Kościół zielonoświątkowy, chciałby go kupić od miasta ale z aż  99-proc. bonifikatą. Zainteresowanym jest także gdański piekarz Grzegorz Pellowski, który proponuje za niego 2,6 mln zł.  Właścicielem XIX-wiecznego Dworu Olszyńskiego jest miasto. Gdańsk wystawiał 650-metrową nieruchomość zabytkową na przetarg już czterokrotnie.  Do tej pory potencjalnych nabywców odstraszały koszty generalnego remontu, którego wymaga zabytek.  Nie da się ukryć, że jeśli zabytek jest w złym stanie, koszty remontu będą drastycznie wysokie. Ponadto na sprzedaż musi zgodzić się także konserwator zabytków. Z kolei nabywca musi przedstawić program prac konserwatorskich i program użytkowy, mówi rzecznik prasowy Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Co o zabytku mówi piłkarz? Jakie plany ma wobec dworku? „Chciałbym najpierw dwór kupić. Myślę, że to bardzo ciekawy obiekt, z fascynującą historią, w pięknej okolicy miasta. Znam to miejsce od wielu lat, od niedawna wiem, że pojawiła się możliwość zakupu dworku. Jestem nim zainteresowany” Zielonoświątkowcom zależy jednak, by dworek kupić.  Zależy nam, by siedzibę mieć na własność. To znacznie ułatwiłoby nam działalność. Łatwiej byłoby nam uzyskać ofiary od wiernych na cel remontu „  Co na to Pellowski? „Myślę, że długoletnie użytkowanie w zamian za remont się nie sprawdza. Dwór powinien być sprzedany komuś, kto przywróci świetność tego obiektu”
Marian Biernacki, prezbiter zboru Nowe Życie Kościoła Zielonoświątkowego, opowiada, że zanim zbór zainteresował się Dworem Olszyńskim, zastanawiał się zakupem  działki przy ul. Ziemowita 8. Prezydent skłaniał się ku temu, by sprzedać ziemię z bonifikatą. Jednak rada miasta zmieniła przepisy. Od tej pory, by Kościół mógł zakupić działkę ze zniżką, w planie zagospodarowania przestrzennego danego terenu musi być wpisany cel sakralny.