Mimo to branża budowlana jest na kolanach, a plany wydatków nie są realizowane – twierdzi Marek Michałowski, prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa. Jego zdaniem to efekt nieracjonalnych zasad rozstrzygania przetargów. – Sytuacja jest patologiczna – grzmi Michałowski. Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe nie wyda w tym roku obiecywanej rekordowej kwoty ponad 7 mld zł. Taką deklarację zarządca torów składał na początku roku. W drugiej połowie roku zweryfikował prognozy, zapowiadając inwestycje na poziomie 5 mld zł. – W tym roku powinniśmy wydać ok. 4 mld zł – mówi DGP prezes PKP PLK Remigiusz Paszkiewicz. – Sprawne prowadzenie inwestycji utrudniły m.in. zmieniające się przepisy środowiskowe. Część dokumentacji musieliśmy przygotowywać od początku. Ok. 300 mln zł w tym roku nie uda się wydać z powodu upadłości wykonawców, z czego aż 200 mln zł przypada na spółkę wykonawczą PNI – wylicza. Przedsiębiorstwo Napraw Infrastruktury upadło we wrześniu. Odpowiadało za trzy kluczowe kontrakty PKP o łącznej wartości prawie 2,2 mld zł. PKP udało się uratować tylko jeden: przebudowę linii E59 między Wrocławiem i Poznaniem za prawie 810 mln zł, na której funkcję lidera przejęła spółka PRKI. Trwa inwentaryzacja, a w ciągu najbliższych tygodni prace mają zostać wznowione.
Współkonsorcjanci PNI nie zgodzili się przejąć dwóch pozostałych kontraktów: na modernizację odcinka Krzeszowice – Kraków Główny i przebudowę torów między Warszawą Zachodnią i Skierniewicami. Jak przyznaje wiceprezes PKP Piotr Ciżkowicz, w tych dwóch przypadkach kolej przygotowuje się do ogłoszenia przetargów na nowych wykonawców. To z kolei przekreśla plan rozliczenia dotacji z Brukseli do 2015 r., więc część pieniędzy przepadnie. Oprócz PNI wniosek o upadłość złożył tej jesieni Budus, który był generalnym wykonawcą dworca Kraków Główny. Jak usłyszeliśmy w PKP, z tego powodu i tak opóźniona inwestycja złapie kolejne pół roku poślizgu. Budus był też zaangażowany m.in. w budowę peronów w Katowicach i tunelu pod torami w Legionowie. Czarną listę zamyka Mostostal Białystok. Z powodu jego niewypłacalności PKP wypowiedziały umowę na remont dworca w Radomiu.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która zapowiadała wydanie w tym roku na inwestycje ponad 29 mld zł, „zaoszczędzi” 10 mld, bo nie uda się zrealizować kilkunastu dużych kontraktów. Powód – kluczowe budowy zostały porzucone po tym, jak przez rynek przetoczyło się tsunami upadłości, które od początku roku pochłonęło ponad 150 spółek budowlanych.