodnieniach międzyresortowych trwają prace nad rozszerzeniem zakresów zastosowania wspomnianego artykułu do urządzeń linii tramwajowych, transportu linowego i linowo-terenowego oraz linii trolejbusowych. Jak wskazują projektodawcy w uzasadnieniu, zmiany dotyczące podstawowych urządzeń infrastruktury transportowej miast i wsi są podyktowane prawidłowym funkcjonowaniem gospodarki komunalnej. Z reguły urządzenia te służą celom publicznym a zlokalizowane są na nieruchomościach, co do których eksploatujący urządzenia nie posiada tytułu prawnego. Wprawdzie w aktualnym brzmieniu art. 49 k.c. daje dyspozycję do jego stosowania również, w stosunku do „innych urządzeń podobnych” ale tego podobieństwa należy poszukiwać w odniesieniu do urządzeń przesyłowych a trudno za takie uznać np. urządzenia infrastruktury tramwajowej.

W projekcie nowelizacji do kodeksu cywilnego odniesiono się również do budynków i budowli, które służą do wyłącznego korzystania z urządzeń. Wprawdzie Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 7 listopada 2006 r. SK 42/05 (Dz.U. Nr 206 poz. 1521) przyjął, że pojęcie „urządzenia” może obejmować budynki tworzące z zamieszczonymi w nich mechanizmami i przyrządami jedną całość, co wymaga każdorazowo rozważyć w konkretnej sprawie. Wyrok ten jednak nie rozstrzyga definitywnie statusu budynku, w którym mieści się stacja transformatorowa czy stacja redukcyjno-pomiarowa gazu, budynki te mają różną konstrukcję, trudno w tym wypadku o jakieś generalne odniesienie na tle powyższego orzeczenia. Stąd proponuje się zamieścić w k.c. nowy przepis, który będzie stosowany na przyszłość dla posiadacza prawa służebności przesyłu. Otóż budynki i budowle służące wyłącznie do korzystania z urządzeń wzniesione przez przedsiębiorcę na nieruchomości obciążonej służebnością przesyłu, mają stanowić jego własność. W stosunku do budynków i budowli wybudowanych przez przedsiębiorcę przed ustanowieniem służebności przesyłu, proponuje się uregulowanie ich własności w umowie, alternatywnie w postępowaniu sądowym. Propozycja zmian dotyczy również przepisów obejmujących prawo służebności przesyłu, kwestii ustalania odpowiedniego wynagrodzenia, postępowania przy stwierdzeniu zasiedzenie tego prawa, czy wywołującego tyle kontrowersji, stwierdzenia zasiedzenia służebności. Na pełną analizę i ocenę proponowanych zmian należy jednak poczekać, wiele w tej kwestii może się jeszcze zmienić. 

Jednocześnie trwają prace nad specustawą ułatwiającą budowę sieci liniowych, na wzór istniejących już specustaw drogowej i lotniskowej. Projekt przewiduje utworzenie specjalnych korytarzy przesyłowych, w których przedsiębiorcy będą mogli realizować inwestycje w urządzenia przesyłowe. Korytarz o którym mowa to wyodrębniony pas gruntu, objęty prawem służebności przesyłu, w którym już są lub mają być ulokowane urządzenia. Projekt przede wszystkim zakłada uregulowanie wszystkich spraw zaszłych. Ciekawe propozycje padają również dla zmian prawnych dotyczących planowanych inwestycji. Właściciel lub użytkownik wieczysty ma być pozbawiony swojego prawa, bądź ma być ono ograniczone, na podstawie nowego przepisu. Na gruncie aktualnie obowiązujących przepisów odbywa się to na podstawie ustawy o planowaniu przestrzennym, czyli bądź w oparciu o miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, bądź decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicznego, co na gruncie tej ustawa a także przepisów dotyczących wywłaszczeń zamieszczonych w ustawie o gospodarce nieruchomościami, było procedurom długotrwałą. Wprawdzie na podstawie obowiązujących przepisów można osiągnąć taki sam cel, nawet przy rezerwacji terenu pod jeszcze nie realizowaną inwestycję, jednakże specustawa o korytarzu przesyłowym ma przyspieszyć procedurę wywłaszczania nieruchomości dla wymienionych potrzeb.

 

Robert Naborczyk

 

źródło: Property Journal nr 8-9/2010

Metro w Krakowie!

Metro w Krakowie!
Jak informuje nas Polska Gazeta Krakowska po raz pierwszy metro znalazło się w projektowanym studium zagospodarowania przestrzennego miasta Kraków, którego twórcą jest profesor Jan Chmielowski.
Według profesora Chmielowskiego powinny powstać dwa tunele metra.

Pierwszy tunel biegłby od
wylotu ulicy Wielickiej, przez okolice Krzemionek, dalej pod alejami Trzech Wieszczy aż po ul. Doktora Twardego, natomiast drugi mógłby połączyć rondo Mogilskie z ulicą Królewską.


Według źródła informacji: Polska Gazeta Krakowska

Sterta kamieni czy akwarium?

Sterta kamieni czy akwarium?
W Batumi, w Gruzji powstanie niezwykły obiekt – budowla przypominająca stertę gigantycznych, gładkich morskich kamieni.

Będzie to nowe akwarium oceaniczne, wg projektu zespołu pod kierownictwem Louisa Beckera z duńskiej pracowni Henning Larsen Architects – zwycięzców konkursu architektonicznego, rozstrzygniętego w czerwcu br. Obiekt będzie się składał z czterech głównych brył, mieszczących ekspozycje poświęcone czterem różnym typom morskiego biotopu, oraz centralnej przestrzeni wspólnej z funkcją handlową, gastronomiczną i dydaktyczną. W sumie zwiedzającym udostępni się około 2 tys. metrów kwadratowych powierzchni. Akwarium stanie w porcie, tuż przy plaży, w pobliżu istniejącego już delfinarium i ZOO.

il. Henning Larsen Architects

Innova – nowa inwestycja Fadesa Polnord Polska

Innova – nowa inwestycja Fadesa Polnord Polska
Fadesa Polnord Polska, firma deweloperska znana z inwestycji obejmującej 1800 mieszkań w Miasteczku Wilanów w Warszawie, rozpoczyna swój pierwszy projekt we Wrocławiu.

Na osiedlu Innova, u zbiegu ulic: Pięknej, Nyskiej i Jesionowej na wrocławskich Krzykach, powstanie w sumie 850 mieszkań. W I etapie, którego budowa trwa, będzie blisko 230 mieszkań. W ciągu pierwszych kilku tygodni sprzedaży, cena wszystkich lokali wynosi 5 957 zł brutto za 1 mkw, co daje możliwość skorzystania z programu „Rodzina na swoim”. Średnia powierzchnia mieszkania wynosi 50 mkw. Projekt architektoniczny osiedla powstał we wrocławskiej pracowni APA Hubka. FPP jest polską spółką deweloperską działającą na rynku polskim od maja 2005 roku. Udziałowcami są liderzy branży deweloperskiej w Hiszpanii (Martinsa-Fadesa – 51 procent udziałów) i w Polsce (Polnord SA – 49 procent udziałów).

Poczta Polska zmienia logo

Poczta Polska zmienia logo
Jak dowiadujemy się z Gazety Wyborczej, Poczta Polska zmienia logo. Trąbka zamiast na niebieskim tle ma być na czerwonym.
Zmiany wiążą się z ogromnymi kosztami, ponieważ należy przemalować 4,5 tys. aut, 50 tys. skrzynek oraz zaopatrzyć pracowników w nowe ubrania, które będą kosztowały ok 35 mln zł.

Zmiana symbolu przyniesie również zmiany placówek Poczty Polskiej.


Według źródła informacji: PAP

Nowy hotel ComfortExpress

Nowy hotel ComfortExpress
Jest szansa, że baza hotelowa Wrocławia powiększy się o nowy obiekt. Spółka ComfortExpress podpisała list intencyjny z wrocławskim deweloperem TEMAR.

Deweloper zaproponował możliwość zbudowania na własnym terenie o powierzchni 4 ha nowoczesnego hotelu o standardzie trzygwiazdkowym, działającym w systemie ComfortExpress. Hotel ma posiadać ok. 400 pokoi dla gości, sale konferencyjne na 1200 osób, zaplecze sportowe i rekreacyjne. Wartość całego przedsięwzięcia szacowana jest na ok 100 mln złotych. Decyzja o przeprowadzeniu inwestycji jest uzależniona jedynie od uzyskania pomocy Urzędu Miasta i porozumienia się w sprawach: budowy drogi dojazdowej i doprowadzenia mediów.

 

ComfortExpress i ComfortRestaurant to marki, które działając w ramach umowy franczyzowej, tworzą jednolitą sieć obiektów noclegowych i gastronomicznych dla wszystkich - biznesu, rodziny, podróżujących, wypoczywających.

Coś dla amatorów softloftów

Coś dla amatorów softloftów
Na warszawskim Mokotowie powstanie Woronicza Qbik, pierwszy kompleks mieszkaniowy stworzony w koncepcji soft loftów, czyli mieszkań o charakterze tradycyjnych loftów, ale budowanych od podstaw.
Realizuje go firma Ghelamco Residential, a projekt jest dziełem pracowni Investment Environments (INVI). Kompleks, składający się z 4 połączonych budynków, będzie liczył w różnych fragmentach – jedenaście, dziesięć, osiem lub sześć pięter. Powstanie 350 loftów, w tym 183 dwupoziomowych oraz 167 jednopoziomowych, o bardzo zróżnicowanym metrażu – od 32 m2 do 206 m2. Pod budynkiem zaprojektowano dwupoziomowy garaż. Wewnątrz kompleksu zaaranżowane zostanie zielone patio, a na parterze budynku znajdą się punkty usługowe i handlowe. Kompleks Woronicza Qbik będzie oddany do użytku w 2012 roku. Ceny mieszkań w inwestycji zaczynają się już od 8 500 zł za m2.

Powodzianie zwolnieni z opłat

Najemcy gminnych lokali i mieszkań, zalanych podczas powodzi we Wrocławiu, zostaną zwolnieni z płacenia czynszu przez dwa lata.

Natomiast ci, którzy mieli zalane tylko piwnice lub doznali innych szkód powodziowych mogą liczyć na niepłacenie czynszu przez trzy miesiące. Informację taką podał prezydent Wrocławia, Rafał Dutkiewicz.

Powodzianie mogą również liczyć na bezpłatną pomoc prawną ze strony radców prawnych – zdecydowała Krajowa Rada Radców Prawnych. Dotyczy to okręgowych izb radcowskich z Białegostoku, Bydgoszczy, Gdańska, Koszalina, Kielc, Katowic, Krakowa, Lublina, Łodzi, Olsztyna, Opola, Poznania, Szczecina, Torunia, Wałbrzycha, Warszawy, Wrocławia, Rzeszowa i Zielonej Góry. Kontakty telefoniczne i adresy izb można znaleźć na stronie http://www.kirp.pl.

Z kolei „Rzeczpospolita” podała, że towarzystwa ubezpieczeniowe mogą wypłacać odszkodowania w trybie przyspieszonym, jeżeli straty są stosunkowo nieduże i zamykają się w kwocie kilku tysięcy złotych. W przypadku większych szkód mogą być wypłacane zaliczki do 5000 zł.

Słońce na zdjęciach, zimny wiatr od morza

Słońce na zdjęciach, zimny wiatr od morza
Doroczne wiosenne spotkanie międzynarodowej branży nieruchomości. O tym, że słońce, że optymizm, że Polska lejtmotywem tegorocznej edycji, że nagroda specjalna dla łódzkiej inwestycji, że bardzo udane koncepcyjnie stoiska polskich miast goszczących Euro 2012, że zauważalna obecność uczestników z Polski – podkreślano już wielokrotnie w mediach podczas samego MIPIM i w podsumowaniach po jego zakończeniu.

