Zaostrzona polityka dotycząca finansowania projektów inwestycyjnych, w tym hotelarskich, wiąże się z tym, iż każdy nowy projekt jest traktowany bardzo indywidualnie i dodatkowo wymagane jest poparcie dobrą i stabilną sytuacją finansową inwestora.

Banki stają się bardziej ostrożne w swych ocenach, wymagają „twardych” zabezpieczeń dla projektów.

Zjawisko credit crunch na pewno wywrze znaczący wpływ na branżę, ponieważ z definicji i z praktyki oznacza kryzys płynności w sektorze finansowym, jak również ograniczone zaufanie pomiędzy bankami.

W opinii Krzysztofa Czerkasa z BRE Banku Hipotecznego „Szans nie mają projekty związane z zakupem ziemi pod budowę lub starych kamienic do renowacji w celach hotelowych”.


Banki zmniejszając ryzyko kredytowe na pewno będą oczekiwały wysokiego udziału własnego sięgającego nawet 40% i na pewno większe szanse mają inwestorzy doświadczeni w realizacji projektów hotelarskich.

Oprócz kwestii finansowania, ważnym aspektem, który w pewnym sensie może determinować rozwój sektora, jest także spadek dochodów ludności, co związane jest ze zmniejszeniem popytu na usługi turystyczne, co w konsekwencji wiąże się
z ryzykiem inwestycyjnym.

Istotnym jest to, iż z usług hotelarskich korzystają także klienci instytucjonalni, którzy w zależności od koniunktury planują swoje budżety i wydatki dotyczące organizacji imprez, kongresów czy też konferencji. Ze względu na panującą sytuacje z pewnością zostały podjęte działania restrukturyzacyjne związane z redukcją kosztów związaną z rezygnacją ze szkoleń, imprez integracyjnych, podróży służbowych, co przekłada się bezpośrednio na ograniczenie korzystania z usług hotelarskich.

Organizacja Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie wzbudziły duże zainteresowanie nowymi inwestycjami w sektorze hotelarskim. Jest to element pozytywny, ale nie jedyny, który może wpłynąć na rozwój sektora. Nie można, więc w oparciu o ten jeden czynnik planować inwestycji o długoterminowym okresie zwrotu.

Prawdą jest, iż impreza ta powinna być uwzględniona w budżecie projektu i może przynieść duży przychód, jednak przychód ten może być jednorazowy, natomiast działalność hotelu należy dalej prowadzić.

Przeprowadzenie Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie może zmienić wizerunek krajów i może ściągnąć turystów, co nie jest bez znaczenia dla branży.

Niemniej jednak pamiętać należy, że oprócz rozwoju bazy hotelowej, ważnym aspektem jest rozwój istniejącej infrastruktury, możliwość korzystania z ułatwień dla turystów. Chodzi o budowę dróg, linii i dworców kolejowych oraz rozbudowę i powstawanie nowych portów lotniczych, co determinuje ten rozwój.

Spowolnienie gospodarcze może wpłynąć na przychody polskich hoteli. W opinii Marcina Górzyńskiego z Alquila Park: „Szczególnie dotknie to obiekty hotelowe w gorszych lokalizacjach, nie sieciowe (niemarkowe) i o niższym standardzie usług”.

Pierwszy i drugi kwartał 2009 to obniżenie stawek wynajmu pokojów hotelowych. Być może trzeci kwartał wykaże swego rodzaju ożywienie.

Pomimo to, inwestycje hotelowe w Polsce cieszą się w dalszym ciągu zainteresowaniem, a wpływ na ten fakt mają czynniki związane z korzystnym położeniem Polski, dużym potencjałem kulturowym, ciągłym rozwojem infrastruktury, dużym napływem nowych inwestycji zagranicznych oraz napływem środków unijnych. Wciąż mamy za mało miejsc noclegowych, co być może wpłynie na zainteresowanie rozbudową naszej krajowej bazy noclegowej.
Pozytywnym aspektem dla rozwoju sektora hotelarskiego byłaby sukcesywna poprawa na rynku kredytów inwestycyjnych oraz odblokowanie utrudnionych procedur bankowych.

Kryzys finansowy skutkuje także spadkiem kosztów budowy oraz urealnieniem cen nieruchomości. W latach ubiegłych wartości te wpływały znacznie na obniżenie rentowności inwestycji. Aktualnie sytuacja zaczyna się zmieniać i być może to „zielone światło” dla nowych inwestycji?

Trudno to dziś oceniać, ale na pewno na znaczne zmiany i ożywienie nie będziemy długo czekać, ponieważ Polska jest jednym z tych krajów, które w mniejszym stopniu odczuły skutki kryzysu i być może dzięki racjonalnej polityce nie odczuje tego tak bardzo jak inne kraje europejskie.

Izabela Radzik

Źródło: Property Jornal Polska Giełda Nieruchomości 04-05/09