Małgorzata Battek
WGN Nieruchomości


W największych miastach Polski wg analityków WGN, deweloperzy mieszkaniowi rozglądają się przede wszystkim za terenami na peryferiach, gdzie można znaleźć oferty w cenie bardziej przystępnej niż w centrum. Ważnym parametrem pozostaje tu jednak istniejący lub planowany na najbliższą przyszłość układ komunikacyjny, zapewniający szybkie połączenie z centrum, oraz infrastruktura sieciowa. Znaczny procent kupujących stanowią nowe, nieduże firmy, które deklarują zakup terenu pod inwestycje mieszkaniowe wielorodzinne o niewielkiej skali.

Duże i silne firmy deweloperskie, które przetrwały spowolnienie rynku bez szwanku, teraz inwestują zdecydowanie częściej w grunty komercyjne – pod obiekty biurowe, handlowe i magazynowe. Poszukują przede wszystkim okazji, ale nie tylko – również terenów mających w sobie potencjał rozwojowy. Przy dobrej lokalizacji akceptowane są ceny nieco wyższe od średniej dla danego rejonu. Wszystko jednak w granicach rozsądku, liczy się tu znajomość rynku i umiejętność trafnego przewidywania.

Natomiast duże firmy przy nowych inwestycjach mieszkaniowych mogą teraz wykorzystać posiadane zapasy, z tzw. banków gruntów, tworzonych jeszcze we wcześniejszych latach. Nie wszyscy jednak mogli sobie pozwolić na taki luksus zamrożenia kapitału. Dla niektórych sprzedaż terenu była jedyną szansą na przetrwanie lub zmniejszenie strat w przypadku upadłości w czasie spowolnienia koniunktury. Stąd w latach 2008/2009 w WGN Nieruchomości mieliśmy do czynienia z przecenami transakcyjnymi dochodzącymi nawet do 60 procent ceny ofertowej.

Rośnie nie tylko popyt, ale jeszcze bardziej podaż. Nowa oferta charakteryzuje się bardziej realnymi cenami. Na rynek powracają grunty kupione jeszcze przed i w latach boomu cenowego. Do tej pory właściciele wstrzymywali się z ich sprzedażą, licząc na powrót wysokich cen. Obserwacja rynku nakazuje jednak rozsądek – grunty o zawyżonych cenach nie budzą zainteresowania kupujących, więc decydują się na korekty w dół od 40 do 55 % w porównaniu do cen w roku 2007.
Dodatkowo na rynek trafia też oferta gruntów przygotowanych przez gminy, które pozyskują w ten sposób fundusze na własne inwestycje.

Podobnie, jak w poprzednich latach zainteresowanie budzą, wg WGN Nieruchomości tereny z korzystną ceną i lokalizacją dla konkretnej funkcji: pod budynki biurowe, handlowe i przemysłowe, w tym magazynowe z częścią produkcyjną. Preferowana powierzchnia to 3000 – 5000 mkw. w granicach miast. Pod przemysł - około 1,5 ha w granicach miast oraz do 10 ha poza miastem.
W dużych ośrodkach miejskich za dobre lokalizacje dla obiektów komercyjnych uważane są rejony w bezpośrednim sąsiedztwie głównych osi komunikacyjnych, tras wylotowych i obwodnic miejskich. Rośnie zainteresowanie gruntami położonymi przy budowanych oraz planowanych odcinkach autostrad, zwłaszcza przy węzłach autostradowych.

Ceny gruntów budowlanych są bardzo zróżnicowane i uwarunkowane takimi parametrami, jak: lokalizacja, położenie w strefie objętej planem miejscowym lub z określonymi warunkami zabudowy (z opracowanym studium do planu), bezpośredni dojazd z głównej drogi, infrastruktura sieciowa blisko granicy terenu, regularne kształty.

Ceny ofertowe netto dla gruntów komercyjnych w dobrych lokalizacjach:
Warszawa - Śródmieście do 4800 zł/mkw.
Bliskie okolice Warszawy – do 950 zł/mkw.
Kraków, Wrocław, Trójmiasto, Poznań, Gliwice – do 1040 zł/mkw.; sąsiedztwo głównych tras komunikacyjnych, a zwłaszcza autostrady – do 450 zł/mkw.
pozostałe duże miasta – do 580 zł/mkw.


(czerwiec, 2011)