W odróżnieniu od lat poprzednich, MIPIM staje się spotkaniem nie tylko tych firm, ludzi, którzy bezpośrednio tworzą substancję nieruchomości wokół nas – lecz także rośnie grupa uczestników reprezentujących szeroki zakres obsługujący tę branżę, także poszczególnych jej pracowników, głównie średniego i wysokiego szczebla. To widoczna zmiana w strukturze uczestników.

Z ciekawostek, parafrazując Wojciecha Młynarskiego, na tegorocznym MIPIM „na jednego uczestnika jeden prawnik przypadał, jeden prawnik na jednego uczestnika”. Na jednym z koktajli u skandynawskiego dewelopera prawnicy stanowili bodajże ponad połowę uczestników. Zaczyna być także dostrzegalna obecność osób z branży doradztwa personalnego. Czy to dobrze? Nie wiem, zauważyłam jednak, że w ich obecności niektóre tematy są przerywane, a rozmowy milkną...

Natomiast, mniej niż w latach poprzednich przyjechało przedstawicieli prasy, a ci, którzy uczestniczyli, byli bardziej pasywni niż ostatnimi laty.

Podczas rozmów ze znajomymi przedsiębiorcami z krajów Centralnej, Południowej i Wschodniej Europy z ciekawością słuchałam o ich problemach – poważnych problemach – ale także o niestandardowych, nowatorskich koncepcjach na biznes w czasie sprzedażowej flauty. I tak, jedna z największych firm w obrocie nieruchomościami na Łotwie z powodzeniem przygotowuje teraz wysoce specjalistyczne mapy na potrzeby Unii Europejskiej, NATO i innych międzynarodowych instytucji.

Firma More z Rumunii, będąca bodaj jedynym widocznym wystawcą z tego kraju, jest bardzo PR-owo aktywna i pro aktywna biznesowo w interwałach pomiędzy spotkaniami, konferencjami branżowymi: blog  www.realinromania-blog.com z wpisami właściciela firmy o rynku nieruchomości (często kontrowersyjnymi, owszem),  dwiema książkami opublikowanymi i rozsyłanymi do potencjalnych partnerów biznesowych. Polecam ciekawy wpis „2 lekcja z MIPIM”, w którym autor subiektywnie odpowiada na pytanie: dlaczego Polska jest i będzie liderem w regionie CEE. 

Z przyjemnością obserwuję także zmianę w stylu komunikacji przedstawicieli rosyjskich i ukraińskich. Przede wszystkim – znajomość języków obcych, oczywiście angielski, ale już w co drugim przypadku także francuski. Zakres i poziom rozmowy są dalece szersze i mniej „sprzedażowe” niż w poprzednich latach; z chęcią słuchają o doświadczeniach innych i realistycznie komentują na swoich lokalnych przykładach. Pozwolę sobie także na uwagę, że odzież pięknych hostess na rosyjskich stoiskach jest już znacznie bardziej wyważona, być może ku rozczarowaniu niektórych.

Skandynawowie natomiast – tradycyjnie – trzymają się głównie własnego grona: biznesowo i  towarzysko. Niemniej, gdy podczas mojego spotkania na stoisku miasta Kopenhaga moja znajoma Dunka powiedziała kilku osobom, że jestem z Polski, z ciekawości „zbiegło” się co najmniej 10 osób z konkretnymi zapytaniami. Czyli mamy swoje 5 minut – oby dłużej!

Sami o sobie często mówimy, że jesteśmy mistrzami niewykorzystanych szans. Tak w sporym stopniu było i tym razem – moim zdaniem. Mimo, iż wielki banner nad wejściem do Palais de Festival oznajmiał, iż Polska jest gościem honorowym tegorocznej edycji, to hostessy z Rosji i z Francji stojące od razu przy schodach na poziomy ekspozycyjne, rozdawały pracowicie przez trzy dni broszury o tych krajach i zapraszały na ich stoiska.

Na bardzo ciekawej panelowej dyskusji „Atrakcyjność inwestycyjna polskich miast”, prowadzonej sprawnie przez Redaktora Naczelnego „The Real Estate Voice”, niewielką niestety grupę zagranicznych słuchaczy zaskoczył fakt, iż była ona prowadzona… po polsku. Nie wiem też, z jakiego powodu reprezentantka miasta Krakowa powtarzała 6 razy, że „Kraków, to prastara siedziba królów polskich”, co zresztą zostało jako jedyne z tej wypowiedzi zapamiętane i powtarzane później jako anegdota przez towarzyszącego mi na tej sesji niemieckiego finansistę.

Szkoda, że nie zaplanowano wizyt „narodowych” na nasze stoiska, chociażby spośród wybranych wystawców. Głównie na polskich stoiskach spotykali się Polacy, lub ci obcokrajowcy, którzy już w Polsce pracują. Niemniej, niczego nie można zarzucić samej ekspozycji – w porównaniu z ubiegłymi latami wywalczono wyborną lokalizację, a stoiska były ciekawe i nowoczesne. Wszyscy gospodarze stoisk „miast stadionów Euro 2012” byli bardzo fachowi w udzielaniu informacji, a wiceprezydent Warszawy, Janusz Kochaniak, jest z pewnością jednym z tych urzędników, którzy ze wszech miar kompetentnie i z klasą reprezentują nasz kraj.

Prezes PAIZ, Sławomir Majman, podobnie wysoce kompetentny i wielojęzyczny, także był bardzo widoczny, lecz bardziej pośród reprezentacji regionalnych, zlokalizowanych w innym miejscu niż „miasta stadiony Euro 2012”. Ciekawi mnie, dlaczego te dwie reprezentacje polskie były tak bardzo rozdzielne, że aż… konkurowały ze sobą. Nawet oficjalny bankiet na stoisku Warszawy – głównego z reprezentacji „miasta stadiony Euro 2012” – nakładał się czasowo na imprezę „regionów”, która zresztą była bardzo udana i żywa: gotował na miejscu Karol Okrasa (wątróbki z glazurowanymi gruszkami włączam do domowego menu), grał na żywo folkowo-jazzowy ensemble, Prezes PAIZ dwoił się i troił przedstawiając sobie gości, przyczyniając się do nawiązania nowych relacji, zaproszeni byli sąsiadujący Chorwaci, Serbowie, Czesi, Słowacy.

Bankiet „miast” na stoisku Warszawy - był znacznie bardziej formalny, a obecni na nim byli  w 90% Polacy. Szkoda – bo tak też było podczas czterech dni imprezy. Podobnie także było na śniadaniu poświęconym Polsce, zorganizowanym przez Europaproperty w eleganckim hotelu Martinez.

Czy to aby nie znaczy, że zachwycanie się dodatnim wynikiem PKB za 2009, powtarzanie o powracającym optymizmie w całym sektorze, o atrakcyjności i bezkonkurencyjności inwestycyjnej naszego kraju nie jest aby na wyrost? Zwłaszcza w sektorze nieruchomości mieszkaniowych. Promocja, marketing, duma, owszem – ale jednak toutes proportions gardées. W sektorze komercyjnym brakuje produktu, który odpowiada jakością inwestorom – a te, które są przedmiotem transakcji, to przede wszystkim obiekty biurowe oraz obiekty handlowe, których powodzenie zależne jest od koniunktury w całej gospodarce. Przykładowo, spadek cen najmu powierzchni biurowych – nawet do 16,5 Eur/m2 efektywnie, w centrum Warszawy – a do tego dochodzi duży, pozornie niewidoczny rynek podnajmu – także nie rokuje dużego przyspieszenia wolumenu takich transakcji. Ewentualnie będą refinansowania, które jednak zostaną w prosty sposób przełożone na barki klientów: instytucjonalnych w sektorze komercyjnym, indywidualnych w sektorze mieszkaniowym.

Wracając do niedawnego spotkania branży w Cannes, uważam, że mniejsza nawet niż rok temu liczba uczestników, mniejszy obszar samych targów nie są sygnałem niepokojącym, a jedynie dopasowaniem do stanu gospodarki światowej i ekonomii lokalnych rynków. Moim zdaniem powrót do fajerwerków w postaci kilkusetmetrowych powierzchni wystawienniczych – celowały w tym miasta rosyjskie oraz projekty blisko i dalekowschodnie – już nie powróci. Jako memento – kłuł w oczy niedokończony, a właściwie ledwo rozpoczęty namiot i podest mające mieścić narodową ekspozycję hiszpańską. Spieszę uzupełnić, że było jednak na terenie targów kilka sporych ekspozycji hiszpańskich: firm, a także miast czy regionów.

To, co nie zmieniło się przez lata, mimo prawie dwóch lat zapaści na rynkach nieruchomości i finansów, to stały i wysoki poziom ceny uczestnictwa w tej imprezie. Czy zatem słońce i ambience Cannes  wystarczą do przyciągania odchudzonej reprezentacji branży, gdy w tym samym składzie, lecz po 5-io krotnie niższej cenie, będą mogli spotkać się na Real Vienna, lub na Expo Real, lub na kilku dorocznych edycjach rozdania branżowych nagród?

Kończąc tą oczywistą prowokacją, dodam, że już za dwa miesiące wykupię bilet lotniczy na MIPIM 2011.

Joanna Iwanowska, wiceprezes Europejskiego Instytutu Nieruchomości

źródło: Property Journal  nr 4-5/2010

Renta planistyczna

Renta planistyczna, inaczej opłata planistyczna, jest to jednorazowa opłata pobierana przez wójta, burmistrza, prezydenta miasta w związku ze wzrostem wartości nieruchomości, spowodowanym uchwaleniem planu miejscowego albo jego zmianą, jeżeli właściciel bądź użytkownik wieczysty zbywa tę nieruchomość.

Opłata ta jest ustalona w miejscowym planie i określona w stosunku procentowym do wzrostu wartości nieruchomości, jej wysokość zaś nie może być wyższa niż 30% wzrostu wartości nieruchomości. Jest to górna granica możliwości partycypacji w zyskach przez gminę w przypadku zbycia nieruchomości po wzroście jej wartości związanym z uchwaleniem lub zmianą miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.

Z kolei ustawodawca, w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z dnia 27 marca 2003 r. (Dz.U. z 2003.80.717) nie wskazuje dolnej granicy opłaty planistycznej. Jednak NSA w wyroku z dnia 6 września 2002 r. przyjął, że obowiązek zapłaty jednorazowej opłaty (renty planistycznej) pobieranej w razie zbycia nieruchomości, której wartość w związku z uchwaleniem nowego lub zmienionego planu wzrosła, wyklucza możliwość ustalenia w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego zerowej stawki procentowej, służącej naliczaniu tej opłaty.

Natomiast możliwa jest sytuacja, gdy rada gminy w uchwale m.p.z.p. nie odniesie się w ogóle do stawek procentowej renty planistycznej. Wówczas organ wykonawczy gminy nie ma podstawy prawnej do pobrania takiej opłaty. W takim wypadku należy zastanowić się nad nieważnością uchwały o m.p.z.p.

Organ wykonawczy gminy może wystąpić z roszczeniem w terminie 5 lat od dnia, w którym plan miejscowy albo jego zmiana stały się obowiązujące. Wysokość opłaty z tytułu wzrostu wartości nieruchomości ustala się na dzień sprzedaży nieruchomości. Wzrost wartości nieruchomości stanowi różnicę między wartością nieruchomości, określoną przy uwzględnieniu przeznaczenia terenu obowiązującego po uchwaleniu lub zmianie planu miejscowego, a jej wartością określoną przy uwzględnieniu przeznaczenia terenu obowiązującego przed zmianą tego planu lub faktycznego sposobu wykorzystywania nieruchomości przed jego uchwaleniem. Wójt, burmistrz albo prezydent miasta ustala opłatę w drodze decyzji.

