Mieszkania
Początek 2009 roku przyniósł zmiany na wtórnym rynku mieszkań – podczas, gdy w ostatnich miesiącach minionego roku wśród klientów dominowali sprzedający, to w styczniu przybyło kupujących. Ceny ofertowe mieszkań ustabilizowały się w trzeciej dekadzie stycznia, po 0,8-1,5 – procentowych spadkach w grudniu 2008.  Na rynek powracają inwestorzy, jednak skala ich zakupów jest mniejsza, niż poprzednio: nie są to transakcje kupna kilku czy kilkudziesięciu lokali z przeznaczeniem do późniejszej sprzedaży z zyskiem, jak miało to miejsce w poprzednich latach, a raczej indywidualne lokaty w mieszkania do wynajmu. Świadczyć o tym może 40-procentowy, a więc najwyższy od kilku lat, udział takich transakcji w ogólnej liczbie wszystkich transakcji przeprowadzonych od grudnia 2008 do lutego 2009. Zwiększający się popyt dotyczy przede wszystkim nowych mieszkań, a także starszych, dobrze utrzymanych, w dobrych lokalizacjach. Kupujący, mając obecnie bardzo szeroką ofertę do wyboru, nie wykazują większego zainteresowania mieszkaniami przeszacowanymi, w złym stanie technicznym, w zaniedbanych budynkach, dużymi - powyżej 4 pokoi, na parterach budynków (z wyjątkiem osiedli ogrodzonych, z monitoringiem), nieprawidłowo doświetlonymi, w układzie amfiladowym, na czwartym piętrze bez windy, o małej liczbie pokoi, ale zawyżonej powierzchni; mniejszy jest również popyt na mieszkania w blokach z wielkiej płyty – we wszystkich tych przypadkach można spodziewać się największej otwartości sprzedających na negocjacje cenowe. Według naszych przewidywań, od drugiego kwartału bieżącego roku należy oczekiwać podwojenia liczby kupujących, tym bardziej, że utrzymująca się ponad trzykrotna przewaga podaży nad popytem, już teraz daje szansę kupującym do negocjowania cen i uzyskiwania obniżek, dochodzących nawet do 20 procent. Dodatkowo spodziewana jest większa liberalizacja ze strony banków w udzielaniu kredytów hipotecznych.


Z naszych obserwacji wynika, że obecnie około 60% klientów przy zakupie mieszkania wykorzystuje przede wszystkim własne środki, z dodatkowym wsparciem kredytowym. Klienci chętniej, niż jeszcze w ubiegłym roku, korzystają z usług firm doradztwa kredytowego.

Wynajem mieszkań
W 2008 roku podaż mieszkań przeznaczonych do wynajmu rosła równomiernie, równolegle do popytu. W dużych miastach Polski, a szczególnie w dużych ośrodkach akademickich, popyt nasilił się w okresie lipiec – październik i pochodził przede wszystkim ze strony uczniów i studentów. W listopadzie i grudniu popyt osłabł i utrzymywał się na stałym średnim poziomie. Wielu analityków pod koniec ubiegłego roku prognozowało masową migrację klientów z rynku kupujących mieszkania do rynku najmujących, jednak, jak do tej pory, przewidywania te nie sprawdziły się. W styczniu 2009 rzeczywiście zwiększyła się liczba nowych umów najmu, jednak podaż nadal była wyższa niż popyt, co uchroniło najemców przed zdecydowanym wzrostem stawek czynszów. Przeważały tzw. najmy instytucjonalne, czyli finalizowane przez firmy potrzebujące mieszkań dla swoich pracowników.


Domy
Rynek domów jest najbardziej stabilnym segmentem rynku nieruchomości. Na przestrzeni minionych lat ceny nie ulegały tak gwałtownym zmianom, jak w przypadku mieszkań. W 2006 i 2007 ceny urosły średnio o 40% dla bardzo dobrych lokalizacji, oraz około 18% w przeciętnych lokalizacjach. W tym czasie na wzrost cen domów wpływ miały wysokie ceny mieszkań i poszukiwanie rozwiązań alternatywnych, a więc zwiększający się popyt, chociaż cały czas umiarkowany. Największym powodzeniem, jak poprzednio, cieszą się nowe domy o powierzchni do 150 mkw., na działkach 800-1200 mkw, wybudowane w nowoczesnych, energooszczędnych technologiach, parterowe lub z mieszkalnym poddaszem, ładnie zlokalizowane w cichych osiedlach poza centrami miast lub na obrzeżach miast, albo do 10-15 km od ich granic, ale z dobrą komunikacją do centrum. Od ubiegłego roku zwiększa się zainteresowanie kupnem domów w małych osiedlach budowanych przez deweloperów. Wcześniej takie budownictwo nie miało dużego powodzenia, ponieważ w opinii klientów było za drogie w stosunku do rzeczywistych kosztów budowy. Zwolennicy nowego domu z ogródkiem decydowali się częściej na budowę systemem gospodarczym, znosząc wszelkie jej niedogodności, ale też ponosząc niższe koszty.

Małgorzata Battek
WGN Real Estate