Raport Banku Światowego "Global Economic Prospects" wskazuje na Europę jako zarzewie narastającego kryzysu globalnego.
Bank Światowy oskarża, że grecki kryzys niszczy nie tylko Europę, ale rozlał się na cały świat. Zdaniem analityków najbardziej ucierpią na tym, nie bogate kraje Unii, ale najbiedniejsze państwa świata.
Aktualna sytuacja ekonomiczna na świecie została oceniona jako bardzo wrażliwa. Jeszcze na początku zeszłego roku prognozy gospodarcze wydawały się w miarę dobre - jednak po marcowym tsunami w Japonii i po ujawnieniu się w lecie kryzysu w strefie euro sytuacja odwróciła się.
Wpływ kryzysu w strefie euro już jest bardzo widoczny w gospodarkach krajów rozwijających się. Od połowy 2011 roku indeksy giełdowe w krajach rozwijających się spadły o 8 proc., a globalny PKB zmniejszył się o 9,5 proc., czyli o ok. 6,5 biliona dolarów.
(źródło:PAP)