Rentę planistyczną regulują przepisy art. 36 i 37 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. W związku z pewnymi wątpliwościami związanymi z interpretacją przepisów dotyczących renty planistycznej, w ostatnim czasie sądy wydały kilka orzeczeń i uchwał jej dotyczących.

 

Pierwsza wątpliwość pojawia się przy interpretacji definicji legalnej renty planistycznej. Art. 36 ust. 4 u.p.z.p. stanowi: Jeżeli w związku z uchwaleniem planu miejscowego albo jego zmianą wartość nieruchomości wzrosła, a właściciel lub użytkownik wieczysty zbywa tę nieruchomość, wójt, burmistrz albo prezydent miasta pobiera jednorazową opłatę ustaloną w tym planie(...). Wątpliwość w tej definicji budzi pojęcie „zbycie nieruchomości”.

W ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym nie znajdziemy definicji tego pojęcia. Dlatego też, trudno jest określić obowiązek ponoszenia opłat planistycznych w pewnych sytuacjach. Taką definicję znajdziemy w ustawie z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami, w której poprzez zbycie nieruchomości należy rozumieć dokonywanie czynności prawnych, na podstawie których następuje przeniesienie własności nieruchomości lub przeniesienie prawa użytkowania wieczystego nieruchomości gruntowej, albo oddanie jej w użytkowanie wieczyste. Definicji tej nie należy jednak stosować do ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.

W poprzednio obowiązującej ustawie, z dnia 7 lipca 1994 r. o zagospodarowaniu  przestrzennym, pojawiły się wątpliwości, czy przez zbycie należy również rozumieć darowiznę nieruchomości, tym samym czy zbywca podlega obowiązkowi uiszczenia odpowiedniej opłaty. W uchwale składu pięciu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 30 października 2000 r., stwierdzono, że opłaty nie pobiera się w przypadku darowizny nieruchomości na rzecz osób bliskich. Takie twierdzenie również występuje na gruncie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, mimo, że wciąż ustawa nie zawiera definicji pojęcia zbycie.

Biorąc powyższe wątpliwości pod uwagę, sprawą zajął się Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie. W uchwale z dnia 10 grudnia 2009 r. (sygn. akt II OPS 3/09) stwierdził, że pobieranie opłaty z tytułu wzrostu wartości nieruchomości, o której mowa w art. 36 ust. 4 u.p.z.p, nie obejmuje sytuacji, gdy nieruchomość została darowana osobie bliskiej. Właściwie jest to powtórzenie uchwały NSA z dnia 30 października 2000 r., jednak na gruncie nowszej ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z 2003 r. wyraźnie wskazuje na kierunek interpretacji tego przepisu.

W uzasadnieniu uchwały czytamy, że pod pojęciem „zbycie” nieruchomości dla celów wymierzenia opłaty planistycznej należy rozumieć zbycie ekwiwalentne. Przemawia za tym twierdzeniem powiązanie opłaty ze wzrostem wartości nieruchomości. W związku z tym, zbycie nieruchomości pod tytułem darmowym należy wyłączyć spod obowiązku ponoszenia opłaty planistycznej. Inaczej rzecz będzie się kształtowała wówczas, gdy zbycie nieruchomości przybierze formę zamiany. Wówczas opłatę planistyczną ponosi dokonujący zamiany nieruchomości, której wartość wzrosła w związku z uchwaleniem lub zmianą planu. Gdyby przyjąć inaczej, to nastąpiłoby oderwanie przedmiotowej opłaty od wzrostu wartości nieruchomości, z którą opłata ta jest związana. Opłatę ponosiłby nie ten podmiot, który zyskał na uchwaleniu lub zmianie planu, ale ten, który z tego tytułu nie miał żadnego przysporzenia.

Taki kierunek interpretacji nasuwa treść przepisu art. 37 ust. 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, w którym ustawodawca stanowi, że wysokość opłaty planistycznej ustala się na dzień „sprzedaży” nieruchomości, a nie jej „zbycia”. Należy mieć na uwadze, że Naczelny Sąd Administracyjny w uchwale zajął się tylko kwestią objęcia obowiązkiem opłaty planistycznej zbywcę, który zbył nieruchomość na rzecz osoby bliskiej.

Dopełnieniem tematu należy wskazać, że z obowiązku ponoszenia opłaty zwolniona jest również pewna grupa podmiotów wskazanych w art. 36 ust. 4a ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Nie pobiera się opłaty w przypadku nieodpłatnego przeniesienia przez rolnika własności nieruchomości wchodzących w skład gospodarstwa rolnego na następcę, w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 20.12.1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników albo przepisów w sprawie szczegółowych warunków i trybu przyznawania pomocy finansowej przyznawania pomocy finansowej w ramach działania „Renty strukturalne”, objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 wydanych na podstawie art. 29 ust. 1 pkt 1ustawy z dnia 7 marca 2007 r. o wspieraniu rozwoju obszarów wiejskich z udziałem środków Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich.

 

            Kolejne wątpliwości budzi interpretacja przepisów dotyczących decyzji o warunkach zabudowy zamieszczonych w art. 63 u.p.z.p. w kontekście opłaty planistycznej, poprzez bezpośrednie odesłanie w ust. 3 tego artykułu do przepisów art. 36 oraz art. 37. Art. 63 ust 3 zdanie pierwsze ustawy stanowi: jeżeli decyzja o warunkach zabudowy wywołuje skutki, o których mowa w art. 36, przepisy art. 36 i art. 37 stosuje się odpowiednio. Tą wątpliwością zajął się WSA w Białymstoku wyrokiem z dnia 14 stycznia 2010 r. (II SA/Bk 603/09). Orzekł on, że „odpowiednie” stosowanie przepisu art. 36 ust. 4 u.p.z.p., do którego nawiązuje art. 63 ust. 3 u.p.z.p., będzie polegało na odstąpieniu od zastosowania przepisu art. 36 ust. 4, art. 37 ust. 6 i 7 u.p.z.p., bowiem „odpowiednie stosowanie przepisu” może polegać na stosowaniu danego przepisu bezpośrednio, stosowaniu z modyfikacjami w stosunku do regulacji która ma być odpowiednio stosowana oraz na odstąpieniu od zastosowania przepisu mającego być odpowiednio stosowanym. Tym samym decyzja o warunkach zabudowy zawierająca takie ustalenie w tej części jest decyzją wydaną bez podstawy prawnej.

Jak  wyraźnie wskazuje Sąd w uzasadnieniu, aby mógł powstać obowiązek pobrania na rzecz gminy opłaty, o której mowa w art. 36 ust. 4 u.p.z.p. muszą wystąpić jednocześnie trzy przesłanki: objęcie przedmiotowej nieruchomości planem przestrzennym; wzrost wartości nieruchomości po przyjęciu miejscowego planu; oraz musi być podana wysokość stawki procentowej tej opłaty. Dlatego, przy braku miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, ani rada gminy w odrębnej uchwale, ani organ wykonawczy gminy w decyzji o warunkach zabudowy, bądź w odrębnej decyzji, która będzie odnosiła się do decyzji o warunkach zabudowy, nie mogą nałożyć obowiązku uiszczenia opłaty związanej ze wzrostem wartości nieruchomości, ponieważ organy te nie będą posiadały odpowiedniej podstawy prawnej.

Wysokość opłaty wyrażonej w procentach w stosunku do wzrostu wartości nieruchomości musi być określona w miejscowym planie obejmującym przedmiotową nieruchomość. Mimo obowiązku odpowiedniego stosowania przepisów dotyczących decyzji o warunkach zabudowy do art. 36 i art. 37 u.p.z.p. należy wziąć pod uwagę regulację przepisu art. 15 ust 2 pkt 12, gdzie jako jeden z obowiązkowych elementów planu miejscowego wskazuje się stawkę procentową, na podstawie której ustala się opłatę, o której mowa w art. 36 ust. 4 tej ustawy (wykluczone jest ustalenie przez radę gminy zerowej stawki procentowej – wyrok NSA z dnia 6 września 2002 r.).

           

            Następną wątpliwość rozwiał Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 09.02.2010 r. Orzekł on, że art. 37 ust. 1 u.p.z.p. w zakresie, w jakim wzrost wartości nieruchomości odnosi się do kryterium faktycznego jej wykorzystania w sytuacjach, gdy przeznaczenie nieruchomości zostało określone tak samo jak w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego uchwalonym przed dniem 01.01.1995 r., który utracił moc z powodu upływu terminu wyznaczonego w art. 87 ust. 3 tej ustawy, jest niezgodny z art. 2 i art. 32 konstytucji, gdyż stawia właścicieli nieruchomości objętych jego dyspozycją w gorszej sytuacji niż tych właścicieli, których nieruchomości leżą na terenie objętym ciągłością obowiązywania miejscowego planu.

Przywołany art. 87 ust. 3 u.p.z.p. stanowi, że  obowiązujące w dniu wejścia w życie ustawy miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego uchwalone przed dniem 01.01.1995 r. zachowują moc do uchwalenia nowych planów, jednak nie dłużej niż do dnia 31.12.2010 r. Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym weszła w życie 11.07.2003 roku.

            W związku z powyższym, od dnia wejścia w życie wyroku Trybunału Konstytucyjnego, tj. od 15.02.2010 r., gminy nie mogą już pobierać opłaty planistycznej od właścicieli nieruchomości, które zostały objęte nowym planem miejscowym, jeżeli w nieobowiązującym już miejscowym planie, wygasłym na podstawie art. 87. ust 3 u.p.z.p., przedmiotowa nieruchomość miała podobne przeznaczenie. Problem polega na tym, że gminy traktowały takie nieruchomości jak te, dla których nigdy nie obowiązywał żaden miejscowy plan. Poza tym właściciele nieruchomości, którzy na tej podstawie ponieśli już opłatę planistyczną, mogą wystąpić o ich zwrot, składając skargi o wznowienie postępowania na podstawie art. 145a kodeksu postępowania administracyjnego. Za nieprawidłowe pobieranie opłat gminy muszą zwrócić właścicielom niemałe kwoty.

            Ponadto, w tym samym wyroku odniesiono się do wyceny nieruchomości i sposobu jej sporządzania przez rzeczoznawców, którzy dotychczas szacując wartość na podstawie art. 37. ust 1 u.p.z.p. porównywali jej wartość po uchwaleniu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego ze stanem wcześniejszym, sprzed obowiązywania miejscowego planu, tj. faktycznego jej wykorzystania. Jeżeli nieruchomość była objęta kolejnymi miejscowymi planami, ale między nimi była przerwa, rzeczoznawca jest zobowiązany do zbadania sposobu przeznaczenia nieruchomości we wcześniejszym planie. Daje to wyraz sprawiedliwości społecznej, ponieważ taka nieruchomość winna być traktowana w podobny sposób jak nieruchomość, co do której zmienia się obowiązujący miejscowy plan, a nie zmienia się jej przeznaczenia.

            Instytucja renty planistycznej wykorzystywana jest przez gminy celem zwiększenia swojego budżetu, poprzez uczestniczenie w zyskach ze sprzedaży nieruchomości przez właściciela  nieruchomości objętej miejscowym planem (jeżeli zbycie nastąpi w okresie 5 lat od uchwalenia tego planu). Ma to mobilizować gminy do uchwalania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Dodać należy, że na gruncie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym notariusz, w terminie 7 dni od dnia sporządzenia umowy, której przedmiotem jest zbycie nieruchomości w formie aktu notarialnego, jest zobowiązany przesłać wójtowi, burmistrzowi, prezydentowi miasta wypis z tego aktu. Tym samym organ wykonawczy może ustalić w drodze decyzji odpowiednią opłatę.

Robert Naborczyk

źródło: Property Journal  nr 4-5/2010

Lek na Odrę?

