Obowiązek meldunkowy miał przestać funkcjonować w Polsce z 1 stycznia 2016. Do tej pory mieliśmy już kilka podobnych zapowiedzi i zawsze ten okres był przedłużany. Tak jest również obecnie. Komitet Stały Rady Ministrów już wyraził opinię zgodnie z którą, kolejnego terminu również nie da się dotrzymać, bowiem trzeba by było zmienić masę ustaw, a nic w tej sprawie do tej pory nie zrobiono.

Od 2013 r. funkcjonują jedynie pewne ułatwienia. Nie ma już np. kar grzywny za brak zameldowania , a sam czas na zameldowanie w nowym miejscu wydłużono z 4 do 30 dni. Przy meldunku nie trzeba również podawać informacji o wykształceniu i obowiązku wojskowym. Sprawę można załatwić (wymeldować się z jednego adresu i zameldować pod nowym) w jednym urzędzie. Możemy też wyznaczyć pełnomocnika, który to za nas zrobi.

Te zmiany, choć niewątpliwie ułatwiają życie, to oczywiście zdecydowanie za mało, zwłaszcza dla uczestników rynku najmu, którzy od lat borykają się z utrudniającym im życie meldunkiem. Bo choć nie ma on nic wspólnego z prawem do mieszkania i jest jedynie obowiązkiem ewidencyjnym, mogą wynikać z niego spore komplikacje.

Przede wszystkim osoba wynajmująca swoją nieruchomość nie ma żadnego wpływu na to, czy jej lokator zamelduje się w mieszkaniu, czy też nie. Może to zrobić bez zgody właściciela i bez jego wiedzy. Zgodnie z prawem ma zresztą obowiązek zameldowania w nowym miejscu. Wystarczy więc, że w urzędzie przedstawi umowę najmu i to będzie podstawa do zameldowania.

Wynajmujący nie może nic zrobić. Żadne zapisy w umowach, które mówią o braku zgody na meldunek nie są brane pod uwagę, podobnie jak zgoda właściciela lub jej brak. Co prawda – przy zameldowaniu na pobyt stały właściciel lokalu powinien pisemnie potwierdzić fakt przebywania lokatora w danym miejscu, ale jeśli tego nie zrobi, a z postępowania administracyjnego będzie wynikało, że lokator rzeczywiście mieszka pod danym adresem, to i tak na mocy decyzji administracyjnej zostanie on zameldowany. Podstawą  do zameldowania na pobyt stały jest umowa najmu na czas nieoznaczony.

Tak więc – jeśli już mamy lokatora zameldowanego – pozostaje nam jedynie wierzyć, że człowiek ten zechce się wymeldować samodzielnie, gdy wyprowadzi się z mieszkania. Jeśli tego nie zrobi, będzie nas czekać długa droga postępowania administracyjnego zmierzająca do wymeldowania takiej osoby. Sprawa ma znaczenie np. wtedy, gdy zamierzamy mieszkanie sprzedać. Nikt od nas oczywiście nie kupi nieruchomości, w której są zameldowani jacyś ludzie.

Jeśli więc lokator się nie wymelduje będziemy musieli złożyć w urzędzie gminy wniosek o wymeldowanie administracyjne, w którym mamy stwierdzić, że lokator od ponad trzech miesięcy nie przebywa pod danym adresem, podać od kiedy go nie ma i dlaczego oraz gdzie jest obecnie. Jeśli takiej wiedzy nie mamy, również należy powiadomić urząd. Po złożeniu wniosku rozpoczyna się postępowanie, w trakcie którego urzędnicy sprawdzą czy lokator rzeczywiście nie mieszka pod danym adresem. Mogą być przesłuchane strony, przeprowadzone oględziny lokalu i wizja lokalna. Przewidziano również procedurę odwoławczą. Maksymalny czas wymeldowania w trybie administracyjnym nie powinien być dłuższy, niż pół roku. Jeśli chcemy sprzedać mieszkanie, ten czas będzie dla nas stracony.

Ewentualne automatyczne wymeldowanie lokatora nie wchodzi też w grę, także wtedy gdy przestał nam płacić i wypowiedzieliśmy mu umowę najmu. Dla urzędu taki fakt nie ma znaczenia, o ile człowiek ten nadal żyje w mieszkaniu. Jedyną szansą automatycznego wymeldowania jest umowa najmu na czas określony. Po okresie jej obowiązywania, meldunek – przyznany na czas określony – wygasa. Jeśli w umie nie określiliśmy czasu trwania najmu, lokator może na jej podstawie zameldować się na pobyt stały.

Często uważa się, że ewentualny meldunek utrudnia dochodzenie swoich praw jeśli lokator nie płaci czynszu i mimo wypowiedzenia umowy nie opuścił mieszkania. To akurat nieprawda. Dla sądu kwestia zameldowania nie ma znaczenia, natomiast jak wiemy postępowania w sprawie eksmisji nieuczciwych lokatorów ciągną się latami. Bez wyroku sądowego nie będzie podstawy do pozbycia się nieuczciwego najemcy oraz jego wymeldowania.

Renata Żak