Przypomnijmy – na październikowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o obniżce o 0,5 proc. podstawowej stopy procentowej NBP, do poziomu 2 proc. To więcej niż prognozowali analitycy (spodziewano się obniżki o 0,25 proc.), jednak na tym na pewno się nie skończy. Niewykluczone, że kolejna obniżka stóp procentowych czeka nas już w listopadzie.

Jak decyzje rady przekładają się na portfele kredytobiorców? Można szacować, że przy kredycie na 300 tysięcy złotych na 25 lat i ratą w wysokości 1600 zł jeszcze we wrześniu, w październiku będzie to już około 1500 zł. „Przeciętny” Kowalski może liczyć na ratę za kredyt niższą nawet o 70 – 100 zł.
Stawka WIBOR 3M od początku października spadła o około 0,3 proc. i obecnie (stan na 25 października 2014) wynosi 1,98 proc.

Zakładając, że przeciętny kredytobiorca obecnie kupowałby średniej wielkości mieszkanie w dużym mieście, w cenie 300 tys. zł. i wyłożyłyby na to wkład własny w wysokości 30 tysięcy (czyli 10 procent), to dla kredytu na 270 tysięcy na 30 lat w ratach równych, mógłby liczyć na najniższą rzeczywistą roczną stopę oprocentowania wynoszącą około 3,9 – 4,06 proc. (całkowity koszt kredytu uwzględniający wszystkie koszty  - odsetki, prowizje i inne opłaty) i stałą ratę na poziomie około 1220 – 1250 zł miesięcznie. Najniższe bankowe marże przy takich kredytach wynoszą obecnie na rynku około 1,6 proc.

Zakładając, że jeszcze w sierpniu / wrześniu brałby ten sam kredyt, prawdopodobnie płaciłby około 1280 – 1320 zł raty.
Nie trzeba przypominać o tym, że obniżka stóp procentowych i związany z nią spadek stawki WIBOR oznacza powiększenie zdolności kredytowej Polaków i realne oszczędności na kredycie.

Powyższy przykład niższej raty o około 80 – 90 zł, oznacza finalnie tańszy 30 – letni kredyt o około 30 tysięcy złotych.
Zakładając jednak, że nasz kredytobiorca ma trochę odłożonej gotówki i zamiast 10 proc. wkładu przyniesie do banku 20 proc. wartości nieruchomości, czyli 60 tysięcy złotych, wtedy najniższe raty, jakie dla 30 letniego kredytu, będzie w stanie uzyskać na rynku wyniosą około 1100 zł (rzeczywista roczna stopa oprocentowania na poziomie 3,87 proc.), a więc mniej o około 120 zł na racie.



Skalę obniżek stóp procentowych lepiej widać w długiej perspektywie czasowej. Jeszcze 3 lata temu – w październiku 2011 stawka WIBOR 3M wynosiła 4,84 proc., co przy marży wynoszącej 1,5 proc. daje oprocentowanie na poziomie 6,34 proc. i ratę kredytu na 270 tysięcy złotych przy dziesięcioprocentowym wkładzie własnym na poziomie około 1650 zł. Oznacza to, że w ciąg 3 lat spadła ona aż o 450 zł, czyli blisko o 30 proc.!

Nie wszyscy jednak są zadowoleni z cięć stóp procentowych. Nie cieszą się z nich posiadacze lokat bankowych. Co prawda na razie jeszcze nie widać dużych obniżek w oprocentowaniu na lokaty i nadal można znaleźć na rynku te, które oferują znacznie powyżej 3 proc., ale należy się spodziewać (zwłaszcza przy dalszych obniżkach stóp), że będzie ono rzadkością.
Dla 10 tysięcy odłożonych na pół roku na lokatę, można obecnie liczyć na około 3,6 proc. odsetek, czyli 150 zł.

Jak już wspomnieliśmy – prawdopodobnie w najbliższej przyszłości górną granicą oprocentowania będzie 3 proc., co spowoduje pytanie o sens dalszego trzymania środków na lokatach.

Wracając do kredytów – czy kolejne cięcia stóp rozruszają koniunkturę i jak na razie daleko niezadowalającą akcję kredytową? W samej Radzie Polityki Pieniężnej zdania na ten temat są wyraźnie podzielone. Pewne jest natomiast to, że klienci, którym raty za kredyty w ciągu kilku lat spadły o kilkaset złotych nie powinni wpadać w nieuzasadniony optymizm, bowiem im bardziej teraz RPP tnie stopy procentowe, tym szybciej zaczną one rosnąć, być może już na wiosnę, gdy – jak prognozują analitycy – rada wróci do cyklu podwyżek stóp, za czym pójdą oczywiście podwyżki rat naszych kredytów. 

Marcin Moneta
Dział Analiz WGN