Na Odrze znikają opuszczone i dewastowane porty i przystanie zbudowane w poprzednich dziesięcioleciach, czy nawet jeszcze w minionym stuleciu. Najgorsze, że często są one niszczone bezmyślnie.

Na Odrze znikają opuszczone i dewastowane porty i przystanie zbudowane w poprzednich dziesięcioleciach, czy nawet jeszcze w minionym stuleciu. Najgorsze w tym, że często są one niszczone bezmyślnie - przykłady Koźla i wrocławskich Popowic są bardzo wymowne. Podobny los spotkał pomniejsze porty i przystanie wzdłuż biegu rzeki, o stoczniach i innej infrastrukturze związanej z uprawianiem żeglugi nie wspominając. Zarastają niepogłębiane zatoczki i inne miejsca, gdzie można byłoby zacumować podróżując jakimkolwiek obiektem pływającym. Nawet brzegi kanałów śluzowych - obłożone w pobliżu komór trylinką - zarosły i przedstawiają widok opłakany. Długie, kilkukilometrowe kanały nawigacyjne, takie jak wrocławski - od Bartoszowic do Mostów Warszawskich, zwanowicki - od śluzy niemal do Brzegu, brzeski poniżej, a oławski powyżej śluzy, janowicki - od śluzy do ujścia do Odry w rejonie jeziora Bajkał umożliwiały niegdyś postój statków, czemu służyły gęsto rozmieszczone polery oraz betonowe schodki ułatwiające komunikację z lądem na skarpach. Wszystko to nadal istnieje, ale pokryte dżunglą dzikich drzew i krzewów oraz zmierzwioną trawą. Nikt tego nie kosi, nie dba o porządek. Wszędzie walają się śmieci, plastikowe butelki i torby, gruz i inne odpady. Jedynie w rejonie Wrocławia (choć nie wszędzie) wygląda to "po japońsku" czyli jako-tako... Zamieranie przewozów towarowych na Odrze nie jest żadnym usprawiedliwieniem dla gospodarzy tych terenów - powinno się nakładać wysokie kary za zaśmiecanie środowiska i dewastowanie - drobnej, ale potrzebnej  infrastruktury.

 

Początki wrocławskiej białej floty sięgają 1870 roku. Wpierw statki pływały pod prąd, pokonując odcinek Odry Górnej, na wschód od mostu Piaskowego. Ruszały w rejsy z przystani w pobliżu placu Polskiego oraz przy ujściu Oławy.

 

Początkowo statki poruszały się tylko w obrębie miasta. Dla wycieczkowiczów zbudowano przystanie na prawym brzegu Odry na wysokości dzisiejszego ZOO, w rejonie ul. Wittiga i w Bartoszowicach, gdzie powstała duża przystań. Działało przy niej cieszące się dużym wzięciem etablissment z dużą restauracją reklamującą się "dobrą i tanią kuchnią domową". Obsługiwano także lewy brzeg Odry, a przystanie zlokalizowano w Świątnikach, Siedlcu, Bierdzanach oraz Nowym Domu. Organizowano też dłuższe rejsy do Jeziora Panieńskiego koło Kotowic i do Oławy

 

Przed II wojną światową działało w stolicy Dolnego Śląska dziesięć firm żeglugowych z prawdziwą flotą rzeczną. Dziś sa tylko trzy i mają po jednym statku. Statki pasażerskie woziły swoich pasażerów do kompleksów rozrywkowych na obrzeżach Wrocławia. Większość najbardziej romantycznie położonych wrocławskich etablissements zlokalizowano w rejonie Rakowca, Opatowic, Szczytnik, Biskupina, Bierdzan, także na Osobowicach. A zapożyczone z francuskiego "etablissements" określało z grubsza biorąc, ogródki restauracyjne, prowadzące działalność rozrywkową.

 

Potem była wojna, a po niej ...

 

Wiele czasu problemowi Odry w latach 1945 – 1946 poświęciły: Komisja Komunikacyjna oraz Komisja Żeglugi i Handlu Zagranicznego, działające przy KRN. Już na pierwszym posiedzeniu Komisji Komunikacyjnej, 6 sierpnia 1945 roku mówiono o drogach wodnych. W stosunku do Odry wyrażono opinię, iż jest to dobra technicznie i bardzo nowoczesna droga wodna, wcale nie zniszczona (z wyjątkiem mostów, które były zawalone). Wymagała jedynie oczyszczenia  i zwiększenia taboru, gdyż “istniejący jest niedostateczny”. Miało być inaczej, jednak żaden z zabytkowych bocznokołowców nie dotrwał do naszych czasów. Jedyny zachowany po wojnie parowiec z tej epoki, po kapitalnym remoncie, jako "Kościuszko", eksploatowany był przez "Żeglugę na Odrze" do połowy lat pięćdziesiątych. Potem trafił do hutniczego pieca. Po Odrze we Wrocławiu pływają, zbudowane w latach 60. w stoczni Gdańsk-Stogi, wysłużone statki o napędzie motorowym: "Driada", "Goplana", "Nereida".

 

Jesteśmy piątym krajem w Unii Europejskiej pod względem długości dróg wodnych. Miasta położone wzdłuż rzek są w całej Europie ośrodkami historycznego rozwoju, w którym rzeka odgrywała szczególną rolę. Między wielkimi, naddunajskimi miastami-stolicami można podróżować statkami wycieczkowymi, oferującymi komfort dobrego hotelu i podobne ceny, a chętnych nie brakuje. Można zakładać, że wielu zagranicznych i rodzimych turystów-wodniaków jest zainteresowanych odbyciem rejsu po Odrze swoim „house botem”, czyli mieszkalną barką z napędem, motorówką czy nawet kajakiem.

 

Właściciele tych mniejszych jednostek chętnie poznaliby nowe tereny, zwiedzili nieznane im miasta i podjęli inne, nowe wyzwania, a także skorzystali z możliwości „slipowania”, naprawy czy nawet stałego hangarowania swych łodzi w odpowiednio urządzonych przystaniach, stanicach wodnych czyli - jak się już u nas z europejska je nazywa - w marinach.

 

Marina to po prostu zaciszny kąt dla wodniaków - podróżujących, wypoczywających bądź uprawiających sporty wodne. Oprócz oferowania miejsca postoju powinna być wyposażona w WC i natrysk, możliwość zatankowania paliwa, wody pitnej, opróżnienia zbiorników śmieci i nieczystości, naładowania akumulatorów i podłączenia się do prądu na okres postoju, wykonania drobnych napraw, zakup lub wymianę wyposażenia wodniackiego oraz zjedzenie posiłku. Dobrze, gdy marina zapewnia także możliwość rozbicia namiotu lub oferuje miejsca noclegowe w zabudowaniach na brzegu.

 

Większe i zaprojektowane z rozmachem mariny oferują miejsce na przechowanie łodzi poza sezonem, fachową ekipę w przypadku większych napraw i remontów jednostek pływających, hotelik z dobrym komfortem oraz możliwość odbycia zorganizowanych wypraw po okolicy, zarówno wodą, jak i lądem. W obrębie takiej mariny przewidziana jest często przystań białej floty, tarasy widokowe, wypożyczalnia rowerów itp.

 

Wykorzystując fundusze przewidziane na rozwój infrastruktury samorządy niektórych nadodrzańskich miast mogłyby się pokusić o działania mające na celu przyciągnięcie do siebie także turystów poruszających się wodą. Trzeba jedynie przełamać panujące stereotypy inwestycyjne. Pamiętajmy: najpierw trzeba mieć ofertę, a potem spodziewać się skorzystania z niej. Mają już swoje mariny: Nowa Sól, Bytom Odrzański, Głogów... Marinę koło gmachu Uniwersytetu wybudował Wrocław; odważne i chyba najładniejsze na Odrze plany stworzenia mariny ma Brzeg .

 

Ale trzeba zacząć najpierw od drobnych rzeczy – takich jak uporządkowanie, zarośniętych dżunglą chwastów i zasypanych stertami śmieci, brzegów kanałów w miastach - zwłaszcza tam, gdzie są urządzenia cumownicze z minionych "czasów świetności". Potem może nastąpić umacnianie brzegów, wbicie dalb i zamocowanie do nich pomostów lub urządzenie przystani na pływakach. Infrastruktura na brzegu może powstawać etapami - w przypadku atrakcyjnych miejsc nie trzeba będzie długo czekać na gotowych inwestować gastronomików, hotelarzy, usługowców (mechaników, szkutników, właścicieli łodzi do wynajęcia) czy producentów sprzętu pływającego.

 

W obliczu zanikającego transportu towarowego Odra może i powinna pozostać tym samym czynnikiem kulturotwórczym, jakim przez wieki była - uzyskamy to także poprzez rozwój międzynarodowej czy międzyregionalnej turystyki i rekreacji około wodnej. To, że w naszym kraju nie buduje się floty rzecznej dla naszych przewoźników, nie rozwija przewozów turystycznych statkami-hotelowcami nie oznacza, że nie zechcą takie jednostki przypłynąć do nas. Przykład "Saxonii" - szwajcarskiego wycieczkowca przypływającego kilkakrotnie do Wrocławia świadczy o tym, ze nie jest to nierealna wizja  lecz fakt. Gdyby nie to, że śluzy Odry skanalizowanej częściowo utraciły konstrukcyjne parametry szerokości we wrotach - statek ten mógłby dotrzeć dalej w górę rzeki, do Oławy, Brzegu, Opola, Koźla czy nawet Gliwic. Nie wyklucza to jednak, że jednostka nieco węższa niż "Saxonia" (ma 9,5 m) nie mogłaby popłynąć tędy - początek rejsu mając w Belgii, Holandii, Niemczech itp.

 

Aby taki statek przyjąć i sprowokować, by jego pasażerowie zostawili u nas troszkę pieniędzy - musimy zaoferować im - oprócz atrakcji w samym mieście - wygodne miejsce do zacumowania statku, zaopatrzenia go w wodę pitną, paliwo, prąd, możliwość oddania zanieczyszczeń ze zbiorników, dokupienia zapasów prowiantu, obsługę informacyjną i w razie potrzeby techniczną.

 

Aby nie koncentrować się jedynie na wybrzydzaniu, trzeba zauważyć, że niektóre nadodrzańskie samorządy postanowiły same kupić statek pasażerski i organizować wypoczynek na wodzie mieszkańcom swojego regionu, co w połączeniu z budową marin i przystani pozwala patrzeć z lekkim optymizmem na rzeczną przyszłość. Drobne kroki w kierunku "powrotu nad rzekę" mogą okazać się kamieniami milowymi w procesie przywracania jej funkcji trasy komunikacyjnej i przewozowej. Pociągnęłoby to za sobą dobra koniunkturę dla inwestorów zarówno lądowych jak i wodnych. Być może uratowałoby to Odrę, ciągle jeszcze istniejącą w niezłym stanie jako rzeka żeglowna, od kompletnej dekapitalizacji i dewastacji. 

 

Projekt dotyczy rozbudowy trzech nadodrzańskich portów w Nowej Soli, Bytomiu Odrzańskim i Cigacicach oraz zakupu dwóch stateczków pasażerskich. Pozytywną decyzję podjął komitet monitorujący Europejskiej Współpracy Terytorialnej. Lubuska propozycja otrzyma 20 milionów złotych dofinansowania, całość kosztów szacowana jest na około 30 mln zł.

 

Mowa o projekcie z polsko-niemieckiego programu Europejskiej Współpracy Transgranicznej (EWT), zaprezentowanego przed rokiem we Franfurcie. Oprócz rozbudowy portów jest w nim mowa o dwóch statkach, które mają nosić nazwy "Laguna" i "Nimfa". Każdy będzie miał długość 24 m., szerokość 5,6 m., trzyosobową załogę i będzie mógł osiągać prędkość do 20 km na godz. Będą w stanie zabrać po 120 pasażerów i tyleż rowerów. Na pokładzie będzie także salon na 60 pasażerów, kuchnia, barek i toalety.

