Na przyszły rok patrzymy jednak z optymizmem – wynika z sondażu Grupy IQS dla „Pulsu Biznesu". Mijający rok dał się we znaki dużej części Polaków. Co trzeci mieszkaniec naszego kraju (bo aż 32 proc.) deklaruje, że w 2012 r. jego sytuacja materialna się pogorszyła. Puls Biznesu prowadzi analogiczne badanie już od czterech lat i jeszcze nigdy tak wiele osób nie czuło, że zbiedniało. Rok temu odsetek ten wynosił 24 proc. Poprawę sytuacji materialnej odczuło natomiast 14 proc. ankietowanych. Najbardziej pokrzywdzone przez słabą koniunkturę gospodarczą czują się osoby dojrzałe (pogorszenie sytuacji materialnej sygnalizuje aż 50 proc. badanych w wieku 55- 70 lat), z podstawowym wykształceniem (34 proc.), a także mieszkający w średniej wielkości miastach (38 proc.). Najlepiej wiodło się młodym mieszkańcom metropolii. W grupie do 24 lat zbiedniało zaledwie 14 proc., w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców odsetek wyniósł 24 proc. osób. To jedyne grupy społeczne, w których więcej osób się wzbogaciło, niż zbiedniało. Czego Polacy oczekują przyszłym roku? Okazuje się, że jesteśmy bardziej optymistyczni niż rok temu, kiedy nasza gospodarka rosła jeszcze w szybkim tempie. Odsetek osób, które spodziewają się poprawy sytuacji materialnej, utrzymał się na poziomie sprzed roku (22 proc.), a odsetek tych, którzy oczekują pogorszenia, zmalał (z 29 do 24 proc.). To dość zaskakujące, bo według większości prognoz dla polskiej gospodarki, przyszły rok będzie jednym z najgorszych, o ile nie najgorszy od dwóch dekad. Według ankiety „PB” wśród 17 analityków bankowych, dynamika PKB wyniesie zaledwie 1,5 proc. To nawet mniej niż w kryzysowym 2009 r.