W najlepszym wypadku Hiszpanie zainkasują 5,4 mld złotych. Dziś rozpoczął się proces budowania wtórnej księgi popytu. Proces ten potrwa do czwartku 21 marca. W jego ramach KBC, który posiada 16,17 proc. akcji banku, pozbędzie całego swojego pakietu, natomiast Santander Bank, właściciel 75 proc. wykresBZWBK oraz główny udziałowiec KBC, sprzeda nie więcej niż nieco ponad 5 procent papierów banku. Oferta zostanie skierowana tylko do inwestorów instytucjonalnych, którzy mają zapłacić za jeden walor 240-270 złotych. Tym samym hiszpański gigant może maksymalnie uzyskać za swoje udziały 5,4 mld złotych. Sprzedaż akcji jest efektem zobowiązania, jakie Santander Bank złożył w 2010 roku, gdy kupował akcje BZWBK od irlandzkiego AIB. Na jego mocy w do końca 2014 roku co najmniej 30 proc. udziałów ma się znaleźć w rękach akcjonariuszy mniejszościowych. W grudniu 2012 roku zobowiązał się natomiast, że co najmniej 25 procent akcji w wolnym obrocie znajdzie się już do 1 kwietnia 2013 roku. W zamian KNF wyraził zgodę na połączenie BZWBK z Kredyt Bankiem, którego właścicielem był KBC. Informacja ta nie zrobiła na inwestorach praktycznie żadnego wrażenia. Kurs akcji BZWBK jest na poziomie piątkowego zamknięcia i wynosi 268 złotych. Po takiej cenie właściciela zmieniło jedynie 75 sztuk. Poprzedni rok był dla BZWBK rekordowy pod względem wyników. Bank nie tylko zarobił najwięcej w historii na czysto – ponad 1,43 mld złotych, ale również przychody z odsetek i prowizji były najwyższe w historii i wyniosły w sumie 5,46 mld złotych.