Będzie wodowanie i rejsy po lubuskim odcinku Odry.

 

 

Także w ubiegłym roku we Wrocławiu dopuszczono do ruchu żeglugowego kolejny fragment Odry między mostem Piaskowym a śluzą Mieszczańską. Po 60 latach zakazu statki wróciły do centrum stolicy Dolnego Śląska. Można opłynąć Ostrów Tumski, podziwiać najpiękniejsze i najcenniejsze zabytki architektoniczne Wrocławia. Otwarto tez marinę w centrum miasta vis a vis Uniwersytetu.

Reasumując. Odra jest jeszcze rzeką żeglowną. Mogą poruszać się po niej zestawy pchane o długości większej niż sto metrów, ale nie pływają. Pływają niewielkie statki pasażerskie, jachty turystyczne, kajaki i smocze, wiosłowe łodzie. Może to właśnie dzięki sportowi wodnemu i turystyce, żegluga na tej pięknej rzece przetrwa?

 

Nad Odrę wreszcie wraca życie, ale...  Może warto zacząć od porządkowania tych miejsc, które już kiedyś przystaniami były... To łatwiejsze i tańsze od budowania nowych.

 

Włodzimierz Konarski

źródło: Property Journal 4-5/2010

KRAINA DOMÓW PRZYSŁUPOWYCH, środkowoeuropejski klejnot tradycyjnego budownictwa ludowego

KRAINA  DOMÓW  PRZYSŁUPOWYCH,
środkowoeuropejski klejnot tradycyjnego budownictwa ludowego
Kraina Domów Przysłupowych to region leżący w samym sercu Europy, na styku trzech państw: Niemiec, Czech i Polski. Kraina ta jest też chwalebnym przykładem współpracy ponadgranicznej samorządów: Löbau-Żytawa, Budziszyna oraz Szwajcarii Saksońskiej ze strony niemieckiej, Liberec i Usti nad Łabą ze strony czeskiej, oraz polskich powiatów Lubań i Zgorzelec, które w 2003 roku podjęły trud uratowania dla potomnych wspólnego dla tych stron dziedzictwa kulturowego, jakim są „domy przysłupowo-zrębowe”, zwane przez niektórych również „domami łużyckimi”. Jednym z najistotniejszych wyróżników terenów przygranicznych – Górnych Łużyc oraz Pogórza Izerskiego jest, niespotykana już obecnie w Europie w takiej skali i w takim nasączeniu, architektura reprezentowana przez klejnot tradycyjnego budownictwa ludowego – „dom przysłupowy”.

Zabudowa przysłupowa, powstała w wyniku zderzenia dwóch odmiennych i zantagonizowanych ze sobą kultur – ekspandującej na wschód fali osadnictwa zachodniego, zwłaszcza germańskiego i okrzepłej tu od pradziejów kultury słowiańskiej. Do czasów nam współczesnych przetrwały stosunkowo nieliczne przykłady tego ponadczasowego, praktycznego i bardzo estetycznego stylu budownictwa ludowego, nierzadko przechodzącego w całe zespoły urbanistyczne. Tak jest np. we  wschodnio-saksońskich miejscowościach Ebersbach, Hirschfelde, Markersdorf , a do niedawna również w polskiej Bogatyni i w jej okolicach. Na całym obszarze – pomiędzy Szwajcarią Saksońską (Sachsische Schweiz) a Karkonoszami (Liberec – Czechy i Dolny Śląsk – Polska) pozostało ok. 19 tysięcy unikatowych budynków, które mają wielką szansę na wpisanie ich na listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Najstarszym zachowanym na Dolnym Śląsku  przykładem drewnianej architektury ludowej jest wybudowany w 1602 roku tzw. „Dom Gwarków” w Jeżowie Sudeckim. Domy przysłupowo-zrębowe są dla tego transgranicznego regionu tym, czym dla okolic Zakopanego domy w stylu podhalańskim.

Historię domów przysłupowych datuje się od przełomu XIV i XV wieku (analiza historyczna osadnictwa sugeruje jednak wiek XII), ale pełny rozkwit tego typu budownictwa nastąpił dopiero w XIX stuleciu. Z tego też czasu pochodzi większość zachowanych obiektów będących swoistą perłą architektury ludowej. Powstawały one na obszarach wiejskich i w miarę upływu czasu były przez kolejne pokolenia mistrzów sztuki ciesielskiej udoskonalane.  Mieszanej funkcji obiektów odpowiada mieszana ich konstrukcja. Regułą jest jednak zawsze drewniana, zrębowa część mieszkalna tworząca tzw. „duszę” budynku oraz murowana, najczęściej kamienna sień i część gospodarcza. Dach lub piętro wsparte były na okalających część parterową „przysłupach”. Genezę rozwiązań konstrukcyjnych „domów przysłupowych”, wyjaśnia bardzo prawdopodobnie brzmiąca hipoteza, wiążąca to rozwiązanie z rozwijającym się na tych terenach rzemiosłem tkackim. Taka specyficzna konstrukcja eliminowała wywoływane pracą warsztatu wibracje, co przy jednolitej konstrukcji obiektu zagrażałoby statyce całego budynku.

Charakterystyczne dla tej prostej, niewyszukanej budowli jest też pionowe deskowanie ścian, zwłaszcza szczytowych. Każdy z domów przysłupowych to indywidualne, niepowtarzalne dzieło miejscowych rzemieślników, posiadające unikalne i jedyne w swoim rodzaju detale architektoniczne, nadające wznoszonym obiektom ich indywidualny charakter. Domy przysłupowe powstawały głównie na terenach wiejskich. Budowali je wszyscy: biedne chłopstwo, średnio zamożne mieszczaństwo, po bogatych inwestorów, którzy stali się z czasem swoistymi mecenasami sztuki ludowo-architektonicznej, pozwalając nam współczesnym smakować wyrafinowany styl, smak i urok tego praktycznego budownictwa. Nie ma już niestety w Europie zbyt wielu przykładów tak wspaniałego budownictwa i tak wartościowej architektury ludowej.

Restauracja zabytkowych obiektów rozpoczęła się na większą skalę dopiero po wprowadzeniu możliwości ich współfinansowania ze środków Unii Europejskiej. Do dzisiaj przodują w tym Niemcy. Pierwszy poważny projekt, uwzględniający współpracę ponad graniczną zainicjowały samorządy niemieckich powiatów ziemskich Löbau-Zittau, Bautzen (Budziszyn) i Sächsische Schweiz (Szwajcaria Saksońska) oraz czeskie okręgi Liberec i Ústi nad Labem. Z czasem dołączyła do projektu, reprezentowana w powiatach zgorzeleckim i lubańskim, strona polska.

„Kraina Domów Przysłupowych”  to projekt zmierzający do utrwalenia architektury przysłupowej jako wyjątkowego elementu charakterystycznego dla Regionu Górnołużyckiego oraz Pogórza Izerskiego. To wyróżnik zasługujący na miano wielkiej atrakcji turystycznej tych ziem, których historia jest wspólną spuścizną zamieszkujących je przez wieki ludów. Po czasach zaniedbań i wręcz zapomnienia, region, w którym zachowane budowle przysłupowe zostały objęte opieką konserwatorską, coraz bardziej zyskuje na atrakcyjności turystycznej.

Największa koncentracja „domów przysłupowych” występuje we wschodniej części Saksonii. Metodycznie prowadzone przez naszych zachodnich sąsiadów od początku lat 90 -tych prace inwentaryzacyjno-rewitalizacyjne, pozwoliły skatalogować na tym obszarze już ok. 6,2 tys. takich obiektów. Podobne działania od lat prowadzone są również po stronie czeskiej, gdzie zlokalizowano i opisano już ponad 3600 „budynków przysłupowych”.

Najpóźniej, bo dopiero od 2004 roku, badania tej unikatowej w skali Europy substancji budownictwa ludowego prowadzi strona polska. Tylko w dwóch przebadanych dotąd powiatach - zgorzeleckim i lubańskim, objęto nimi już ok. 400 takich obiektów. Razem pod opieką polskich służb konserwatorskich znajduje się już prawie 1000 budowli. Najwięcej najlepiej zachowanych „domów przysłupowych” znajduje się w Bogatyni, Sulikowie i Lubaniu.

Domy o konstrukcji przysłupowej były na dawnych terenach Dolnego Śląska równie popularne jak u naszych zachodnich i południowych sąsiadów. Niestety, większość swoją historię zakończyła w okresie rozkwitu polskiej energetyki. W przeszłości szczególnie chętnie były wznoszone na użytek tkaczy, których zachęcano do osadnictwa na tych terenach stwarzając im dogodne warunki życia i pracy. Tak było również w przypadku Bogatyni, która jak żadne inne miasto w Polsce (do czasów uruchomienia eksploatacji - metodą odkrywkową, bogatych złóż węgla brunatnego), posiadała imponującą liczbę takich obiektów. W samym mieście i okolicy przetrwało do dzisiaj tylko kilkaset takich budowli. Te przepiękne w swojej architekturze zabytki stoją w centrum, tworzą swoiste ciągi zabudowy wzdłuż głównych ulic miasta, zlokalizowane są na jego obrzeżach, oraz w bliższej i dalszej okolicy.

 

Do najciekawszych zalicza się te piętrowe, których szachulcowe ściany szczytowe najwyraźniej oddają swoisty rysunek drewnianych belek (najczęściej czarnych) na tle malowanego na biało szachulca (glina z sieczką lub wiórami). Wiele bezcennych obiektów na terenie Dolnego Śląska zostało już uratowanych i w pieczołowity sposób odrestaurowanych – tak jest w przypadku chociażby Sulikowa, gdzie najpiękniejszym i dominującym elementem tutejszego Runku jest para domów przysłupowych.  W jednym z nich zlokalizowany został punkt informacyjny dedykowany „budownictwu przysłupowemu” oraz reprezentacyjne biuro poselskie i siedziby kilku organizacji pozarządowych. Upór i determinacja właścicielki restauracji „Piwnica Staromiejska” w Zgorzelcu – Elżbiety Lech-Gotthardt, pozwoliły na uratowanie dwupiętrowego „domu przysłupowego” z roku 1822. Ten prawie dwustuletni dom wraz ze szpalerem malowniczych rododendronów został przeniesiony, z likwidowanej przez Kopalnię Węgla Brunatnego Turów wsi Wigancice Żytawskie, na prywatną posesję jej właścicielski. Po trzech dniach demontażu, ale dopiero po 8 latach korowodów urzędniczych pięknie odrestaurowany budynek, nazwany na cześć swoich przedwojennych właścicieli Domem Kołodzieja świeci swoim blaskiem.

Zaskakujące jest jednak to, że starania Pani Elżbiety doceniono nie u nas, ale za zachodnią granicą. W 2006 r. Dom Kołodzieja dostał nagrodę Fundacji Umgebinde Land za wzorcowo przeprowadzoną rewitalizację, a czytelnicy Sachsische Zeitung przyznali jego właścicielce prestiżowy tytuł „najpopularniejszej Polki roku”.

 

Generalnie jednak stan techniczny domów przysłupowych jest, zwłaszcza po stronie polskiej, zły i nadal ulega postępującej degradacji. Domy przysłupowe, wznoszone były z materiałów mniej trwałych i odpornych na czynniki klimatyczne (drewno, glina) niż cegła czy kamień. Często też nieumiejętna konserwacja przez ich użytkowników pogarszała tylko walory konstrukcyjno-użytkowe.

