Jeśli projekt dotyczy obiektu wpisanego do rejestru zabytków jego właściciel nie będzie miał wolnej ręki. Wszelkie prace muszą być konsultowane z konserwatorem zabytków. Nie wchodzą w grę żadne wyburzenia, czy przebudowy. Inwestor powinien się konsultować także m.in. w zakresie materiałów jakich zamierza użyć, wykończeń, które chce przeprowadzić, stolarki okiennej i drzwiowej i wielu innych rzeczy. Niejednokrotnie bywa tak, że, by zachować zabytkowy charakter, potrzebne są materiały „z minionej epoki”, lub najbardziej zbliżone do ich historycznych pierwowzorów co znacznie powiększa koszty. Na szczęście – jak już wspomnieliśmy – inwestorzy mogą szukać wsparcia.Przede wszystkim powinni „zapukać” do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Każdego roku minister dysponuje określonym budżetem na prace remontowe i konserwatorskie. Pieniądze trafiają do kilkuset zabytków rocznie, a o dotacje mogą się starać zarówno instytucje, jak i osoby prywatne, które są właścicielami zabytkowych zamków, pałaców, posiadłości, bądź mają je w trwałym zarządzie. Kwota dotacji może być różna. Z reguły jest udzielana do 50 proc. nakładów, jednak w skrajnych przypadkach może być to nawet 100 proc. jeśli nieruchomość zabytkowa jest doszczętnie zrujnowana ale też przedstawia wyjątkową wartość kulturową, zabytkową, historyczną itp.Z inwestycyjnego punktu widzenia kluczową sprawą jest fakt, że – inaczej niż w przypadku funduszy unijnych – dotacje ministerialne przyznawane są jeszcze przed rozpoczęciem prac, a nie po ich zakończeniu. Dzięki temu – przy dobrym kosztorysie – może udać się uniknąć lub ograniczyć finansowanie inwestycji z kredytu.Co należy zrobić, aby ubiegać się o pieniądze? Złożyć wniosek w określonym terminie. Nabory są organizowane zazwyczaj w dwóch okresach – do 31 października i do 31 marca. W 2015 roku budżet ministerstwa na ochronę zabytków i dotacje z tym związane to 80 mln zł.W pierwszej kolejności wsparcie otrzymywać będą obiekty najbardziej zagrożone oraz zabytki najcenniejsze – wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego Ludzkości UNESCO, uznane za Pomniki Historii oraz te, posiadające wyjątkową wartość historyczną, artystyczną lub naukową. Biorąc pod uwagę fakt, że priorytet ma charakter ogólnopolski, szczególny nacisk kładziony jest też na projekty uwzględniające rolę zabytków w rozwoju turystyki. Dlatego istotnym celem priorytetu jest kierowanie pomocy dla cennych obiektów położonych na terenach uboższych gospodarczo i turystycznie, czego efektem będzie zwiększenie dostępności do zabytków, podniesienie atrakcyjności regionów i wykorzystanie przez nie potencjału związanego z posiadanym dziedzictwem kulturowym – napisano w regulaminie programu.Oprócz środków ministerialnych możemy starać się o dotacje wojewódzkie. Przykładowo z budżetu województwa dolnośląskiego można uzyskać dotację do 50 proc. kosztów kwalifikowanych i do kwoty 200 tys. zł. Małopolski budżet na renowacje i ochronę zabytków to 3,5 mln zł. Swoje programy mają też gminy. Przykładowo w Toruniu chodzi o kwotę 900 tys. zł.Renowacje zabytków wspiera też Unia Europejska. W nowej perspektywie do 2020 roku na ten cel przeznaczonych jest około 2 mld zł. Pieniądze niestety w większości pójdą na termomodernizację obiektów, ale zawsze można w ten sposób również odświeżyć np. elewację.  Co ważne – mogą z tego skorzystać liczne budynki wpisane tylko do ewidencji, które nie mogą ubiegać się o środki krajowe.Niestety, choć źródeł do których możemy się zwrócić o finansowanie renowacji zabytkowego zamku czy pałacu jest wiele, środki na to przeznaczane to kropla w morzu potrzeb, dlatego potencjalni inwestorzy nie powinni się nastawiać na sfinansowanie projektu dotacjami. W Polsce w sumie do rejestru i ewidencji zabytków wpisanych jest około 300 tys. obiektów. Kwoty wsparcia daleko odbiegają od rzeczywistego zapotrzebowania. W zeszłym roku na 1600 wniosków o dotację ministerialną dofinansowania doczekało się 400 obiektów.Mimo wszystko inwestorzy powinni pamiętać, że możliwość sięgnięcia po pieniądze istnieje. W Polsce z roku na rok przybywa odrestaurowanych nieruchomości zabytkowych. Ich szansą są głównie inwestycje komercyjne i dostosowanie starych murów do nowych funkcji np. hotelowych. W miastach natomiast pięknieją zabytkowe kamienice, które są atrakcyjne m.in. jako luksusowe biura, zwłaszcza jeśli cieszą się dobrą lokalizacją.