 

Dzisiaj nie ma już wątpliwości, że drewniane budownictwo ludowe to szczególna wartość w krajobrazie kulturowym Europy, tym cenniejsza, że zdecydowanie rośnie ranga turystyki i wypoczynku. Wiele regionów, w tym Dolny Śląsk, buduje z mozołem swoją markę turystyczną mogącą, przy odpowiednich nakładach i promocji, wzmocnić naszą pozycję na turystycznej mapie Europy. Wymusza to jednak potrzebę podjęcia zdecydowanych, szybkich i skutecznych działań przeciwdziałających dalszej degradacji i ubytkowi tej unikatowej substancji. Mam nadzieję, że wieloletnie zabiegi wielu osób, entuzjastów i profesjonalistów (do których niewątpliwie należą: niestrudzona w swoich zabiegach prof. Elżbieta Trocka-Leszczyńska - Wydział Architektury Politechniki Wrocławskiej, czy Jacek Jakubiec – Prezes Fundacji Kultury Ekologicznej) spotkają się wreszcie ze zrozumieniem naszych władz, które zrozumieją, że ochrona i pielęgnacja krajobrazu kulturowego Dolnego Śląska jest ich powinnością i wręcz obowiązkiem.

Wraz z pojedynczymi przykładami ponadlokalnych inicjatyw, takich jak „Trójstronna Koncepcja Działań i Rozwoju Regionalnego Krainy Domów Przysłupowych Polska – Czechy – Niemcy” przyjęta w 2007 r. przez Konwent, czy pojedynczych projektów strony polskiej pojawił się wreszcie w Polsce sprzyjający klimat społeczny, ułatwiający budowanie autentycznego pomostu między narodami Niemiec, Czech i Polski, pozbawionego wszelkich historycznych i kulturowych uprzedzeń.

Prosimy, niech Kraina Domów Przysłupowych stanie się faktem – zachowajmy jej piękno i kunszt dla potomnych!

Krzysztof Strecker-Majewski

źródło: Property Journal 4-5/2010

Nowe zasady zakupu państwowego lokalu

Nowe zasady zakupu państwowego lokalu
Z początkiem roku weszły w życie przepisy, które powinny szczególnie zainteresować osoby wynajmujące lub dzierżawiące lokal mieszkalny będący własnością Skarbu Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego.

W dniu 7 stycznia br. weszła w życie nowelizacja ustawy o gospodarce nieruchomościami, która rozszerza możliwość sprzedaży w trybie bezprzetargowym lokali mieszkalnych i użytkowych Skarbu Państwa i jednostek samorządu terytorialnego położonych w budynkach jednolokalowych, o ile sprzedaż nastąpi na rzecz osób, które są ich najemcami lub dzierżawcami.

Zgodnie z nowelizacją, w przypadkach, w których podmiotom uprawnionym przysługuje pierwszeństwo nabycia lokalu mieszkalnego albo budynku mieszkalnego lub użytkowego, przedmiotem zbycia powinna być nieruchomość, w skład której wchodzi nie tylko lokal lub budynek, ale również grunt niezbędny do jego racjonalnego wykorzystywania.

Nowelizacja modyfikuje również przepisy umożliwiające wojewodzie, radzie gminy oraz sejmikowi województwa wyrażenie zgody na udzielanie bonifikat od ceny nieruchomości sprzedawanych przez podmioty publiczne - zarówno w sprawach indywidualnych, jak i dotyczących więcej niż jednej nieruchomości. Do przepisów w dotychczasowym brzmieniu zostało m.in. dodane postanowienie, iż w zarządzeniu wojewody albo uchwale rady lub sejmiku powinny być określone warunki udzielania bonifikat i wysokość stawek procentowych.

Pierwszeństwo nabycia nieruchomości Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego przysługuje osobie, która spełnia jeden z następujących warunków:

  • przysługuje jej roszczenie o nabycie nieruchomości na podstawie ustawy o gospodarce nieruchomościami i która dopełniła wymagań formalnych w zakresie skorzystania z prawa nabycia;
  • jest poprzednim właścicielem zbywanej nieruchomości pozbawionym prawa własności tej nieruchomości przed dniem 5.12.1990 r. albo jego spadkobiercą i spełniła stawiane przez ustawę wymagania formalne;
  • jest najemcą lokalu, a najem został nawiązany na czas nieoznaczony.

Pierwszeństwo w nabywaniu lokali może również przysługiwać ich najemcom (bez względu na okres związania umową) lub dzierżawcom, z wyjątkami dotyczącymi m.in. nieruchomości przeznaczonych na potrzeby naczelnych organów administracji publicznej. W odniesieniu do nieruchomości stanowiących własność Skarbu Państwa decyduje o tym wojewoda, zaś w odniesieniu do nieruchomości stanowiących własność jednostki samorządu terytorialnego - odpowiednia rada gminy lub powiatu albo sejmik województwa.

Wprowadzono również przepis, na mocy którego właściwy organ może udzielić bonifikaty od pierwszej opłaty i opłat rocznych na podstawie zarządzenia wojewody albo uchwały rady lub sejmiku. Bonifikatę można stosować również do nieruchomości gruntowych oddanych w użytkowanie wieczyste przed dniem 1.01.1998 r. Przepis stosuje się odpowiednio do udziału w prawie użytkowania wieczystego nieruchomości gruntowej związanego z odrębną własnością lokalu mieszkalnego.

Ponadto zmieniono przepis art. 115 ust. 2 ustawy dotyczący wszczynania postępowania wywłaszczeniowego. Dotychczas przepis ten przewidywał jedynie możliwość wszczęcia postępowania wywłaszczeniowego po upływie terminu do zawarcia stosownej umowy. Obecnie powyższy przepis stanowi, iż wszczęcie postępowania wywłaszczeniowego następuje po bezskutecznym upływie dwumiesięcznego terminu do zawarcia umowy o nabycie praw do nieruchomości, wyznaczonego na piśmie właścicielowi, użytkownikowi wieczystemu, a także osobie, której przysługuje ograniczone prawo rzeczowe na tej nieruchomości. Termin liczy się od dnia zakończenia rokowań i wyznaczany jest przez starostę wykonującego zadanie z zakresu administracji rządowej.

Starosta ma dodatkowo obowiązek nadać rygor natychmiastowej wykonalności decyzji o niezwłocznym zajęciu nieruchomości. Takie rozwiązanie znacznie przyśpieszy rozpoczęcie inwestycji, zwłaszcza tych finansowanych ze środków unijnych. Często zdarzały się bowiem sytuacje, w których pomimo uzasadnionej potrzeby starosta nie nadawał decyzjom takiego rygoru.

Akt przewiduje również zmiany w ustawie o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości poprzez przywrócenie zasady nieodpłatnego przekształcenia prawa użytkowania wieczystego w prawo własności na rzecz spółdzielni mieszkaniowych. Chodzi o spółdzielnie, które uzyskały to prawo w zamian za wywłaszczenie lub przejęcie nieruchomości gruntowej na rzecz Skarbu Państwa przed 5.12.1990 r. albo na podstawie dekretu o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m. st. Warszawy.

Warto podkreślić, że w sprawach wszczętych i niezakończonych prowadzonych na podstawie wcześniej obowiązujących przepisów ustawy o gospodarce nieruchomościami stosuje się przepisy dotychczasowe.

Maciej Szulikowski, Radca Prawny i Partner Zarządzający, Kancelaria Prawna M. Szulikowski i Partnerzy

Podstawa prawna:

  1. Ustawa z dn. 5.11.2009 r. o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami oraz o zmianie niektórych innych ustaw - Dz.U. Nr 206, poz. 1590.
  2. Ustawa z dn. 21.08.1997 r. o gospodarce nieruchomościami - tekst jedn. Dz.U. 2004 , Nr 261, poz. 2603 z późn. zm.
  3. Ustawa z dn. 29.07.2005 r. o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości - Dz.U. Nr 175, poz. 1459 z późn. zm.
  4. Dekret z dn. 26.10.1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m. st. Warszawy - Dz.U. Nr 50, poz. 279 z późn. zm.

źródło informacji: Ergo

Przedsiębiorca budowlany nie może zmieniać planów lokalu

Przedsiębiorca budowlany nie może zmieniać planów lokalu
Przedsiębiorca budowlany nie może jednostronnie wprowadzać istotnych zmian do nabywanego przez konsumenta lokalu i samodzielnie wprowadzać odstępstw od dokumentacji projektowej – podaje „Dziennik Gazeta Prawna".
Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów po raz kolejny przyznał rację prezesowi Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i wydał wyrok oddalający w całości odwołanie jednej ze spółek od decyzji prezesa Urzędu z 15 października 2007 r., nr RLU Nr 46/2007 – czytamy. Decyzją tą organ antymonopolowy uznał za praktyki naruszające zbiorowe interesy konsumentów działanie przedsiębiorcy polegające na stosowaniu postanowień wzorców umów, które zostały wpisane do rejestru postanowień wzorców umowy uznanych za niedozwolone, i nakazał zaniechanie ich stosowania.
 
W przedmiotowej sprawie spółka stosowała w umowach zawieranych z konsumentami kilka niedozwolonych postanowień umownych. Wśród nich znalazł się zapis mówiący o tym, że sprzedający zastrzega sobie możliwość wprowadzenia zmian w planach załączonych do umowy z konsumentem, spowodowanych ważnymi powodami, a w szczególności z powodu zmiany położenia instalacji w budynku. W takiej sytuacji sprzedający niezwłocznie miał przekazać kupującemu kopie zaktualizowanych planów, które wejdą w miejsce dotychczasowych bez konieczności podpisywania aneksu – informuje gazeta. UOKiK zobowiązał przedsiębiorcę do dokonania zmian w umowach zawartych z konsumentami przed dniem uprawomocnienia się niniejszej decyzji, w zakresie niezbędnym do usunięcia lub odpowiedniej zmiany treści zakwestionowanych postanowień w terminie dwóch miesięcy od dnia uprawomocnienia się niniejszej decyzji. Nałożył też na niego karę pieniężną w wysokości 20 tys. zł. Spółka zaskarżyła decyzję w całości. W motywach ustnego uzasadnienia sąd stwierdził, iż odwołanie nie zasługuje na uwzględnienie. W ocenie sądu Urząd w sposób prawidłowy zastosował obowiązujące przepisy – dodaje dziennik.
 

 
Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna"

Realizacja przedsięwzięć EURO 2012

Realizacja przedsięwzięć EURO 2012
W dniu 18 kwietnia 2007 r. Komitet Wykonawczy Unii Europejskich Związków Piłkarskich (UEFA) podjął decyzję o przyznaniu Rzeczpospolitej Polsce oraz Republice Ukrainy prawa organizacji mistrzostw UEFA Euro 2012.
 
Wzmocniło to potrzebę przygotowania odpowiednich podstaw prawnych, pozwalających na pozyskiwanie nieruchomości w celu realizacji inwestycji o znaczeniu państwowym i lokalnym. Pamiętając nieporadność urzędników w tej kwestii, byliśmy nastawieni sceptycznie co do możliwości zorganizowania turnieju w Polsce, poprzez realizacje inwestycji infrastrukturalnych, choćby takich jak: drogi, stadiony, hotele czy lotniska.

Z perspektywy czasu, najważniejszym krokiem polskiego ustawodawcy zmierzającym do zorganizowania turnieju, było wejście w życie ustawy już 21 września 2007 roku  o przygotowaniu finałowego turnieju Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA EURO 2012 r. (spec ustawa Euro 2012), która określa zasady przygotowania finałowego turnieju, oraz warunki realizacji przedsięwzięć Euro 2012.

Rada Ministrów przygotowała wykaz przedsięwzięć Euro 2012, który stanowi załącznik do rozporządzenia z dnia 19 października 2007 r. wydanego na podstawie art. 4 spec ustawy Euro 2012. W/w przedsięwzięcia są celami publicznymi i inwestycjami celu publicznego w rozumieniu przepisów ustawy o gospodarce nieruchomościami oraz przepisów o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. W ich skład wchodzi np.: II linia warszawskiego metra, Most Północny Warszawa, Obwodnica Śródmiejska we Wrocławiu czy rozbudowa lotnisk.

Minister Sportu i Turystyki Mirosław Drzewiecki przekonuje w sprawozdaniu Sejm i Radę Ministrów do dobrego tempa przygotowań Euro 2012, także Szef UEFA chwali Polskę za stan przygotowań do turnieju. Największym mankamentem pozostaje nadal kwestia wywłaszczeń, która jest najważniejsza w procesie realizacji przedsięwzięć Euro 2012.

Aktualny stan przygotowań
W odniesieniu do stadionów największy postęp prac przy ich budowie widać w Warszawie, tam zastały wylane już fundamenty i przygotowana infrastruktura do przyjęcia kolejnych kilkuset pracowników. W chwili obecnej pracuje ich blisko tysiąc. Prace nabierają tempa także w Gdańsku i Wrocławiu, są ustawiane kolejne żurawie do zwiększenia szybkości prac (na budowie każdego pracuje ok. 400 pracowników). Najmniej strachu w kwestii przygotowania stadionu przejawiano względem Poznania, toteż tam przebudowa stadionu rozpoczęła się dużo wcześniej niż budowa w pozostałych trzech miastach gospodarzy EURO 2012. W Poznaniu na okres zimowy planowane jest montowanie dachu.

Instytut Hotelarstwa szacuje, że około 1,2 mld zł mogą wynieść w tym roku inwestycje w nowe hotele w Polsce. To o 300 mln zł mniej niż rok wcześniej. Według danych Instytutu baza miejsc noclegowych w Polsce jest na tyle duża, że nawet jeżeli inwestycje będą mniejsze, to na EURO 2012 i tak będzie wystarczająca ilość miejsc. Z szacunków Instytutu Hotelarstwa wynika, że w połowie lipca 2009r. w Polsce funkcjonowało 1745 hoteli oferujących łącznie 152,4 tys. miejsc noclegowych. Ilość hoteli pięciogwiazdkowych wyniosła 35, czterogwiazdkowych - 136, trzygwiazdkowych - 752, dwugwiazdkowych - 608, jednogwiazdkowych - 214.

W sferze zorganizowania bezpiecznych Mistrzostw EURO 2012, przygotowywana jest nowa  ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych. W ramach przedsięwzięć Euro 2012 znajduje się przebudowa bądź budowa nowych komisariatów policji czy centrów dowodzenia. W czerwcu rozpoczęła się budowa nowej siedziby oddziału prewencji sił policji w Krakowie.

Wstydem dla miast gospodarzy Euro 2012 (poza Gdańskiem) są dworce kolejowe. O ile torowiska łączące miasta są modernizowane, o tyle dworce - nie. Głównym problemem pozostaje kwestia własności. W skali całego kraju spółka PKP S.A. niechętnie (aczkolwiek coraz śmielej) przekazuje dworce samorządom. Remonty i przebudowa głównych dworców kolejowych we wszystkich miastach gospodarzy Euro 2012 stanowią przedsięwzięcia Euro 2012 (w tym także dworzec Warszawa Zachodnia). Jak dotąd w żadnym mieście nie rozpoczęły się prace remontowe przy dworcach. Pewne jest to, że PKP S.A nie przekaże żadnego ze wskazanych dworców, finansując ich remonty m. in. ze środków UE, budżetu centralnego państwa, a także budżetów samorządów terytorialnych.

Wywłaszczenie nieruchomości
Kwestia wywłaszczeń nieruchomości dla przedsięwzięć Euro 2012 została uregulowana w Rozdziale 5 spec ustawy Euro 2012 Nabywanie nieruchomości dla realizacji przedsięwzięć Euro 2012 stanowiąc w art. 33, że w sprawach nieuregulowanych w tymże rozdziale, mają zastosowanie przepisy ustawy z dnia 21 sierpnia 1997r. o gospodarce nieruchomościami (u.g.n.), która uzupełnia treść dotyczącą wywłaszczania nieruchomości zawartą w spec ustawie Euro 2012, treścią rozdziału 4 Wywłaszczenia nieruchomości. Jej art. 112 ust. 1 stanowi, że przepisy rozdziału 4 stosuje się do nieruchomości (...) dla których została wydana decyzja o ustalenie lokalizacji inwestycji celu publicznego.

Założeniem spec ustawy Euro 2012 było usprawnienie i przyśpieszenie wywłaszczania nieruchomości na cele związane z przygotowaniem turniej Euro 2012 r. I w dużej mierze rozwiązania przyjęte w 2007r. i obowiązujące do chwili obecnej wystarczały, brakuje jednak takich rozwiązań, które są zastosowane w spec ustawach drogowej, kolejowej czy lotniskowej. Obecne regulacje zobowiązują wojewodę do wydania w ciągu miesiąca od złożenia wniosku przez spółkę celową (sposób jej tworzenia i funkcjonowania określają przepisy rozdziału 2 spec ustawy o Euro 2012) lub innego właściwego podmiotu, decyzję o ustaleniu lokalizacji przedsięwzięć Euro 2012, która musi zawiera w szczególności: linie rozgraniczające teren; zatwierdzenie podziału nieruchomości; warunki techniczne realizacji; warunki wynikające z potrzeb ochrony środowiska i ochrony zabytków; wymagania dotyczące ochrony osób trzecich – tempo, które wydaje się nierealne na polskie warunki.

Spółka celowa, o której mowa, to zawsze spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, która jest tworzona przez Skarb Państwa, województwo śląskie oraz miasta gospodarzy Euro 2012. Spółka nabywa nieruchomości zawsze w imieniu i na rzecz podmiotu, który ją utworzył.

Jest to pochodna zasady zawartej w ustawie o gospodarce nieruchomościami, gdzie czytamy, że nieruchomość może być wywłaszczona tylko na rzecz Skarbu Państwa albo na rzecz jednostki samorządu  terytorialnego. Minister Sportu i Turystyki powołał dwie spółki celowe Skarbu Państwa: PL 2012 (odpowiada za koordynację realizacji przedsięwzięć EURO 2012 w ramach współpracy z UEFA) oraz Narodowe Centrum Sportu.

Coraz częściej przyjęte zasady odsłaniały swoje słabe strony. Przede wszystkim nabycie nieruchomości dla realizacji przedsięwzięć Euro 2012 poprzez wywłaszczenie poprzedzone jest zawsze trzyetapowym procesem. Pierwsza etap to wydanie przez wojewodę decyzji o ustalenie lokalizacji przedsięwzięć Euro 2012. Stanowi ona podstawę do wszczęcia procesu budowlanego przez inwestora. Drugi etap to proces negocjacji, rokowań z właścicielem nieruchomości bądź użytkownikiem wieczystym, którego nieruchomość jest objęta decyzją z etapu wcześniejszego. Termin rokowań nie może być krótszy niż dwa miesiące od momentu otrzymania przez zainteresowanego pisemnej oferty nabycia nieruchomości przez inwestora. Etap ostatni, trzeci – tutaj następuje wydanie przez wojewodę decyzji uwłaszczeniowej i odszkodowawczej.

Zwłaszcza etap drugi, poprzedzający wszczęcie postępowania wywłaszczeniowego przez wojewodę, powoduje wydłużenie czasu potrzebnego do wywłaszczenia nieruchomości. Już po wszczęciu samego postępowania wywłaszczeniowego wojewoda, na wniosek spółki celowej lub innego właściwego podmiotu, może udzielić w drodze decyzji, zezwolenia na niezwłoczne zajęcie nieruchomości przeznaczonych na realizację przedsięwzięć Euro 2012. W tym miejscu warto wskazać, że wszystkie decyzje administracyjne wydawane w związku z realizacją przedsięwzięć Euro 2012, określonych w wykazie rozporządzenia Rady Ministrów, podlegają natychmiastowemu wykonaniu.

W praktyce samo wszczęcie postępowania wywłaszczeniowego wydłużone jest w czasie ze względu na różne działania podejmowane przez właścicieli – darowizny nieruchomości pomiędzy członkami rodziny (zmiana stron postępowania), nie odbieranie pism i zawiadomień itp., a czasu na realizację przedsięwzięć Euro 2012 jest coraz mniej. Głównie ze względu na przepisy o wywłaszczeniach Ministerstwo Infrastruktury przygotowało nowelizację spec ustawy Euro 2012, a Sejm 28 sierpnia 2009r. uchwalił ustawę o zmianie ustawy o przygotowaniu finałowego turnieju Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA Euro 2012. Ustawa czeka teraz na podpis prezydenta.

Założenia nowelizacji
W uzasadnieniu projektu zmiany ustawy czytamy, że zmiany mają na celu doprecyzowanie obowiązujących przepisów oraz ich częściową zmianę eliminującą bariery prawne spowalniające cykl inwestycyjny oraz wprowadzenie możliwości wyboru trybu przygotowania inwestycji zgodnie z wolą inwestora. Proponowane zmiany zostały oparte w dużym stopniu na spec ustawach drogowej i kolejowej.

Najważniejsze zmiany odnoszą się do objęcia całego procesu wywłaszczeniowego, jedną decyzją lokalizacyjną i wywłaszczeniową. Przejęcie nieruchomości nastąpi z mocy prawa w chwili, gdy decyzja lokalizacyjna (jednocześnie decyzja o wywłaszczeniu) stanie się prawomocna. Natomiast wysokość odszkodowania będzie ustalana w drodze negocjacji albo odrębnej decyzji. Zmiany powinny wpłynąć istotnie na skrócenie procesu wywłaszczeniowego. Poza tym przewidziano pewne „nagrody” dla tych właścicieli, którzy zgodzą się oddać dobrowolnie swoje nieruchomości w terminie 14 dni od dnia doręczenia zawiadomienia o wydaniu decyzji o lokalizacji przedsięwzięcia Euro 2012 lub od dnia, kiedy stała się ona ostateczna. W przypadku właścicieli działek, będą oni mogli uzyskać odszkodowania o 5% wyższe. Właściciele lokali i nieruchomości zabudowanych będą mogli liczyć na dodatkowe 10 tys. zł. Jeżeli właściciel nie zgodzi się na propozycję, wówczas wysokość odszkodowania ustali rzeczoznawca majątkowy w operacie szacunkowym. W praktyce, przy takim scenariuszu, właściciel może dużo stracić. W stosunku do niewywłaszczonej części działki właścicielowi pozostają roszczenia wynikające z kodeksu cywilnego.

Słuszne odszkodowanie Art. 21 Konstytucji RP stanowi, że wywłaszczenie jest dopuszczalne tylko wówczas, gdy jest dokonywane na cele publiczne i za słusznym odszkodowaniem. Ostatnie stwierdzenie budzi najwięcej wątpliwości, bo w jaki sposób określić wysokość słusznego odszkodowania.
 
W aktualnych przepisach dotyczących ustalania odszkodowania za wywłaszczoną nieruchomość jej wysokość określa opinia rzeczoznawcy majątkowego, lecz w opinii określona jest wartość rynkowa nieruchomości. Zasada ta może budzić wątpliwości z zapisem konstytucyjnym mówiącym o słusznym odszkodowaniu. Zrównywanie odszkodowania z wartością nieruchomości wydaje się niewystarczające. Pomijając sam fakt, że właściciel w warunkach wolnego rynku nie sprzedałby swojej nieruchomości za proponowaną kwotę, pozostaje kwestia kosztów związanych z nabyciem innej nieruchomości, czy, jeżeli właściciel prowadził działalność gospodarczą na nieruchomości, kosztów odtworzenia działalności na innej nieruchomości (reklama, najem, utraceni klienci itp.). Odszkodowanie, które uwzględniałoby podobne koszty, zbliżyłoby się do słusznego. Jak wskazuje wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 5 sierpnia 2008r.

I S.A./Wa/718/2008 słuszne odszkodowanie to odszkodowanie, które ma charakter ekwiwalentny w stosunku do wywłaszczonego mienia. To słuszne odszkodowanie w każdym czasie musi być rozumiane, zgodnie z uregulowaniami przyjętymi w polskim systemie prawnym, jako wynagrodzenie poniesionej szkody, ponieważ osoba wywłaszczona nie może ponieść straty materialnej z tego powodu, że jej nieruchomość została wywłaszczona.

Robert Naborczyk

Perspektywy zawodów nieruchomościowych w świetle projektu ustawy o działalności usługowej

Ministerstwo Gospodarki przygotowało projekt ustawy o działalności usługowej. Zdaniem resortu ustawa ta jest niezbędna dla wdrożenia dyrektywy 2006/23/WE, z dnia 12 grudnia 2006 r., dotyczącej usług na rynku wewnętrznym - (Dz.Urz. WE L.736 z 27.12.2006 r.).

Projekt ustawy, w dotychczasowym kształcie, wydaje się być regulacją przypadkową. Zamiast implementować dyrektywę usługową w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej, przygotowano nową, fragmentaryczną i niestety chaotyczną.
Niekompletny słowniczek i brak katalogu usług, do których ustawy się nie stosuje, a zwłaszcza dziwna definicja działalności usługowej powodują, iż projekt ten powinien być przedmiotem dalszych prac i dyskusji. Rozwiązania w nim zaproponowane są innowacyjne, lecz opisano je w sposób mało konkretny. Najwięcej wątpliwości i pytań powstaje wokół elektronicznego punktu kontaktowego, jego funkcjonowania, składania wniosków opatrzonych elektronicznym podpisem, terminów załatwiania spraw.

Dyrektywa usługowa powinna być wdrożona do legislacji państw unijnych do końca bieżącego roku. Mamy zatem jeszcze niecałe pół roku, aby przyjąć ostateczną wersję ustawy, a także rozporządzenia wykonawcze, oraz zmienić obowiązujące.

Podstawowym celem dyrektywy jest stworzenie konkurencyjnego rynku usług. Osiągnięcie tego celu uzależnione jest od definitywnego usunięcia licznych barier na rynku wewnętrznym. Bariery dotyczą wielu rodzajów działalności usługowych na wszystkich ich etapach. Wynikają one z niepewności prawnej, częstych zmian przepisów, braku ich przejrzystości, zbyt dużej ilości regulacji, niejednoznacznej i niestabilnej linii orzeczniczej sądów, brakiem rzeczywistej odpowiedzialności finansowej i osobistej urzędników za wydane decyzje administracyjne i brakiem wolności gospodarczej. Usunięcie barier prawnych na drodze do ustanowienia prawdziwego rynku wewnętrznego jest sprawą priorytetową w osiąganiu celu wyznaczonego przez Radę Europejską w Lizbonie, dotyczącego poprawy zatrudnienia, spójności społecznej i osiągnięcia stałego wzrostu gospodarczego.

Usługi to przecież motor wzrostu gospodarczego stanowiący 70% PKB i zapewniający zatrudnienie w większości Państw Członkowskich.
  
Dyrektywa Parlamentu i Rady o usługach na Rynku Wewnętrznym ustanawia ogólne ramy prawne, które są korzystne dla szerokiej gamy usług, a jednocześnie uwzględnia specyficzne cechy każdego rodzaju działalności lub zawodu oraz ich system regulacji. Ramy te są oparte na dynamicznym i selektywnym podejściu, które polega na usunięciu w pierwszej kolejności barier, które można zlikwidować szybko, a w przypadku innych na uruchomieniu procesu oceny, konsultacji, komplementarnej harmonizacji specyficznych kwestii, umożliwiającej postępową i skoordynowaną modernizację krajowych systemów regulacyjnych w zakresie działalności usługowej, co jest niezbędne dla osiągnięcia prawdziwego wewnętrznego rynku usług do roku 2010.

Owa koordynacja krajowych systemów ustawodawczych ma gwarantować wysoki stopień integracji prawnej oraz wysoki poziom ochrony celów leżących w ogólnym interesie – w szczególności ochrony konsumentów, czego niestety po analizie dokumentów przygotowanych w resorcie gospodarki nie można dostrzec.
  
W przypadku niektórych usług, w szczególności tych dotyczących nieruchomości czy działalności, które mogą nieść ze sobą zagrożenia dla bezpieczeństwa zasobów majątkowych osób fizycznych, obowiązki wobec usługodawcy w dużym stopniu schodzą na drugi plan, a zasadniczego znaczenia nabierają ich obowiązki wobec obywatela, konsumenta.
Tej troski o interes ekonomiczny konsumentów, o usługi nieruchomistów, jak określa prof. Kałkowski, w zakresie zarządzania nieruchomościami, pośrednictwa w obrocie nieruchomościami oraz rzeczoznawstwa majątkowego – czyli usługi dotyczące mienia znacznej wartości - projekt ustawy horyzontalnej nie zawiera.

W trosce o konsumentów organizacje: Polska Federacja Rynku Nieruchomości, Polska Federacja Stowarzyszeń Zarządców Nieruchomości, Polska Federacja Stowarzyszeń Rzeczoznawców Majątkowych oraz Polska Federacja Zarządców Nieruchomości, działając wspólnie opracowały koncepcję „punktu kontaktowego” zgodnie z preambułą dyrektywy 2006/123/WE Parlamentu i Rady z dnia 12 grudnia 2006r. dotyczącej usług na rynku wewnętrznym.

„Punkt kontaktowy”  będzie kompleksowym podmiotem instytucjonalnym z punktu widzenia usługodawców tak, aby nie musieli oni zwracać się do kilku właściwych władz lub organów w celu zebrania wszelkich potrzebnych informacji i podjęcia wszystkich niezbędnych kroków związanych z ich działalnością usługową.

Opracowując koncepcję „punktów kontaktowych” cztery organizacje nieruchomistów przygotowały rozwiązanie, w którym na mocy delegacji ustawowej zawartej w projekcie ustawy o działalności usługowej – będą występować do Rady Ministrów za pośrednictwem Ministerstwa Gospodarki o przydzielenie „punktowi kontaktowemu” pewnych kompetencji decyzyjnych, np. powierzenie obowiązków związanych z rejestracją lub wydawania zezwoleń w prostych sprawach.

Prawo wspólnotowe nie reguluje znaczących obszarów z zakresu otoczenia przedsiębiorstw i rynku nieruchomości. Jest więc tak, że to od polskiego rządu nadal będzie zależało, jak przyjazne dla aktywności gospodarczej będą regulacje krajowe i czy w rezultacie otoczenie biznesu będzie zachęcało do inwestowania w Polsce, ale również, czy zostanie zachowana minimalna ochrona konsumenta na rynku nieruchomości.

Stosowanie administracyjnej regulacji zawodów nieruchomistów uzasadnione jest koniecznością generalnej ochrony usługobiorców przed szkodami, jakie mogłyby wyrządzić osoby wykonujące określone zawody, gdyby nie miały stosownych kwalifikacji i umiejętności oraz gdyby nie wykazywały się należytą starannością.
W szczególności chodzi o bezpieczeństwo zasobów finansowych oraz majątkowych osób fizycznych i podmiotów gospodarczych oraz o ochronę ich praw cywilnych. W przypadku wyżej wymienionych zawodów regulacja administracyjna ma więc charakter prewencji i jako taka powinna nadal służyć ochronie konsumenta.
 
Jeżeli odstąpimy od licencji czyli wymagań kwalifikacyjnych ochrona konsumentów pozostanie w sferze deklaracji.

Pośrednik, rzeczoznawca czy zarządca pracuje bezpośrednio z klientem po zawarciu umowy. Specyfiką zawodów na rynku nieruchomości jest osobista odpowiedzialność za wykonaną usługę i potwierdzający ją podpis. Klient, który korzysta z usługi pośrednika, zarządcy czy rzeczoznawcy – w razie, gdy nie zostanie ona prawidłowo wykonana – traci nie tylko pieniądze zapłacone za usługę (te jeszcze można odzyskać), ale niekiedy znacznie więcej, bo koszt usługi to najwyżej kilka procent majątku, którego dana usługa dotyczy. Jeżeli do tych zawodów będzie miał dostęp każdy, bez potwierdzonych kwalifikacji, nie zobowiązany do przestrzegania standardów zawodowych – klienci mogą ponieść ogromne straty nie tylko z powodu nieuczciwości, ale z braku wiedzy usługodawcy. Każdy taki przypadek szkodzi wizerunkowi zawodu i tym, którzy swoją wiedzę zdobywali latami. Tak już jest, że negatywne doświadczenia silniej się rozprzestrzeniają niż pozytywne.

Dyrektywa dostrzegła problem ochrony konsumenta. Występujące w niej pojęcie „nadrzędnego interesu publicznego” obejmuje między innymi ochronę konsumentów. Te właśnie nadrzędne względy mogą uzasadniać stosowanie systemu wymagań, a nawet ograniczeń. Dyrektywa stawia jednak warunek, że nie będzie dyskryminacji danego usługodawcy, a wyznaczonego celu nie można osiągnąć za pomocą mniej restrykcyjnych środków, zwłaszcza, gdy kontrola miałaby miejsce zbyt późno, by odnieść rzeczywisty skutek.

Nie uważam, aby wymagania kwalifikacyjne warunkujące uzyskanie licencji ograniczały możliwość prowadzenia działalności gospodarczej w obrocie nieruchomościami, wycenie czy zarządzaniu nieruchomościami.

Dostęp do zawodu pośrednika, podobnie jak do zawodu zarządcy nieruchomości, jest już ułatwiony, bo zniesiono egzaminy. Co więcej – rynek nieruchomości wchłania ogromne rzesze np. młodych prawników, którym znacznie łatwiej uzyskać licencje pośrednika czy zarządcy niż np. notariusza, który musi obowiązkowo uczestniczyć w transakcji, ale nie musi jej przygotowywać. W zasadzie jedynym kryterium dostępu do wspomnianych zawodów jest dziś wiedza, utrwalona odbyciem stosownej praktyki zawodowej.

Dyrektywa usługowa w Rozdziale IV dotyczącym swobody świadczenia usług i określonych odstępstw jednoznacznie stwierdza, iż jej przepisy nie mają zastosowania do zagadnień objętych Dyrektywą 2005/36/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 7 września 2005 r. w sprawie uznawania kwalifikacji zawodowych.

Dyrektywa ta wprowadza jasne reguły na rynku specjalistów, obejmując niemal wszelkie profesje, w tym rzeczoznawców majątkowych, pośredników w obrocie nieruchomościami i zarządców nieruchomości. Została ona implementowana Ustawą z dnia 18 marca 2008 r. o zasadach uznawania kwalifikacji zawodowych (Dz.U. nr 63 poz. 394).

W świetle licznych problemów jakie mogą być udziałem m.in. nieruchomistów, gdyby ustawa o działalności usługowej zawierała wątpliwej jakości przepisy – cztery ogólnopolskie organizacje zawodów nieruchomościowych zdecydowały się na powołanie oficjalnego zespołu lobbingowego, zgodnie z wymogami ustawy z dnia 7 lipca 2005r. o działalności lobbingowej w procesie stanowienia prawa. Zespół składa się z przedstawicieli: Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości, Polskiej Federacji Stowarzyszeń Rzeczoznawców Majątkowych, Polskiej Federacji Stowarzyszeń Zarządców Nieruchomości, Polskiej Federacji Zarządców Nieruchomości. Zespół został powołany zgodnie z ustawą jako zgłoszenie zainteresowania pracami nad projektem ustawy o działalności usługowej.

Kazimierz Jurek
Członek Rady Fundacji
Europejski Instytut
Nieruchomości

Sprawdź najnowsze oferty w serwisie

Oceń nasz serwis

średnia ocen: 4,5

Ten serwis korzysta z mechanizmów cookies (ciasteczka)

| Polityka Cookies